X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Czy są tu jakieś staraczki chorujące na wzjg? Lub inną chorobę jelit?
Odpowiedz

Czy są tu jakieś staraczki chorujące na wzjg? Lub inną chorobę jelit?

Oceń ten wątek:
  • Ewka90 Autorytet
    Postów: 1042 135

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam kciuki :)
    A ja dziś byłam u mojego gina i dostałam skierowanie na oddział ginekologiczny celem zrobienia HSG ale coś nie mogę dodzwonić się do szpitala. Pewnie w tym cyklu już nie zdążę bo zaraz dni płodne ale pod koniec miesiąca jakby się udało byłoby super :)

    3i49gu1r7dpjlown.png
  • Ewka90 Autorytet
    Postów: 1042 135

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Udało się dodzwonić do szpitala i dostałam info że mam się zgłosić do rejestracji w dniu miesiączki i w ciągu 8 dni wyznaczą mi termin HSG :) okres wypada ok 24.08 więc jest szansa że zdążę przed wrześniem :)

    3i49gu1r7dpjlown.png
  • Adele27 Autorytet
    Postów: 5986 1512

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka to dobrze :) a czy skierowanie dal Ci gin do którego chodzisz na nfz czy prywatny ?

    Syn 10.2011 ♥️
    Starania od luty 2016
    25.07.19 - II kreski ♥️
    (wakacje+lametta :))

    mhsv2n0as8v3ms2c.png
  • Ewka90 Autorytet
    Postów: 1042 135

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Adele27 wrote:
    Ewka to dobrze :) a czy skierowanie dal Ci gin do którego chodzisz na nfz czy prywatny ?

    Chodzę do gina na nfz i jestem zadowolona póki co. Bałam się czy da mi skierowanie bo wszystkie wyniki moje są super i gin sugerowała przebadanie męża. Ale naściemniałam trochę o zaleceniu endokrynolog wykonania tego hsg i jakoś poszło :) choć nie obyło się bez komentarza że jej wydaję się że badanie i tak wyjdzie ok. No zobaczymy. Jeśli będzie niedrożność to kwalifikacja od razu na in vitro, jeśli będzie drożność albo uda się udrożnić ewentualne zrosty to spróbujemy podkręcić owulacje.

    3i49gu1r7dpjlown.png
  • Ewka90 Autorytet
    Postów: 1042 135

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Adele mam pyt bo w opisie masz info że wrogość śluzu brak - w jaki sposób miałaś to badanie wykonane? Miałaś skierowanie od lekarza czy sama chciałaś sprawdzić?

    3i49gu1r7dpjlown.png
  • Paulina_2603 Autorytet
    Postów: 4363 9340

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :)
    Dołączam do Was. Też choruję na wzjg od około 7 lat. Aktualnie biorę Asamax 500 2x2. Czuję się dobrze. Czasami boli brzuch, ale odpukać nic się nie dzieje. Ja w porę zareagowałam na objawy i udałam się do lekarza.
    Co do starań, to właśnie mijają nam 3 lata.
    Pierwsza ciąża w kwietniu 2015 - ciąża pozamaciczna w prawym jajowodzie - szok i niedowierzanie :( Miałam problemy z owulacją. Lekarz zalecił CLO i już w pierwszym cyklu się udało. Niestety nie trwało to długo. Szczęście w nieszczęściu, że obyło się bez zabiegu i Metotreksatu. Sama się oczyściłam. Ból nieziemski, ale to i tak było lepsze dla organizmu.
    Później długo długo nic... Straciłam pracę, nowej nie było widać na horyzoncie, aż w końcu sama mnie znalazła :) W tym czasie staraliśmy się, ale bez spiny. W międzyczasie wyszło, że mam podwyższone tsh - jestem cały czas pod kontrolą endokrynologa. W grudniu dostałam umowę na czas nieokreślony i zaczęliśmy ostro działać.
    Druga ciąża w kwietniu 2017 - dokładnie po dwóch latach od poprzedniej (różnica w cyklach o dwa dni) - poronienie. Kolejny ból fizyczny i psychiczny. Był to 3 cykl starań. Również na CLO. Po poronieniu długo nie miałam @, aż w końcu dla pewności zrobiłam test. Wyszedł pozytywny. Pomyślałam "wpadka roku".
    Trzecia ciąża lipiec 2017 - ciąża biochemiczna. Beta zaczęła spadać... Wiedziałam już , że będzie po wszystkim :( Progesteron dramatycznie niski...

    Aktualnie jestem po kontroli po ostatnim poronieniu. Wszystko jest ok. Macica się oczyściła. Dostaliśmy zielone światło i właśnie jestem przed owulacją. Będzie z prawego jajnika - niestety jest to po stronie cp więc istnieje ryzyko powtórki (oby nie!!). Męża wyniki w normie.

    Biorę Acard, Miositogyn, Euthyrox, a po owulacji Duphaston.
    W odniesieniu do naszej choroby, to wielu lekarzy powiedziało mi, że to nie powinno mieć wpływu na ciążę i można bezpiecznie brać leki.

    Tak jak widzicie, trochę przeszłam... Ale nie poddaję się i wierzę, że w końcu się uda :)

    17CDp1.png lcZRp1.png
    Adrianna - 23.12.2018, 3340 g, 55 cm
    Starania od 08.2014 - Aniołki - 05.2015 - 7t3d - cp; 04.2017 5t5d; 07.2017 - cb
  • Ewka90 Autorytet
    Postów: 1042 135

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Paulina :) bardzo ci współczuje tych wszystkich przeżyć :( ja od ponad roku staram się o ciążę i nic mimo dobrych wyników :( u nas to mąż choruje na wzjg :( mam nadzieję że i nam tu obecnym na forum w końcu też się uda czego Wam dziewczyny serdecznie życzę :)

    Paulina_2603 lubi tę wiadomość

    3i49gu1r7dpjlown.png
  • Adele27 Autorytet
    Postów: 5986 1512

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewka90 wrote:
    Adele mam pyt bo w opisie masz info że wrogość śluzu brak - w jaki sposób miałaś to badanie wykonane? Miałaś skierowanie od lekarza czy sama chciałaś sprawdzić?

    Ja do gina chodzę prywatnie tak jak pisałam do specjalisty od nieplodnosci i to on mi zrobil to badanie. To byl test po stosunku czyli pobral mi próbkę śluzu z plemnikami po ok.13h od ❤ i zbadal jak plemniki sie w tym śluzie zachowuja czy sie ruszają czy jest ich duzo itp.

    A czemu jak wyjdzie Ci niedrożność to odrazu in vitro ?

    Witaj Paulina :) wspolczuje tylu strat :( i podziwiam,ze masz sily dalej walczyć :) ale jestes przykładem,ze wzjg nie wpływa na zajscie w ciaze :) trzymam kciuki żeby zeby sie udalo :)

    Syn 10.2011 ♥️
    Starania od luty 2016
    25.07.19 - II kreski ♥️
    (wakacje+lametta :))

    mhsv2n0as8v3ms2c.png
  • Paulina_2603 Autorytet
    Postów: 4363 9340

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przy niedrożności jajowodów nie ma możliwości zajść naturalnie w zdrową ciążę.

    17CDp1.png lcZRp1.png
    Adrianna - 23.12.2018, 3340 g, 55 cm
    Starania od 08.2014 - Aniołki - 05.2015 - 7t3d - cp; 04.2017 5t5d; 07.2017 - cb
  • Adele27 Autorytet
    Postów: 5986 1512

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A nie pomaga na to laparoskopia ?

    Syn 10.2011 ♥️
    Starania od luty 2016
    25.07.19 - II kreski ♥️
    (wakacje+lametta :))

    mhsv2n0as8v3ms2c.png
  • Adele27 Autorytet
    Postów: 5986 1512

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A myślicie dziewczyny czy mając juz jedno dziecko moze miec niedrozne jajowody ? Troszkę mnie przerazilyscie :/ myślałam,ze jak na hsg wyjdą niedrozne to robią laparo zeby pousuwać zrosty czy cos

    Syn 10.2011 ♥️
    Starania od luty 2016
    25.07.19 - II kreski ♥️
    (wakacje+lametta :))

    mhsv2n0as8v3ms2c.png
  • Ewka90 Autorytet
    Postów: 1042 135

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do laparo to nie wiem, ale moja gin mówiła tak jak pisała Paulina że przy niedrożności nie ma szans na naturalne poczęcie. Z resztą n stronie klinik leczenia niepłodności jedną z przesłanej do zastosowania in vitro jest właśnie niedrożność jajowodów. Jak będę na hsg to zapytam o to.
    A co do samego badania to przekonała mnie historia mamyginekolog (polecam do poczytania - https://mamaginekolog.pl/ która w 1wszą ciąże zaszła właśnie po hsg chyba po 1,5 roku starań.
    Trochę się naczytałam o samym badaniu ale może nie będzie tak źle.

    3i49gu1r7dpjlown.png
  • Adele27 Autorytet
    Postów: 5986 1512

    Wysłany: 8 sierpnia 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co tam słychać dziewczyny ?

    Ewka mąż ma w ten Pt badanie nasienia ?

    U mnie zaczely się dni plodne :)

    Syn 10.2011 ♥️
    Starania od luty 2016
    25.07.19 - II kreski ♥️
    (wakacje+lametta :))

    mhsv2n0as8v3ms2c.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2017, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    17 sierpnia wybieram sie z partnerem na badanie nasienia w ten sam dzien mam wizyte u gastroenterologa.. zalatwimy wszystko za jednym razem. Tak bardzo boje sie wynikow swoich jak i partnera..
    W miedzy czasie okazalo sie jeszcze ze chyba zmienie prace.. niestety aktualna praca wykancza mnie psychicznie. Stres nir daje mi funkcjonowac... :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2017, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiedzcie mi jeszcze cos jesli chodzi o badanie nasienia.. jakie okres wstrzemiezliwosci zastosowalyscie u siebie, wiem ze jest on od 2do 5 dni. Jak bylo u was?

  • Adele27 Autorytet
    Postów: 5986 1512

    Wysłany: 8 sierpnia 2017, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zrozpaczona u nas byly 3 dni wstrzemięźliwości :) tak opcjonalnie nie za dużo nie za malo :) ja tez się bardzo denerwowalam wynikami męża no i nie potrzebnie bo wyszly bardzo dobrze. Najwazniejsza jest morfologia plemnika. Z objętością,ruchliwością mozna walczyć suplementami. Bedzie dobrze! :)

    Syn 10.2011 ♥️
    Starania od luty 2016
    25.07.19 - II kreski ♥️
    (wakacje+lametta :))

    mhsv2n0as8v3ms2c.png
  • Ewka90 Autorytet
    Postów: 1042 135

    Wysłany: 8 sierpnia 2017, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Adele27 wrote:
    Co tam słychać dziewczyny ?

    Ewka mąż ma w ten Pt badanie nasienia ?

    U mnie zaczely się dni plodne :)

    Hej :) tak w ten piątek mamy badanie nasienia i też się nim stresuje :/ u mnie też zaraz będą dni płodne ale dziś ostanie przytulanki z mężem bo od jutra wstrzemięźliwość przed badaniem także ten cykl na straty. Nam w labo mówili że ten okres wstrzemięźliwości ma wynosić od 3 do 5 dni.

    3i49gu1r7dpjlown.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2017, 23:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ciężki ten nasz żywot... według mojego kalendarza dni płodne zaczynam zaraz po powrocie partnera, a ze względu na zbliżające się badanie i konieczną wstrzemięźliwość, ten cykl także spisuje na straty :(

  • Ewka90 Autorytet
    Postów: 1042 135

    Wysłany: 9 sierpnia 2017, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zrozpaczonapragniedziecka wrote:
    ciężki ten nasz żywot... według mojego kalendarza dni płodne zaczynam zaraz po powrocie partnera, a ze względu na zbliżające się badanie i konieczną wstrzemięźliwość, ten cykl także spisuje na straty :(

    No to jedziemy na tym samym wózku :/ oby rekompensatą były dobre wyniki naszych facetów

    3i49gu1r7dpjlown.png
  • Ewka90 Autorytet
    Postów: 1042 135

    Wysłany: 11 sierpnia 2017, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam wyniki nasienia. Myślałam że będzie kiepsko ale jest tragicznie.... :( :( :(
    Wyniki:
    Upłynienie <45
    Objętość 4,1
    Ph 7,7
    Barwa prawidłowa
    Lepkość prawidłowa
    Aglutynacja 0
    Koncentracja 0
    Całkowita ilość plemników 0
    Ruch postępowy 0
    Ruch całkowity 0
    Brak ruchu 0
    Żywotność 0
    Plemniki o prawidłowej budowie 0
    Koncentracja komórek okrągłych <1
    uwagi: w preparacie bezpośrednim 4 nieruchome plemniki, w preparacie osadu 45 nieruchomych plemników
    Pani z labo powiedziała że nawet na in vitro się z takimi wynikami nie kwalifikujemy chyba że z nasieniem innego dawcy :( załamana i zrozpaczona...

    3i49gu1r7dpjlown.png
‹‹ 3 4 5 6 7 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ