X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Gorące mamuśki 🤰❤️
Odpowiedz

Gorące mamuśki 🤰❤️

Oceń ten wątek:
  • Nadzieja94 Autorytet
    Postów: 2680 2597

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gagatka wrote:
    A 2 razy Ci już wyszła? Ja się boję że mi białko wyjdzie i też wtedy do szpitala
    Tak 2 razy po 50 było.
    Białko miałam w moczu wartości 25 nigdy więcej ale też groził mi szpital gdyby te białko cały czas było tego się pozbyłam to przyplątała się glukoza eh. Cały czas muszę kontrolować juz mocz

    Starania od2016r.
    11.2018r. 💔👼
    04.2020r.💔👼
    25.07.2022r.💔👼
    9.02. 2021r. Upragnione wyczekane szczęście Synek OLIWIER 💙
    Bozinko miej nas w opiece 🙏


    18.08.2022r beta 4,1 próg 4
    22.08.2022r CUD🤍 beta 44,09 próg 10
    24.08.2022r beta 137 próg 20
    26.08.2022r beta 415 próg 29
    29.08.2022r beta 1529 próg 17,7
    31.08.2022r pęcherzyk 6mm🍀
    9.09.2022r jest okruszek jest 💓
    Rośnij okruszku ❤
    20.10.22r Badania prenatalne zdrowa w 90%dziewczynka💗🎀
    Pappa prawidłowe Niskie ryzyka
    8.12.22r połówkowe będzie Dziewczynka 🎀❤
    16.01.23r 960gram cudu córeczki
    Nadii 🥰
    2.05.2023 Upragniona,wyczekana córeczka Nadusia🩷

    Oliwier💙
    event.png

    Nadia💗
    s-event.png
  • Nadzieja94 Autorytet
    Postów: 2680 2597

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZielonaHerbata wrote:
    Nadzieja94- Ty masz cukrzyca ciążowa ? Radzisz sobie sama,czy masz jakąś specjalna dietę ?

    Tak mam stwierdzoną po 2 godzinach miałam przekroczenie o 2 jednostki.
    Początki były ciężkie cukier mi skakał metodą prób i błędów ustalałam co mogę jeść już myślałam że bez insuliny się nie obejdzie. Ale jakoś się unormowało i cukry na czco są w porządku po posiłkach też. Stosuje dietę na Fb jest grupa o cukrzycy dużo pomocnych rad tam dzieczyny piszą. Mam nadzieję że do porodu już te cukry będą w porządku. Teraz za to pojawia się glukoza w moczu ale ketonów nie mam i cukry z krwi też okej. I jeśli nadal będzie 3raz się pojawi to będę musiała iść do szpitala.
    Lekarka kazała mi zrobić badanie z krwi hemoglobine gliekonową czy jakoś tak. I jeden dzień pomiar przez całą dobę co 2 godziny tak profil dobowy to nazwała

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 22:08

    Starania od2016r.
    11.2018r. 💔👼
    04.2020r.💔👼
    25.07.2022r.💔👼
    9.02. 2021r. Upragnione wyczekane szczęście Synek OLIWIER 💙
    Bozinko miej nas w opiece 🙏


    18.08.2022r beta 4,1 próg 4
    22.08.2022r CUD🤍 beta 44,09 próg 10
    24.08.2022r beta 137 próg 20
    26.08.2022r beta 415 próg 29
    29.08.2022r beta 1529 próg 17,7
    31.08.2022r pęcherzyk 6mm🍀
    9.09.2022r jest okruszek jest 💓
    Rośnij okruszku ❤
    20.10.22r Badania prenatalne zdrowa w 90%dziewczynka💗🎀
    Pappa prawidłowe Niskie ryzyka
    8.12.22r połówkowe będzie Dziewczynka 🎀❤
    16.01.23r 960gram cudu córeczki
    Nadii 🥰
    2.05.2023 Upragniona,wyczekana córeczka Nadusia🩷

    Oliwier💙
    event.png

    Nadia💗
    s-event.png
  • Jednorożec89 Autorytet
    Postów: 4017 4038

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja94 wrote:
    Mi też białko 2 razy w moczu wyszło ale bylo wartości 25 nigdy więcej i po powtórce badań już go nie było. Cisnienie mam w porządku bardziej bym powiedziała że jest niskie. Ostatnio zaczęły mnie boleć łydki ogólnie nogi i czasami dłonie.
    Pamiętasz jakiej wartości miałaś te białko?

    Nie pamiętam, ale jeśli chodzi o zatrucie to ważne jest tutaj wystąpienie wszystkich czynników jednocześnie czyli ciśnienie+opuchlizna+białkomocz.
    Objawy pojedynczo nic nie znaczą bo ciśnienie możesz mieć przez całą ciążę, tutaj ta kombinacja jest niebezpieczna.
    Jeśli chodzi o puchniecie to boleć nie bolało ale dobrze, że byłam zapobiegliwa i obrączkę zdjęła miesiąc wcześniej na zaś, wtedy jak na próbę ją wciskałam to wchodziła mi tak między pierwszy a drugi staw, butów żadnych nie ubrałam pojechałam w rozwalonych kapciach do szpitala i sukience bo mi spodnie przez łydki nie przeszły

    Dawniej Biedrona89

    11.2021- puste jajo płodowe 💔

    17.07.2018 - Franio 💙💙

    17.04.2021 - Jaś 💙💙

    Kwas foliowy, Wit D3

    Morfologia nasienia - ✅

    HyCoSy - oba jajowodu drożne

    Histeroskopia - stan zapalny i mikropolipowatość endometrium

    11.07 - pechrzyk ciążowy i żółtkowy 😍
    Czekamy na ❤️
  • Nowastaraczka Autorytet
    Postów: 1418 2264

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anet.kaa wrote:
    Pogadałam z mężem i ma ogarnąć teąmściową choć on się z nią tak pieści, że wątpie aby coś wskórał.
    Dziś mi powiedział, że ona chyba czuje się pominięta, więc odpowiedziałam że gdyby nie była tak natarczywa byłoby inaczej.

    Co do chustonoszenia to do nas jutro przychodzi Pani na naukę. Mam nadzieje, że załapiemy i będę wraz z mężem nosić naszego okruszka.

    Po świętach dziecko mi się zepsuło, w dzień mało co śpi, już nie leży sobie słodko jak nie śpi tylko płacze, na piersi wisi non stop od 3 dni. Zasypia tylko na mnie. Niech mi ktoś powie, że przestymulowanie nie istnieje. Do tego zaczęły się problemy z brzuszkiem.
    Pola pręży się podczas karmienia, widac że chodzi o brzuch bo jak tylko coś zabulgocze jej w brzuszku, puści bąką lub zrobi kupkę to przechodzi . Wpada w taką dość mocną histerie, kupy też jest mniej niż było a jak już pójdzie to aż po plecy.
    Kłade ją na brzuszku, na ramieniu do odbijania, daje Delicol, kłade termoforek i robię rowerek.

    Jak jej mogę jeszcze pomóc?

    My teraz dajemy krople esputiconu i biogaie codziennie i w sumie juz kupa i bąki idą w miare sprawnie. Czasem jak widze ze sie zbliza to siadam i biore malego tak ze glowka troszke wyzej a dupka miedzy nogami moimi sie jakby zwija i ciumka cyca dla relaksu i wtedy zazwyczaj łatwo idzie ( mysle ze to przez to ze wyzej glowa a nozki lekko ida do brzuszka). Pewnie czas tez ma znaczenie, Polcia musi pewnie obczaic jak sie puszcza bączki i kupska 😁

    Wik89 lubi tę wiadomość

    4 cs cb
    5cs 🍀

    Beta 09.03 1067
    11.03 2392.21

    25.03 jest ❤

    7.11.2020 🥳🤱
    💚💚💚💚💚💚💚💚

    55c3208ed6.png
  • Nadzieja94 Autorytet
    Postów: 2680 2597

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jednorożec89 wrote:
    Nie pamiętam, ale jeśli chodzi o zatrucie to ważne jest tutaj wystąpienie wszystkich czynników jednocześnie czyli ciśnienie+opuchlizna+białkomocz.
    Objawy pojedynczo nic nie znaczą bo ciśnienie możesz mieć przez całą ciążę, tutaj ta kombinacja jest niebezpieczna.
    Jeśli chodzi o puchniecie to boleć nie bolało ale dobrze, że byłam zapobiegliwa i obrączkę zdjęła miesiąc wcześniej na zaś, wtedy jak na próbę ją wciskałam to wchodziła mi tak między pierwszy a drugi staw, butów żadnych nie ubrałam pojechałam w rozwalonych kapciach do szpitala i sukience bo mi spodnie przez łydki nie przeszły
    Ojej to dobrze wiedzieć.
    Dobrze że wszystko się dobrze skończyło.

    Starania od2016r.
    11.2018r. 💔👼
    04.2020r.💔👼
    25.07.2022r.💔👼
    9.02. 2021r. Upragnione wyczekane szczęście Synek OLIWIER 💙
    Bozinko miej nas w opiece 🙏


    18.08.2022r beta 4,1 próg 4
    22.08.2022r CUD🤍 beta 44,09 próg 10
    24.08.2022r beta 137 próg 20
    26.08.2022r beta 415 próg 29
    29.08.2022r beta 1529 próg 17,7
    31.08.2022r pęcherzyk 6mm🍀
    9.09.2022r jest okruszek jest 💓
    Rośnij okruszku ❤
    20.10.22r Badania prenatalne zdrowa w 90%dziewczynka💗🎀
    Pappa prawidłowe Niskie ryzyka
    8.12.22r połówkowe będzie Dziewczynka 🎀❤
    16.01.23r 960gram cudu córeczki
    Nadii 🥰
    2.05.2023 Upragniona,wyczekana córeczka Nadusia🩷

    Oliwier💙
    event.png

    Nadia💗
    s-event.png
  • suzi1994 Autorytet
    Postów: 1179 934

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a ja złapałam dola i mętlik w głowie.. odliczałam te dni do cięcia jak nie wiem bo jestem już padnięta zestresowana i wszystko .. ale wczoraj naszły mnie myśli ze to może jednak za wcześnie ten przełom 37-38 tydz bo boje się o żółtaczkę .. mała wychodzi ciagle większa wg usg ale jednak z terminu miesiączki ( a owulacje miałam Ok 14 dnia cyklu na pewno ) wiem ze będzie to Ok 37 tydz i 5 dzień .. czyli 2 dni do skończonego 38.. boje się ze dostanie żółtaczki bo ja mam w domu dwu latka którego nie potrafię zostawić nawet na te 3 dni jakbym musiała zostać jeszcze dłużej w szpitalu aj sama już nie wiem nic .. z drugiej strony rodząc w 39 tez może mieć żółtaczkę ..

    Edit chaotycznie napisałam , chodzi mi oczywiście o to ze na ten czas mam umówione planowe cc

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 22:29

    DZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️
  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jednorożce, dzięki za info, że wszystkie elementy muszą być razem. U mnie ciśnienie na lekach dobre, opuchlizny nie ma, może ten mocz bedzue ok.

    Nadzieja, to trzymam kciuki.


    Suzi, przytulam, będzie dobrze. Ta żółtaczka może być, może nie być, moja córka po cc w 38+1 miała, ale wyszłyśmy ze szpitala po 3 dniach. Ja teraz będę mieć cc 37+2, o ile do końca wszystko bedzie ok i się boję wszystkich możliwych komplikacji..

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14586 21061

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowastaraczka wrote:
    Ounai chyba mamy podobne egzemplarze bobasowe :d
    Powiem Ci ze tez zaczynam dostrzegać podobieństwo.

    Dziewczyny, cofam to z laltatorem, że medela coś zmienia. 30ml po 15 min odciągania z jednej piersi. Moje cycki nie lubią laktatora po prostu, bo z laktatora już nic nie leciało a jak nacisnęłam ręką to trysnęło aż pod sufit 🤷‍♀️

    BOY 2015
    GIRL 2020
    CB 2025 💔
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14586 21061

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    suzi1994 wrote:
    Dziewczyny a ja złapałam dola i mętlik w głowie.. odliczałam te dni do cięcia jak nie wiem bo jestem już padnięta zestresowana i wszystko .. ale wczoraj naszły mnie myśli ze to może jednak za wcześnie ten przełom 37-38 tydz bo boje się o żółtaczkę .. mała wychodzi ciagle większa wg usg ale jednak z terminu miesiączki ( a owulacje miałam Ok 14 dnia cyklu na pewno ) wiem ze będzie to Ok 37 tydz i 5 dzień .. czyli 2 dni do skończonego 38.. boje się ze dostanie żółtaczki bo ja mam w domu dwu latka którego nie potrafię zostawić nawet na te 3 dni jakbym musiała zostać jeszcze dłużej w szpitalu aj sama już nie wiem nic .. z drugiej strony rodząc w 39 tez może mieć żółtaczkę ..

    Edit chaotycznie napisałam , chodzi mi oczywiście o to ze na ten czas mam umówione planowe cc
    Suzi, ja Ci coś powiem z doświadczenia. Zacznij małego przyzwyczaja, że ktoś inny się nim opiekuje oprócz Ciebie, bo będzie bardzo zazdrosny o siostrę. Ja syna nauczyłam, że tata się nim zajmuje a i tak był zazdrosny. I uwierz mi, dzieci sie kocha po równo i będziesz cierpieć bo nie będziesz wiedzieć którym dzieckiem się zająć. A synek będzie jeszcze bardziej cierpieć bo on tego nie będzie rozumiał. Zrób to dla niego.

    Edit, a czemu lekarz chce aż tak szybko robić cc? Było jakieś zagrożenie przy pierwszym porodzie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2020, 23:31

    Annia, Fragaria, suzi1994 lubią tę wiadomość

    BOY 2015
    GIRL 2020
    CB 2025 💔
  • Suszarka Autorytet
    Postów: 4488 9446

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzi, ale żółtaczka może być niezależnie od tego kiedy rozwiążą ciążę...ja się urodziłam po terminie i to grubo (mama się załapała na indukcję dzięki mnie 🙈) i leżala ze mną w szpitalu 10 dni po porodzie z powodu żółtaczki. Wiadomo że to były inne czasy ale mama mi opowiadała że leżałam pod tymi lampami strasznie długo, chcieli mi nawet robić tą transfuzję wymienną. Macie z mężem konflikt serologiczny? Bo głównie przy konflikcie jest ryzyko że żółtaczka będzie intensywna.

    suzi1994 lubi tę wiadomość

    Iga ❤️ 7.01.2021
    Jagoda ❤️ 7.04.2022
  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 27 grudnia 2020, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzi, dodam jeszcze że jak byłam teraz 2 tyg w szpitalu, to bardzo się bałam, jak moja córka to zniesie, jest ze mną bardzo związana. I nagle się okazało, że jej tata a mój mąż potrafi dobrze się zająć dzieckiem i mi mówiła, że było jej dobrze z tatą. Więc teraz jak jej powiedziałam, że będę musiała prędzej czy później wrócić do szpitala, to stwierdziła że dadzą radę i miała nadzieję, że będę miała wygodne łóżko. Co prawda ona na 4,5 roku, ale myślę, że my mamy boimy się bardziej, a dzieci są dzielnirjsze niż się wydaje.

    KarolinaMaria, suzi1994 lubią tę wiadomość

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • suzi1994 Autorytet
    Postów: 1179 934

    Wysłany: 28 grudnia 2020, 00:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Wam powiem dziewczyny szczerze ze u mnie nie było miłości jakby od nie wiem .. pierwszego wzięcia na ręce .. u mnie ta miłość do syna to z czasem przyszła .. prędzej np przy żółtaczce zostawiłabym noworodka w szpitalu niż syna w domu.. bo na naświetlaniach i tak dziecka nie byłoby ze mną .. ja jestem od mojego dziecka wręcz uzależniona , nie zostawiam go nawet na noc u babci ani nigdzie ( bo się poci okrutnie i wiem ze zostałby przegrzany ) bo uważam ze ja się nim najlepiej zajmę i bo zatęsknilabym się zamiast odpocząć .. a jak miał roczek np to jeszcze nie byłam z nim tak zżyta .. zostawiałam go u rodziców na noc czasami.. ja oszaleje bez niego 3-4 dni i chyba w jakaś nerwice popadnę albo zapłacze się .. nie mogę spać przez to i tylko myśle jak zaplanować mu te kilka dni by aż tak tego nie odczuł .. mój syn nie jest zżyty ze swoim tatą a moim mężem wcale - mąż nie ma podejścia , często krzyczy itd ale to już osobny temat.. mysle tez ze 4 letnie dziecko łatwiej bym zostawiła w domu bo takiemu dziecku można wytłumaczyć a moje jeszcze nie rozumie .. zostanie nagle oderwane od mamy z która spędza 24h na dobę w zasadzie .. dla mnie to straszne a im bliżej terminu tym bardziej to przeżywam .. tłumacze mu i czytam książki ze żeby wyjąc dzidzie trzeba iść do szpitala , ale wątpie ze on to dokładnie rozumie .. biorę tez słuchawki do szpitala żeby do niego dzwonić na kamerce ale obawiam się ze wtedy będę wyć jak nienormalna i będzie tylko bardziej przeżywał..

    DZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️
  • Annia Autorytet
    Postów: 6034 9663

    Wysłany: 28 grudnia 2020, 01:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie obraź się Suzi, ale myślałaś nad rozmową z psychologiem? Oczywiście ja jestem mamą o wiele krócej niż Ty, ale jak czytam twój post to myślę, że kurcze, ale chyba rozmowa z profesjonalista pomogła by Ci uporać się z emocjami. Wydaje mi się, że tuż po porodzie to jednak ten noworodek bardziej potrzebuje mamy niż 2latek (mówimy o kwestii dni). Nie pisze tego, żeby Cię urazic, ale jakoś źle mi się czyta jak piszesz, że wolałabyś zostawić noworodka w szpitalu niż kilka dni nie widzieć syna. Poza tym... Myślałaś, że może chcesz przez tak mocne zżycie się z synem wynagrodzić mu brak więzi z ojcem?

    Mikołaj 💗 07.09.2020
    Adam 💗28.05.2023
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14586 21061

    Wysłany: 28 grudnia 2020, 01:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    suzi1994 wrote:
    Ja Wam powiem dziewczyny szczerze ze u mnie nie było miłości jakby od nie wiem .. pierwszego wzięcia na ręce .. u mnie ta miłość do syna to z czasem przyszła .. prędzej np przy żółtaczce zostawiłabym noworodka w szpitalu niż syna w domu.. bo na naświetlaniach i tak dziecka nie byłoby ze mną .. ja jestem od mojego dziecka wręcz uzależniona , nie zostawiam go nawet na noc u babci ani nigdzie ( bo się poci okrutnie i wiem ze zostałby przegrzany ) bo uważam ze ja się nim najlepiej zajmę i bo zatęsknilabym się zamiast odpocząć .. a jak miał roczek np to jeszcze nie byłam z nim tak zżyta .. zostawiałam go u rodziców na noc czasami.. ja oszaleje bez niego 3-4 dni i chyba w jakaś nerwice popadnę albo zapłacze się .. nie mogę spać przez to i tylko myśle jak zaplanować mu te kilka dni by aż tak tego nie odczuł .. mój syn nie jest zżyty ze swoim tatą a moim mężem wcale - mąż nie ma podejścia , często krzyczy itd ale to już osobny temat.. mysle tez ze 4 letnie dziecko łatwiej bym zostawiła w domu bo takiemu dziecku można wytłumaczyć a moje jeszcze nie rozumie .. zostanie nagle oderwane od mamy z która spędza 24h na dobę w zasadzie .. dla mnie to straszne a im bliżej terminu tym bardziej to przeżywam .. tłumacze mu i czytam książki ze żeby wyjąc dzidzie trzeba iść do szpitala , ale wątpie ze on to dokładnie rozumie .. biorę tez słuchawki do szpitala żeby do niego dzwonić na kamerce ale obawiam się ze wtedy będę wyć jak nienormalna i będzie tylko bardziej przeżywał..
    Suzi, ale to też nie jest dobre dla niego, że Ty taki płaszcz ochronny nad nim roztaczasz. Uwierz mi, moja teściowa taka jest, że mój mąż jest dla niej całym światem i ona cierpi teraz bo uważa, że ja jej go odebrałam. Z resztą sama mówisz, że nie wyobrażasz sobie iść do szpitala.
    Jeśli nawet największą atrakcję mu zapewnisz, to i tak on to odczuje, dlatego ważne jest, żeby go przyzwyczajać do zostawania bez Ciebie wcześniej. Pomyśl - przez całe jego życie była tylko mama. Z nikim innym nie zostawał na noc. I teraz nagle mama go zostawia i idzie sobie gdzieś na 3 dni. Ale to nie koniec, bo wraca do domu z jakimś dzidziusiem, który podobno jest jego siostra. I teraz już mama nie jest tylko dla niego, bo jest siostrzyczka. I mama znowu go zostawia, bo siostrzyczce trzeba zmienić pieluchę, albo mama nie chce się z nim bawić bo karmi siostrzyczkę. Więc kogo ten malutki chłopczyk będzie obwiniał? Oczywiście siostrę, bo to ona mu zabrała mamę. Ja rozumiem, że odcinanie pępowiny jest trudne, ale tego nie robimy dla siebie tylko dla naszych dzieci. Będąc nadopiekuńcza mamą nie krzywdzisz siebie tylko synka, bo to on nie będzie umiał sobie poradzić z nową sytuacja, a jest zbyt malutki, żeby mu wytłumaczyć. On sobie doskonale da radę jak zostanie z babcią albo z tatą. I tata i babcia też sobie dadzą radę. Tylko Ty musisz się nauczyć tego, że Twojemu dziecku nie dzieje się żadna krzywda jak ktoś inny się nim opiekuje. I myślę, że każda z dziewczyn które mają więcej niż 1 dziecko Ci to powie. Mówisz, że nie zalała Cię fala miłości z synem. Mnie też nie, za to jak zobaczyłam córkę to wiedziałam już czym jest macierzyństwo i miłość wypełniła mnie odkąd położyli mi ją na piersi. Z resztą nawet jeśli nie zaleje Cię ta miłość to jak wrócisz do domu ktoś będzie musiał się nią zająć-nakarmić, zmienić pieluchę, utulić do snu. I w tym czasie nie będziesz się zajmować synkiem. Fakt, że teraz już trochę późno żeby uczyć małego, ale zawsze lepiej pouczyć go miesiąc niż nic. A naprawdę, mi bardziej serce pękało jak musiałam powiedzieć synkowi "nie, teraz nie pobawię się z Tobą, bo usypiam Martę" i jak widziałam ten jego wzrok, że mama woli siostrę niż jak leżałam tydzień w szpitalu. Kiedyś nawet porozmawialiśmy i powiedział mi, że on bardzo kocha mała i nigdy by jej nie oddał, ale jest mu bardzo smutno, że nie mam już dla niego tyle czasu. Serce rozpadło mi się na milion kawałków. A ja uczyłam go, że tata będzie się nim teraz zajmować chyba z pół roku co najmniej i mimo to bardzo przeżywał przez pierwszy miesiąc.

    BOY 2015
    GIRL 2020
    CB 2025 💔
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14586 21061

    Wysłany: 28 grudnia 2020, 01:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzi, jeszcze dodam, że zgadzam się z Anią, że rozmowa z psychologiem mogłaby Ci pomóc, ale ja akurat uważam, że Ty musisz przepracować sobie to, że jesteś nadopiekuńcza. Może psycholog pomógłby Ci znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego tak robisz i nauczyłby Cię jak trochę odpuścić. Bo jeśli jest taki jak to opisałaś, to wygląda na to, że to już jest takie chorobliwe aż. Z resztą Ty sama to widzisz, bo napisałaś, że uważasz, że nikt lepiej się nim nie zajmie. Ale w wychowaniu trzeba jeszcze taki balans znaleźć i dać dziecku się przewrócić, przeziębić, zatęsknić bo właśnie te trudne przeżycia kształtują nasz charakter i przygotowują na dorosłe, samodzielne życie. A przecież chcesz wychować odpowiedzialnego, kochającego męża i ojca w przyszłości :) a nie maminsynka, który będzie do 40-tki pod kloszem mamy a wszystkie kobiety będą uciekać, bo nie będą chciały rywalizować o niego z Tobą ;) (trochę podkoloryzowalam, ale niestety często nadopiekuńczość zwłaszcza w stosunku do synów tak się właśnie kończy)

    BOY 2015
    GIRL 2020
    CB 2025 💔
  • suzi1994 Autorytet
    Postów: 1179 934

    Wysłany: 28 grudnia 2020, 01:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziewczyny oczywiście wiem ze to nie jest zdrowe .. sama widzę problem .. ale przeraża mnie te kilka dni bez syna .. a jak chodzi o zostawienie noworodka w szpitalu to na myśli miałam głównie to ze na lampach i tak jest zabrany ode mnie .. w każdym razie , dla mnie jest to straszne ze kilka dni ma być beze mnie .. i już czuje się rozdarta między jednym dzieckiem a drugim mąż nie ma podejścia do dziecka i ja czuje po prostu ze nie zająłby się nim dobrze .. a moja mama dla odmiany mi go przegrzeje - ma w domu 26 stopni a on przy 21 nawet ma problem z poceniem nocnym i nie idzie jej nic przetłumaczyć do tego w każdym gniazdku jakiś odświeżacz powietrza niewiadomo po co :/:/ No po prostu wizja tego wszystkiego ze ja wiem ze wszędzie nie będzie tak jak ze mną to wrrr a może po prostu wiem ze nawet jak poproszę mamę żeby było chłodniej w domu i żeby wyjęła odświeżacze i tak mnie nie posłucha .. dodatkowo jak poproszę męża żeby na niego nie krzyczał np wiem ze i tak będzie krzyczał .. może po prostu nie mam odpowiedniej osoby żeby te dziecko zostawić .. a może serio przesadzam , na pewno trochę tak..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2020, 01:49

    DZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14586 21061

    Wysłany: 28 grudnia 2020, 03:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzi, jak mama ma 26 stopni to daj mu letnią piżamę i po problemie. W lecie też jest 26 stopni. A jak spędzi dwa dni przy odświeżaczu to mu się nic nie stanie. Mąż jeśli nie zacznie z nim zostawać to też nie zbuduje z nim więzi. Naprawdę, rozwój społeczny jest tak samo ważny jak zdrowie, bo tego się nie da później ukształtować. Masz jeszcze chwilę do porodu, umów się z terapeutą i zacznij nad tym pracować, bo masz super synka, ale skrzywdzisz go tym. A w przyszłości albo Twój syn przyzwyczai się do tego płaszcza i nie wystartuje w dorosłe życie albo odetnie brutalnie pępowinę i zamknie się przed Tobą w obawie, że będziesz chciała zawładnąć jego życiem. Tak czy siak w obydwu wersjach Ty na tym ucierpisz.
    Domyślam się, że boisz się, że będziesz się martwić czy mu jest dobrze, czy mama dobrze się nim zajmuje. To normalne. Każda mama tak ma. Ale właśnie tak uczymy dzieci samodzielności i życia w społeczeństwie. Wysyłamy je do przedszkola i płaczemy po kątach zastanawiając się czy one tam nie cierpią. Wysyłamy je na kolonie i wakacje do babci.

    Ostatnio mój syn powiedział, że idzie spać i on nie potrzebuje moich przytulen itd i poszedł sobie do łóżka. Mialam ochotę biec za nim i tulić, żeby jako najdłużej został moim małym slodziaczkiem. Nie zrobiłam tego. Młody poszedł a ja powiedziałam do męża "a więc to tak boli jak dorastają i mówią, że wyprowadzają się od nas?" mąż odpowiedział "tak, dokładnie tak boli tylko mocniej". Powiedziałam mu na to "będę płakać jak się będą wyprowadzać". Mąż odpowiedzial mi tylko "wiem...". Bo takie jest bycie mamą. Płaczesz w poduszkę z obawy czy dziecko nie będzie cierpieć ale do niego mówisz "jestem taka dumna, że jesteś już taki duży i dajesz sobie radę. Wierzę w Ciebie, że sobie poradzisz, bo jesteś odważny i zdolny!"

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2020, 03:23

    Nowastaraczka lubi tę wiadomość

    BOY 2015
    GIRL 2020
    CB 2025 💔
  • Ounai Autorytet
    Postów: 14586 21061

    Wysłany: 28 grudnia 2020, 03:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do lamp, to u mnie w szpitalu nie zabierali dzieci tylko tak jak u Lalii, przywozili lampy do sali i dzidziuś był naświetlany przy mamie.

    U mnie znowu pobudki co 2h i młoda nie może potem zasnąć 😭

    Lalia lubi tę wiadomość

    BOY 2015
    GIRL 2020
    CB 2025 💔
  • Annia Autorytet
    Postów: 6034 9663

    Wysłany: 28 grudnia 2020, 03:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ounai ja też karmię właśnie. ;) Mam tylko nadzieję, że dalsza część nocy będzie też co 2 godziny a nie co 30 minut jak wczoraj. ;) Bo dzisiaj męża już nie zaprzęgę do akcji - on jest nakarmiony, wołaj mnie za 3 godziny bo wtedy może rzeczywiście być głodny i sruuu do drugiego pokoju. ;)

    Ounai zgadzam się że wszystkim co napisałaś Suzi. Poza tym... Myślę, ze jeśli twój mąż naprawdę jest taki bez kontaktu z synem to też przydałaby się jakaś rozmowa z nim, bo dziecko potrzebuje i zasługuje też na kontakt z ojcem.

    Mikołaj 💗 07.09.2020
    Adam 💗28.05.2023
  • kic83 Autorytet
    Postów: 8826 19894

    Wysłany: 28 grudnia 2020, 06:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny
    ja wpadam coraz rzadziej, ale Was podczytuje w wolnej chwili.
    Aleks jest coraz bardziej "kumaty", jest odkładalny, bo i na macie poleży, a my zjemy obiad, i na chustawke go na chwilę zostawię (jak Ounai), żeby np pranie powiesić, wypić ciepłą kawę czy cokolwiek.
    Hitem natomiast jest moja 5-latka, która jest w synku zakochana, pomaga we wszystkim sama z siebie, leży przy nim, opowiada mu historię (ostatnio o katastrofie lotniczej ha ha ha). Nie spodziewałam się takiej miłości.
    Kolejnym zaskoczeniem jest dla mnie mój mąż, z którym chciałam przy corce się rozwieść, darłam się i kazałam się wyprowadzać, a teraz mąż zajmuje się Alkiem na medal.
    Synek sypia od ok 18/19 do 3 nad ranem, potem niestety pobudka co godzinę, nic się nie zmieniło, ale jakoś daje radę i wiem, że to kiedyś minie.
    Ściskam jeszcze nierozpakowane i te, które już mają swoje małe nieśpiące szkraby 😚

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2020, 11:08

    Gagatka, emdar, Iryska, Inaa89, kar_oliv, Lalia, Nowastaraczka, Wik89, dmg111 lubią tę wiadomość

    Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
    Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
    mhsv9vvjge47oh9x.png[/url]
    nqtkdf9hy13p613h.png
    Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność
‹‹ 2691 2692 2693 2694 2695 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 fascynujących faktów o ciąży, które poznasz dzięki aplikacji OvuFriend!

Jesteś ciekawa co czeka Cię w kolejnym tygodniu ciąży? Jak rozwija się Twój maluszek? A może chciałabyś na bieżąco śledzić objawy swojej ciąży i przyrost wagi na siatkach centylowych dopasowanych indywidualnie dla Ciebie? Sprawdź, co jeszcze fascynującego odkryjesz w trybie ciążowym w aplikacji OvuFriend! 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ