Do końca 2014 roku ZAJDĘ W CIĄŻĘ !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję Wam Kochane za dobre słowo, ale bóle na @ są regularne, wiem że wredna cholera jutro rano przywita mnie z parszywym uśmieszkiem! Nienawidzę jej!!!!!!! Nienawidzę!!!!!
Miało być tak pięknie!!!!
Tymczasem zrobiłam już dwa prania, ogarnęłam mieszkanko, ugotowałam ruskie pierogi, a na poprawę humoru zrobiłam sobie michę popcornu, zapaliłam pachnące świeczunie, moja myszka sobie śpi koło mnie i pilnuje. Napierdzielają mnie plecy i jajniki to jest najgorsze... że też ta pinda musi dawać o sobie znać...
Byłam też na spacerku z moją starą przyjaciółką i jej córcią. Trochę zmarzłam, ale dobrze mi tak... mogłam się cieplej ubrać.
I wiecie co? Jak już ta cholera przyjdzie, to od razu umawiam się na HSG i po tym będę miała 100% pewności, że ze mną jest w porządku.
I wiecie co jeszcze? Nie odpuszczę! Pokażę tej małpie, że zajdę w ciążę! Nie będzie już obserwacji, nie będzie głaskania, nie będzie myślenia: udało się czy nie? Zawsze będzie tylko pozytywne myślenie! Udało się! Ze mną wszystko ok. Z M. też wszystko ok. Każdy nowy miesiąc to mocniejszy kopniak w Du*pę głupiej małpy!!!!
A tak poza tym jutro ma egzamin i za cholerę nic na niego nie umiem... trudno... bywa...Kotowa, Evaa lubią tę wiadomość
-
Przyszła... jeszcze nigdy tak długo nie płakałam i nigdy nie czułam się taka pusta...
Nienawidzę jej.... tak bardzo jej nienawidzę!!!!!
Jestem słaba... ryczę prawie od godziny. Jestem żałosna i słaba... Za każdym razem myślę, że jestem silna, że to obserwacja, a potem pękam jak bańka mydlana.
Dziękuję za wsparcie. W środę idę się umówić na hsg i to będzie moje ostatnie badanie. Tak postanowiłam. Jestem pusta...
Dlaczego takie rzeczy się dzieją?! Kobieta miała być stworzona do rodzenia dzieci. Jakby było wszystko jedno kto, to przecież świat by był jeszcze bardziej porąbany.
Żałuję tych straconych lat na bezsensowne kłótnie i sprzeczki... Żałuję tego, że zamiast starać się o dziecko, wybrałam umowę o pracę. Żałuję moich 28 lat, które są bez wyrazu, są szare, nie ma w nich żadnych kolorów. Żałuję tego, że nic po mnie nie zostanie. Gdybym mogła cofnąć czas, albo urodzić się na nowo.
Jak długo jeszcze będę płacić za błędy? Ile można cierpieć? Jak długo ktoś się będzie znęcał nade mną???????????!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nikogo nie zabiłam, nikogo umyślnie nie skrzywdziłam, człowiek jest całe życie uczciwy, a teraz tak sobie myślę, że trzeba było kraść i nie patrzeć na innych, ranić wszystkich dookoła, nie mieć serca i nie patrzeć na to co będzie jutro. Trzeba było bzykać się od podstawówki i rodzić dzieci masowo !!! Kurwa !!! Za co to wszystko ???Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 17:42
-
nick nieaktualnymałaMyszko tulę Cię , wypłacz się, bo to pomaga. Wiem co czujesz, bo jak każda kobieta tak to przeżywa jak dostaje okres. Ja też to przeżywam. Też jestem słaba psychicznie, nie umiem być silna, za bardzo się przejmuję. Wczoraj miałam taki dzień, że ryczałam rano, bo myślałam, że miałam owulację, a okazało się, że nie było i nadal nie mam. Nasze wtedy starania poszły na marne jeśli chodzi o dzidzię
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2021, 13:28
małaMyszka, Morwa, mała2930 lubią tę wiadomość
Małgosia 24tc +15.08.2015💔
09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
02.2018 - crio 1 blastki 😔
06.2018 - crio 1 blastki 😔
05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
12.2019 - cb😔
09.2020 - "niespodzianka!"
Jasiek 15tc +23.11.2020💔
03.2021 - crio 1 blastki 😔
06.2021 - crio 1 blastki 😔
02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm -
Cześć Twoje dzisiejsze słowa Myszko bardzo mnie poruszyły.
Myślę że nie masz czego żałować, szkoła, praca,związki...wszystko jest po coś...
Dziś jesteś kobietą która wie czego chce- jesteś gotowa by zostać mamą - skąd możesz wiedzieć jak by to było gdybyś miała 20 lat, być może przerwałabyś studia, być może miałabyś nieciekawą pracę, być może dziś miałabyś do siebie wyrzut bo ''wpadłaś'' i zmarnowałaś sobie młodość...nie możesz żałować życia i chwil które przeżyłaś.
Życzę Tobie, sobie i każdej tutaj dziewczynie by im się udało...i napewno się uda, ja czasem też mam żal do całego świata- tylko co to zmieni...małaMyszka, Kotowa lubią tę wiadomość
-
W moimi życiu jest wiele niezamkniętych spraw. Zawsze było coś ważniejszego. Za każdym razem wybierałam "mniejsze zło". Gdybałam już nie raz... zastanawiałam się nad sobą... jest kilka takich spraw, które mogłam załatwić i tylko troszkę wydłużyć czas, żeby osiągnąć dokładnie to samo. Mam czego żałować. Wiem, że mam... może nie wszystkiego, ale kilka rzeczy mogę żałować. Mam tylko nadzieję, że Do końca 2014 roku ZAJDĘ W CIĄŻĘ! Teraz kiedy mam Was, kiedy mam wsparcie, teraz kiedy mogę powiedzieć Wam wszystko, wydaje się, że jestem silniejsza mimo chwil zawahania, zwątpienia i załamania psychicznego. Bardzo Wam dziękuję. To forum jest dla mnie w tej chwili ważniejsze niż FB. Nawet do banku się ostatnio nie loguję (dobrze, że rachunki zapłacone he he he he he)
Evaa lubi tę wiadomość
-
Hej,
Powiem Wam, że ja też od kiedy znalazłam to forum to na fb już prawie w ogóle nie wchodzę, jak już to bardzo rzadko, dołujące to było, że połowa moich znajomych zamieszcza zdjęcia dzieci a u nas taka pustka, co miesiąc piekło, dokładnie wiem co każda z Was czuje bo odczuwam to samo, nie raz ryczę, nawet teraz bo mam w głowie myszki post, który daje tak do myślenia..., niczego nie żałuje, po za jednym, że nie zaczęliśmy się wcześniej starać, mam 27 lat i jak wracam do domu po pracy a mojego nie ma to siadam i czasami wpatruję się w ścianę bo tak bardzo brakuję mi tego, żeby mój maluszek biegał po pokoju i mi dokuczał, czasami sobie to wyobrażam ,a potem zdaje sobie sprawę z sytuacji i oczywiście ryczę... kiedyś przychodziłam do domu i nigdy się nie nudziłam, zawsze jakieś wyjścia ze znajomymi, imprezy itd, teraz nawet nie wychodzę, z resztą większość ma już rodziny i nie mają czasu, a po za tym mi się nawet nie chce...ehhh... mam głowę nabitą mieszanymi uczuciami, sama nie wiem co mam myśleć, z jednej strony wierzę, że się uda, a z drugiej jest to dla mnie takie dalekie....
Musimy się dziewczyny 3mać razem, bo powiem Wam,że tylko Wy mnie tu rozumiecie, nikomu nie mogę się tak wygadać, nikt tego tak nie zrozumie jak druga starająca się kobieta. Mam nadzięję, że uda nam się wszystkim i wszystkie bedziemy się cieszyć cudownym macierzyństwem, tego wam życzę. :*Evaa, małaMyszka, Kotowa lubią tę wiadomość