Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
suzi1994 wrote:Dziewczyny a czy wasze dzieci w wieku 2-3 lat potrafiły pobawić się same choć 30min? Mój nie .. zawsze musze bawić się z nim on po prostu nie umie sam znaleźć zajęcia a nawet jak mu wyjmę coś konkretnego rozłożę zabawę to mnie ciągnie ze mam się z nim bawić .. oczywiście fajnie ze lubi ze mną ale ja czasem nawet nie mam jak zjeść ..02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
suzi1994 wrote:Wiesz ja bym zrobiła te ciasto , nie dla siostr, nie dla babci , a właśnie dla tego dziadka, zrobi mu się miło
W ogóle dziadek to jest gość, jest jednym z najstarszych czynnych Polskich kajakarzy, pdbywa spływ za spływem, w wieku ponad 60 lat zdobył Kilimandżaro i Aconqague, opatentował kilka rzeczy. W ogóle mu się nie dziwię, że całe życie zajmował się swoimi pasjami i stronił od tej rodziny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2020, 23:06
Wik89, Edyciak, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Annia, mój mąż jest taki, że jak go o coś poproszę, zwłaszcza teraz w ciąży, to raczej to zrobi, ale po pierwsze "będzie miał na to czas", nie pomyśli że po drodze trzeba wykonać szereg innych czynności 🤦♀️🤣
Podam Ci przykład:
Jeśli dobrze zrozumiałam, to u Was była podobna sytuacja jak u nas jeśli chodzi o docelowy pokój dla dziecka: w naszym stały stare meble mojego męża, a w Waszym meble po poprzednich właścicielach.
Mówię do męża w czerwcu, że trzeba zrobić porządek w pokoju dziecka, bo chcę tam kupić szafę, na co mój mąż jasne, kupimy. I gdybym powiedziała ok, to zamawiam to powiedziałby, żebym to zrobiła. Tyle, że w ogóle nie wziąłby pod uwagę, że po pierwsze: żeby zamówić nową szafę (o resztę nowych mebli) to trzeba wynieść stare, żeby wynieść stare to trzeba posegregować rzeczy które w nich są, żeby posegregować rzeczy trzeba posprzątać piwnicę, bo nie mamy gdzie wynieść rzeczy, zanim złożymy nowe meble to trzeba od malować ściany bo przecież bez sensu przykrywać nowe meble skoro będziemy mieć pusty pokój jak wyniesiemy stare itd. 🤣 Jednym słowem, mój mąż jest beznadziejny jeśli chodzi o organizację i planowanie. Jak ja ułożę plan że najpierw sprzątamy piwnice, potem w szafkach, potem wynosimy stare, malujemy ściany, zamawiamy nowe meble to on po kolei to zrobi, ale ja musze to ogarnąć i nadzorować 🙈🙈🙈Annia, Wik89, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Edyciak wrote:Chyba moje dziecko miewa czkawki... Tak czytam o tym. Bo czuję czasami takie dziwne coś - raczej nie ruchy, bo ruchy czuję trochę inaczej, a to jest takie pulsowanie/pojedyncze skurcze i zawsze po środku podbrzusza, a ruchy czuję zazwyczaj z lewej bądź prawej strony.
Mój młody chyba też miał dzisiaj czkawkę pierwszy raz... Albo ja pierwszy raz to w ogole odczulam. 😛 -
Annia 😘😘😘 Jutro będzie lepszy dzień 😊 Moje 2 diabełki też zaczynają zumbę. Jakoś mnie taki dziwny strach ogarnął na myśl o porodzie..., aż mi się ryczeć chce... 😑
Annia lubi tę wiadomość
-
Anetka u Was dziś 4 rocznica, a my z moim S obchodzimy za miesiąc i dwa dni też 4 😁... Tyle ze związku, bo znac to my się znamy już od 10 lat xD
Lalia, kic83 lubią tę wiadomość
-
doomi03 wrote:Anetka u Was dziś 4 rocznica, a my z moim S obchodzimy za miesiąc i dwa dni też 4 😁... Tyle ze związku, bo znac to my się znamy już od 10 lat xD
My rocznicę mamy 29 października. 4 lata temu miałam jeszcze innego faceta 😂 ale w dniu gdy poznałam Piotrka wiedziałam że to ten, a mój były dokładnie tego dnia (nim poznałam męża) uświadomił mi w 100% że czas się rozstać. To był piękny zbieg okoliczności i wydarzeń ❤
Wik89, doomi03, kic83, dmg111, Lalia lubią tę wiadomość
-
Lalia, tak sytuację mamy podobną z meblami, tylko u nas były meble jakby dla starszaka w tym pokoju, które chcemy później używać bo są niemal jak nowe. Ja też miałam plan itp, ale mój mąż miał czas, a ja popełniłam błąd, którego widzę, że Ty nie popełniasz. Mianowicie ja nie cisnęłam go strasznie bo wydawało mi się, że w końcu sam to zrobi... Faceci są z Marsa. Serio. 🙄
Sylwia mnie też ta myśl o porodzie trochę przeraża i wszystko myślę, że mi się nakłada, że głupie łóżeczko mnie dekompensuje i właściwie cały wieczór sobie pociągam nosem i łezki co chwila. Popłacz sobie jest ulga na jakieś 30 minut, ja lubię wypuścić z siebie emocje. 😏 Nie dość że przede mną i Tobą coś totalnie nieznanego, bo nigdy nie rodziłyśmy to jeszcze cała niepewność z tą koroną, zamykaniem szpitali, będą porody rodzinne czy nie będą, brak odwiedzin itp itd, ciężko czuć się z tym dobrze.Sylwucha, Lalia lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Annia wrote:Lalia kochana a ja myślałam, że Twój mąż taki mega ogarnięty że macie pokoik w połowie ciąży już gotowy, a to twoja zasługa! Bo właśnie o Tobie sobie myślałam, że ale masz super że już masz wszystko gotowe i jaki ogarnięty mąż. 😂Jakby mój pozwolił mi coś kompletować w połowie ciąży to też bym mu pomogła skręcać, a teraz po prostu nie mam siły. Bo jak się schyle to boli kręgosłup, jak za długo stoję to dziecko ciśnie na dół brzucha, a ile mogę kucać? 🙄
SolAngelica efekt super!To wszystko farbami? Najpierw myślałam że w ciąży skuwałaś kafelki i kafelkowalaś sama. 😜
7.05.2020 ⏸
8.05 12 dpo beta 105
11.05 15 dpo beta 410
Progesteron 27.6
14.05 beta 1694
Progesteron 21
22.05 USG pęcherzyk ciążowy 10 mm z widocznym pęcherzykiem żółtkowym
26.05 USG z widocznym serduszkiem
Starania o 2 dziecko od styczeń 2024.
24.11.2024 ⏸️ cień na teście 10dpo
25.11. 2024 ⏸️ 11 dpo
27.11.2024 13 dpo beta 84.68
Próg 12.66
29.11.2024 15 dpo
Beta 191.7
Próg 17.8
-
suzi1994 wrote:Dziewczyny a czy wasze dzieci w wieku 2-3 lat potrafiły pobawić się same choć 30min? Mój nie .. zawsze musze bawić się z nim on po prostu nie umie sam znaleźć zajęcia a nawet jak mu wyjmę coś konkretnego rozłożę zabawę to mnie ciągnie ze mam się z nim bawić .. oczywiście fajnie ze lubi ze mną ale ja czasem nawet nie mam jak zjeść ..
Anetka, może masz rascje. Mówi mi dzisiaj że chciał się rozwodzić ale syn uratował sytuację. Kuzynka z USA brała dziś ślub, włączamy transmisję i akurat włączyłam na "co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela" i mówię mu "widzisz? Nie ma odwalania, ohajtales się to się teraz męcz a nie rozwód". On mi na to, że nikt nie każe mu mieszkać ze mną. To mu powiedziałam że po pierwsze nie stać go na rozwód bo go tak dojadę alimentami, a po drugie jak chciał być jedna dusza ich jedno ciało z żoną to trudno, nie ma uciekania. Cóż, wiedziałam po 1 ciąży że jeszcze będzie kryzys przed nami. Kolejny pewnie jak mała się urodzi. Ale wyglądałam się siostrze, mówi że jej mąż ostatnio też odwala i jakoś mi tak lepiej.
Oczywiscie zgadnijcie, mam zgage życia. Chciałam położyć się wcześniej bo mi głowę rozsadza po tym płaczu to młoda skacze po całym brzuchu. I to dosłownie, takie górki wyskakują jak jeszcze nigdy. Jak wypchnie nogi to mam kulkę wystająca. Kręci się i wierci jak szalona.
Anka, my dzisiaj taki sam dzień mamy coś widzę. Tylko ja siedzę w salonie w fotelu bo cały przełyk pali w łóżku.SYN 2015
CÓRKA 2020
CP 2025 💔 -
Marta albo przeżywa moje dzisiejsze emocje albo szykuje się do wyjścia. No bez jaj, jedno z dwóch. Tak się wierci, że aż czuję ból całego podbrzusza. Oczywiście zgaga ani myśli ustąpić, dłonie jak zwykle swędzą. Mąż się przebudził i pyta czy będziemy robić te zdjęcia. Mówię że tak. Pyta o której. Powiedziałam że jak się wyspie, poprawię włosy i wymaluje. Odpuścił dalsze komentarze 😂 ale chyba dziś trochę dotarło bo kilka razy pytał czy może iść spać i jak się czuje. Powiem Wam, że w dzień mi ta ciąża nie przeszkadza. W nocy modlę się o poród. Ależ było cudownie jak miała tak max 2kg 😁
kar_oliv, dmg111 lubią tę wiadomość
SYN 2015
CÓRKA 2020
CP 2025 💔 -
Anet.kaa wrote:Ooo! Ale ekstra! To sporo się znaliście zanim zaczeliście ze sobą być. Skąd się znacie?
My rocznicę mamy 29 października. 4 lata temu miałam jeszcze innego faceta 😂 ale w dniu gdy poznałam Piotrka wiedziałam że to ten, a mój były dokładnie tego dnia (nim poznałam męża) uświadomił mi w 100% że czas się rozstać. To był piękny zbieg okoliczności i wydarzeń ❤
Zbieg albo przeznaczenie 😜😊
Ja się z moim S. poznałam przez wspólna znajoma (ktora jest w sumie moja najlepsza przyjaciółka do dnia dzisiejszego) jeszcze w latach licealnych. Moj S byl jej sąsiadem i przyjacielem jednocześnie, zabrala go i innego kolege do towarzystwa na nasza pierwsza taka prawdziwa (jak na tamten okres 😂) imprezę. Pamiętam ze caly wieczór razem przetańczyliśmy i ogólnie to od razu coś między nami zaiskrzylo, ale ja byłam wtedy jeszcze zbyt nieśmiała, on jeszcze siano w głowie i jakoś tak każde się czailo jak wąż w pomidorach ale noc z tym nie robiliśmy xD widywaliśmy się raz na jakiś czas zawsze w gronie znajomych... Potem każdy przeszedl czas pierwszych miłości, związków, zlamanych serc. Od kolezanki wiedziałam sie jakos rok przed naszym zejściem ze juz od jakiegoś czasu S próbował sie zebrać żeby mnie gdzieś zaprosić, ale ja tkwilam w strasznie toksycznym związku który byl jak rollercoster (rozstania i powroty) więc bal sie trochę w to wcinać. Ale na szczescie 4 lata temu w koncu zwiałam z tego związku i jeszcze w te same wakacje mój S w koncu się odważył i zaprosił mnie na spacer i to wystarczyłochemia po tych latach wciąż zostala między nami i jakoś tak szybko i naturalnie poszlo ze sie zbliżyliśmy bardziej i związaliśmy ze sobą. Wiadomo nie było od razu jak w bajce, były gorsze i lepsze momenty, ale myślę ze tak to mialo być, że musieliśmy wyczekać na swój czas, az dojrzejemy, nabierzemy doswiadczenia i swoje przejdziemy, żeby moc ze sobą byc i tworzyć coś stabilnego... I uświadamia mnie to tym bardziej fakt ze jesteśmy teraz razem świadomie w tym miejscu w którym jesteśmy oczekując dziecka które bylo naszym wspolnym przemyslanyn wyborem
Życie lubi być dziwne i przewrotne xD i czasem do tej pory sie śmiejemy, ze kto by pomyślał ze któregoś dnia w koncu wylądujemy razem 😂Inaa89, dmg111, Wik89, Lalia lubią tę wiadomość
-
suzi1994 wrote:Dziewczyny a czy wasze dzieci w wieku 2-3 lat potrafiły pobawić się same choć 30min? Mój nie .. zawsze musze bawić się z nim on po prostu nie umie sam znaleźć zajęcia a nawet jak mu wyjmę coś konkretnego rozłożę zabawę to mnie ciągnie ze mam się z nim bawić .. oczywiście fajnie ze lubi ze mną ale ja czasem nawet nie mam jak zjeść ..
Moja bardzo wcześnie bo w wieku 2 lat sama się długo bawiła - układała puzzle, uwielbiała kolorować, malować, piaskiem kinetycznym się bawiła, ciastoliną, myślę że to efekt tego że chodziła do żłobka a do przedszkola poszła zanim skończyła 3 lata.Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Ounai wrote:Jest coraz gorzej. Jeszcze tak długo zgaga mnie nie trzymała. Byłam poskakac na pilce, wstawiłam pranie i podejmuję kolejną próbę zaśnięcia.
Ounai
Usnęłaś w końcu? Współczuję Ci tej nocy, biedna jesteś, jeszcze parę dni i juz Martusia będzie z Wami.
Ale co do wagi to nie ma normy u mnie było 2.5kg i straszny poród, więc nie ma reguły czy 2 czy 4 kg.
Co z tą sesją, będzie dziś?Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Annia
Mam nadzieję, że dziś masz lepszy nastrój i że mąż szybko ogarnie najpotrzebniejsze rzeczy i nie będziesz sobie zawracała głowy wyprawką.
A porodem nie ma co się martwić na zaś, natura nas tak skonstruowała, że zobaczysz że może i będzie bolało w trakcie, ale jak przytulisz synka to wszystko Ci on wynagrodzi 💙Annia, Lalia, Inaa89 lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
DMG
co prawda nie pobiłam Cię, ale spalam dziś 10 godzin☀️
dmg111, Lalia lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
nick nieaktualnyEdyciak wrote:Wik, czyli nasze teściowe mogą sobie zbić piątkę! 😉 Moja też zawsze wynajdzie sobie jakąś robotę, mimo że ma dużo obowiązków.. bo ma pod opieką leżącą mamę, którą trzeba nakarmić, przewinąć, ubrać, obrócić na bok itp, do tego jeszcze pracuje na pół etatu.
Ale np tak z ciekawości, jak często myjecie kuchenkę? U nas to jest minimum 3x w tygodniu. 😁