X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
Odpowiedz

Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko

Oceń ten wątek:
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3553

    Wysłany: 26 kwietnia 2015, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lenuś trzymam kciuki za was!

    Dziewczynki nie poddajcie się, walczcie dopóki jest nadzieja. Jak pomyślę ile łez wylałam, a teraz mały rozrabiaka wylewa je za mnie (a ja nie wiem o co mu chodzi) :) Jednym jest łatwiej, innym trudniej, ale warto walczyć.

    AGA ty już na końcówce, trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe rozwiązanie.

    november123, Lenuś, AGA 30 lubią tę wiadomość

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • november123 Autorytet
    Postów: 303 158

    Wysłany: 26 kwietnia 2015, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ola gratulacje!!! Za tobą już wszystkie trudy ciąży i możesz tulić małego rozrabiakę :)

    Aga również mocno kciuki trzymam za lekki poród <3

    Dziewczyny skoro (prawie :) ) dwie z rocznika już są mamusiami to teraz kolejne zaciążają :D

    olka30, AGA 30 lubią tę wiadomość

    Tobi [*] Odszedłeś zanim się urodziłeś :( 24tc - 20.05.2014
    Kruszynki 12.2014 :( 05.2015
    Zuzia <3 22.03.2016 3260g i 57cm :)
    l22npx9is3xkpd8a.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 kwietnia 2015, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najgorzej jak nadzieja jest... A brak kasy na kolejne podejścia... I człowiek sie męczy - znam takie przypadki kobiet :/
    Po tylu niepowodzeniach jestem o wiele silniejsza niż na poczatku drogi. A do tego gdybym miała dostęp do nieograniczonych środków finansowych, to bym rzekła: W końcu będę w ciąży :)
    A tak, to Bóg jeden wie, jak to będzie. Czy to w moim i czy w przypadku innych dziewczyn. I tylko On jeden wie, ile kazda z nas na swej drodze łez wylała. Mi juz czasem ich brakuje

  • november123 Autorytet
    Postów: 303 158

    Wysłany: 27 kwietnia 2015, 00:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Libra wiem i zdaję sobie z tego sprawę, że wszystko jest w rękach Boga.

    Nawet nie wiem co pisać jak czytam że niektóre z nas starają się po kilka lat. Podziwiam każdą z osobna.
    Ja nie mam problemu z zajściem w ciążę ale z utrzymaniem i nieraz już nie mam sił nawet na łzy :(





    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2015, 14:57

    Tobi [*] Odszedłeś zanim się urodziłeś :( 24tc - 20.05.2014
    Kruszynki 12.2014 :( 05.2015
    Zuzia <3 22.03.2016 3260g i 57cm :)
    l22npx9is3xkpd8a.png


  • olencja Autorytet
    Postów: 4757 1568

    Wysłany: 5 czerwca 2015, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej,jest tu ktos jeszcze?:/

    olka30 lubi tę wiadomość


    u5cvp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Dziewczeta, z ogromna przyjemnoscia do Was dolaczam :-) Mam nadzieje, ze ten watek nadal "zyje"

  • Aneczka131 Koleżanka
    Postów: 94 15

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej czasami mam wrażenie ze juz nikt tu nie zagląda

    Aneczka

    "W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca."
    b9f0d9e2f3606e20eb99569052284c0c.png
    Kalendarz ciąży BellyB
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cisza i spokój się tu zrobił. Pewnie dziewczyny na innych wątkach piszą.
    Pozdrawiam ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    troche szkoda, ze tutaj tak cicho i smutno... a tak sie ucieszylam ze jest taki watek ;-)

    olka30 lubi tę wiadomość

  • Aneczka131 Koleżanka
    Postów: 94 15

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nic nie stoi na przeszkodzie by znów zaczęło się tu coś dziać Pozdrawiam Wszystkie

    olka30 lubi tę wiadomość

    Aneczka

    "W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca."
    b9f0d9e2f3606e20eb99569052284c0c.png
    Kalendarz ciąży BellyB
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zgadzam sie, dlatego tak niesmialo zagaduje, zwlaszcza ze naleze raczej do tych "swiezych" na forum :-)

    olka30 lubi tę wiadomość

  • Aneczka131 Koleżanka
    Postów: 94 15

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez jakoś szczególnie się nie udzielam. Moze napisz coś o sobie bo rocznik już znam

    Aneczka

    "W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca."
    b9f0d9e2f3606e20eb99569052284c0c.png
    Kalendarz ciąży BellyB
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehe, w zwiazku z tym krotko o mnie :-)
    O dzidziusia staramy sie z mezem od dwoch lat, wczesniej tez nie zabezpieczalismy sie i generalnie wychodzilismy z zalozenia ze jesli sie przytrafi to bedzie, ale nie bylo nic na sile. Pozniej zaczelam sie niepokoic, bo juz w sumie powiedzielismy ze to juz czas a dzidzia nie ma... Lekarz poczatkowo twierdzil, ze mam jeszcze czas (a mialam wtedy juz 31 lat :-)), ale ja co wizyta to drazylam temat az w koncu skierowal mnie do ginekologa endokrynologa i u niego lecze sie od ponad roku... niestety poki co bez zadnego skutku. Biore Metformine, CLO, potem Brevactid na pekniecie a po owulacji utrogest. Lecze sie za granica, gdyz tutaj mieszkam od ponad 10 lat, przez to moze niektore metody i lekarstwa odbiegaja od tych stosowanych w Polsce ale jakos dajemy rade. W przyszlym cyklu po raz pierwszy bedziemy podchodzic do iui. Lekarz podczas rozmowy powiedzial, ze proponuje 3 podejscia a potem ivf. Ja wiem, ze na ivf sie nie zdecyduje, wiec jesli iui nie poskutkuje to mysle, ze trzeba bedzie odpuscic. Ale tylko tak troche, bo mysle ze wtedy przerzuce sie na naprotechnologie. Po prostu doszlam do wniosku, ze nie chce ivf. Mam naprawde ogromna nadzieje, ze iui przyniesie sukces, i bardzo sie boje, ze moze byc zupelnie odwrotnie.... a Ty, Aneczko, jak u Ciebie starania?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a i jeszcze jedno. Forum sledze od dobrego roku ale zauwazylam ze bardzo zaczelam sie nakrecac... I dlatego nie pisalam. A teraz mysle, ze juz jestem madrzejsza o wiele doswiadczen, nauczylam sie nie wmawiac sobie ciazy, sukces ogromny! Zdarzalo mi sie miec wszystkie oznaki... Az nie moge uwierzyc, ze takie rzeczy sa mozliwe. Wiec ciesze sie, ze ten etap mam za soba.

  • Aneczka131 Koleżanka
    Postów: 94 15

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas dość podobnie od ponad 2 lat myślimy o maleństwie Lekarzy przeszłam już 3 każdy miał inna wizje jednak żadna nie przyniosła pożądanego efektu Od pół roku chodzimy do kliniki i tam zaskoczenie lekarz po przejrzeniu wyników męża moich od razu zajął się M wiec dostał serie leków i tak co miesiąc kolejne badania leki i już podobno jest dobrze wiec teraz znów badania dla mnie O przyszłości tak bardzo jak Ty chyba nie myśle bo mogłabym zwariowac. Wiec póki co czekamy. Etap wkręcania ciąży tez niestety przeszłam Ale mam nadzieje ze obie doczekamy się naszego szczęścia Pozdrawiam

    Aneczka

    "W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca."
    b9f0d9e2f3606e20eb99569052284c0c.png
    Kalendarz ciąży BellyB
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 czerwca 2015, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A no widzisz. Wyniki mojego meza sa dobre, lekarz stwierdzil ze wrecz bardzo dobre. Ja mam troche pokrecona gospodarke hormonalna ale moj lekarz i tak zawsze twierdzi, ze nie jestesmy przypadkiem beznadziejnym. Odkad sie u niego lecze to za kazdym razem wychodze z gabinetu z poczuciem, ze tym razem moze sie udac. Takie uczucie on mi daje i kiedys mu o tym powiedzialam, na co on, ze obiecac mi niczego nie moze i ze gdyby mogl, to by tutaj nie siedzial tylko byl juz laureatem nagrody Nobla :-) Cos w tym jest. Ja staram sie pogodzic z mysla o tym, ze moze nigdy nie bedziemy miec dzidziusia ale czasem sa takie chwile, ze tak sie zastanowie i smutek ogromny dopada. Mysle, ze nie jestem w tym sama....

  • Aneczka131 Koleżanka
    Postów: 94 15

    Wysłany: 10 czerwca 2015, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas podobnie po każdej wizycie wydaje mi się ze teraz to już napewno zaskoczy skoro wszystko się poprawiło Niestety narazie wszystko bez zmian A myśli jak to u każdej z nas ciagle krążą po glowie. Czy kiedyś się uda ?? Wiec z takimi myślami nie jesteś sama

    Aneczka

    "W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca."
    b9f0d9e2f3606e20eb99569052284c0c.png
    Kalendarz ciąży BellyB
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 czerwca 2015, 17:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    oj, mnostwo stresu w pracy ostatnimi czasy, ale to pozwala skupic sie na innych rzeczach. Wiec jakis pozytek z tego tez jest.

  • november123 Autorytet
    Postów: 303 158

    Wysłany: 10 czerwca 2015, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga gratulacje!!! Jak poród? :) Pewnie już dawno zapomniałaś o bólu tuląc synusia :)
    Jak daliście mu na imię?

    Cześć nowym towarzyszkom boju ;D

    Melduję się :) Czuwam na wątku cały czas :)
    U mnie kolejna porażka :( kolejna ciąża biochemiczna :( byłam ostatnio u nowej lekarki, pełna nadziei że może będzie miała jakiś sposób po którym będzie dobrze ale potwierdziło się tylko że mój obecny gin dobrze mnie prowadzi :)
    Starać się aż w końcu się uda - jak mnie te słowa drażnią :/ ale widocznie takie jest postępowanie :/

    olka30 lubi tę wiadomość

    Tobi [*] Odszedłeś zanim się urodziłeś :( 24tc - 20.05.2014
    Kruszynki 12.2014 :( 05.2015
    Zuzia <3 22.03.2016 3260g i 57cm :)
    l22npx9is3xkpd8a.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 czerwca 2015, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    november123 wrote:
    Aga gratulacje!!! Jak poród? :) Pewnie już dawno zapomniałaś o bólu tuląc synusia :)
    Jak daliście mu na imię?

    Cześć nowym towarzyszkom boju ;D

    Melduję się :) Czuwam na wątku cały czas :)
    U mnie kolejna porażka :( kolejna ciąża biochemiczna :( byłam ostatnio u nowej lekarki, pełna nadziei że może będzie miała jakiś sposób po którym będzie dobrze ale potwierdziło się tylko że mój obecny gin dobrze mnie prowadzi :)
    Starać się aż w końcu się uda - jak mnie te słowa drażnią :/ ale widocznie takie jest postępowanie :/

    Poród ok. Pojechałam sama i wróciłam też sama. 13 i pól godziny męki i Marcel był na świecie. Bezcenne chwile. Maż był przy mnie cały czas I chwała mu za to.
    Udało się rodzić normalnie bez znieczulenia.
    Synek nie był duży 2690 Ale zdrowy jak rybka.
    Wagę idzie ładnie w górę już ma ponad 3kg
    Ból poszedł w zapomnienie i na następny rok mówiłam się na kolejny poród ;)

    november123, krysiak, cafe, olka30 lubią tę wiadomość

‹‹ 85 86 87 88 89 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ