X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Czy starając się o dziecko myślicie o porodzie ?
Odpowiedz

Czy starając się o dziecko myślicie o porodzie ?

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robotka1 wrote:
    mi bardzo pomógł gorący prysznic na ból, prawie w ogóle go nie czułam i piłka do skakania;) na łóżku nie leżałam.

    A leżałam prawie całe pierwsze 4h, bo byłam przyczepiona do KTG. Wtedy na leżąco nie mogłam oddychać, dosłownie czułam jak mi wielki głaz leży na płucach i było mi słabo (stąd jak leżałam, to cały czas miałam maskę tlenową :D ). Jak wstawałam, to od razu super, nie potrzebowałam prysznica, piłki, chodzenia, nic :)

    Dlatego za drugim razem będę szukać szpitala z bezprzewodowym KTG, ewentualnie rodzenie w wodzie, bo wtedy KTG jest na chwile albo właśnie bezprzewodowe :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2013, 13:06

    Martii, weronika86 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja się bardzo boje porodu... mimo dobrych opowieści sióstr, że nie było żle, że ból do zniesienia... ale cóż oby mieć dzidziuśka - zrobię wszystko, urodzę... tylko niech będą te dwie kreseczki!

    weronika86 lubi tę wiadomość

  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zielarka wrote:
    Dziwi mnie myślenie, ze lepiej CC niż SN tylko z powodu strachu przed bólem, porodem.
    Poród to wisienka na torcie ciąży.
    rodziłam 16 godzin, bez znieczulenia, z oxytocyną i zastrzykami rozwierającymi szyjkę, było super! Chcę to przeżyć jeszcze ze dwa razy.
    zmiany w podwoziu...byłam nacinana, ale blizna jest cienka, jak włos, nie zauważam innych odchyleń o normy.

    A ja myślę, że każdy powinien podjąć taką decyzję jaką uważa za słuszną i nie robić niczego wbrew sobie. Ja co prawda chciałabym mieć szansę urodzić naturalnie i jeśli będzie mi dane zajść w ciążę, wybiorę tę właśnie metodę, ale mam koleżankę, która przeżyła bardzo traumatyczny poród naturalny, który spowodował, że pomimo upływu czasu, nie chce mieć już więcej dzieci. Każdy ma inną psychikę, inny próg bólu, inną wytrzymałość i jeśli poród naturalny ma być traumą i czymś co będzie wiązało się z koszmarem, to uważam, że lepiej wybrać cesarkę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2013, 13:55

    200, Chanela, weronika86, Unlike lubią tę wiadomość

    Maracuja
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maracuja wrote:
    A ja myślę, że każdy powinien podjąć taką decyzję jaką uważa za słuszną i nie robić niczego wbrew sobie. Ja co prawda chciałabym mieć szansę urodzić naturalnie i jeśli będzie mi dane zajść w ciążę, wybiorę tę właśnie metodę, ale mam koleżankę, która przeżyła bardzo traumatyczny poród naturalny, który spowodował, że pomimo upływu czasu, nie chce mieć już więcej dzieci. Każdy ma inną psychikę, inny próg bólu, inną wytrzymałość i jeśli poród naturalny ma być traumą i czymś co będzie wiązało się z koszmarem, to uważam, że lepiej wybrać cesarkę.

    jestem tego samego zdania, niech każdy wybierze to co dla niego najlepsze :) ja się też boje bo w rodzienie mamy wadę, chyba genetyczną bo miało tak kilka kobiet, że poród naturalny był w mękach i kończył się cesarką. biodra się nie rozchodziły prawidłowo. czego nie da się wcześniej zdiagnozować, żadnym usg, zdjęciem rtg...

    zAgatka, Chanela lubią tę wiadomość

  • Robotka1 Autorytet
    Postów: 6880 6735

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ufff na szczęście u mnie w okolicy nie ma możliwości wyboru, jeśli ktoś nie ma wskazań do CC to się mu go nie robi nawet za kasę (ale to od niedawna) tak że już raczej umówić się na cesarkę nie ma jak.
    ja mam bardzo niski próg bólu, ale rodząc drugi raz na pewno podeszła bym do SN.

    zresztą to samo tyczy dokarmiania noworodków, podobno już nie dokarmiają tylko promują karmienie wyłącznie piersią. no z tym to się nie do końca zgadzam ale niech będzie.

    dziewczyny nie ma czegoś takiego jak powiedzenie że "nie było źle, lub że ból był do zniesienia" tego się niestety opisać nie da:) jeśli zaczynasz wyć z bólu i odchodzić w pewnym momencie od zmysłów to nie można powiedzieć że to jest do zniesienia.....
    no chyba że po porodzie właśnie;)

    zAgatka lubi tę wiadomość

    qdkkqps699ih7zxn.png
    3i49io4plnxypnm1.png
    I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:)
  • Martii Autorytet
    Postów: 762 335

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może to glupie, ale ja zanim podjelam decyzje, że powiekszamy rodzine, w pierwszej kolejnosci właśnie zainteresowalam sie porodem, szpitalem, w ktorym chcialabym tego dokonać itd itp, techniczne podejście ;) ale to pewnie dlatego, że myślałam, że pójdzie gładko i chciałam juz być przygotowana(niestety tak mam ze wszystkim),no a życie jak zwykle poszło swoim torem...Mialam już też wstępne imiona...to się nazywa przegięcie... A teraz tylko wypatruje tej drugiej kreski i juz nawet nie pamietam co wyczytalam na tamte tematy :/ postanowilam, że zaczne sie martwić dopiero, kiedy mi sie uda.

    zAgatka, 200 lubią tę wiadomość

    w5wq2n0a3flpwu4d.png

    20100918610117.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robotka1 wrote:
    ufff na szczęście u mnie w okolicy nie ma możliwości wyboru, jeśli ktoś nie ma wskazań do CC to się mu go nie robi nawet za kasę (ale to od niedawna) tak że już raczej umówić się na cesarkę nie ma jak.
    ja mam bardzo niski próg bólu, ale rodząc drugi raz na pewno podeszła bym do SN.

    zresztą to samo tyczy dokarmiania noworodków, podobno już nie dokarmiają tylko promują karmienie wyłącznie piersią. no z tym to się nie do końca zgadzam ale niech będzie.

    dziewczyny nie ma czegoś takiego jak powiedzenie że "nie było źle, lub że ból był do zniesienia" tego się niestety opisać nie da:) jeśli zaczynasz wyć z bólu i odchodzić w pewnym momencie od zmysłów to nie można powiedzieć że to jest do zniesienia.....
    no chyba że po porodzie właśnie;)

    moja siostra (byłam tuż obok) nie krzyczała praktycznie w ogóle, i mówiła, że ból silniejszy trochę od miesiączkowego... także są rożne porody. i poród pierwszy był bardzo szybki. a przyjaciółka mówiła, że miała w życiu większe bóle np pęknięty wyrostek co i ja miałam więc wiem jak bolało

    zAgatka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    także każdy poród jest inny :) każdy ma też inny próg bółu. ja mam niski, także bym pewnie inaczej odczuwała niż moja siostra. ale skoro u przyjaciółki ból był mniejszy niż przy pękniętym wyrostku to pocieszające :)

    zAgatka lubi tę wiadomość

  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 15:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na szczęście w praktyce jest tak, że jednak ten wybór istnieje i ostatecznie każda z nas wybiera to co uważa za stosowne. Rzeczywiście oficjalnie często mówi się, że tego wyboru nie ma, ale w rzeczywistości jest inaczej. Nie ma się co targować co jest lepsze, co gorsze.
    Unikałabym jednak presji społecznej, że każda kobieta powinna rodzić naturalnie, bo to niepotrzebnie wywołuje w kobietach poczucie winy, a przecież sposób w jaki urodzą nie znaczy, że będą lepszymi czy gorszymi Mamami.

    200 lubi tę wiadomość

    Maracuja
  • Robotka1 Autorytet
    Postów: 6880 6735

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MARACUJA masz oczywiście rację:) my mamy i te przyszłe mamy jesteśmy najlepsze niezależnie jak urodzimy:)
    ja mam niski próg bólu mimo że zapisując się na porodówkę myślałam że zniosę wszystko z podniesioną głową:)
    nic bardziej mylnego:)
    ale na drugi poród i tak pójdę z podobnym nastawieniem;) choć oglądając PORODÓWKĘ jestem podekscytowana i zastanawiam się jak to będzie;) i prawie zawsze ryczę jak te dziecka się rodzą:D

    zAgatka lubi tę wiadomość

    qdkkqps699ih7zxn.png
    3i49io4plnxypnm1.png
    I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:)
  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robotka1 wrote:
    MARACUJA masz oczywiście rację:) my mamy i te przyszłe mamy jesteśmy najlepsze niezależnie jak urodzimy:)
    ja mam niski próg bólu mimo że zapisując się na porodówkę myślałam że zniosę wszystko z podniesioną głową:)
    nic bardziej mylnego:)
    ale na drugi poród i tak pójdę z podobnym nastawieniem;) choć oglądając PORODÓWKĘ jestem podekscytowana i zastanawiam się jak to będzie;) i prawie zawsze ryczę jak te dziecka się rodzą:D

    robotka1, może to zabrzmi dziwnie, ale nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że masz za sobą te doświadczenia. To jest właśnie niesamowite w porodzie, że pomimo bólu i cierpienia większość kobiet i tak jest gotowa na kolejny, byle by zobaczyć swoje maleństwo i poczuć jego ciepło na swojej piersi...

    zAgatka lubi tę wiadomość

    Maracuja
  • Robotka1 Autorytet
    Postów: 6880 6735

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak to prawda, tak samo jak ból, jest jedyny i niepowtarzalny tak i cud narodzin jest jedyny w swoim rodzaju, pamiętam skórę córki tuż po porodzie, taka nawilżona bardzo, no taka inna:) mięciutka jak galaretka:)
    MARACUJA doczekasz się tej pięknej chwili:) mamy dobrze rozwiniętą medycynę więc ja wierzę że będzie dobrze:)

    qdkkqps699ih7zxn.png
    3i49io4plnxypnm1.png
    I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:)
  • Maracuja Autorytet
    Postów: 746 242

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robotka1 wrote:
    tak to prawda, tak samo jak ból, jest jedyny i niepowtarzalny tak i cud narodzin jest jedyny w swoim rodzaju, pamiętam skórę córki tuż po porodzie, taka nawilżona bardzo, no taka inna:) mięciutka jak galaretka:)
    MARACUJA doczekasz się tej pięknej chwili:) mamy dobrze rozwiniętą medycynę więc ja wierzę że będzie dobrze:)


    kochana, obyś miała rację

    Maracuja
  • Chanela Autorytet
    Postów: 1946 1498

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja znajoma właśnie powiedziała że gdyby ją poinformowali o powikłaniach po porodzie to nigdy by się nie zdecydowała na SN. Okazało się że ma słabe mięśnie i teraz ma problem z trzymaniem moczu, do tego rodziła wiele godzin. Dlatego więcej dzieci nie chce mieć bo mimo że strasznie kocha swoją córkę to dla niej traumatyczne przeżycie. I do dzisiaj leczy się z bardzo wstydliwej przypadłości.

    201501275365.png
    p19uk0s3zyd2g4e9.png
  • weronika86 Autorytet
    Postów: 5828 6377

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja w pewnym momencie darlam sie, zeby robily cesarke, ale stwierdzili PANI MLODA DA PANI RADE no i dalam rade..chyba nie miala wyjscia urodzilam 5kg chlopca, 67cm dlugosci w wieku 16 lat! byl tak duzy jak 3 miesieczne dziecko :)

    200 lubi tę wiadomość

    5f81898964.png
    14ed59f4a5.png
  • zielarka Autorytet
    Postów: 2092 3375

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę, że im bliżej natury jesteśmy, im bardziej jesteśmy pogodzone z własnym ciałem, akceptujemy fizjologię także porodową tym lepiej przejdziemy poród, lęk stanie się podekscytowaniem a ono radością wyczekiwania.
    Wszystko zależy od nastawienia:
    lęk=napięcie/zaciśnięcie=trudny poród
    lub
    radość=rozluźnieni/otwarcie=łatwe rodzenie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2013, 18:34

    MOI, 200, lithe123 lubią tę wiadomość

    FITop1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Weronika, jak moja mama, urodziła 4 dzieci, wszystkie 4,5, a najmłodszy 5,5kg...
    Za to ja jak tylko chciałam cicho jęknąć (tak jakoś miałam wrażenie, że to mi ulży :D ) to od razu usłyszałam, że to nie film akcji i mam rodzić, a nie wygłupiać się :P

    Martii, Unlike lubią tę wiadomość

  • Martii Autorytet
    Postów: 762 335

    Wysłany: 30 grudnia 2013, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    200 wrote:
    Weronika, jak moja mama, urodziła 4 dzieci, wszystkie 4,5, a najmłodszy 5,5kg...
    Za to ja jak tylko chciałam cicho jęknąć (tak jakoś miałam wrażenie, że to mi ulży :D ) to od razu usłyszałam, że to nie film akcji i mam rodzić, a nie wygłupiać się :P
    Hehe niezłe wsparcie !;D
    Ja jeszcze nie rodziłam, ale czuje, że jakby co, to będę sie darla jak opętana

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2013, 18:47

    w5wq2n0a3flpwu4d.png

    20100918610117.png
  • ChciałabymJuż Autorytet
    Postów: 862 1065

    Wysłany: 13 stycznia 2014, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie rodziłam jeszcze, ale moja przyjaciółka opowiadała, że poród jej trwał ok.4h ale tak sakramencko bolało, że dostała dla rozluźnienia gaz i po tym puściło. Tak się darła jak opętna. A po porodzie babki sie śmiały i powiedziały, ze ona się do porodu nie nadaje, bo za bardzo się drze :P Ale cóż.. przynajmniej pomogło. A przed gazem się nie darła bo się krępowała, jak to ujęła :D

    dqprupjyo7wwzfuq.png

    thgfe6hhvbp6j415.png
1 2 3
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ