Do końca roku zobaczę II kreski
-
WIADOMOŚĆ
-
Girl25 - Może jest po prostu dużo osób na jedno miejsce, i więcej potrzebujących pracy niż miejsc pracy - tak jest u nas w mieście. Gdzie kobiety chcą pracować, a dla nich jest miejsc pracy jak na lekarstwo, a np dla mężczyzn jest pracy dużo, a ja znam kilku co narzekają, że roboty nie mogą znaleźć, albo że ich zwalniają, ale to akurat takie przypadki, że oni po tygodniu pracy zawsze są na coś chorzy, coś ich boli, albo sobie za późno do pracy przyjdą, za wcześnie wyjdą, wszystko im przeszkadza i tej pracy nie umieją uszanować - takie elementy wręcz patologiczne, ja tak ich określam przynajmniej. Oni po prostu nie pracują, bo im się nie chce, a nie, że nie ma pracy. Bo po co mają się męczyć jak opieka coś da, obiady zjedzą u rodziców, chleb matka kupi, dziecko naje się w szkole - takich ludzi to znam tylu, że aż mnie głowa od przesytu momentami boli i co najlepsze tam się dzieci średnio co 2-4 lata rodzą."Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"
-
znam to.... kolezanka ktora wg prawa jest samotna matka ciagnie od mopsu kase... pracowala ze mna w tesco (tam ja poznalam) i niby fakt faktem za marne pieniadze bo ledwo 1000 zl w tym ona miala dojazdy jeszcze wiec po miesiacu czy dwoch stwierdzila ze jej sie nie oplaca i ze woli siedziec w domu i od mopsu brac kase.... ja az oczy otworzylam bo mimo wszystko to by jej sie doswiadczenie liczylo.... no ale nie moje zycie, a teraz tez robi tam gdzie i ma super bo przez dojazdy na starcie ma pelny etat i 1500 do reki, a stwierdzila ze jak jej nie dadza wolnego 2 tygodnie w czerwcu to sie zwolni bo ona musi z dzieckiem na zielona szkole jechac i koniec... dla mnie to jest chore... takim sposobem to nigdzie nie bedzie miec stalej prace bo rzadko kto jej na reke pojdzie...[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl25 - Bo to jest wina tego, że MOPS zamiast pomagać potrzebującym to utrzymuje nierobów i alkoholików - takie moje zdanie niestety, bo znam dużo sytuacji, gdy ktoś w trudnej sytuacji, po nagłej utracie pracy, bez pomocy ze strony rodziny dostanie jakieś ochłapy, że na jedzenie niestarczy, a tym co się nie chce robić, dwoje dorosłych ludzi w domu, dzieci takie że spokojnie mogłyby już same kilka godzinek w domu być, to oni mi mówią prosto w twarz "jak mam robić za 1200 i mój partner za 1200 i samemu wszystko płacić, to ja wolę wziąć dodatek, dzieci obiady w szkole, do prądu dołożą, na węgiel zimą trochę dadzą i jeszcze dostaniemy 700 okresowego i zawsze jakaś celówka wpadnie" . I szczerze mi się czasami rzygać chce jak na takich ludzi patrzę, bo ja też nie pochodzę z idealnej i jakieś bogatej rodziny, ale moja matka mając marne alimenty na mnie zawsze pracowała i np jak nam się pralka spieprzyła to prała 2 miesiące w rękach by odłożyć i kupić nową, bo starej nie było sensu naprawiać, a nie miała kasy by tak od razu 800 zł wyłożyć, bo tyle to ona wtedy zarabiała. A tacy napiszą i dostaną a to 300 na używaną praleczkę, a to 500 na kanapy używane bo nie mają, a dzieci nie mogą spać na ziemi... I dla mnie też to jest właśnie chore, bo czemu jedni mają tyrać, a inni się lenić i żyć za kasę tych co tyrają. Ja naprawdę nie mam nic przeciwko gdy to idzie do potrzebujących, do rodziny wielodzietnej gdzie nagle coś z pracą nie wyszło, albo do niepełnosprawnych... a nie ja widzę, że za moje podatki, ktoś w ciągu godziny 4-6 razy na papierosa na podwórko wychodzi. Albo renciści czy emeryci nieraz przepracują tyle lat i dostaną 700-1000 zł na przetrwanie na starośc, co nieraz ich leki pochłaniają pół tej kwoty, a inny alkoholik pójdzie i dostanie 500-700 z MOPSU i jeszcze obiadki i... o tym to nawet mi się mówić nie chce. To po prostu jest chore i nikt nad tym nie panuje, nie umieją tego dobrze sprawdzić, albo nie wiem... Mój TŻ uważa, że jak widzą, że ktoś jest pracowity i ileś lat pracował, to dadzą mu marne grosze by zakasał rękawy i szedł nawet na czarno dorobić, bo taka osoba wie, że musi to zrobi wszystko by przeżyć, a takim niezaradnym życiowo ludziom, którym się nic nie chce, nic nie potrafią i uważają, że im się wszystko należy, to dają tyle by mogli przeżyć bez dorabiania i tak dalej, bo oni sobie zwyczajnie bez tej pomocy sami nigdy nie poradzą bo im się nie chce i zazwyczaj to już idzie z pokolenia na pokolenie. Ja się wychowałam na takiej dzielnicy co na 80 rodzin może 10 było pracujących, a reszta żyła właśnie z MOPSU prawie każdy tam miał po 2-4 dzieci i teraz te dzieci z którymi ja bawiłam się niegdyś w chowanego i grałam w piłkę robią to samo i też nie pracują tylko robią dzieci, żyją w konkubinatach, zaskarżają o alimenty faceta z którym mieszkają, on bezrobotny to państwo płaci, on zameldowany u matki to bierze z MOPSU, ona też z MOPSU, dzieci wycieczki, na ubiór, zwroty za książki. - To jest po prostu niesprawiedliwe popieranie pasożytniczego trybu życia."Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"
-
A tak w ogóle to jakieś plany na długi majowy poczyniacie, czy niekoniecznie? - To tak zmieniając temat na nieco weselszy. Bo ja tak myślę, że może fajnie byłoby gdzieś wyjechać, że może taka zmiana i trochę łapania chwili by nam dobrze zrobiło. W końcu wiele dziewczyn zachodzi w ciąże na takich wyjazdach, bo wtedy o tym nie myśli i natura może sama działać."Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"
-
A mnie naszło na jajka z majonezem i chyba rozwaliłam parowar, bo tak się co moment sam wyłącza i albo się biedaczysko zakamieniło, albo coś pogrzebałam w ustawieniach, albo nam pada...
Converse - wdychanie jodu fajna sprawa, niestety w naszym przypadku nad morze nie ma sensu, bo to tylko trzy dni wolnego, a sam dojazd by nam zajął ładnych 5-8 godzin... Ale myślę, że chociaż jakieś miasteczko sobie upolujemy i zwiedzimy, nas nieraz tak nachodzi typu "a pojedźmy sobie do Gniezna"."Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek" -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny, nie uwierzycie... dzis w pracy jakis 2 letni chlopczyk patrzac na mnie powiedzial "dzidzia" i nie wiem czy cieszyc sie czy plakac . Podobno male dzieci jak ktos ma dzieciatko w brzuszku albo bedzie mial moze tak gadac tylko czy to tyczy sie tez tak duzych dzieci?
nataliano lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
A ja nieraz to słyszałam tylko nie wiem czy to liczy się do x miesiąca czy do 2 lat tez się liczy .
A no i pytanie czy może mam taką twarz dziecka skoro tak dziecko mówi :pWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2015, 17:36
converse90, TylkoChwila lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nick nieaktualnyGirl25 wrote:dziewczyny, nie uwierzycie... dzis w pracy jakis 2 letni chlopczyk patrzac na mnie powiedzial "dzidzia" i nie wiem czy cieszyc sie czy plakac . Podobno male dzieci jak ktos ma dzieciatko w brzuszku albo bedzie mial moze tak gadac tylko czy to tyczy sie tez tak duzych dzieci?
ja dziś wracając autobusem do domu widzialam bociana na polu heh moze to tez jakiś znak
albo i nie, wlasnie znalazlam info ze:
stojacy bociek - bol glowy przez caly rok
poza tym jakaś taka jestem bez życia, chyba mnie przewiałoWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2015, 20:30
-
ja tez jestem chora... katar sie ze mnie leje, a jutro do pracy mam isc... juz klienci sie dziwnie na mnie patrzyli jak smaralam... mialam miec wolne ale oczywiscie sie pozmienialo... niby mam obiecane 5 dni wolnego ale... zobaczymy. Mowilam ze myslalam ze przez te 3 dni sie podkuruje i na sobote i niedziele jak mam przyjsc to bede w miare zdrowa, a juz na pewno bede normalnie wygladac to sie tak popatrzyli na siebie wymownie... powiedzialam ze moge przyjsc i ze mi chodzi tylko o kuracje... powiedzieli ze dam rade... ach pewnie ze dam ale nie dosc ze to nie estetycznie wyglada to jeszcze na pewno kloci sie z zasadami bhp bo jakby nie patrzec mam stycznosc z zywnoscia , a mam rece pelne bakterii na pewno... masakra[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny
ja dzis odebralam wyniki hormonów tarczycy z 10kwietnia:
tsh 1,2949 (0,3500-4,9400)
FT4 78.21% [ wynik 1.31, norma (0.7 - 1.48)]
FT3 58.50% [ wynik 2.87, norma (1.7 - 3.7)]
ostatnie badanie 27.02 tsh bylo 1,8383 takze jeszcze troche spadło, teraz musze dążyć do stabilizacji