Do końca 2014 roku ZAJDĘ W CIĄŻĘ !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny...
Już od jakiegoś czasu czytam wasze wpisy...
wiem, że może to nie jest dobry wątek... ale mam nadzieję, że mimo to mi pomożecie, albo chociaż skierujecie do dobrego wątku..
Otóż...
Od 3 miesięcy staramy się z mężem o dzidziusia... Ostatni okres rozpoczął mi się 13 września, z racji tego, że cykle mam raczej regularne 28-29 dni, owulacja przypadała na minioną sobotę... Otóż kochaliśmy się z mężem we wtorek (już dni płodne), później dopiero w piątek. W sobotę rano dostałam małego plamienia, a w niedzielę było to już krwawienie i tak trwa do dziś z tym, że krew (bez skrzepów) leci mi delikatnie przeważnie przy korzystaniu z toalety, w ciągu dnia mam delikatne plamienia. Nigdy tak nie miałam, bardzo mnie to martwi do ginekologa mogę wybrać się dopiero w przyszłym tygodniu...
Pomożecie? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, jestem po konsultacji z moją gin. na 100% jestem po owulacji, w zatoce Douglasa jest widoczny płyn. Dodatkowo, tak jak myślałam, prawy jajnik nieco powiększony, więc prawdopodobnie z niego było jajeczko. Niestety nie wiem jakie było jajeczko, jak pękło i czy faktycznie jest jakaś szansa. Zalecenia od gin. dzisiaj i jutro , bo jeszcze jest szansa. Jeśli do grudnia nie uda mi się zaciążyć, to zaczynamy od generalnego przeglądu nasienia mojego mężusia, a ja pójdę na drożność jajowodów. Nie wiem dlaczego, ale nadal odczuwam pobolewanie lewego jajnika. Jakoś tak dziwnie. Wynik TSH, oceniła na dobry. Jeśli po kontrolnym badaniu po 1,5 miesiąca będzie poniżej 0,4 to zmieni mi dawkę Euthyroxu. Patrząc na mój cykl na wykresie, stwierdziłam, że moja tempka robi sobie jakieś jaja. Raz spada raz jest tak wysoka, że ovu wyliczył mi owulacje na czwartek po @. Teraz jeszcze nawet nie pokazał owu, nie wiem co o tym myśleć. A tak ogólnie, to dzień w pracy był smaczny. Smaczny, bo koleżanka przyniosła po kawałku ciasta i tortu, ja miałam pyszną czekoladkę, a do tego dostałyśmy po kawałku tortu herbacianego, na 30-lecie pracy w firmie jednej z dr, więc kalorii full... ale co tam ... na zimę trzeba trochę sadełka przytulić...
Evaa, werni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej Kochane a ja dziś idę powtórzyć hcg koło 10 bo ostatni też tak jakoś byłam i mam taki stres, że miałam rano nie robić testu ale zrobiłam i tak:
tak wyglądał od razu po "dodaniu kropelek"
a tak po czasie zapisanym w ulotce by odczytać czyli po ok 5min:
I sama nie wiem. Powiem tak na żywo lepiej widać (test o czuł.25) ale tak sobie myślę czy nie powinny już być ciemniejsze te krechy znaczy ta T ..wiem wiem wymyślam w sumie te co robiłam 2 dni temu wyszły dopiero po 5 i 3 min i chyba jaśniejsze niż ta..pozostaje czekać. mam nadzieję, że znowu uda mi się wyniki na ok 13stą wyprosić
Buziakimana, Toxey, Evaa, kot_bury lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny