Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Olla gratuluję! Czekamy na zdjęcie.
Ounai, też nie zdążyłam przeczytać, ale trzymam kciuki za to, żeby wszystko się dobrze ułożyło. 😘
Mart dużo zdrowia dla córeczki, mam nadxieje, że jak najszybciej wydobrzeje.
Wysyłam też modlitwę za drugiego bliźniaka w brzuszku kuzynki.
LaBellePerle kciuki za wizytę! Pochwal się później zdjęciem Kropka.kic83, doomi03 lubią tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Ola,gratulacje 👶💐
Kic, Najlepszego!
Angie, dobrze ze juz lepiej. Masz jakąś kontrolę za kilka dni?
Mart, dużo zdrowia dla malutkiej,a dla Ciebie siły 💪
Ja padam ze zmęczenia....U fryzjera było ekstra, na kawie było super, ale ponad godzinne usypianie Julka ważącego 11,5 kg na rękach mnie pokonało....Dobrej nocy wszystkim😘kic83 lubi tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Lekarka stwierdziła skazę na podstawie paskudnej, swędzącej wysypki na twarzy. Ma obsypane całe czoło, powieki, skórę głowy, za uszami, policzki. Do tego całe mnóstwo suchych placków na twarzy i uszach. Najpierw kazała odstawić kawę, czekoladę, pomidory ale jak to nie pomogło to uznała że najprawdopodobniej bmk. Dam jutro znać jak Iga zareaguje, na razie mamy dodawać jej jedną miarkę Nutramigenu do reszty Bebilonu i jak będzie piła to stopniowo zmieniać proporcje. Poprawa stanu skóry ma być do dwóch tygodni bo tyle czasu się utrzymują alergeny w moim mleku. Ja jestem prawie pewna że to bmk i krzyżowo wołowina, w weekend jadłam na obiad bitki i rosół z dodatkiem wołowiny i wczoraj miała na buzi totalną tragedię, dzisiaj podobnieIga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Suszarko to faktycznie wygląda na typową alergię na BMK. Swego czasu też to podejrzewałam, ale u nas nie było takich zmian skórnych. Szybko ogarniesz dietę i małej się poprawi.
Fra, dziwna ta pediatra. To od mamy powinno zależeć, czy chce przejść dietę bez BMK, czy woli przejść na specjalne mleko.Fragaria lubi tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
No właśnie sęk w tym, że WHO i inne organizacje zajmujące się zdrowiem dzieci, tymbardziej zalecają kontynuację karmienia piersią dzieci z alergiami jako najlepsza formę żywienia i ochrony przed poważniejszymi alergiami..Ona i On 36lat
+
02.2016 Syn ❤️
12.2019 Aniołek (12 tc)
11.2020 Synek 💙 -
Olla95 wrote:O 10:45 we wlasne imieninki na świat przyszła Izunia 🥰 55 cm 3470 wagi
Naturalnie się nie dało pomimo wielu godzin walki, coś mi się skurcze nie chciały aktywować jak należy, tylko na piłce pisaly się jako tako. Było wiec szybkie cięcie 😁 kurna nie miałam pojęcia jak wygląda operacja pod znieczuleniem i było to mega dziwne doświadczenie 😅 ale szczerze z ulga przyjęłam fakt ze juz mnie krzyz i podbrzusze nie bolało 😊
Jak juz tylko przyniosą mi potem mala to zrobię zdjęcie! 😃
Gratulacje -
Chyba I ja napisze sobie jakiś zal post tutaj, może mi to jakoś pomoże...
Zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Ze mogłam to przewidzieć, że to moja wina ze sytuacja tak się pogorszyła. I bylo jechać w niedziele gdzieś juz do lekarza gdy widzieliśmy ze kaszel w ciągu dnia się pogarsza...
Aliusia cały czas musi mieć tlen. Jak tylko go odłącza to saturacja spada do 90 (norma 98/100). Jest bardzo osłabiona. Mało co ja cieszy. Nie chodzi, nie siedzi za dużo. Tyle co mąż ją trochę na kolanach przytuli. Chwilę usiedzi i chce się położyć. Apetut nadal lichy. Nie chcę nic jeść a naprzywozilam jej ulubione rzeczy. Wieczorem wypiła mleczko (ona pije raz dziennie na noc mm). 20 minut po nim wssyyako zwymiotowała. Pielęgniarki mówiły ze przynajmniej trochę flegmy poszło. Ale ona przez cały dzień nic a nic innego nie zjadla.
Wczoraj maz usłyszał od lekarza ze przez najblzsze pol roku córka będzie narażona na różne infekcje. Podobno po zapełnij płuc odporność jesy bardzo słaba. Odradzają nam żłobek na dłuży czas. Oczywosicie planuje ja wypisać. Nie mam zamiaru ryzykować jej zdrowiem, tym bardziej ze w drodze na świat jest nasz drugi skarb.
Dzisiaj ta wiadomość mnie znowu dobiła. I to nie dlatego ze będzie trzeba z nią siedzieć w domu. Nic z tych rzeczy... po prostu ja wiem jak ona lubi ten żłobek. Jakim jest towarzyskiem dzieckiem i sama po jakieś przerwie od żłobka pyta się kiedy do dzieci, kiedy do cioci. Za każdym razem do żłobka idzie sama na nóżkach w podksokach i od wejścia mowi swoje "czeeeeesc" 😭😭😭😭😭
Boziu.... muszę przestać o tym myśleć. Isc i zrobić co należy. Ale boję się że się rozkleję się kawałki jak tylko wejdę do tego żłobka. Nie płacimy za niego mało. Więc im szybciej to zrobię tym lepiej.
Teraz po tym wszystkim nawet katar będzie dla mnie przerażający. Nie życzę nikomu tego przechodzić. Nie wyobrażałam sobie rozłąki z Ala jak trafimy z Asia do szpitala. A tu taka sytuacja... ja w domu a ona tam..😪
Ogolnie jeszvze nawiąże do szczepień. Szczepiliśmy ja 6w1, rota, pneumokoki ale te na NFZ, ospe i co to tam jeszvze było na NFZ to oczywsiice braliśmy. Lekarka twraz nam mowila ze te pneumokoki na NFZ są słabe i naprawdę warto zrobić płatna. No i mialam ja szczepić przed żłobkiem w lato na meminogokiki. Pamiętam ze wtedy mieliśmy jakas dawkę przypominająca i zapytałam o to bo myslalam ze za jednym razem się uda.
Corka ogolnke u nas zawsze ale to zawsze gorączkuje po szczepkankach. Lekarka powiedziala nam jak często zdarzają się gorączki po tych meminogokolach i zrezygnowałam. Mowila tez wtedy ze dla Ali najlepiej będzie zrobić ta szczepionkę osobno. Nie mieszać z niczym. No spanikowałam.... teraz usłyszeliśmy ze będą konieczne by zrobić bo po zapeleniu ona może być podatna na to cholerstwo. Oczywiście godzę się na wszystko. I już nie mogę się doczekać aż będzie po.
Zaczynam się naprawdę obwiniać ze nie zrobilam tego wcześniej. Ze to zapalenie tez dało się uniknąć i ogólnie do dupy. W ciągu dnia się trzymam. Nie mysle. Mam mame cały czas przy sobie bo nie chce mnie zostawić samej. I w sumie nawet teraz ona spi w gościnnym. Ale w nocy kiedy jestem sama to pękam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2021, 04:01
Alicja 10.10.2018
Joanna 29.04.2021 -
Annia wrote:Dziewczyny ratunku nagle dobra noc i mam zastój. Mikołaj nie sciaga go, przystawiałam go bródka w kierunku tej guli i nic. Na sutka nie widzę żeby coś było zatkane. Masuje i też nic. Co jeszcze mogę zrobić. 😔
To dobrze że lepsza noc dzisiaj u was!
U nas wiercił się cała noc i popłakiwał co chwilkę, chyba ząbki mu idą 😐Annia lubi tę wiadomość
12.10.2020 ❤️
14.05.2024 ❤️ -
U nas noc kiepska....
Mart, nie wyrzucaj sobie że mogłaś zrobić coś więcej. Przecież to nie Twoja wina że Alusia zachorowała. U takich maluchów często choroby rozwijają się błyskawicznie. Zareagowaliście w porę, mała jest pod dobrą opieką, wszystko będzie dobrze. Faktycznie, szkoda tego żłobka, skoro tak lubi dzieci,ale co zrobić. Robisz to dla jej dobra i zdrowia, tak o tym myśl. Nie zadręczaj się kochana, nic Ci to teraz nie da, a tylko się nastrsujesz dodatkowo, a stresu Ci teraz nie potrzeba. Buziaki wirtualne.42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Mart, nie obwiniaj się! Robiłaś wszystko co wtedy uważałaś za najlepsze i to się liczy!! A co do pneumokoków, to ja chciałam szczepić płatnymi, ale nam pediatra powiedziała że są dedykowane dla dzieci z problemami np wadą serca i powiedziała że te darmowe w zupełności wystarczą 😘
-
Iryska wrote:Może ciepły prysznic przed karmieniem? Mi to pomaga zwykle. I masowanie pod prysznicem w stronę brodawki.
To dobrze że lepsza noc dzisiaj u was!
U nas wiercił się cała noc i popłakiwał co chwilkę, chyba ząbki mu idą 😐teraz dałam zimny okład na to miejsce, wzięłam ibuprofen 400 mg. Tylko ten zastój nie dochodzi do sutka jakby.
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
nick nieaktualnyMartt95 wrote:Chyba I ja napisze sobie jakiś zal post tutaj, może mi to jakoś pomoże...
Zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Ze mogłam to przewidzieć, że to moja wina ze sytuacja tak się pogorszyła. I bylo jechać w niedziele gdzieś juz do lekarza gdy widzieliśmy ze kaszel w ciągu dnia się pogarsza...
Aliusia cały czas musi mieć tlen. Jak tylko go odłącza to saturacja spada do 90 (norma 98/100). Jest bardzo osłabiona. Mało co ja cieszy. Nie chodzi, nie siedzi za dużo. Tyle co mąż ją trochę na kolanach przytuli. Chwilę usiedzi i chce się położyć. Apetut nadal lichy. Nie chcę nic jeść a naprzywozilam jej ulubione rzeczy. Wieczorem wypiła mleczko (ona pije raz dziennie na noc mm). 20 minut po nim wssyyako zwymiotowała. Pielęgniarki mówiły ze przynajmniej trochę flegmy poszło. Ale ona przez cały dzień nic a nic innego nie zjadla.
Wczoraj maz usłyszał od lekarza ze przez najblzsze pol roku córka będzie narażona na różne infekcje. Podobno po zapełnij płuc odporność jesy bardzo słaba. Odradzają nam żłobek na dłuży czas. Oczywosicie planuje ja wypisać. Nie mam zamiaru ryzykować jej zdrowiem, tym bardziej ze w drodze na świat jest nasz drugi skarb.
Dzisiaj ta wiadomość mnie znowu dobiła. I to nie dlatego ze będzie trzeba z nią siedzieć w domu. Nic z tych rzeczy... po prostu ja wiem jak ona lubi ten żłobek. Jakim jest towarzyskiem dzieckiem i sama po jakieś przerwie od żłobka pyta się kiedy do dzieci, kiedy do cioci. Za każdym razem do żłobka idzie sama na nóżkach w podksokach i od wejścia mowi swoje "czeeeeesc" 😭😭😭😭😭
Boziu.... muszę przestać o tym myśleć. Isc i zrobić co należy. Ale boję się że się rozkleję się kawałki jak tylko wejdę do tego żłobka. Nie płacimy za niego mało. Więc im szybciej to zrobię tym lepiej.
Teraz po tym wszystkim nawet katar będzie dla mnie przerażający. Nie życzę nikomu tego przechodzić. Nie wyobrażałam sobie rozłąki z Ala jak trafimy z Asia do szpitala. A tu taka sytuacja... ja w domu a ona tam..😪
Ogolnie jeszvze nawiąże do szczepień. Szczepiliśmy ja 6w1, rota, pneumokoki ale te na NFZ, ospe i co to tam jeszvze było na NFZ to oczywsiice braliśmy. Lekarka twraz nam mowila ze te pneumokoki na NFZ są słabe i naprawdę warto zrobić płatna. No i mialam ja szczepić przed żłobkiem w lato na meminogokiki. Pamiętam ze wtedy mieliśmy jakas dawkę przypominająca i zapytałam o to bo myslalam ze za jednym razem się uda.
Corka ogolnke u nas zawsze ale to zawsze gorączkuje po szczepkankach. Lekarka powiedziala nam jak często zdarzają się gorączki po tych meminogokolach i zrezygnowałam. Mowila tez wtedy ze dla Ali najlepiej będzie zrobić ta szczepionkę osobno. Nie mieszać z niczym. No spanikowałam.... teraz usłyszeliśmy ze będą konieczne by zrobić bo po zapeleniu ona może być podatna na to cholerstwo. Oczywiście godzę się na wszystko. I już nie mogę się doczekać aż będzie po.
Zaczynam się naprawdę obwiniać ze nie zrobilam tego wcześniej. Ze to zapalenie tez dało się uniknąć i ogólnie do dupy. W ciągu dnia się trzymam. Nie mysle. Mam mame cały czas przy sobie bo nie chce mnie zostawić samej. I w sumie nawet teraz ona spi w gościnnym. Ale w nocy kiedy jestem sama to pękam. -
Dziękuję ze jesteście ❤❤
Sorki za te żale w nocy. Nie spalam do 6 🤦🏽♀️
Dzisiaj z rana mam dobre informacje. Zaczela otwierać normalnie oczka i nawet zawołała bułeczkę❤ Maz mi napisał ze zdrowieje bo na łóżku się w nocy rozpychala jak zawsze. (Maz ma łóżko obklejone z WOŚP❤, a Ala nie chce spać na tym co dostala i spi z tata)
Jejka no ulżyło mi. Jest jakaś poprawa i trochę kamień z serca spadł ✊🏼💪🏼
Zobaczymy jak jeszvze pójdzie z tym tlenem bo już dzisiaj nie chcieli by lekarze go dawac. By zmusić płuca do pracy i bez próbować bez przez jakiś czas czy zaczynają ruszać jak należy.SzalonaOna, Suszarka, Zulugula, Lalia, dmg111, KarolinaMaria, Nowastaraczka, kar_oliv, Ania81, Ewa88 , Fragaria lubią tę wiadomość
Alicja 10.10.2018
Joanna 29.04.2021 -
nick nieaktualny
-
Annia wrote:Wlasnie tak zrobiłam i średni efekt. Mikołaj chce spać a nie jesc. Mam ewidentną gule.
teraz dałam zimny okład na to miejsce, wzięłam ibuprofen 400 mg. Tylko ten zastój nie dochodzi do sutka jakby.
Annia
To jak tak miałam jak Ty.
Szłam pod gorący prysznic, potem Młody lub laktaror.
Potem zimne okłady, mogą być też żelowe okłady lub wodne gryzaki na zabkowanie.
W międzyczasie ibum i masowanie piersi, tu mąż się fantastycznie sprawdził.
Powodzenia, mi przeszło po dobie!
Annia lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Mart cieszę się że wieści już lepsze. O chorobę dziecka nie ma się co obwiniać bo to nie twoja wina. U takich maluchów to przebiega ekspresowo czasami. Pewnie tak jak ty nie pobiegłabym od razu do lekarza. A teraz okres na to żeby trochę odpoczęła od żłobka jest dobry bo będzie wiosna wakacje i będzie dużo na dworze na placach zabaw to będzie miała dużo kontaktu z dziećmi. Tym się nie martw a od września pójdzie do przedszkola. Niczym się nie obwiniaj. Dużo dużo zdrowia dla Aluni już niedługo będziecie razem w domu.