Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Zulugula , ja też pisalam o pokrzywie pilam , u mnie to dziwnie z tymi wodami rano jest w miarę wieczorami jestem opuchnięta , ja probowalam podkolanowki tez uciskowe ale mi się osowaly i bolało tak ściskały . na kolanach ze az sine było. Teraz mam pare żylaków przez to.. Ale to moja druga ciąża organizm juz słabszy. Lekarz mówił zeby ryż jesc ze to pomaga ,bo ryz wciaga wode.. Ze jest jakaś specjalna dieta ryzowa. Ja juz niewiem co pomaga co nie ale no nie jest tak źle jak w 1 ciąży gdzie chodzilam kwadratowa od połowy ciąży ale no przedemna jeszcze jakieś 6 tyg jak nie wiecej 😵 a z dnia na dzień coraz ciężej i gorzej.
Onuai- No mamy świąteczne dzieci , jak synus sie nie będzie spieszyl jak córką to może będę miała kolejne w święta. 🙊🙈 Sie śmieją ze mnie, ze sobie grudzień upatrzylam ,a to przypadek 🤷♀️
Motylek - 🙏🙏 Mam nadzieje ,ze Matylda szybko dojdzie do siebie . Trzymaj się kochana !! ❤
SzalonaOna lubi tę wiadomość
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
Witam się w drugim trymestrze
Nawet czuję się już trochę lepiej, wymioty od kilku dni zdarzają mi się znacznie rzadziej. Dzisiaj mam pierwszy dzień w pracy, zdalnej po ponad miesięcznym zwolnieniu. Na razie nie mogę się ogarnąć. Przejrzałam mnóstwo maili, zresetowałam hasła, które mi wygasły, trochę poplotkawałam z ludźmi na czacie i wypadałoby się zabrać do roboty.
Jednorożcu w zeszłym tygodniu też miałam dwa dni koszmarnego bólu głowy. Na mnie apap nie działał przed ciążą, więc nie liczyłam że teraz będzie. Po drugiej tabletce, która nie przyniosła oczekiwanych rezultatów dałam sobie spokój. Jadłam migdały i piłam wodę, poza tym przykleiłam sobie na czoło plaster chodzący i przyznam, że to ostatnie trochę łagodziło objawy. Przeleżałam to po prostu.
Motylku trzymam mocno zaciśnięte kciuki, żeby Matylda dobrze reagowała na antybiotyk i szybciutko nabierała sił. Nic z tego absolutnie nie jest Twoją winą i odrzuć od siebie podobne myśli. Czasem niestety los stawia przed nami takie niemiłe przeszkody. Jestem pewna, że razem z Matyldą dacie sobie radę. Myślami jestem z Wami.SzalonaOna, Gagatka, dmg111 lubią tę wiadomość
36 lat
28.08.2020 ⏸️ Chłopiec
26.04.2021 3070g, 52cm -
nick nieaktualnyInaa89 wrote:Nie bylo mnie przez cały weekend a tu tyle wiesci 😯
No ale mamy tak uzgodnione z mezem, że weekend spędzamy wspólnie rodzinnie z dziećmi i nie korzystamy z telefonów, chyba ze trzeba gdzies zadzwonic.
Motylku gratuluje ślicznej córeczki 😘
Napewno jest bardzo silna dziewczynka i pokona to chorobę szybciutko 😘 nie obwiniaj siebie, to napewno nie twoja wina.
Ja mialam zakażenie wewnątrz maciczne i stąd porod tak wcześnie, z tym ze moj synek nie mial podawanego tlenu. Zreszta Edyta wkleiła moja wiadomość do niej odnosnie mojej sytuacji takze wiesz jak to u mnie wyglądało.
Ale wieze ze U Cb rowniez bedzie wszystko dobrze. Musi być i nie ma innej opcji ✊😘
A maz bedzie mogl przyjsc odwiedzić mala?
Mało tego, jak ja wyjdę do domu, to również chyba nie będę mogła wejsc. Dlatego mocno rozważam zostanie w szpitalu, póki małej nie puszcza. Bo puszcza do domu, nie wierzę w nic innego. -
nick nieaktualnycasteam wrote:Dziewczyny ja walcze z hemoroidami. Mam takie 2giganty, ze na dupie siedziec nie moge. Myslalam ze to szwy mnie bola a normalnie mi wystaja za posladki 🥴😳
Do tego krwawią mi sutki. Moja Pani z opieki poporodowej chyba nie bardzo umie mi pomóc i pokazać jak prawidłowo przystawiac małą. W ogole dzisiaj chyba sciagne laktatorem bo sie dziecko nie najada. Wisi przy cycu, zasypia a później i tak placz jest.
Fajnie, ze chce ssac i nie chce tego zmarnowac ale czy ja wytrzymam ten ból.
Dzisiaj mamy pierwszą kąpiel 🤪
Pozniej wstawie jakies foto
Ja do tej pory leciałam na ręcznym Laktator że i marny skutek. Dzisiaj mąż mi podrzucił elektryczny, Canpol East. START i zaczynam jazdę co 3h. Łącznie z femaltikerem. Musza epomoc mojej małej żabce zdrowieć 💪Nikaa92, Suszarka, doomi03, Wik89, Nowastaraczka, Lalia, Stokrotka027, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Motylku trzymaj się cieplutko, jesteśmy z Toba i Matylda. Napewno szybko wroci do zdrowia bo to dzielna dziewczynka po mamie. W szpitalu na wczesniakach nie ma położnej laktacyjne aby Ci pomogła? U mnie byla właśnie taka typowo od wczesniakow i jeszcze dwie inne. Może dopytaj aby dobrze wykorzystać ten czas co jestes w szpitalu.
SzalonaOna lubi tę wiadomość
-
Motylku pewnie że puszczą. Przecież malutka wyzdrowieje. Teraz te dni będą trudne bo lekarze muszą się przekonać czy leki działają. Za parę dni będzie poprawa. Mali ludzie mimo że wydają się tacy krusi to prawdziwi wojownicy a ich zdolność do regeneracji jest ogromna. Będzie dobrze.
SzalonaOna, doomi03 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyedyciak. wrote:Motylku, myślę, że teraz już będzie tylko lepiej. Musi być 💪💪 a jeśli mała załapała zapalenie płuc, będąc jeszcze w brzuszku, to znaczy, że ta decyzja o CC była słuszna? Kurczę, nie wiedziałam, że tak może być, że w brzuszku dziecko zachoruje..
Anetka, no dramat... Współczuję.. ale aby wytrwać jeszcze te kilka dni do przeprowadzki.. mój mąż bardzo nie lubi robić remontów po znajomych i rodzinie, bo mówi, że na tym się nie zarobi i zawsze jakieś kwiatki wychodzą i jest to niekomfortowe dla obu stron..
Ja przeplakalam pół nocy, przejęłam się trochę Matyldą. I zaczęłam sobie wkręcać, że mogę dostać krwotoku przy porodzie. A najgorsze jest to, że jak moja podświadomość coś załapie, to potem tak się dzieje. Z tego wszystkiego nad ranem zaczął mnie napier**** brzuch i dopiero teraz się budzę... muszę zająć myśli czymś innym.
Nadal czekam na wizytę od lekarza małej, więc średnio wiem co jest i co dalej. Pobrali mi krew, bo Ci właśnie z gotrnego piętra od noworodków chcieli, ale na co nie wiem, bo położna też nie wie na co ta krew 🤦♀️ -
nick nieaktualnyLaBellePerle wrote:Motylku, jeśli chcesz, to pisz do mnie. Możemy nawet przejść gdzie indzej, żeby mieć stały kontakt, ja na pewno pomogę jak tylko umiem, już dla mnie codzienność oddziałowa jest moją codziennością.
A co do laktacji, u mnie też kicha. Dziś chcę zadzwonić do doradcy laktacyjnego, bo już wysiadam i jestem bliska poddania się. Niedługo będę całą dobę zbierała mleko na jeden posiłek córki. No ale my mamy trudną sytuację, bez dziecka trudno jest oszukać organizm, nie ma co sie ludzić, że laktator ssie tak samo. W dodatku dochodzi aspekt psychiczny.
Mnie może nie winili za tę sytuację, ale wciąż powtarzali, zebym w następnej ciąży przyszła po skierowanie na szew profilaktyczny, bo znów poronię lub urodzę za wcześnie. Tyle że ja przecież chodziłam do poradni patologii ciąży w tym samym szpitalu w którym się tak mądrzyli. To jest niedopilnowanie lekarzy, nie moje. Ty również nie miej sobie nic do zarzucenia, ja świeżo po porodzie miałam rożne myśli... wiesz, że nawet dzwoniłam do swojego faceta i przepraszałam go za tę sytuację, że nie donosiłam naszej córki? Bałam się wracać do domu i spojrzeć mu w oczy, choć on zapewniał mnie, że nie ma w tym mojej winy. To są trudne emocje, ale uwierz, będzie lżej. -
nick nieaktualnyLaBellePerle wrote:Motylku, jeśli chcesz, to pisz do mnie. Możemy nawet przejść gdzie indzej, żeby mieć stały kontakt, ja na pewno pomogę jak tylko umiem, już dla mnie codzienność oddziałowa jest moją codziennością.
A co do laktacji, u mnie też kicha. Dziś chcę zadzwonić do doradcy laktacyjnego, bo już wysiadam i jestem bliska poddania się. Niedługo będę całą dobę zbierała mleko na jeden posiłek córki. No ale my mamy trudną sytuację, bez dziecka trudno jest oszukać organizm, nie ma co sie ludzić, że laktator ssie tak samo. W dodatku dochodzi aspekt psychiczny.
Mnie może nie winili za tę sytuację, ale wciąż powtarzali, zebym w następnej ciąży przyszła po skierowanie na szew profilaktyczny, bo znów poronię lub urodzę za wcześnie. Tyle że ja przecież chodziłam do poradni patologii ciąży w tym samym szpitalu w którym się tak mądrzyli. To jest niedopilnowanie lekarzy, nie moje. Ty również nie miej sobie nic do zarzucenia, ja świeżo po porodzie miałam rożne myśli... wiesz, że nawet dzwoniłam do swojego faceta i przepraszałam go za tę sytuację, że nie donosiłam naszej córki? Bałam się wracać do domu i spojrzeć mu w oczy, choć on zapewniał mnie, że nie ma w tym mojej winy. To są trudne emocje, ale uwierz, będzie lżej. -
nick nieaktualnyInaa89 wrote:Tak zgadzam się z Toba, mowie poprostu ze dziwi mnie postawa szpitala który uwaza ze od 34tyg juz nie wstrzymują skurczy itp.
Nie ma co gdybać, mała jest na tym świecie, musi pomału do siebie dojść. Nie biorę pod uwagę innej opcji 💪Fragaria, Wik89, Nowastaraczka, Lalia, dmg111, Inaa89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ounai wrote:Mnie też to dziwi, bo ze mną na patologii leżała dziewczyna, której w 35 tc powstrzymywali skurcze. Chyba tydzień się jej udało przetrwać ale później poszło rozwarcie i pozwolili jej urodzić bo na pessar było już za późno. Dziewczyna na porodówce w pokoju urodziła w 35 tc ale u niej odkleiło się łożysko i nie dało się tego powstrzymać.
Motylku a jest możliwość,żeby Cię nie wypisali i żebyś mogła zostać z Matyldzia? Pewnie ta krew wzięli od Ciebie bo będą szukać skąd ta infekcja ...SzalonaOna lubi tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Maniaaa. wrote:Witamy się w nowym, 38 tc 😁 oficjalnie ciąża donoszona ❤️ matka tylko 6 kg na plusie 😁
Miałam mieć dzisiaj wizytę u gina, ale okazało się że jest chory więc wizyty odwołane, ale z racji tego że to już 37+0 i nie będę miała już usg to nie ma potrzeby pilnej wizyty 😁
Tak że trzymajcie kciuki żeby nic złego się nie wydarzyło i żeby mała szybko była z nami 😁❤️
Mania, gratulacje ciąży donoszonej, superzaraz wszystkie po kolei się tu rozpakujemy
A czemu masz już nie mieć usg? Mi lekarz robi co wizytę, zeby sprawdzić czy maly rośnie dalej i czy przepływy są dobre.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2020, 12:30
Maniaaa. lubi tę wiadomość
-
doomi03 wrote:Jak miło zacząć dzień lżejsza o kilogram, mimo ze ostatnio wpieprzam jak odkurzacz 😊...
Także na dzień dzisiejszy jednak tylko +15kg od wagi sprzed ciążynie jest źle
Doomi
wybacz, muszę to napisać, myślałam że chcesz napisać że dziś zaczynasz o kilogram lżejsza po kupie 😂💩
Do dziś pamiętam jak w ciąży ważyłam się tylko na czczo, na nagusa, po siku i kupię żeby tylko więcej nie pokazała waga 😂 a do tego mąż się śmiał ze mnie że fot nie chce po śniadaniu bo stwierdziłam że "jestem wzdęta i brzuch będzie większy" 😂🙈Lalia, Stokrotka027, dmg111 lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Wik89 wrote:Doomi, tez dpadlam z wagi o 1 kg na pare dni przed porodem 😀
Zaraz sie rozpakujesz 😎
Dobrze to słyszeć 😁 może synu na poważnie podszedł do umowy z mamusia, że w tym tygodniu pora się w końcu zobaczyć 😁Wik89 lubi tę wiadomość
-
kic83 wrote:Doomi
wybacz, muszę to napisać, myślałam że chcesz napisać że dziś zaczynasz o kilogram lżejsza po kupie 😂💩
Do dziś pamiętam jak w ciąży ważyłam się tylko na czczo, na nagusa, po siku i kupię żeby tylko więcej nie pokazała waga 😂 a do tego mąż się śmiał ze mnie że fot nie chce po śniadaniu bo stwierdziłam że "jestem wzdęta i brzuch będzie większy" 😂🙈dziś ważyłam się jak jeszcze było dość ciemno i świeciłam telefonem na licznik, ale później go odłożyłam bo uznałam że to zawsze ze 100g na plusie
U mnie dzis wyskoczyła magiczna 7 z przodukic83, Karenira, Lalia, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Motylku, jesteś super silna kobieta, naprawdę.
LaBelle wzruszyłam się.
Jestem pod ogromnym wrażeniem Waszej siły 💪
U nas kuchnia się montuje, a mnie znowu trochę ćmi okresowo brzuch. Nie są to typowe skurcze narastające, takie zwyklejsze pobolewanie, no ale boli 🤨SzalonaOna, LaBellePerle lubią tę wiadomość
Ona i On 36lat
+
02.2016 Syn ❤️
12.2019 Aniołek (12 tc)
11.2020 Synek 💙 -
SzalonaOna wrote:Nie, nikt poza mną nie wchodzi.
Mało tego, jak ja wyjdę do domu, to również chyba nie będę mogła wejsc. Dlatego mocno rozważam zostanie w szpitalu, póki małej nie puszcza. Bo puszcza do domu, nie wierzę w nic innego.
Motylku
wierzę że obydwie jesteście waleczne i że wszystko będzie dobrze!
Jeśli możesz zostać z Małą to zostań jak najdłużej żeby być z nią, przy niej, żeby wiedzieć jak postępy leczenia.
Jak odciąganie mleka Ci idzie?Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Anet.kaa wrote:Mam dokładnie to samo
dziś ważyłam się jak jeszcze było dość ciemno i świeciłam telefonem na licznik, ale później go odłożyłam bo uznałam że to zawsze ze 100g na plusie
U mnie dzis wyskoczyła magiczna 7 z przodu
Czyli nie tylko ja tak robiłam 😂 uffAnet.kaa, doomi03, dmg111 lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
kic83 wrote:Doomi
wybacz, muszę to napisać, myślałam że chcesz napisać że dziś zaczynasz o kilogram lżejsza po kupie 😂💩
Do dziś pamiętam jak w ciąży ważyłam się tylko na czczo, na nagusa, po siku i kupię żeby tylko więcej nie pokazała waga 😂 a do tego mąż się śmiał ze mnie że fot nie chce po śniadaniu bo stwierdziłam że "jestem wzdęta i brzuch będzie większy" 😂🙈
Kic hahaha o dziwo jeszcze przed się ważyłam xD... Chociaż ogólnie od tygodnia to mam wrażenie ze nic innego nie robią jak sram 😂... Dwójek co najmniej dwa razy więcej niż zawsze, także chyba się oczyszczam 😂Nowastaraczka, Anet.kaa, kic83, Lalia, Ounai, Julik, dmg111 lubią tę wiadomość