Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Clover, ja bardzo cenię sobie w ludziach to jak potrafią się przyznać, że czegoś nie wiedzą. W mojej poradni jest jedna taka pediatra, która na wizycie patronażowej zobaczyła pępek Matyldy, który mi się nie podobał i szczerze przyznała, że w ostatnim czasie przez pandemię nie widziała za dużo świeżych pępków, że nie wie, czy ten nasz mieści się w granicach normy i ona dla spokoju da nam skierowanie na Izbę Przyjęć w szpitalu, by tam zobaczył go chirurg. Skończyło się lapisowaniem pępka. Potem na wizytach trafiłam na inną lekarkę, która olewała objawy alergii i kazała mi nie jeść laktozy(!!!), a teraz jak nas umawiam to zawsze twardo chcę do tej pierwszej, która nie wstydzi się zajrzeć w swoje notatki, doczytać, dopytać kogoś. Nie miej wyrzutów związanych z kp, pamiętaj, że wędzidełko to nie wszystko, może powodów było więcej. Ważne, że masz zdrowego synka, który rośnie jak na drożdżach.
emdar, Lalia, Clover, dmg111, Suszarka lubią tę wiadomość
🦄 2021 r. -
Ja już pracuję jak przed pandemią, tak jakby tej przerwy nie było. 🙈 Stąd właściwie w tygodniu nie mam czasu na forum, teraz szybko zerknęłam przed spaniem. A jak wrażenia po powrocie?Ounai wrote:Pierwszy dzień w pracy zaliczony 👍
Annia, jak tam u Ciebie? Bo mnie rzucili na głęboką wodę, a co tam
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Ja też mam właśnie mieszane uczucia, bo wiem, że są dwie "szkoły" jeśli chodzi o górne. Ale ja chyba jednak zaufam temu, co nam dzisiaj powiedziała. Cały czas mam w głowie, co było u mnie. Ja miałam dużą przerwę między zębami stałymi i pamiętam właśnie, że mi to wędzidełko jakby wchodziło między zęby, strasznie głupio to wyglądało, w szkole się ze mnie śmiali, że mam "kosmiczne dziąsła"ZielonaHerbata wrote:Veritaa właśnie mnie też teraz zastanawia podciecie górne wargi. Bo i Tobie kazała podciac i nam kazała i Clover też 😁😁😁😅😅
To nie było fajne. Później przerwa między zębami się zmniejszyła kiedy wyrosły mi siódemki i ósemki i dzisiaj mam już bardzo niewielką, praktycznie niewidoczną - zęby się zsunęły bo są duże, a miejsca miały mało, bo podniebienie mam wysokie, więc szczęka jest wąska. Ale dziąsła nadal wyglądają dziwnie i unikam pokazywania ich 😬
-
nick nieaktualnyCiśnienie jest okej. Lekarz zrobił mi cytologię i kazał powtórzyć badanie ☺️ Do tego babki zamiast morfologi zrobiły mi OB 😐Suszarka wrote:Bobasek zdrowy jak ryba, płci nie poznałam. Ale najważniejsze że ryzyka niskie ❤️
Edit: białka w moczu nie miałam, z tego co widzę jesteś tuż pod granicą normy...kiedy masz wizytę? Jak ciśnienie?
Właśnie wracamy z wizyty 😘

Mój Bartek nie widzi buzi 😂
Cieszę się ze u was wszystko dobrze! ♥️
Nowastaraczka, Ladyo, dmg111, Suszarka, Clover, emdar, Koteczka82, Tajka, Zulugula, Enigvaa, Lalia, Ewa88 , kar_oliv lubią tę wiadomość
-
Dokładnie, podała nam te trzy nazwiska, ze wskazaniem na Babiaka oczywiście - i tam w pierwszej kolejności będę się próbowała dostać. Zapiszę nas na ten odległy termin i będę dzwonić i się dowiadywać, czy się nie zwolniło coś. Wierzę, że się uda 🤞 Kolkę w sumie w naszym przypadku trochę odradzała, bo powiedziała, że na 90% podetnie zbyt ostrożnie i trzeba będzie ciąć znowu, a już i tak mówiła, że prawdopodobnie Olek będzie potrzebował dwóch zabiegów bo pod językiem jest sporo do podcięcia, więc u Kolki pewnie z dwóch zabiegów zrobiłyby się trzy. Jestem mocno nastawiona na Babiaka, no ale zobaczymy jak wyjdzie. Dzisiaj nawet podczas naszej wizyty do niej dzwonił, żeby jakiś przypadek skonsultować 😁ZielonaHerbata wrote:Clover a gdzie będziecie podcinac? Podała Wam namiary na Babiaka,Lepke i Kolke ? Czy gdzieś bardziej w Waszych okolicach ? Bo jak dobrze pamiętam, to chyba nie jesteś z Wrocka.
-
Clover mam wrażenie, że słowo w słowo mówiła na naszej wizycie 😮😅😅
Nawet to samo o Kolce i ponownym podcieciu.
Ja dziś dzwoniłam do Babiaka ale nikt nie odebrał. Będę probowala jutro koło 10.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2021, 22:05
Clover lubi tę wiadomość

-
Ogólnie fajnie i jednocześnie stresująco. Każdy zagadywał, łącznie z tym, że główny manager mnie zatrzymał przed wyjściem i mój mąż zrobił 7 kółek po parkingu z Martą w aucie czekając aż wyjdę. Wróciłam na 7h z racji karmienia piersią. W firmie bardzo dużo się zmieniło. Dużo ludzi zmieniło stanowiska, odeszło, przyszli nowi, zmieniły się systemy więc sporo rzeczy muszę się nauczyć od zera. Wygasły mi dostępy do różnych plików i systemów więc muszę wszystko pozałatwiać a gdzie nie idę to odbijam się od ściany. Część muszę załatwiać przez ludzi z USA i Niemiec więc pewnie to potrwa. Liczyłam na soft start a o 10:00 zaczęłam spotkaniem w sprawie przekazania obowiązków 😂 projekt który miał ruszyć wiosną rusza jednak w grudniu więc trochę mnie to zestresowalo. A poza tym dziś takie organizacyjne rzeczy próbowałam ogarnąć, jak załatwienie bazy do lapka, podpięcie monitorów, parowanie klawiatury, dostarczenie dokumentacji, buty służbowe itd. Jutro powinnam zostać po godzinacg bo mam już spotkanie ale umówiłam się że dopiero na następne sie wdzwonię bo muszę jakoś ogarnąć poranną logistykę z dwójką dzieci.Annia wrote:Ja już pracuję jak przed pandemią, tak jakby tej przerwy nie było. 🙈 Stąd właściwie w tygodniu nie mam czasu na forum, teraz szybko zerknęłam przed spaniem. A jak wrażenia po powrocie?

A poza tym Marta nadal budxi się co godzinę więc po południu już jestem dętka totalna. Ale i tak cieszę sie z powrotu do pracy;)
Clover, emdar, Annia lubią tę wiadomość
SYN 2015
CÓRKA 2020
Starania od czerwca 2025
CP 2025 💔 7tc
Usunięcie lewego jajowodu -
Tajka, obczailam teraz fotkę Mai. Leoś mial takie coś w podobnym wieku, zamartwialam sie i mialam teleporadę z dermatologiem dała wtedy jakas masc itch cos tam jutro sprawdzę, w kazdym razie zeszlo po paru dniach i tyle 🤷♀️
-
Dokładnie, ja też bardzo to cenię. Lepiej, żeby ktoś powiedział, że czegoś nie wie, niż na siłę próbował stawiać diagnozę. Ja na początku byłam oczarowana naszą pediatrą, wydawało mi się, że ma taką dużą wiedzę i w ogóle. Pierwszy raz podpadła mi, kiedy wiedząc, że za trzy dni mamy wizytę u alergologa, chciała nam zmienić mleko na nutramigen. Nie zgodziłam się mówiąc, że z całym szacunkiem, ale skoro za chwilę jedziemy do specjalisty, to nie chcę już kombinować, tylko poczekam, czego się dowiemy na wizycie. Widziałam, że trochę jej to nie po nosie było, ale miałam to gdzieś. Wcześniej już dwa razy nam kazała zmieniać mleko i nie były to trafne decyzje, więc nie zgodziłam się. No i dobrze, bo alergolog nam przepisała to Neocate, a ono jednak nie jest aż tak niedobre jak ten Nutramigen, Olek bardzo dobrze je przyjął i przede wszystkim skończyły się problemy z wysypką. Nie rozumiem, po co chciała kombinować tuż przed wizytą u alergologa 🤷♀️ Później po wizycie na szczepieniu stwierdziła, że ona się nie do końca zgadza z tą alergolog, ale nie potrafiła wytłumaczyć, o co jej chodzi, więc olałam to, zwłaszcza, że leczenie przyniosło szybkie rezultaty. Ogólnie zastanawiam się nad zmianą przychodni, bo nie sposób tam dostać się do pediatry, kiedy coś się dzieje. Wiem, że wszędzie są problemy i że często trzeba po prostu jeździć gdzieś prywatnie, ale oczekiwanie 2 tyg na wizytę w przychodni z chorym dzieckiem to jest przesada 😔 Z terminami szczepień też wiecznie jest problem.KarolinaMaria wrote:Clover, ja bardzo cenię sobie w ludziach to jak potrafią się przyznać, że czegoś nie wiedzą. W mojej poradni jest jedna taka pediatra, która na wizycie patronażowej zobaczyła pępek Matyldy, który mi się nie podobał i szczerze przyznała, że w ostatnim czasie przez pandemię nie widziała za dużo świeżych pępków, że nie wie, czy ten nasz mieści się w granicach normy i ona dla spokoju da nam skierowanie na Izbę Przyjęć w szpitalu, by tam zobaczył go chirurg. Skończyło się lapisowaniem pępka. Potem na wizytach trafiłam na inną lekarkę, która olewała objawy alergii i kazała mi nie jeść laktozy(!!!), a teraz jak nas umawiam to zawsze twardo chcę do tej pierwszej, która nie wstydzi się zajrzeć w swoje notatki, doczytać, dopytać kogoś. Nie miej wyrzutów związanych z kp, pamiętaj, że wędzidełko to nie wszystko, może powodów było więcej. Ważne, że masz zdrowego synka, który rośnie jak na drożdżach.
A co do kp, to wiem, że mogły być u nas jeszcze inne problemy, ale jakoś tak nie potrafię tego z głowy wywalić całkowicie. Niby już nie myślę o tym, ale dzisiaj temat wrócił. No, ale trochę mnie podniosła na duchu ta wizyta dzisiaj, przecież nie mogłam wiedzieć wszystkiego na samym początku. Ostatnio gdzieś przeczytałam, że z pierwszym dzieckiem jest jak z pierwszym naleśnikiem, nie zawsze wszystko wychodzi tak, jak byśmy chcieli
Ale faktem jest, że najważniejsze, że Olek się prawidłowo rozwija, że jest szczęśliwy, a my jako rodzice staramy się, żeby było mu jak najlepiej. Dzisiaj neurologopedka nam powiedziała, że jak tak nas trochę poobserwowała, to z moim M. jesteśmy dobrym materiałem na rodziców dla wielu dzieci 🤭😁 Ciekawe co on na to, bo ostatnio stwierdził, że nie wie, czy kiedykolwiek będzie chciał mieć drugie dziecko i czuję, że prędko zdania nie zmieni 😂
-
Może maść ichtiolowaNowastaraczka wrote:Tajka, obczailam teraz fotkę Mai. Leoś mial takie coś w podobnym wieku, zamartwialam sie i mialam teleporadę z dermatologiem dała wtedy jakas masc itch cos tam jutro sprawdzę, w kazdym razie zeszlo po paru dniach i tyle 🤷♀️
?
-
Na bank znajdziecie termin do Babiaka z dnia na dzień. Znam z 5 osob ktore tam podcinaly i wszystkie znalazly tak termin.
W razie czego mam do oddania termin na 21.12 do dr Lepki. Ale pewnie do tego czasu bedziecie juz po.
Clover lubi tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
ZielonaHerbata wrote:Tajka niby takie rzucanie przez sen, to niedojrzały układ nerwowy. Tak tu dziewczyny pisały i tak też czytałam kiedyś o tym.
Ale z tego co widzę to już nic niewiadomo co jest co 😅😅może faktycznie to u Was alergia.
A i u nas też takie rzucanie występuje i jakoś zawsze myślałam, że to normalne. Bo z kim nie rozmiwam to.wszysxy mówią, że ich dzieci też tak miały.
OK, tylko dziwi mnie to, że jak niedojrzały układ, to chyba by miała tak od zawsze, a nie od 3 miesięcy.
Z tym rzucaniem to ona ma tak, że rzuca się jak zasypia, tzn jak nie może, no w tej pierwszej fazie chyba. Zasypia tak, że jak tylko zamknie oczy to je otwiera, podkurcza nóżki ku górze i gwałtownie głową w drugą stronę. I nie wiem czy wybudza ją moment zamknięcia oczu i podkurcza nogi po tym czy wybudza ją jakiś ból i podkurcza nogi i wtedy otwiera oczy. Mąż mówi, że tak czasem ma jak nie może zasnąć, że oczy się zamykają i w momencie zamknięcia je szybko otwiera, bo jakby się wystraszył.. I na drugiej stronie to samo. I tak potrafi z pół godz zanim zaśnie. No chyba że dam ją na bok to tak nie robi, chyba że się przewróci na plecy. Wczoraj zanim spala mocniejszym snem minęły 2 godziny, bo się ciągle tak rzucała, budziła, zasypiała, i tak w kółko. A jak się budzi to też tak macha głową i nie może zasnąć, jednocześnie trze oczy i cała twarz, wkurza się i wtedy już płacze. I tak kilkanaście razy w nocy potrafi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2021, 06:36
-
No właśnie, też mi się wydaje że pryszczyk, poczekam jeszcze do końca tyg, jak nie zejdzie to pójdę do pediatry... Może coś poradzi. Albo opierdzieli mnie, że jeszcze nie rozszerzam diety 😀Meggi110818 wrote:Tajka Oliwka miała coś takiego na policzku że 3 miechy temu. Okazało się to pryszczyk. Nic nie robiłam z tym, samo się zagoiło
-
Dla mnie to ona zawsze jest nerwowa 😀 ale to po mamusi heheZielonaHerbata wrote:Tajka a ta nerwowość Majeczki to jest tylko po jedzeniu? Czy pojawia się raz na kilka dni lub co jakiś czas A tak to ma dobry nastrój?
A tak serio, no to często okazuje jakieś tam objawy, po jedzeniu też, ale chyba taki temperament jednak, jest taka żywiołową, ruchliwa. Tylko niepokoi mnie jej spinanie, leżąc na plecach, jednocześnie prostuje ręce i nogi i tak je spina jakby do dołu ciągnie ręce, no ciężko opisać, trzeba zobaczyć. A druga rzecz, to leżąc na plecach robi "brzuszki", podnosi głowę i klatkę piersiową i jednocześnie nogi, taki "scyzoryk". Fizjo mówi, że pierwsze to chyba ekscytacja, a drugie ciekawość. Ale mamy lepiej skonsultować z neurologiem to. -
Tajka u nas też Mała zaczęła się tak rzucać jakoś od 3m. A jak była Malata to spała całe noce bez kręcenia sie.
Ale właśnie słyszałam, że im dziecko starsze tym więcej odbiera bodźców i właśnie stąd takie rzucanie się bo układ nerwowy musi się jakoś ustabilizować. I niby dlatego nie występuje to od razu tylko jak dziecko.jest odrobinę większe i więcej już kuma co się dzieje 😊
Ale oczywiście powod może być u Was inny.










