Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziecko i zwierzak?
Odpowiedz

Dziecko i zwierzak?

Oceń ten wątek:
  • weronika86 Autorytet
    Postów: 5828 6377

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FeliceGatto wrote:
    Temat genialny :)
    U nas są dwa kundelki (Riko i Tośka), oba ok. 7 kg, oba przygarnięte. Riko ok. 6 lat temu, Tośka pół roku temu. Riko to wiejski burek, leśny patataj, szczekający za każdym razem, jak ktoś przychodzi w odwiedziny, mimo nakładania kagańca i stosowania różnych metod oduczenia tego paskudnego nawyku, zachwalanych notabene przez zaklinacza psów. W każdym razie dla nas jest łagodny, aczkolwiek kiedy parę razy ochrzaniałam mojego syna (miał wtedy może z 8-9 lat, a mi coś odbiło i się na niego darłam), to pies wskoczył między nas i zaczął na mnie szczekać. Od tej pory jest moim mistrzem ;) Tośka za to była kiedyś bita, cała połamana i nie zabierana do weta. Finalnie ktoś wywalił ją w styczniu na śnieg. Przyjechała do nas z Kielc z transportem trumien ;) Teraz jest misiem przytulaskiem, ale kiedy ktokolwiek przychodzi do domu, chowa się za łóżko i nie wyjdzie, dopóki obcy nie zniknie.
    Do tego sezonowo mamy jeszcze kota (kiedy latem rodzice jadą na działkę).
    Zawsze w domu miałam zwierzęta. Stałe i tymczasy. Koty, żółwie, świnki morskie, króliki, traszki. Nigdy za to nie miałam psa. Riko został znaleziony przez mojego syna. Ubłagał mnie, żebyśmy go wzięli, ale dałam jeden warunek: ok, ale Ty wychodzisz z nim rano i po południu, ja tylko wieczorem. To było 6 lat temu, pierworodny miał 7 lat. Od tej pory to on ogarnia spacery. Teraz już z dwoma psiakami. My wychodzimy rzeczywiście tylko wieczorami. Jest niesamowity i wiem, że w życiu nic innego nie nauczyłoby go takiej odpowiedzialności.
    Uważam, że każde dziecko powinno wychowywać się ze zwierzakiem. Niestety, jaki będzie tego efekt i jak będzie czuł się w tym zwierzak zależy głównie od rodziców. A kiedy patrzę na dzieci szarpiące psy za uszy, rzucające w nie zabawkami czy agresywne, zdesperowane psy próbujące dzieciaka ugryźć, to wiem, że przez rodziców idiotów rośnie kolejne chore pokolenie dzieciaków bez uczuć.
    Pieknie napisane :) nie wyobrazam sobie domu bez moich psiaczko...my suczke wzielismy ze schrniska jak miala 9 miesiecy...bardzo boi sie obcych, mysle ze jej przejdzie...caly czas sie przytula...bbiedulka w ciagu 9 miesiacy zycia miala az 4 wlascicieli! nie mam pojecia dlaczego ja oddawali, jest kochana, bardzo opiekuncza...jedynie czym sie martwie to, ze ssie koldre w trakcie spania...wyglada slodko jak szczeniak ssajacy cycucha...chyba choroba sieroca.

    5f81898964.png
    14ed59f4a5.png
  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Werka, jeśli pies doznał dużo krzywdy od innych, możliwe, że nigdy nie przestanie się bać.
    My przed Tosią mieliśmy Mikiego. Ten dopiero się w życiu wycierpiał. Kiedy go wzięliśmy z interwencji, miał ok 7-9 lat. Jego żebra były całe w zrostach z powodu licznych wcześniejszych złamań. Miał powybijane zęby a z powodu katowania i urazów głowy, stracił wzrok. Nigdy nie widziałam psa w takim stanie psychicznym. Przez pierwszy tydzień nie ruszał się z posłania. Wynosiliśmy go tylko na rękach na spacer i podtykaliśmy pod nos karmę. Mimo, że był u nas ponad rok i dostał naprawdę dużo ciepła i miłości, nigdy nie przestał się bać. Nigdy nie wyciągnął podkulonego w czasie głaskania ogona, nigdy nie zaufał na tyle, żeby dać się przewrócić na grzbiet i pogłaskać po brzuszku. Kiedy delikatnie próbowaliśmy zjechać ręką w dół, cały sztywniał i zaczynał drżeć. Przytulał się jak dziecko, dotykał czołem do piersi i tak stał. Był niesamowity. teraz, kiedy go sobie przypomnę po prostu ciekną mi łzy. Pod koniec życia dostał padaczki. Prawdopodobnie wywołana była jego wcześniejszymi katuszami. W ciągu miesiąca ataki zwiększyły się do trwających 15 minut co pół godziny. W ostatnim tygodniu, mimo silnych leków żył już tylko w swoim świecie, zupełnie nie kontaktował, trząsł się bez przerwy, nie jadł i robił pod siebie. Uśpiliśmy go dzień przed sylwestrem. Wyliśmy wszyscy. A najgorsza była niemoc. I wściekłość, że ktoś tak bestialsko zniszczył wierzę. Nie raz. Katował je kilka lat.

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    co do szczekania to my mielismy oststnio przeboje;/ mieszkamy w bloku i nad nami dzieciak sie rozchulal z bieganiem, krzykiem i piskiem a ze nasze sa bardzo za dzieciakami to zaczely ujadac jak nas w domu nie bylo (max 8h) i sasiedzi sie zaczeli skarzyc, nic nie pomagalo ani radio , ani zabawki/kosci, musielismy zainwestowac w obroze antyszczekowe, i jak reka odjol cisza..

    weronika86 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jaszczurka wrote:
    Fajny temat akurat u mnie na topie:)
    Dwa miesice temu nabylismy Beagel:) ( Spike-y)
    Jest Kochany co prawda glupi jeszcze wszystko gryzie blad wlasciceli dawli szczeniaka buty ciuchy:(
    I teraz ja to przechodze na nowo.
    Co prawda niby pies domowy lagodny dla dzieci a moje dzieciak przekonaly sie juz jakie ma ostre zeby.
    I nie bylo to w sytuacji dokuczania psu tylko dziwna jego reakcja na chcec poglaskania go przez mojego synka :(
    i powiem wam, ze szczeka na nas tzn na mnie i na M wydaje mi sie ze jest to chec zabawy ale czasem M tak patrzy na mnie i mowi Ja sie go "boje" Troche w przenośni
    ale czasem to wyglada nie smiesznie ja taki maly pies szczeka na wlascicela i podchodzi z wrogoscia.
    Nie wiem jak mamy go tego oduuczyc moze wyrosnie. Maly jest jeszcze.


    Mama ma moja jamnieka i z tego co mapietam nigdy tak nie ugryz moich dzieciaczkow.

    Ja mam sunie rasy beagle i ona miała we wrześniu maluchy. Sunie wzięłam jak miała 7 miesięcy, więc bardzo się zdziwiłam gdy okazało się że szczeniaki nie są takie potulne jak by się mogło zdawać ;)
    Ktoś tu napisał dobre rady jeśli chodzi o wychowywanie szczeniaków, bo jeśli pies zauważy że rządzi to katastrofa murowana.
    Jaszczurko napisałaś że pies jest jeszcze głupi...to Cię chyba nie pocieszę ale one już takie są. Tylko że nie głupie ale cwane, już nie mówiąc że udają często że są głuche ;) Na spacerze psinkę często puszczam luzem, ona biega sobie niedaleko mnie ale jak ją wołam...ehh spojrzy się i biegnie sobie dalej. Takie są już te pieski ale ja wiedziałam że tak będzie jak ją brałam. Natomiast nie da się jej nie kochać i ja bym jej nie zamieniła nawet na najbardziej posłusznego pieska :)
    Jaszczurko a ile tygodni miał piesek jak go brałaś?

    weronika86 lubi tę wiadomość

  • dba Autorytet
    Postów: 1198 1008

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FelliceGatto aż mnie w sercu tknęło jak opisałaś historię psa :( ludzie są okrutni :(
    mieliśmy świnkę morską, ale zdechła w tym roku (stara była). Teraz mamy psa i wystarczy zwierząt. Zwariowałabym przy większej ich ilości ;) syn traktuje go jak kolegę, zresztą pies tak samo traktuje syna :D

    FeliceGatto, weronika86 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej kochane ja mam kota :) i zostanie z nami az do konca co prawda kot jest niemozliwy i dokuczliwy ale jest jeszcze mlodziutka mam nadzieje ze sie zmieni :D

    Anoolka, wirbażka, weronika86 lubią tę wiadomość

  • Fipsik Autorytet
    Postów: 3078 3207

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja mam Korbę (<- czarna) i Koksa (<- rudy) synuś jej :)

    Można powiedzieć, że mamy jakąś wprawę, bo Korba rodziła u nas w łóżku ;)
    Odbiór porodu, połóg, wychowanie młodych. Wszystko mamy obcykane hehe ;)

    FeliceGatto, weronika86 lubią tę wiadomość

    c55fcsqv7zvb1aan.png
    gyxw8u69g8jufhg3.png
  • Fipsik Autorytet
    Postów: 3078 3207

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do dzieci i zwierząt.. powinny chować się razem :)

    Anoolka, weronika86 lubią tę wiadomość

    c55fcsqv7zvb1aan.png
    gyxw8u69g8jufhg3.png
  • ewcia2337196 Autorytet
    Postów: 551 308

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja mam pieska który ma rok i szczeniaka pitbulla który ma miesiąc :)

    weronika86 lubi tę wiadomość

    w4sq3e3kl1ka7h8d.png
    ewcia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zapomialam dodac ze mamy gekona ale on nie wychodzi z terarium :)
    http://zapodaj.net/c8f123f1565c8.jpg.html
    a o to nasze zwierzatka kicia jak zwykle wpycha sie leonowi do terarium

    Saramago, turkawka, weronika86, do, Reni, szpilka lubią tę wiadomość

  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina23 wrote:
    zapomialam dodac ze mamy gekona ale on nie wychodzi z terarium :)
    http://zapodaj.net/c8f123f1565c8.jpg.html
    a o to nasze zwierzatka kicia jak zwykle wpycha sie leonowi do terarium


    hahahahaha, padłam, jak zobaczyłam :D

    Ewelina23 lubi tę wiadomość

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina23 wrote:
    zapomialam dodac ze mamy gekona ale on nie wychodzi z terarium :)
    http://zapodaj.net/c8f123f1565c8.jpg.html
    a o to nasze zwierzatka kicia jak zwykle wpycha sie leonowi do terarium

    A nie chce go zjeść? :)
    Super jaszczurka heh :D

    Ewelina23 lubi tę wiadomość

  • wirbażka Autorytet
    Postów: 301 111

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gekon rządzi! swojego czasu za ,,panny" z rodzicami mieliśmy zamiar legwana zakupić, ale pan odradził... i nie kupiliśmy nic... co do kotów nasza nie schodzi nam z kolan... ciagle leży jak nie na mnie to na mężu, a jak się ja ściąga i wstaje to łapką zaczepia , gadzina jedna ;) tylko miziać ją ;)

    Anoolka, weronika86, Reni lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basia
    http://www.fotoszok.pl/show.php/1829683_375773-439533016081841-2054892876-n.jpg.html
    Lorii
    http://www.fotoszok.pl/show.php/1829684_988658-537483036286838-1083558037-n.jpg.html
    Diler i Luna
    http://www.fotoszok.pl/show.php/1829687_44679-482774678424341-1208422674-n.jpg.html
    Diego
    http://www.fotoszok.pl/show.php/1829695_diego2.jpg.html
    moj zwierzyniec:)

    FeliceGatto, Saramago, Anoolka, weronika86 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoolka wrote:
    A nie chce go zjeść? :)
    Super jaszczurka heh :D
    Atakuje go jak chodzi a on sie pompuje i tylko tyle ale staramy sie zeby nie podchodzila jak chodzi po domu bo zeby go nie zagrapala

    Anoolka, weronika86 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja tylko sama zostawic kolo terarium jak jest otwarte to wskakuje i albo sie kladzie tam bo cieplo od lampy albo zaczepia leona jest nie mozliwa od malego tak ja nauczylam zetjak ide sie kapac to do lazienki idzie za mna w domu tez chodzi krok w krok a jak wychodze i wracam siedzi na parapecie za Piotrkiem nigdzie nie chodzi a leon potrafi spac i sie nie ruszac 2tyg nudne zwierze

    weronika86 lubi tę wiadomość

  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    weronika86 wrote:
    oj kotek brytyjski swietna sprawa, ja tez nie moge sie obyc bez zwierzakow, uwielbiam je wychowywac :) kazdy boi sie na amstaffow, ale to naprawde pies nie jest zly tylko wlasciciel niestabilny . i taka jest prawda. Moj Amstafik to cudenko...jedynie boglby zalizac na smierc :) uwielbiam duze psiaki, labradora tez chcialam, ale na koncu jednak wybralismy amstaffa. A jaki kolorek?


    Kochana. biszkopt. Zaraz wkleje fotkę :) Miałam tez AMstaffa, którego wykradliśmy z rąk gościa, który wykorzystywał go do walk psich pod berlinem. Niestety pies już miał zwichrowany umysł, rzucał sie na każde duże psy... mial też gronkowca, przynajmniej starosć miał u nas spokojną. Byl Kochany.
    Potem miałam hodowle owczarków niemieckich, a w miedzyczasie kilka róznych psiaków :) o psach mogłabym godzinami. I jestem fanka Cesara Millana :)

    a to moje szczeście. Velo.
    I jego kumpel RYSZARD :)

    77cbfcb953633cb4med.jpg

    fd4a5e18831e70d0med.jpg

    7dda756c2a386aadmed.jpg

    Anoolka, turkawka, weronika86, FeliceGatto, szpilka lubią tę wiadomość

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze dziewczyny cudne macie te zwierzaki :D

    Saramago lubi tę wiadomość

  • weronika86 Autorytet
    Postów: 5828 6377

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FeliceGatto wrote:
    Werka, jeśli pies doznał dużo krzywdy od innych, możliwe, że nigdy nie przestanie się bać.
    My przed Tosią mieliśmy Mikiego. Ten dopiero się w życiu wycierpiał. Kiedy go wzięliśmy z interwencji, miał ok 7-9 lat. Jego żebra były całe w zrostach z powodu licznych wcześniejszych złamań. Miał powybijane zęby a z powodu katowania i urazów głowy, stracił wzrok. Nigdy nie widziałam psa w takim stanie psychicznym. Przez pierwszy tydzień nie ruszał się z posłania. Wynosiliśmy go tylko na rękach na spacer i podtykaliśmy pod nos karmę. Mimo, że był u nas ponad rok i dostał naprawdę dużo ciepła i miłości, nigdy nie przestał się bać. Nigdy nie wyciągnął podkulonego w czasie głaskania ogona, nigdy nie zaufał na tyle, żeby dać się przewrócić na grzbiet i pogłaskać po brzuszku. Kiedy delikatnie próbowaliśmy zjechać ręką w dół, cały sztywniał i zaczynał drżeć. Przytulał się jak dziecko, dotykał czołem do piersi i tak stał. Był niesamowity. teraz, kiedy go sobie przypomnę po prostu ciekną mi łzy. Pod koniec życia dostał padaczki. Prawdopodobnie wywołana była jego wcześniejszymi katuszami. W ciągu miesiąca ataki zwiększyły się do trwających 15 minut co pół godziny. W ostatnim tygodniu, mimo silnych leków żył już tylko w swoim świecie, zupełnie nie kontaktował, trząsł się bez przerwy, nie jadł i robił pod siebie. Uśpiliśmy go dzień przed sylwestrem. Wyliśmy wszyscy. A najgorsza była niemoc. I wściekłość, że ktoś tak bestialsko zniszczył wierzę. Nie raz. Katował je kilka lat.

    tragedia, nie moge tego sluchac...powiem ci ,ze szybciej skrzywdzilabym czlowieka niz psa. Brak slow.

    5f81898964.png
    14ed59f4a5.png
  • weronika86 Autorytet
    Postów: 5828 6377

    Wysłany: 17 grudnia 2013, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago wrote:
    Kochana. biszkopt. Zaraz wkleje fotkę :) Miałam tez AMstaffa, którego wykradliśmy z rąk gościa, który wykorzystywał go do walk psich pod berlinem. Niestety pies już miał zwichrowany umysł, rzucał sie na każde duże psy... mial też gronkowca, przynajmniej starosć miał u nas spokojną. Byl Kochany.
    Potem miałam hodowle owczarków niemieckich, a w miedzyczasie kilka róznych psiaków :) o psach mogłabym godzinami. I jestem fanka Cesara Millana :)

    a to moje szczeście. Velo.
    I jego kumpel RYSZARD :)

    77cbfcb953633cb4med.jpg

    fd4a5e18831e70d0med.jpg

    7dda756c2a386aadmed.jpg
    rysiek zajbisty jest :) hahahah

    nie wiem jak wkleic fotki ale macie lin ka do naszego facebooka :

    https://www.facebook.com/Lgraph.Art.Tattoo/media_set?set=a.670456616304933.1073741827.100000218017025&type=3

    5f81898964.png
    14ed59f4a5.png
1 2 3 4
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ