Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Raczej 6h w pracy totalne nudy..wiec siedze i myślę czemu to cholerstwo nie rośnie ..a świadomości ze znowu będę czekać ponad 30 dni na owvu jest odbijająca ..po tym cyklu ide do gina może da się coś z tym zrobić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 11:00
-
nick nieaktualnyDziewczyny trzymam kciuki żeby się nie pojawiła u Was ...u mnie dopiero pod koniec przyszłego weeku powinna się pojawić. to wkurzające że człowiek tak się stara a tu... nic z tego no ale nie traćmy nadziei . Może oprócz kulinariów będziemy polecać coś do czytania i coś do oglądania ??jakie fajne filmy ostatnio obejrzałyście? Wiem że to zmiana tematu ale jak będziemy się nakręcać to większy stres będzie rósł a wiecie jak to działa i trzeba coś robić żeby się skupiać na tym wszystkim.
Annushka, IK lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMINIKA, super pomysł z tym czytaniem/oglądaniem.
Z czytaniem u mnie tak, że głownie czytam jakieś tam rzeczy do pracy - więc raczej nic fajnego.
Ale obejrzeć dobre kino- pierwsza
Najfajniejsze to, że lubię różne filmy, więc oglądam prawie wszystko
Mogę polecić "The Best Offer" Fajny
-
Oglądałam "The Best Offer" i nawet mi się podobał
Ja ostatnio widziałam Wilka z Wall Street, Leo daje czadu, polecam Wam
Uwielbiam filmy, ale moim ulubionym gatunkiem jest niestety dramat, więc chyba powstrzymam się przed polecaniem konkretnych tytułów...mamy podobno być radosne, szczęśliwe, zadowolone itp. :pWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 12:59
sylwanka26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja ostatnio byłam na "Pod Mocnym Aniołem". Dobre, ale oczywiście maksymalnie dołujące; dla niewtajemniczonych - historia upadku człowieka pogrążającego się w nałogu alkoholowym, wg książki Pilcha. Świetnie zrobione i zagrane, ale uprzedzam: na ekranie zobaczycie z bliska pośladki Więckiewicza umazane gównem, rzygowiny w zbliżeniu co parę minut, przemoc, smutek, deprechę i wizję zmarnowanego życia. Takie kino nazywamy z mężem "seansem na pochlast", bo po wyjściu z kina człowiek chce się tylko pochlastać. Choć z drugiej strony pocieszyć się można i docenić swoje życie i w szczególności swojego Towarzysza Życia
A potem byliśmy na "Jacku Strongu" - też dobry film, aczkolwiek chyba trzeba go oglądaćz pewnym dystansem (osobiście nie jestem przekonana, czy płk Kuklińskiego należy kreować na polskiego bohatera narodowego; w przypadku postaci kontrowersyjnych nie za bardzo lubię filmy z określoną tezą), natomiast jako film o szpiegowaniu, szpiegach i kulisach władzy - zwłaszcza wojskowej - na pewno warto. Początkowo może trochę przegadany (minusem dla mnie jest Maja Ostaszewska w roli żony z wiecznie skrzywioną twarzą; osobiście przeszkadzała mi już w "Katyniu" Wajdy), chwilami naiwne dialogi (zwłaszcza manifesty wygłaszane przez syna głównego bohatera w obecności kolegów ojca z pracy.Ale wciąga. I dlatego mogę go polecić
Chcemy też wybrać się na "Wilka z Wall Street", ale jakoś ciągle nam nie po drodze.
A z seriali, to oczywiście czekamy obryzając paznokcie na czwarty sezon "Gry o tron". Winter is comingAgnieszka GreenApple lubi tę wiadomość
-
A z książek - czytam właśnie kolejną książkę Swietłany Aleksijewicz. Po świetnej "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety",teraz jestem w połowie książki "Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy". Poprzednio II wojna światowa oczami kobiet. Teraz - dzieci.
Niektóre historie potworne, inne wzruszające, jeszcze inne - zabawne (choć czasem jest to śmeich przez łzy). Zbiór krótkich,często nawet dwustronicowych relacji (idealne zwłaszcza do czytania w pociągu/tramwaju/ autobusie/metrze). Kawałek historii powszechnej, a czyta się jak wciągający kryminał. I nagle człowiek sobie uświadamia, że jego codzienne problemy, dramaty i tragedie są w zestawieniu z losami tych ludzi po prostu śmieszne...
Takie historie nadają wszystkiemu właściwą perspektywę. Nawet miesiączka przestaje być dramatem na miarę końca świata
-
nick nieaktualnyGame of Thrones - super Mój Mąż się śmieje,że walczą o miejsce w ...WC (nie ogląda, bo razi Go wszechobecna golizna i przemoc)
Osobiście polecam Sherlock'a.
Ja Wam powiem, że nie przepadam za polskimi filmami Nie rozumiem ich. Oglądnąć to sobie obejrzę, ale... ogólnie chodzi o politykę,ale nie będę o tym.
Jeżeli zapytałybyście mnie, jaką "gwiazdę" nie cierpię, bez wahania powiem Boski Leo (DiCaprio). A jak zapytacie, jakiego aktora uwielbiam, krzyknę Boski Leo!
Uważam, że jako aktor jest REWELKA! W Django i The Great Gatsby - kunszt. Wilka nie widziałam, ale opinie różne słyszałam.
Ja może tak jeszcze z klasyki coś dorzucę:
Caution, Lust (Ang Lee) i Oldboy (z 2003). Na tzw. "doły". -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyXYZ wrote:A z książek - czytam właśnie kolejną książkę Swietłany Aleksijewicz. "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety"
Boże, czytałam to w '96roku!!! Jak to było daaaaawno.
Wtedy byłam zafascynowana, zwłaszcza tematyką WWII,ale...
Jak lubisz takie klimaty, też jej polecam "Czarnobalskaja madlitwa: Hronika pryszlaści".
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 14:23
-
Tę mam w planach po "Ostatnich świadkach"
Wow, w 1996r.? Ale chyba w oryginale (widzę Twój podpis: szacun! Zawsze chciałam nauczyć się rosyjskiego, niestety poznałam tylko alfabet), bo wydanie polskie było zdaje się w 2010r.?
Wiesz co, niespecjalnie interesuje mnie II wojna światowa jako taka - raczej człowiek w ekstremalnych okolicznościach, jednostka w trybach machiny wielkiej historii i takie tamAnnushka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Oooooo prosze jaka tutaj interesujaca rozmowa
XYZ w sobote napewno zrobi salatke brokulowa
Co do ksiazek ostatnio czytalam Greya i wiele wprowadzilam do sypialni no i Klucz Sary super ksiazka a z filmow hm... Uklad fajny film i Iluzia
a tak wogole to mam takie smaki ze masakra....dajcie jakjas rade by nie jesc caly czas... @ sie chyba zbliza wielkimi krokami -
Jeśli zaś lubicie literaturę obyczjową, kobiecą, uczuciową to polecam książki Anny Ficner-Ogonowskiej pt. Alibi na szczęścia, Krok do szczęścia i Zgoda na szczęście. Miałam od koleżanki, ale myślę czy nie kupić, bo do takich książek warto wracać. Wątek jest mocny tyle wam powiem Już bardziej się nie dało poplątać losów bohaterów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 14:55
madziallena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny