Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Agataa wrote:Dokładnie. Nigdy nie będzie odpowiedniej chwili, takiej idealnej. Za to ta, w której będzie już za późno na pewno nastąpi... Niestety. Tak wiec Staraczki DO BOJU, a raczej do
Kiedyś nie mogłam sobie wyobrazić zaczynania starań w momencie kiedy nie miałabym stałej pracy. A teraz życie trochę weryfikuje nasze zamierzenia, bo stałej pracy mogę nie mieć jeszcze kilka lat.
Ale ciężko jest myśleć o planowaniu rodziny podczas gdy będzie miało się do dyspozycji jedną wypłatę... Czasem bardzo mnie to martwi. -
Znam ludzi ktorzy sobie radza z 2jka dzieci a na jednej wyplacie i nie mowie o ubostwie oczywiscie wiaza koniec z koncem ale sa szczesliwi i dzieci tez takze najwazniejsze to stowrzyc cieplo przyjazna atmosfere i duuuuzo milosci kasa wtedy nie jest az tak istotna...jest tylke rzeczy ktore mozna robic z dzieckiem bez nakladu kasy a sa atrakcyjne dla dzieci takze damy rade:D a i praca sie znajdzie dla chcacego nic trudnego damy rade...
Agataa, Little Frog, Fidelissa, Ida, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
kasia_czarna wrote:ja teraz spadam na m jak milosc a poznie homeland... buzialki kochane i glowy do gory
Wiecie co sobie pomyslalam? Ze fajnie byloby miec meza ginekologa, bo wszystko bym od razu wiedziala itp ale pozniej pomyslalam, ze nie wyobrazam sobie jakby mial zagladac do kazdej kobiety, a potem moze np porownywac sobie moja z innymi hahahaLittle Frog, sara_nar, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Mój mąż właśnie śmiga na bieżni, a ja miałam chwilkę, żeby tu troszkę poczytać
Od połowy stycznia mój mąż ma legalną pracę, jak dobrze pójdzie, to ja pójdę do szkoły uczyć się języka, ale wcześniej muszę przebrnąć przez papierologię...trochę żal mieszkać za granicą, ale z drugiej strony jesteśmy o wiele spokojniejsi.sara_nar, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Kochane nie wiem czy mogę wstawić, ale córeczka znajomych jest chora, lekarze dali dla niej do jeszcze kilka lat życia masakra. http://www.radio5.com.pl/?id=26&ia=46528
Pieniądze nazbierali, ale lekarze mieli, ale nie podjęli się leczenia. https://www.facebook.com/DlaNatalki
Z dnia na dzień jest gorzej. Ogólnie lekarze powiedzieli, że jej rodzice nie powinni się potkać i mieć dzieci, oboje mają ten gen co wywołał chorobę. W pierwszej ciąży mama Natalki poroniła. Powiem wam, że kiedyś może lepiej było, jak nie było leków, kobieta nie miała dzieci, to nie miała. Dziecko umarło - liche było. A teraz niby medycyna poszła do przodu, ale dzieci coraz więcej chorych się rodzi -
Misty87 wrote:Ja tez wlasnie czekam na ulubiony tasiemiec
Wiecie co sobie pomyslalam? Ze fajnie byloby miec meza ginekologa, bo wszystko bym od razu wiedziala itp ale pozniej pomyslalam, ze nie wyobrazam sobie jakby mial zagladac do kazdej kobiety, a potem moze np porownywac sobie moja z innymi hahahaMisty87 lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
sara_nar wrote:Misty tak więc o 10 będę trzymać kciuki, żeby Pani ginekolog same dobre wieści powiedziała Ale mam stresa przed egzaminem. Ale już mam dosyć jeźdźić jako pasażerka męża więc muszę zdać !
sara_nar lubi tę wiadomość
-
Kaśka28 wrote:A to dobre ja wlasnie dzisiaj z kolezanka o tym gadalam ze maz gin to kasa zaoszczedzona i moze az tyle stresu przy rozkladaniu nog hehe chociaz jakby moj mial mi tam w takim celu zagladac to nie wiem czy by to b ylo takie fajne...
Misty87, sara_nar lubią tę wiadomość
-
sara_nar wrote:Kochane nie wiem czy mogę wstawić, ale córeczka znajomych jest chora, lekarze dali dla niej do jeszcze kilka lat życia masakra. http://www.radio5.com.pl/?id=26&ia=46528
Pieniądze nazbierali, ale lekarze mieli, ale nie podjęli się leczenia. https://www.facebook.com/DlaNatalki
Z dnia na dzień jest gorzej. Ogólnie lekarze powiedzieli, że jej rodzice nie powinni się potkać i mieć dzieci, oboje mają ten gen co wywołał chorobę. W pierwszej ciąży mama Natalki poroniła. Powiem wam, że kiedyś może lepiej było, jak nie było leków, kobieta nie miała dzieci, to nie miała. Dziecko umarło - liche było. A teraz niby medycyna poszła do przodu, ale dzieci coraz więcej chorych się rodziDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
A lewy jajnik nadal boli kurdę może pogadam z M. żeby jutro zaliczkę wziął i bym poszła do gina na wizytę. Już sama nie wiem, bo trochę szkoda kasy 80-100zł.
A ja teraz żałuję, że nie poszłam na ginekologa , bo myślę, że byłabym dobrym fachowcem i terz gdy sama się staram bezskutecznie, bardzo dobrze rozumiałabym inne kobietyMacierzanka:) lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny. mam pytanie. Dzisiaj powinnam dostac @, kolo godziny 17/18 zauwazylam rozowy sluz, bylam pewna ze to @ ... ;( przed chwila znow bylam w toalecie i juz tego rozowego sluzu nie bylo, podpaska czysta, a na papierze toaletowym lekko zolty sluz. Czy myslicie ze moze to byc ciaza ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2014, 20:47
-
Ale żeście nasmutaciły z samego poniedziałku. Każdy mógłby na coś ponarzekać, chociażby ja dziś na zamarznięty zamek w samochodzie i stracone 15 minut na dostanie się do auta, wrr. Ale z drugiej strony, jakby tak pomyśleć to mam auto i jadę moje 30km do pracy w 40 minut a autobusem plus miejski byłoby 90 minut.
Ponarzekam sobie też, że na ginkę wydaję 100 zeta plus badania, bo robię z własnej kasy, no ale moja wizyta trwa tyle ile chcę, zawsze minimum pół godziny i mogę pytać i pytać. Jak jakiś czas temu byłam publicznie, to nie dość że termin w rejestracji za 3 tygodnie i może Ci @ wypaść, urwałam się z pracy wcześniej, bo przyjmuje od 10 do 14 i udało mi się złapać numerek po 13tej, a potem się okazało że się spóźniła ponad 2h, sic (a mój czas pracy do odrobienia) jak już mi się udało nie załapać korzeni w poczekalni i weszłam do gabinetu, to gdy po 3 minutach już wychodziła, to się ginka zapytała - dużo jeszcze tam na korytarzu tych bab? To była moja ostatnia wizyta publicznie. Aaa poszłam, bo miałam cykle nieregularne, to dostałam bez badań tabsy Diane. Super.
I tak właśnie robiąc robiąc sobie dziś poranną kawę w pracy narzekałam na ten zamek, ktoś inny na śnieg, ktoś tam jeszcze że ma katar. A jedna z dziewczyn powiedziała, a ja się cieszę że dziś rano wstałam z łóżka...
Cisza w kuchni.
I taka prawda, rzeczywista prawda. Wujek mojego męża ma 76 lat. Na nic się nie leczy, żadnego raka! jest samodzielny i jeszcze w Święta opowiadał opowieści ze swoich czasów, a w Nowy Rok pijany kierowca potrącił go na przejściu na zielonym świetle. Już miesiąc leży w szpitalu, mamy nadzieję że wyjdzie jeszcze z niego, bo organizm ma bardzo silny. -
Wspolczucie Bursztynko :*
Trzeba wierzyc!
Co do tej ginekolog, to ciekawe czy glupia zdaje sobie sprawe, ze jest taka sama BABA jak te w poczekalni, dramat.
Boze jak ja dziekuje, ze tu mam tak wspaniala pania ginekolog. Ostatnio jej powiedzialam,ze jak bede wracac do Polski to zabieram ja ze sobasara_nar, Fidelissa, Macierzanka:) lubią tę wiadomość