Do końca 2014 roku ZAJDĘ W CIĄŻĘ !
-
WIADOMOŚĆ
-
ehh Paulina.. mam podobnie .... z tym ze jak zaczynam rozmawiac czy boi sie dziecke itp.. to jak zwykle slysze " oszz zanowu zaczynasz?"
Widze, że ten temat go męczy... pewnie w kółko ciąża ciąża ciąża... nie chciałabym być w jego skorze eheh -
Mój mąż jest bardzo skrytą i spokojną osobą, wszystko trzeba z niego wyciągać. Wolałabym żeby wyłożył kawę na ławę i powiedział, co mu nie pasi... Pewnie mi powie, że za bardzo się nakręcam. Chociaż nie gadam ciągle o ciąży.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaulina, może twojego męża to przytłacza
Nie wiem jak ty, ale ja na początku starań świrowałam i non stop gadałam o ciąży, planowałam, wymyślałam imiona i go tym wszystkim zadręczałam, bo myślałam, że nam tak od razu "zaskoczy". Pomimo, że on już od kilku lat bardzo pragnie dziecka to go ta cała otoczka męczyła i nawet nie chciał współpracować, jeśli można to tak nazwać. Teraz od czasu do czasu poważna rozmowa i nawet suplementy sam pamięta brać i inicjatywa, żeby coś sobie pomóc wychodzi z jego strony. Daj mu odpocząć, faceci czasem są głupiutcy jak małe dzieci, ale z czasem sami do wszystkiego dochodzą -
Dokładnie.. Ewa99 ma racje... ich to na początku przytłacza. Ja już to pierdziele i nic mu nie mówie ... o żadnej temperaturze śluzach ( chyba go to troszke obrzydzało ) itp itp... wie owszem, że wchodze na forum bo siedze tu prawie non stop , ale temat ciąża skończył sie ...
-
Ja dzisiaj coś na szybko (jak zawsze niestety), bo po pracy jadę do mamy do szpitala. Dwa dni nie musiałam się martwić o obiad, bo dostaliśmy wałówkę od teściowej Ogólnie to mam ochotę na placki ziemniaczane, albo pyzy z jakimś dobrym sosem pieczeniowym.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ale cisza...Lece dziewczyny na monitoring... ciekawe czy miałam owulację czy nie, bo kupiłam testy owu z allegro i juz 5 dzien pod rzad pokazuje mi ze owulki nie bylo, a jak miałam testy z apteki to zawsze miałam w tym czasie. Ciekawe co powie gino... boje się... zobaczymy... dzisiaj odebrałam wyniki tsh i prolaktyny i są w normie.
-
No kilka godzin mnie nie było i tyle mam do nadrobienia. Wróciłam z wynikami TSH poszło do góry, ale jest jak najbardziej prawidłowe. Po cichu liczyłam na 1,19 taki by mi się marzył wynik, ale jest inny. No nic wieczorem znowu do szpitala ... ciekawe co mi powiedzą... chyba nic ciekawego się nie dowiem, bo na wszystko jest jeszcze za szybko i nie ma sensu robić badań, testów itp. plamień nie mam, tempka w górę. Jeśli jutro nie spadnie do 36,60 to może jeszcze coś tam ten teges będzie...