Czerwcowe Bąbelki
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie dopiero dzis plamienia sie zaczely male ale sa. Prosze mi wpisac @ poddaje sie zawieszam starania bez odwolania u mnie ciaza to tylko zludne nadzieje szkoda mi na to czasu sily i kasy. Pozostalym dziewczyna zycze wiecej szczesciaTo nasz 50 cs +10 na luzie Na OVU od 04.2014r.
26 lat, nieplodnosc idiopatyczna... 17.08-1 IUI
-
Gratulacje dla zafasolkowanych! ja dziś byłam na monitoringu. Pecherzyk 19,95 mm. Jutro owulacja I tez wizyta u gin. Ogólnie mówił ze wszystko pięknie i jak za 3 miesiące się nie uda to badać nasienie. Oby tym razem się udało!!
caławtrawie lubi tę wiadomość
-
zonaboba wrote:U mnie dopiero dzis plamienia sie zaczely male ale sa. Prosze mi wpisac @ poddaje sie zawieszam starania bez odwolania u mnie ciaza to tylko zludne nadzieje szkoda mi na to czasu sily i kasy. Pozostalym dziewczyna zycze wiecej szczescia
Nie jesteś sama ze swoim problemem, zobacz ile dziewczyn nadal się stara i nie poddaje!
Jestem całym sercem z Wami, żebyście mogły w końcu cieszyć się swoją fasolką, a nawet fasolkamiWiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2015, 15:15
-
Justine M wrote:Kochana dziękuję ;*
Ja jestem BARDZO pozytywnie nastawiona. Ja nie przyjmuję innej opcji niż tej że będzie dobrze. Wierzę w to, wiadomo biore pod uwage że może nie za pierwszym cyklem a2 a może i 3 - oby nie dłużej heh
wkurza mnie tylko jak ktoś na siłe próbuje mi tą wiare odebrać
Justine uda nam sie... w ubieglym miesiacu zostalysmy mamami aniolkow to w tym nam sie uda trzeba wierzyc do koncaJustine M lubi tę wiadomość
-
Chce Was zapytac o taka rzecz... slyszalam od niektorych lekarzy, czytalam jakies tam artykuly, ze jak minie owulacja i uwazamy, ze moze nam sie udac, a wczesniej mielismy problemy z zajsciem to powinnismy wstrzymac sie z serduszkowaniem, bo to moze spowodowac poronienie, problem z zagniezdzeniem itp. Prawde mowiac to ja sie do tej pory nie stosowalam do tego, z tego tylko co pamietam bylo u mnie tak w cyklu, w ktorym sie udalo... myslicie, ze maja racje? Bo szczerze mowiac to mi sie taka wizja nie podoba
-
nick nieaktualnyAbra wrote:Witaj!
A napiszesz coś o sobie - ile masz lat, jak długo się staracie itp?
Ja w maju miałam testować w ur męża, ale na szczęście doszłam do wniosku, że lepiej zrobić test dzień wcześniej i dzięki temu jego urodzin nie zaczęłam od płaczu, że się nie udało, a i on wiedział już, że nie ma na co liczyć....
A jakby wyszło, to powiedziałabym mu w ur
Mam 28 lat. Staramy się dopiero trzeci cykl, ale pod kontrolą lekarza bo jesteśmy "po przejściach". O pierwsze dziecko staraliśmy się dość długo, udało się, ale była to trudna ciąża od początku podtrzymywana lekami. Niestety w 24 tc w wyniku wielowodzia rozpoczął się poród, pęcherz płodowy wpuklił się do pochwy i zaczęły się sączyć wody. W takim stanie przeleżałam w szpitalu 2 tygodnie ale nie udało się dłużej podtrzymać ciąży i w 26 tc ciąży poprzez cesarskie cięcie przyszedł na świat nasz synek Michaś. Przez 4,5 miesiąca walczyliśmy o jego życie jednak 5 grudnia w wyniku przebytych infekcji, niewydolności wielonarządowej i długotrwałej uciążliwej terapii odszedł od nas ;( Po śmierci synka mój cykl zwariował, przez 2 miesiące miałam ciągłe krwawienia. Nowy lekarz doszukał się PCOS, w badaniach wyszło wysokie AMH, SHBG w normie. Reszta wyników: TSH 1,724; FSH 5,11; LH 25,99; progesteron w fazie lutealnej 3,6. Po kuracji hormonalnej LH spadło do 9,12 a w poniedziałek usg pokazało pęcherzyk dominujący w lewym jajniku o śr. 20 mm. Tak więc w tym cyklu zabraliśmy się ostro do roboty i mamy nadzięję, że w lipcu w rocznicę urodzin naszego synka odwiedzimy go na cmentarzu już we trójkę (mój mąż modli się ponoć o bliźniaki, ale jak Boga kocham padłabym na zawał po takiej wieści...).
No to tyle o mnie w urodziny męża wypadnie 10 dpo, więc wcześniej raczej nie mam co testować A tak naprawdę nastawiam się bardziej na 13 dpo - dzień ojcaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2015, 17:01
-
nick nieaktualny
-
A.Kasia - strasznie mi przykro z powodu tego co Was spotkało i mam ogromną nadzieję, że Wasz aniołek pomoże Wam i szybko uda Wam się odzyskać wiarę w radość życia...
Trzymam za Was mocno kciuki!!!
Czytają takie historie nie mam pojęcia skąd się bierze to wszystko, że ludzi spotykają takie tragedie... Serce mi się ściska.
A dziś dowiedziałam się, że koleżanka urodziła w 27 tyg, malutka miała zaledwie 600g, ale póki co wszystko jest na dobrej drodze - po przebytych operacjach wszystko się dobrze rozwija i malutka po miesiącu waży już prawie kilogram, niemniej jednak strasznie współczuję wszystkim, którzy musieli toczyć walkę o życie swojego dziecka - nie wyobrażam sobie jak wielki to musi być strach....
Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
Zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć...