CZERWCOWE TESTOWANIE ;-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karmelkovaa wrote:Trzeba mieć dużo szczęścia żeby utrzymać ciąże z takiego cyklu , ale są i takie ciąże , na pewno mniej . Ja jak miałam raz w 18 raz w 20 ow i cykle długie to przy tym 2 biochemiczne temu się nie brałam za zachodzenie więcej , bo wiedziałam , ze coś nawala , że z każdą ciążą jest coraz gorzej .
Przy pierwszym cyklu u doktora miałam owulacje w 16dc i wszystko było tak rozlazłe te jajeczka pękały późno , nie było to jak w zegarku , od razu mi powiedział , że one za słabe są i z tego dziecka nie będzie ewentualnie powtórka z rozrywki , no a zaszłam w drugim cyklu z owulacją w 12 dc na razie dzięki Bogu mamy się dobrze nasze organizmy to jest wielka zagadka czasami nie ma co porównywać jedna do drugiej ... statystyki po koleżankach sa takie ze większosc jednak ma dzieci z wczesnych owulacji -
Straciatellaa wrote:hmm ja mam dwie córki, owulacje wtedy 16-17dc o druga ciążę staraliśmy się 7m i chodziłam na monitoringi. Lekarze mówili, że czas owulacji jest dobry. II faza powinna trwać ok 14dni +/- 2 dni. Ale wiadomo, każdego indywidualna sprawa, każdy organizm inny Mam nadzieje, że w tym miesiącu nam się uda, mimo późnej owu
To owulacja w 16dc jeszcze jest spoko według mnie , ale tak jak mówię musi się na to składać wiele czynników i prawidłowy obraz usg , u mnie to tak było ale jakoś tak nie specjalnie te jajeczka wtedy współpracowały wszystko było bo było każda jest inna też tak myślę ale zawsze każdy lekarz mi powtarzał im szybciej ta owulacja się pojawia tym większe szanse na mocną ciążę nie wiem z czego to się bierze w końcu się uda ważne , ze sa dzieciątka w domku ile maja lat ? aaa ok domyślam się ze to te daty z serduszkamiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2018, 11:28
Straciatellaa lubi tę wiadomość
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Assunta wrote:Hej ja na pierwszej wizycie byłam i doktora P. w kwietniu teraz mam 2 cykl stymulowany. Poszlam do niego z całym plikiem badań bo dotychczas nikt nigdzie nie widział problemu (u mnie hormony ok, u męża też wyniki super)a ciąży od 2 lat nie bylo. Owszem pierwsza wizyta była specyficzna nie wszystko zrozumialam ale z kazdym monitoringiem już jeat weselej teraz i ja zaczynam żartować.
A co do znajdywania przyczyn to właśnie doktor zlecił mi badania, których jeszcze nie robiłam i narazie znalezione zostały nieprawidłowości przy genach MTHFR i PAI1, doktor już przepisał odpowiednie tabsy i liczę że wszystko skończy się pomyślnie.
A czy warto się zapisać... Termin oczekiwania na pierwszą wizytę w moim przypadku z 5 miesięcy skrócił się do 4, więc warto się zapisać a jak się uda w międzyczasie to zawsze można zrezygnować.
A na termin testowania w czerwcu jeszcze się nie zapisuje dam znać w piątek
W temacie tych nieprawidłowości przy genach...Czy jak ktoś już urodził jedno dziecko, to mogło mu się coś z tymi genami "popsuć", czy raczej geny to geny, albo się je miało i ma, albo nie?
-
Marilen wrote:W temacie tych nieprawidłowości przy genach...Czy jak ktoś już urodził jedno dziecko, to mogło mu się coś z tymi genami "popsuć", czy raczej geny to geny, albo się je miało i ma, albo nie?
Hm piernik wie , ja to myślę , ze raczej geny się nie zmieniają . Ale zmienia się agresywność organizmu ... czasami komórki NK , allo mrl i takie tam inne bo to najczęsciej wychodzi , cokolwiek może się obudzić
Insulinooporność , zespół antyfosfolipidowy , mutacje za nimi krzepliwość , no i wiele innych szeroki zakres tego wszystkiego lubi się ujawnić albo nie badaliśmy wczesniej a wczesniej nie robiło nam aż tak szkodyWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2018, 11:36
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Karmelkovaa wrote:Hm piernik wie , ja to myślę , ze raczej geny się nie zmieniają . Ale zmienia się agresywność organizmu ... czasami komórki NK , allo mrl i takie tam inne bo to najczęsciej wychodzi , cokolwiek może się obudzić
Insulinooporność , zespół antyfosfolipidowy , mutacje za nimi krzepliwość , no i wiele innych szeroki zakres tego wszystkiego lubi się ujawnić albo nie badaliśmy wczesniej a wczesniej nie robiło nam aż tak szkody
No nie pocieszyłaś
A powiedz mi, czy nie miałaś wrażenia, że dr P. ciśnie w kierunku in vitro? Dużo takich opinii na ZL, że wszystko u niego zmierza w tym kierunku. A ja w tym kierunku nie pójdę. Najdalej posunę się do IUI. No i zastanawiam się, czy ON będzie dobrym wyborem...? -
Marilen wrote:No nie pocieszyłaś
A powiedz mi, czy nie miałaś wrażenia, że dr P. ciśnie w kierunku in vitro? Dużo takich opinii na ZL, że wszystko u niego zmierza w tym kierunku. A ja w tym kierunku nie pójdę. Najdalej posunę się do IUI. No i zastanawiam się, czy ON będzie dobrym wyborem...?
On zawsze tak mówi mi na pierwszej wizycie juz wszystkie opcje mówił łącznie z komórką dawczyni ;p także wiesz to jest tak , mówi zazwyczaj jak jest do dupy straszy in vitro a póxniej zachodzisz i mówi widzisz wcale tak źle nie było , ma swoje podejscie metody . Owszem czasami proponuje jak widzi , że kobieta sie stara i stara i męczy a z tego nic to ilez tych hormonów mozna zjeść wtedy mówi ze trzeba spróbowac ale też nie zmusi ." Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Karmelkovaa wrote:W takim wypadku już lepiej chyba zrobić monitoring przecież wiemy jakie długie mamy cykle i bez wykresu , bo jak miesiąc tak miesiąc tak to lampka , ze coś tam nie gra . A jak coś jest nie tak z fazą szkoda czasu bawić się z obserwacją tylko mieć cykl stymulowany , bo są większe szanse na powodzenie i unormowanie tego .
Mi się cykle po poronieniach wydłużyły z 27/8 do 34/35dni od razu wiedziałam , ze mam późno owulacje bo koło 18dc i , że z tego nic nie będzie , bo się to za bardzo w czasie rozkłada , więc nawet za starania się nie brałam .
Mimo , że wszystko hulało , bo z zajściem ogólnie też problemów nie miałam to własnie ze wględu na długą fazę cyklu wzięłam lamette i ovitrelle i się udało od razu bo ow w 12 dc oczywiście inne składowe mają wpływ na zajscie , bo i hormony i cała reszta i nie zawsze jest to proste nawet ze stymulacją bo to też nie jest czary mary, ale tak mówiąc od strony swojej gdzie przerobiłam to mierzenie temperatury straszne było codzienne myślenie o tym czy spada czy rośnie czy jak ,podporządkowywanie życia pod to , a serduszkowanie na zawołanie bo owulacja... jeden cykl tylko jeden chciałam wiedzieć jak to działa i stwierdziłam , że nie będę się katować , bo było to męczące dla nie strasznie . I tak samo monitoring miałam na zasadzie skrócenia fazy cyklu ale serduszkowanie było na luzie kiedy nam się chciało nie kiedy trzeba było To tylko moje zdanie osobiste.
Wiadomo każda się łapie tego co jest dostępne , bo chce zajść jak najszybciej to zrozumiałe ,ale sam wykres nie jest lekarstwem jak coś nie hula w organizmie jak komuś nie przeszkadza codzienne myślenie pilnowanie tego to czemu nie
Ani nie krytykuję ani nie namawiam każdy decyduje o sobie , ja Wam życzę jak najlepiej opisałam tylko na swoim przykładzie przede wszystkim życzę swobody i traktowania starań , nie jako pewien comiesięczny rytuał , ale bezstresowe dawanie sobie miłości , bo przecież dzidziuś ma być tego owocem , a nie wyliczeń i robieniem czegoś bo już trzeba teraz bo pokazało , ze to już , najczęściej wtedy akurat nie wychodzi , bo nasz rozum potrafi napsocić bo jesteśmy nastawione , i nawet " w trakcie " myslec o tym , w tym jednym cyklu też to przerobiłam . Zaszłam nie w tym pierwszym cyklu z mierzeniem , a w drugim , niestety biochemiczna była ze względów przyczyn poronień , ale to już inny temat
W każdym razie róbcie jak uważacie ;* jak czujecie i na ile jesteście gotowe ja mocno kibicuję i 3 mam kciuki ;**
A te dwa leki co bralas na skrocenie cyklu to mialas je od gina czy na wlasna reke kupowalas? I jak one dzialaja?10.09.2019 Marcel -
Marilen
Ja jestem poczatkujaca w tym temacie. Ale jak dla mnie geny to geny każdy ma swój zestaw od poczatku. I część osób nie jest świadomych że jakieś mutacje ma, w ciążę zachodzą i mają się dobrze. Same mutacje mogą tylko sprawiać że człowiek jest podatny na pewne choroby ale wcale nie musi ich przechodzić. Poprostu większe jest ryzyko ich wystąpienia.
I może właśnie tak być że coś jest nieaktywne a jakiś inny czynnik moze akurat aktywować dany gen. Wszystko też zależy jaki to gen i jaka mutacja. Bo są choroby widoczne odrazu a są tez takie "utajone".
Ja mam homozygote przy PAI 1, jest duże prawdopodobieństwo że moja siostra też to ma a ma zdrowe dziecko (w pierwszym cyklu im się udało). Gadałam z.nia o tym i z racji tego że jej udało się za pierwszym razem to dla niej są to nowe informacje że takie coś się w ogóle badaJeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość
r.87 Starania od maja 2016 o pierwsze dziecko,
niedoczynność tarczycy
AMH - 2,7 (02.2019)
MTHFR C677T heterozygota, PAI-1 homozygota
08.18- prawy jajowód niedrożny
p/ciała antykardiolipiniowe, B-glikoproteina, p. antygenom jajnika, p. plemnikowe - Ujemne
KIR BX( nieobecny 2DL4 norm, 2DL52 gr1 i 2), 2DS1, 2DS3, 2DS4norm, 2DS5, 3DS1)
NK-15,2% po aktywacji 39,1%
Allo MRL - 0% (z M) seria szczepień 34,4%(zM) 51,7% (z innym dawcą) --> starania z Accofilem
Powtórka Allo MRL 6 m-cach 0%(zM) 65,9%(z innym dawcą)
HLA C : ONA C*07,17 ON C*05*07
KARIOTYPY: oboje prawidłowe -
Karmelkovaa
No właśnie u mnie prolaktyna na czczo okolo 16 ( norma była chyba do 26) a po obciążeniu było ponad 200. (Ja miałam te inne normy w labie) więc wzrost u mnie był około 12 krotny a czytałam że max 6 krotny powinien byc. Tyle że ja proga miałam ciut powyżej normy dla fazy lutealnej okolo 7.dc więc było ok a nawet bardzo ok.
Ale na ten moment doktor P. Na to nic nie powiedział.
A co do pierwszej wizyty u mnie też przedstawił wszystkie możliwe scenariusze i rzeczywiście uśmiechnięta to ja nie wyszłam ale teraz jestem pełna nadzieii że stymulacje i suplementacje pomogąWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2018, 12:41
Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość
r.87 Starania od maja 2016 o pierwsze dziecko,
niedoczynność tarczycy
AMH - 2,7 (02.2019)
MTHFR C677T heterozygota, PAI-1 homozygota
08.18- prawy jajowód niedrożny
p/ciała antykardiolipiniowe, B-glikoproteina, p. antygenom jajnika, p. plemnikowe - Ujemne
KIR BX( nieobecny 2DL4 norm, 2DL52 gr1 i 2), 2DS1, 2DS3, 2DS4norm, 2DS5, 3DS1)
NK-15,2% po aktywacji 39,1%
Allo MRL - 0% (z M) seria szczepień 34,4%(zM) 51,7% (z innym dawcą) --> starania z Accofilem
Powtórka Allo MRL 6 m-cach 0%(zM) 65,9%(z innym dawcą)
HLA C : ONA C*07,17 ON C*05*07
KARIOTYPY: oboje prawidłowe -
Straciatellaa wrote:Oleczka94 naprawdę nie sugeruj sie innymi. Jesli masz owulacje w 20dc a z Twoimi jajkami wszystko okej to mozesz normalnie zajsc w ciaze. Karmelkova miala cos nie tak, jak wyzej pisała.
Glowa do gory i tulic sie z partnerem
Zwariuje10.09.2019 Marcel -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja Wam tylko napisałam swój przykład i statystyki dziewczyn , z którymi miałam styczność na forach i na korytarzach ... po prostu z tych doświadczeń wiem , ze im szybciej tym lepiej , ale też nie jest tak , że nie zajdzie się z późną owulacją , to nie jest przepis reguła , jak pisałam wiele czynników w to wchodzi , czasami ktoś ma taki urok i ma takie cykle itd. ale jeśli wchodzą w grę hormony i inne dolegliwości to ja bym się zastanowiła czy to do końca jest ok mieć późno owulację i czy te jajeczka sa mocne itd.
Moi wczesniejsi lekarze nie widzieli problemu , mówili jest owulacja to się ciesz , bo kobiety wcale nie mają ... i guzik z niej , jak albo nie było nic z cyklu albo były biochemiczne , tak było u mnie i w zasadzie raz przeprowadziłam gadkę szmatkę z jakiego dnia cyklu znajome mają dzieci to wahało się iędzy 12 - 15 dc jedna w 17 . Więc chciałam cos z tym zrobic , cóz wyszło na moją koszyść tylko . To sa decyzje indywidualne nikomu nic nie można narzucić każda siebie zna
Każda z nas jest inna i multum rzeczy trzeba wybadać żeby wiedziec o co chodzi i gdzie co poprawić
Badać się leczyć próbować i czekac na 2 kreseczki ;*Macy lubi tę wiadomość
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Assunta wrote:Karmelkovaa
No właśnie u mnie prolaktyna na czczo okolo 16 ( norma była chyba do 26) a po obciążeniu było ponad 200. (Ja miałam te inne normy w labie) więc wzrost u mnie był około 12 krotny a czytałam że max 6 krotny powinien byc. Tyle że ja proga miałam ciut powyżej normy dla fazy lutealnej okolo 7.dc więc było ok a nawet bardzo ok.
Ale na ten moment doktor P. Na to nic nie powiedział.
A co do pierwszej wizyty u mnie też przedstawił wszystkie możliwe scenariusze i rzeczywiście uśmiechnięta to ja nie wyszłam ale teraz jestem pełna nadzieii że stymulacje i suplementacje pomogą
Może stwierdził , że to akurat u Ciebie nie jest problemem i kieruje się czymś innym trzeba mu zaufać czasami zapytać podpowiedzieć... ja dużo z nim rozmawiałam , raz się zgadzaliśmy raz szedł mi na rękęAssunta lubi tę wiadomość
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych