Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
ZielonaHerbata wrote:Mamity, Wy pewnie wiecie. Czy taka pozycja się jakoś nazywa ?
Szefowa jak lezy na brzuchu to prostuje ręce i jest tak jakby na kolanach i się tak giba do przodu i do tyłu.
Tymek, aleś ty urósł! 🤩
Dziewczyny co robicie jeśli jecie coś niezdrowego (baton, chipsy, lody), a Wasze dziecię się BARDZO tego domaga? Czy już nadszedł moment, że muszę pożerać w ukryciu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2021, 15:19
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Annia wrote:Moti a jak Matylda się teraz czuje? Już wszystko w porządku?
Tak pokrótce Wam opowiem.
Ogólnie mam wrażenie że od września nasze koło fortuny chorobowe się nie kończy 🤦♀️ jak nie jedno, to drugie, albo trzecie lub w ostateczności wszyscy na raz. Jestem przemęczona chorobami, jestem zmęczona psychicznie - bo non stop na zmianę z mężem latamy na L4 żeby jakoś te chore dzieciaczki ogarniać.
Ogólnie jeśli chodzi o Matylde, to jakieś 2-3 tygodnie temu skończyła swój pierwszy w życiu antybiotyk - miała zapalenie oskrzeli. Dramat to był dla mnie, ale teraz już wiem, że mogło i może być gorzej... Cały październik Matylda siedzi w domu, nie chodzi do zlobka, nie była tam ani jednego dnia. Mimo 2 tygodni siedzenia w domu po chorobie, tydzień temu znów zaczęła się źle czuć. W nocy z niedzieli na poniedziałek ni stąd ni zowąd zaczęła kaszlec i goraczkowac - razem z moją Kornelia. Od razu wcisnęłam je w pon do pediatry. Kornelia - zapalenie oskrzeli, ale w zaleceniach tylko inhalacje i syrop Solvetusan, a Matylda kaszel brzydki, ale osłuchowo nie jest źle, więc też same inhalacje z Berodualu, Budixon Neb i Notakehl D. Myślę sobie, no wporzo. Wróciłyśmy do domu, maz pojechal na pilke, robi się wieczór. Matylda budzi się z drzemki, cała rozpalona, termometr pokazuje 39,5 gdzie z 1,5h wcześniej dostała syrop na gorączkę. Ale temperatura to nic, ona tak ciężko oddychała, tak dyszała... 😪 Nie wiedzialam co mam robić! Inhalacje nie przyniosły poprawy, więc zadzwoniłam po karetkę. Ratownicy ocenili jej stan jaki ogólnie dobry, ale ze zabiorą nas do szpitala. W międzyczasie wrócił maz. Spędziłam cała noc na korytarzu z dzieckiem śpiącym na ręku. Czekałyśmy na wyniki krwi, jakieś leki, cokolwiek. Niestety dopiero rano zawitał lekarz, stwierdził że to zapalenie oskrzeli (bez usg i rtg). Matylda dostała warunek, że jeśli podadzą jej Corhydron i zrobią 1 inhalacje, oddech się poprawi to puszcza nas do domu. Tu zaznaczę, że saturacja skakała jej między 80-91%. Jak powiedzieli, tak zrobili. Niby po tym co podali jej oddech się uspokoił. Więc we wtorek w południe bykysmy w domu. Dalej zalecenia takie same jak od pediatry. Do tego doszedł jej okropny katar. Nocka z wtorku na środę była kiepska no ale nie spodziewałam się cudow. W środę rano przebieram ja, a ona całe nogi, rączki, okolice intymne ma wysypane. Takie typowe krosty, nie odparzenia. Myślę sobie, albo z gorączki, albo może się spociła w tym szpitalu... Cały dzień dalej goraczka, inhalacje przynosiły rezultat na godzinę i dalej to samo. Noc z środy na czwartek - dramat. Co chwilę wracała goraczka do tych 39,5 oddech jej mocno przyspieszył, miała 70-80 oddechów na minutę - a mowili że powyżej 50 jeśli będzie, to kierunek szpital. Rano mialam iść do pediatry, więc inhalowalismy ją, dotrwaliśmy do wizyty. Pediatra rozłożyła ręce i dała skierowanie do 2 szpitala na Pulmunologie. Tak więc czwartek spędziłyśmy już w szpitalu. Dużo placzu, strachu. Matylda totalnie opadła z sił. Nie miała siły nawet usiąść w lozeczku, przestała jeść i pić. Cały czas spala. Budziłam ją tylko na badania i inhalacje. Zrobili jej usg i stwierdzili ostre zapalenie oskrzelikow, ale na płucach też już były delikatne nacieki. Pobrali jej wymaz na covida - tak jej babka to wsadziła do nosa, że do dziś leci jej krew z glutamina oddziale pobrali wymaz na rsv z drugiej dziurki z nosa - to samo, od razu krew poszla
no i ostatecznie ma rsv + zapalenie oskrzeli. Przeinhalowali ja tam jakimiś specyfikami i wczoraj puscili nas do domku, żeby roczek spędziła w domu. Oczywiście mamy zalecenie, żeby wstrzymać się ze zlobkiem i przedszkolem cały listopad, a spróbować ich puścić w grudniu. Tak zrobię,, choć to będzie bardzo ciężkie. Na szczęście Matylda już nie goraczkuje, rzadziej kaszle, daje się inhalować, walczymy z katarem. Ale odzyskałam swoją cudna, żywa córeczkę ❤️
Prawdopodobnie to Kornelia przyniosła z przedszkola. Kornelia teraz dostała antybiotyk, ale wirus na niego nie reaguje, więc walczymy z kaszlem i goraczka. Stąd wiemy, że prawdopodobnie ma to samo. MÓJ Filip tez za gorączkował i ostro kaszle, więc raczej się to wszystko przeniosło 🤦♀️
Powiem Wam, że za nami mega ciężki miesiąc, a wcale nie zapowiada się, żeby było lepiej...
Cieszę się tylko, że Matylda doszła do siebie, bo naprawde tak mi było jej szkoda, to nie to samo dziecko było. Znów pokłuta, z wenflonami, jeszcze ma problem z żyłami jak ja...
No ale teraz byle do przodu, pierś wypycham i mam nadzieję jakoś ich uodpornić. Będziemy codzień na dworze, chociaż te 20 min, na faszeruje uch witaminami i zobaczymy...
Takze ku przestrodze - jeśli widzicie, że coś jest nie tak, reagujcie. Ja dzięki temu byłam czujna, kiedy Matylda mi wpadała w bezdechy przy chorobie... -
Annia wrote:Ale taki wysoki podpór po prostu robi czy jak?
Tymek, aleś ty urósł! 🤩
Dziewczyny co robicie jeśli jecie coś niezdrowego (baton, chipsy, lody), a Wasze dziecię się BARDZO tego domaga? Czy już nadszedł moment, że muszę pożerać w ukryciu? -
Troszkę Was poczytałam
fajnie jest wrocic!
Po pierwsze - widzę że część wrocila do pracy, fajnie! Trzymam kciuki za godzenie życia prywatnego i zawodowego
Jednorożec - gratuluje ciazy! Jejku, podziwiam Cie za odwagę za taki odtsep między dzidziulami ❤️❤️❤️ będziemy czekać na wizytę i newsy!
Widziałam też, że dziewczyny w Wawie się spotkały - wielkie zazdro! U mnie na zadupiu to nie ma z kim się spotkać 🤣
Wszystkim dzieciom, które skończyły roczek - spóźnione sto lat od cioci Motylka 🎂
Postaram się teraz być z Wami już na bieżąco.
Co do prezentów na roczek - u nas imprezka przełożona, ale jeszcze nie wiem na kiedy, to wyjdzie w praniu. Na razie Matylda dostała taki samochodzik do odpychania się i jeżdżenia, jest grający, różowy i robi furorę u mojej 3,5 latki 🤣
Moje postępy z odchudzaniem są zadowalającezostało mi jakieś 5,5 kg do zrzucenia do takiej fajnej wagi
18.04: 88,8 kg
24.04 88,2 kg
1.05 : 86,7 kg
8.05 : 86,0 kg
14.05: 85,2 kg
22.05: 84,5 kg
29.05 : 84, 9 kg
05.06: 83,8 kg
12.06: 82,8 kg
19.06: 81,9 kg
26.06: 81,4 kg
05.07: 80,5 kg
17.07: 79,9 kg
24.07: 79,1 kg
31.07: 79,1 kg
07.08: 79,1 kg
14.08: 79,1 kg
21.08: 79,1 kg
28.08: 80,5 kg
04.09: 80,4 kg
11.09: 78,7 kg
18.09: 78,3 kg
24.09: 77,3 kg
30.09: 76,5 kg
08.10: 74,0 kg
16.10: 73,1 kg
22.10: 72,3 kg
27.10: 71,0 kg
I w sumie tyle u nas. Do końca tygodnia mam L4, więc wracam do pracy 8.11,to będę mogła więcej was poczytaćJednorożec89, Annia, Wik89, Clover, dmg111, Suszarka, Ewa88 , Inaa89, emdar lubią tę wiadomość
-
Annia wrote:Ale taki wysoki podpór po prostu robi czy jak?
Tymek, aleś ty urósł! 🤩
Dziewczyny co robicie jeśli jecie coś niezdrowego (baton, chipsy, lody), a Wasze dziecię się BARDZO tego domaga? Czy już nadszedł moment, że muszę pożerać w ukryciu?Annia, dmg111, emdar lubią tę wiadomość
12.10.2020 ❤️
14.05.2024 ❤️ -
Iryska wrote:Ja jem w ukryciu. jem dużo słodyczy, Michalek byłby już małym ludzikiem Michelin gdybym mu dawała za każdym razem spróbować😃
Iryska, Annia lubią tę wiadomość
-
MoTyLeK🦋 wrote:Troszkę Was poczytałam
fajnie jest wrocic!
Po pierwsze - widzę że część wrocila do pracy, fajnie! Trzymam kciuki za godzenie życia prywatnego i zawodowego
Jednorożec - gratuluje ciazy! Jejku, podziwiam Cie za odwagę za taki odtsep między dzidziulami ❤️❤️❤️ będziemy czekać na wizytę i newsy!
Widziałam też, że dziewczyny w Wawie się spotkały - wielkie zazdro! U mnie na zadupiu to nie ma z kim się spotkać 🤣
Wszystkim dzieciom, które skończyły roczek - spóźnione sto lat od cioci Motylka 🎂
Postaram się teraz być z Wami już na bieżąco.
Co do prezentów na roczek - u nas imprezka przełożona, ale jeszcze nie wiem na kiedy, to wyjdzie w praniu. Na razie Matylda dostała taki samochodzik do odpychania się i jeżdżenia, jest grający, różowy i robi furorę u mojej 3,5 latki 🤣
Moje postępy z odchudzaniem są zadowalającezostało mi jakieś 5,5 kg do zrzucenia do takiej fajnej wagi
18.04: 88,8 kg
24.04 88,2 kg
1.05 : 86,7 kg
8.05 : 86,0 kg
14.05: 85,2 kg
22.05: 84,5 kg
29.05 : 84, 9 kg
05.06: 83,8 kg
12.06: 82,8 kg
19.06: 81,9 kg
26.06: 81,4 kg
05.07: 80,5 kg
17.07: 79,9 kg
24.07: 79,1 kg
31.07: 79,1 kg
07.08: 79,1 kg
14.08: 79,1 kg
21.08: 79,1 kg
28.08: 80,5 kg
04.09: 80,4 kg
11.09: 78,7 kg
18.09: 78,3 kg
24.09: 77,3 kg
30.09: 76,5 kg
08.10: 74,0 kg
16.10: 73,1 kg
22.10: 72,3 kg
27.10: 71,0 kg
I w sumie tyle u nas. Do końca tygodnia mam L4, więc wracam do pracy 8.11,to będę mogła więcej was poczytać
Wiem że na początku pewnie będzie ciężko ale za to mam nadzieję że dzieci potem załapią super kontakt oczywiście jak wszystko pójdzie dobrze a innej myśli nie dopuszczam no i mam cichutką nadzieję że kropek to kropkaMoTyLeK🦋 lubi tę wiadomość
Dawniej Biedrona89
11.2021- puste jajo płodowe 💔
17.07.2018 - Franio 💙💙
17.04.2021 - Jaś 💙💙
Kwas foliowy, Wit D3
Morfologia nasienia - ✅
HyCoSy - oba jajowodu drożne
Histeroskopia - stan zapalny i mikropolipowatość endometrium
Lipiec 2024 Wracamy do starań 😊 lametta+Ovitrelle+luteina
"Póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" A.Dumas -
Motylku najpierw gratuluję Ci spektakularnej utraty wagi! Po drugie bardzo Ci współczuję, wszędzie piszą, że ten sezon infekcyjny jest nietypowo silny i niestety i Was dopadło.
Plus mając 4kę dzieci w placówkach wystarczy, że jedno coś złapie, a cała reszta załapie w domu... współczuję to musi być trudne ogarniać pracę i mały szpital w domu.
Czyli Matylda ma szlaban na żłobek, tak? Chrześniak mojego męża jest rok starszy od Mikołaja i też dostał szlaban na żłobek bo coś mu się z uszkami porobiło złego, a chodzi już rok i ciągle się nie uodpornił.
Irysko, właśnie dałam gryza, ale... No Twix w Białej czekoladzie to absolitnie nie jest to, czym chciałabym żywić swoje dziecko. Najgorzej, że mam wrażenie, że mu smakowało. Ounai, a jak twoje postanowienie zmiany podejścia do jedzenia, trzyma się? Ja teraz w weekendy jem, a w tygodniu nie jem bo nie mam czasu. 🤣🤣🤣MoTyLeK🦋 lubi tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Moti, miałam ciarki jak czytałam wasz chorobowy maraton 😳 zdrowia, zdrowia, zdrowia! Twoja Matyldzia jest prześliczna (Matyldy już tak mają ;P ).
Dziewczyny, jestem po wizycie teściów i wychodzę z siebie... była afera o to, że dziewczynki mogą bawić się autami, a chłopcy wózkiem i kuchnią 🤦♀️ mój teść mało się nie udławił jak powiedziałam, że chcemy kupić Matyldzie ciężarówkę 🤣MoTyLeK🦋, Wik89, Zulugula, Clover, dmg111, Suszarka, Ewa88 , emdar lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Annia wrote:Motylku najpierw gratuluję Ci spektakularnej utraty wagi! Po drugie bardzo Ci współczuję, wszędzie piszą, że ten sezon infekcyjny jest nietypowo silny i niestety i Was dopadło.
Plus mając 4kę dzieci w placówkach wystarczy, że jedno coś złapie, a cała reszta załapie w domu... współczuję to musi być trudne ogarniać pracę i mały szpital w domu.
Czyli Matylda ma szlaban na żłobek, tak? Chrześniak mojego męża jest rok starszy od Mikołaja i też dostał szlaban na żłobek bo coś mu się z uszkami porobiło złego, a chodzi już rok i ciągle się nie uodpornił.
Irysko, właśnie dałam gryza, ale... No Twix w Białej czekoladzie to absolitnie nie jest to, czym chciałabym żywić swoje dziecko. Najgorzej, że mam wrażenie, że mu smakowało. Ounai, a jak twoje postanowienie zmiany podejścia do jedzenia, trzyma się? Ja teraz w weekendy jem, a w tygodniu nie jem bo nie mam czasu. 🤣🤣🤣
No ale jakoś przeżyjemy, byle by już mi 0rzestali chorować ❤️ -
Motylku, Matylda jest śliczna! Dużo zdrówka dla niej i wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin! 🎉😊 A Ciebie dobrze tu widzieć
Przykro mi, że ciągle się Was czepiają jakieś choróbska, oby było już tylko lepiej. Gratuluję takiego spadku wagi, świetnie Ci idzie! 💪
MoTyLeK🦋 lubi tę wiadomość
-
Możecie mnie walnąć w łep ostatni test robiłam we czwartek dzisiaj myślę sobie a zobaczę jak ciemnieje i zrobiłam test w południe po kawie herbacie i dwóch szklankach wody kiedy siki miałam rozwodnione jak tanie wino i test wyszedł blady i sobie różne akcje wkręcamDawniej Biedrona89
11.2021- puste jajo płodowe 💔
17.07.2018 - Franio 💙💙
17.04.2021 - Jaś 💙💙
Kwas foliowy, Wit D3
Morfologia nasienia - ✅
HyCoSy - oba jajowodu drożne
Histeroskopia - stan zapalny i mikropolipowatość endometrium
Lipiec 2024 Wracamy do starań 😊 lametta+Ovitrelle+luteina
"Póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" A.Dumas