Do końca roku zobaczę II kreski
-
WIADOMOŚĆ
-
raczej nie jestem jeszcze ale i tak biore zurawine i jeszcze smaruje clotrimazolem. W piatek ide do nowego gina to zobaczymy czy sie wyleczylam . Ale gdybym nie clotrimazol to bym chyba zwariowala bo mimo brania zurawiny i tak mnie po czasie pieklo, dopiero jak nim posmarowalam to odczulam ulge i bylo ok. furagina sama mi tak srednio pomaga[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
U mnie zmieniła sie data owulaacji według ovu ale nawet lepiej mi pasuje, także teraz czekam, temperatura idzie do góry (tfu tfu) i mam nadzieję, że tak będzie sie pieła;)
A jutro znów poniedziałek, ehhh ciężko bedzie po takim fajnym weekendzie:/ -
Cześć kobietki, znowu mnie trochę u was nie było, ale to wszystko wina zabiegania, pracy, tego przeklętego remontu i w ogóle... A jak tam u was? Tak w ogóle to dzień dobry, już po 6, słonko świeci, ptaszki śpiewają, więc chyba pora wstawać, co? Chociaż u nas to akurat dziś chmurnie, słonka nawet nie widać... i jak tu się podnieść z łóżka, gdy za oknem tak jakoś szarawo? Aż się człowiekowi wszystkiego odechciewa..."Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"
-
Halo!? Co tu taka cisza dzisiaj? Czyżbyście jeszcze spały czy już was do pracy wywiało? A może jakieś domowe obowiązki czy inna bieganina, co? W ogóle co tam u was? Jakieś zmiany? Może radosne nowiny? Tydzień mnie nie było, tak więc czekam na plotki i ploteczki . Obiecuje się poprawić i bywać tu częściej, co najmniej tak raz na 2-3 dni zaglądać i was podczytać, bo potem się czuje jak takie dziecko we mgle gdy pisze i nie wiem co u kogo się dzieje..."Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"
-
nick nieaktualny
-
Girl25 - o kurcze to mega długie cykle miałaś, ja już przy 30dniach wkurzam się, że to za długo ;P szczególnie jak się dowiaduje, że nie udało się 'zaciążyć'
100krotka - gratulacje masz na kim ćwiczyć
TylkoChwila- jeszcze trochę i będziesz ze swoim śmigaćTylkoChwila lubi tę wiadomość
-
converse90 - też mam taką nadzieję i to, że jeszcze trochę i wszystkie będziemy śmigać, ale wiesz jak to jest, póki co się mogłam z cudzym polansować, to się musiałam wam pochwalić, a jak, co sobie będę żałowała. Chwalipięta jestem po prostu"Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"
-
To jak się już tak chwalicie to ja też . Czasami chodzę na spacerki z małym szkrabem tylko on ma już 10 miesięcy ale też odkąd się dało to z nim chodzilam. Z młodszymi kuzynami tez jak tylko miesiąc skończyli. Ale to było 3 lata temu[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl25 - jak tam u ciebie? Czytałam o twoim dziadku i od razu mi się z moją mamą kojarzył. Tylko moja matka jest naprawdę kochana, z sercem na dłoni, tyle że jak jej coś odbije to się o wszystko i wszystkich w koło czepia - widocznie niektórzy ludzie już mają takie usposobienie. Właśnie pisałam w innym wątku, że gdybam jak tu unormować sprawy mieszkaniowe z moim TŻ i wczoraj o tym chyba do północy debatowaliśmy i na nic konkretnego nie wpadliśmy. A z tym maluszkiem to ja sama nie spacerowałam, sama bym się bała takiego cudzego bawić gdy jest jeszcze taki malutki. Więc mamusia maluszka była z nami. No ale to ma być mój chrześniak więc jest trochę taki mój"Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"
-
Co za weekend! Od pt do niedzieli calutki dzien w pracy ufff Dzis za to sprzatam w domu bo wolne. A co u Was slychowac? Bogoda u mnie jakas dziwna, raz slonce, raz chmurzy sie jakby mialo padac. Bylam na monitoringu. Pecherzyk urusl, ma 20mm. Gin kazal sie wstrzymac z bzykaniem do jutra, ale ja juz go nie slucham, bo w poprzednim cyklu mi to wstrzymywanie na dobre nie wyszlo, phi!
Girl, doczytalam, ze masz z epcherzem klopot. Kup femisept URO, m te tabletki pomagaly, no i butla wody w tabletkach jest zurawina, pietruszka i wit C, wiec spokojnie mozesz bracWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2015, 15:13
-
Vuko - No ja też dziś w domu sprzątam, tylko ja dziś jestem lenieł i robię sobie często długie przerwy, a sprzątam tak na raty, po troszeczku Jakiś mam taki dzień że nawet mi się z łóżka wstać nie chciało. To życzę powodzenia w starankach, oby się teraz udało, a jak nie to na pewno w końcu się uda, musi. Tylko nie dziękuj by nie zapeszyć!"Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"
-
TylkoChwila wrote:Girl25 - jak tam u ciebie? Czytałam o twoim dziadku i od razu mi się z moją mamą kojarzył. Tylko moja matka jest naprawdę kochana, z sercem na dłoni, tyle że jak jej coś odbije to się o wszystko i wszystkich w koło czepia - widocznie niektórzy ludzie już mają takie usposobienie. Właśnie pisałam w innym wątku, że gdybam jak tu unormować sprawy mieszkaniowe z moim TŻ i wczoraj o tym chyba do północy debatowaliśmy i na nic konkretnego nie wpadliśmy. A z tym maluszkiem to ja sama nie spacerowałam, sama bym się bała takiego cudzego bawić gdy jest jeszcze taki malutki. Więc mamusia maluszka była z nami. No ale to ma być mój chrześniak więc jest trochę taki mój
On tez jest dobry jak ma dobry dzien... tez nieraz mi daje niby pozyczki ale bezzwrotne , i tez by mi wszystko dal ale jak mu odbije to sie drze o wszystko. Po czesci tez mieszkamy za darmo bo nawet za swoj prad jeszcze nie placimy mimo ze nieraz chcielismy dac to zawsze wtedy mowi ze nie chce albo mi oddaje, ale zas kiedy indziej narzeka ze za nic nie placimy, a pozniej zas nie chce i tak w kolko...
Poza tym olewam prace w biedronce (w pewnym sensie) teraz nie patrze na to zeby jak najdluzej porobic bo podobno nawet zwalniaja tych ktorzy maja umowe na czas nieokreslony, jak wracaja z macierzynskiego. Takze nie ma co czekac... biore sie za robote i moze cos z tego wyjdzie...[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Girl25 - U mnie moja matka płaci czynsz u mnie i na swoim nowym mieszkaniu (które tam sobie ogarnia, zanim się wyprowadzi to z 2-4 miesiące, bo musi meble kupić, podłogi położyć... póki co ma ściany, tapety i pomalowane, i łazienkę zrobiła). Z kolei ja płacę prąd u siebie i u niej i media u siebie i u niej i ładuje sobie i jej tel (kwotowo to na jedno i to samo wychodzi), a z zakupami to czasami ona coś ugotuje i nas poczęstuje, innymi razy zamówi gotowe i też dla nas, czasami my dla niej. W ogóle zakupy to najczęściej tu mój TŻ robi, ja to tylko wina kupuje (ta pani w sklepie to nas chyba za alkoholików ma, bo ja mam taki zwyczaj kolekcjonowania alkoholi, nie kupuje gdy mam ochotę się napić i by pić od razu, ale tak akurat jak jest jakiś wolny pieniążek to kupuje winko, za tydzień następne, potem jakąś wódkę w promocji i to leży na takich stojakach do wina, mam taką półeczkę na 6 butelek w dwóch pokojach, a w przedpokoju taką na 18, no i ja po prostu lubię jak alkohol w domu jest). Pracę jak będziesz chciała to zawsze znajdziesz. Gdy cię zwolnią z tej po macierzyńskim, to jak jesteś obrotna to 1-3 miesiące i znajdziesz inną robotę - ja tam w ciebie wierzę. W ogóle i tak dobrze, że masz umowę o pracę, bo na zlecenie to chyba nawet macierzyński nie przysługuje i chyba zwolnienia też żadne..."Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"