Długie starania....
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyllallka wrote:To jest troche dziwne jak wyniki są ok, a "rezultatu" brak. Ja osobiście mam uczucie takiej bezradności. Ide na kolejne usg, doktor zachwyca sie że jest piękny pęcherzyk, a potem, że pękł- wszystko gra a tu nic.
Ja moge brac te wszystkie leki tabletki, tylko żebym wiedziała, że to działa. Nie chcę zamienić sie w frustratkę, z która nawet pogadać nie można normalnie.... -
To tak jak u nas. I wiem co jeszcze ludzie mówią zazwyczaj w takiej sytuacji- ze za bardzo się spinamy. Tylko tak szczerze to "spinam się" od paru miesięcy. Wcześniej naprawdę jakoś lekko podchodziłąm- byłam zajęta pracą, planowałam wyjazdy, planowałam wesele. W któryms momencie coś mi sie w głowie przełączyło i coraz gorzej znosze każdą @.
I także nie byłam w ciąży "nawet trochę", że tak to określę...pyska_ta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyllallka wrote:To tak jak u nas. I wiem co jeszcze ludzie mówią zazwyczaj w takiej sytuacji- ze za bardzo się spinamy. Tylko tak szczerze to "spinam się" od paru miesięcy. Wcześniej naprawdę jakoś lekko podchodziłąm- byłam zajęta pracą, planowałam wyjazdy, planowałam wesele. W któryms momencie coś mi sie w głowie przełączyło i coraz gorzej znosze każdą @.
I także nie byłam w ciąży "nawet trochę", że tak to określę...stysia lubi tę wiadomość
-
Jedyne rozwiązanie dla mnie póki co, to być zajętą non stop. I to czymś mocno wciągającym. Tak żeby nie myśleć. Ale wiadomo, że tak nie można bez przerwy. Jak mój mąż wyjeżdża a ja mam popołudniami siedzidziec sama w domu to poprostu mi odbija. Strasznie łatwo jest mnie wyprowadzić z równowagi byle duperelą.
pyska_ta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyllallka wrote:Jedyne rozwiązanie dla mnie póki co, to być zajętą non stop. I to czymś mocno wciągającym. Tak żeby nie myśleć. Ale wiadomo, że tak nie można bez przerwy. Jak mój mąż wyjeżdża a ja mam popołudniami siedzidziec sama w domu to poprostu mi odbija. Strasznie łatwo jest mnie wyprowadzić z równowagi byle duperelą.
-
pyska_ta wrote:Dziwne, bardzo dziwne. jedno, czego nam nie zbadali, to sluz (czy jest wrogi) i przeciwciala jakiestam, co wlasny zarodek niszcza. Ale to ostatnie, to sie po ewentualnych poronieniach bada, a ja nawet jeszcze w zadnej ciazy nie bylam, wiec... Ech...
-