Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOlka, współczuję takiej opieki... przed operacją miałam wytłumaczone wszystko jak krowie na granicy, a personel odpowiadał cierpliwie na wszystkie pytania (a ja dużo pytań zadaję, bo lubię wiedzieć co i jak i jestem raczej z tych dociekliwych)... a po operacji to non stop ktoś zaglądał (momentami aż męczące, bo co chwile się budziłam... a ten ból wolałam przespać), zmieniali opatrunki i w razie potrzeby można było dzwonić, to przychodziły i pomagały bez jęknięcia... także gdzieś Ty trafiła?
-
I mi się znowu nie udało, 14 dni po pregnylu, tempka wysoka, ale to za sprawą luteiny, a test negatyw..
Tak zresztą czułam że będzie, bo od momentu podania prengylu az do wczoraj cholernie bolał mnie jajnik na którym miałam dwa jaja. Podejrzewam, że znowu nie pękły..
-
cześć dziewczynki! dawno mnie nie było,bo zaczelam olewac te cale starania:) nie mierze temp. nie sprawdzam objawow,ale zaczelam sie modlic:) tak dla odstresowania sie:)
na domiar tego wszystkiego prawdopodobnie zaczne nowa prace, tzn przeniose sie na inne stanowisko w mojej pracy i teraz ciaza bylaby mi nie na reke!!!! no oszalec mozna, najpierw chcialam zajsc jak najszybciej bo szczerze nie nawidze swojej roboty, a jak doczekalam sie zmiany to teraz nie moge zawiesc i zajsc w ciaza:/ masakra normalnie... chociaz moj maz mowi ze chyba na glowe upadlam,ze martwie sie takimi rzeczami...tylko ze to jest nowy projekt za ktory bede odpowiedzialna... on jest zdania ze nie powinnam wogole zmieniac planow zyciowych zw. z dzieckiem dlatego ze ide do nowej pracy,no kurde ale sie porobilo:D
pozdrawiam Was serdecznie i kibicuje goraco! przepraszam,ze nie odpowiadam na posty ale podczytuje czasami i wspierm :*lulu_ovufriend, olka30, Libra lubią tę wiadomość
-
Olencja, zmiany w życiu zawsze mogą wyjść na plus, każde nowe doświadczenie się przyda także gratuluję awansu! A może, gdy skupisz się na "pozastaraniowym" życiu to ciąża przyjdzie sam, niespodziewanie? Kto wie
Ja też się dawno nie odzywałam, ma pierwszy cykl z estrogenami do owu i dupkiem po, niestety bez monitoringu bo mój gin w ogóle uważa, że to niepotrzebne... szkoda gadać, po estrogenach czułam się fatalnie, bolało mnie wszystko, teraz czekam na @ i zmieniam lekarza. Na osiedlu mam fajną przychodnię, mogę tam porobić badania, iść na monitoring i na pewno nie będę już więcej brać w ciemno żadnych hormonów. W lipcu urlop, zamierzam wówczas zarzucić pomiary temperatury i wszelkie obserwacje, odpocząć od tego, a po wakacjach zmuszę w końcu męża, żeby się przebadał a sama możliwe, że zdecyduję się na badanie drożności jajowodów. Niedługo kończę 32 lata i ten czas jakoś ostatnio szybciej płynie...
-
lulu, wlasnie obawiam sie ze zmiana pracy spowoduje lawine innych zmian typu ciaza:D a przy nowej pracy to byloby niewskazane....
ja tez odpuscilam troszke cala sprawe zwiazana z obserwacja i jakos mi lzej i latwie,maz idzie sie badac w lipcu i wtedy wszystko bedzie jasne:)) -
Cześć dziewczynki. Olencja też mam podobną sytuacje, mam załatwioną nową pracę, stara mnie wkurza, ale nie wiem czy jest dobry czas na zmiany.. A jak będzie gorzej i dojdzie większy stres?? Z drugiej str. zmiana może pomóc.. Nie wiem, nie lubię takich rozterek Ale planów ciążowych nie mam zamiaru rzucać, najwyżej będę kolejną laską, która poszła do pracy żeby zajść w ciąże i ograbić biednego pracodawcę Może nie zmienię, muszę podejść do tego na spokojnie.
Ja wczoraj rozpoczęłam nowy cykl i wracam do pomiarów (dziś zapomniałam oczywiście) oraz wspomagaczy, zobaczymy co będzie bez cholernej endometriozy..
Miłego dnia.Libra lubi tę wiadomość
-
olka30 nowa praca to chyba nie jest glupi pomysl...oderwie troche mysli od ciazy pozatym wierze ze co ma byc to bedzie.. ja tez przez jakiś czas robilam plany "teraz to nie bo będę zaraz w ciąży" a tu dupa...staram sie teraz podchodzi do tego że jak sie uda to super...ale moge jeszcze dlugo poczekac wiec nie ma sensu dopasowywać wszystkich planow do czegos co moze byc za rok
Libra lubi tę wiadomość
-
Też tak robiłam przez 2 lata i powiedziałam sobie, że w tym roku jak się coś trafi to się nie będę zastanawiać, no ale nie byłabym sobą gdyby mi się nie włączyło zastanawianie Dziś byłam w tej firmie obadać jak się tam pracuje (dobra jestem no nie??), pooglądałam programy i sposób działania i wiem, że na pewno łatwo nie będzie. Burdel niezły i masa roboty, a u siebie dwa lata wszystko porządkowałam, żeby wszystko chodziło jak w zegarku (dzięki czemu teraz mi się nudzi) i nie wiem czy znowu chcę przez to przechodzić Nie lubię zmian, muszę to przyznać, starzeję się, bo kiedyś nie łamały mnie takie dylematy..
-
Ja mam nową pracę, od 5 miesięcy. Staram się jak tylko mogę zarówno w pracy jak i zajść w ciążę. Początkowo myślałam, że powinnam dłużej popracować żeby się starać o maleństwo ale z drugiej strony, najmłodsza już nie jestem, z ciążą też jak widać tak łatwo nie idzie więc nie chcę już tracić czasu. Praca jest pracą, nie powinna stanowić o naszym życiu. Ciąża to wyjątkowy czas, który może kazać na siebie czekać a napracujemy się jeszcze do emerytury. Jak się uda, groszek zakiełkuje a obecny pracodawca nie będzie łaskaw na nas poczekać to znajdziemy innego, który być może lepiej nas doceni.
Też nie lubię zmian wolę raczej stabilną sytuację ale czasem trzeba zwłaszcza gdy praca przestaje dawać satysfakcje.olka30, Libra lubią tę wiadomość
-
Właśnie miałam wpaść i obudzić wątek
a w tym miesiącu raczej odpoczywam. Miałam w środę usg, są dwa piekne jaja, wtedy w środę miały 14 i 15mm. Ale nie wiem czy zdążymy z owulką do niedzieli wieczór. Od poniedziałku przydałoby się zrobić abstynencję, bo w czwartek mój powtarza badanie nasienia. Straszną mam schizę. Ostatnie badanie miał w grudniu, wyniki lekarz ocenił na spoko, a ja schizuję, że może coś się zmieniło, może pogorszyło. A wiadomo?
Wyczytałam o kampanii z darmowym badaniem i zapisałam mojego, nie zaszkodzi.
Na kolejny cykl mam clo+estrofem+luteinę.Potem pewnie pregnyl. Cały czas Bromek. Ciekawe kiedy taka mieszanka zaskoczy..
A co u Was? XYZ dawno się nie pojawiała? Libra?Libra lubi tę wiadomość
-
Wiesz co Agis, ja po CLO tak miałam owulację, koło 16 dnia, może temu jesteś zmęczona.. Ogólnie to w pierwszych cyklach brania było ok, ale potem co miesiąc coraz bardziej bolały mnie jajniki, a pod koniec bolały już cały miesiąc i ledwo mogłam chodzić.. Miałam też spore wahania nastrojów. Jakby nie było to jednak hormony.