Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Tajka wrote:Dziewczyny, co miały cukrzycę, a macie jakieś rady co jeść itd? Czytałam trochę w necie ale może na własnym przykładzie coś mi zalecicie, może jakieś stronki czy profile na ig? Kiedyś chyba Ounai czy Lalia rozpisały ładnie Dzudi, ale nie zrobiłam screena..
Jestem załamana tą informacją, czuję się beznadziejnie, ciągle mi niedobrze, ciągle bym spala, a jak się budzę w nocy, to nie mogę zasnąć, bo mi tak niedobrze. Nie wiem czy w ogóle uda się zrobić krzywą, bo jakbym teraz miała wypić glukoze to 🤮 murowany.
Mi np cukier wybijały pomidory, ser żółty, niektóre wędliny ( uważaj na wędliny, czasem mają dużo cukru dodanego, ja długo szukałam aż znalazłam w osiedlowym sklepie jakąś drobiową wędlinę, którą mogłam jeść) . To samo z chlebem, praktycznie każdy nie był dobry dla mnie, w końcu znalazłam jakis chleb dla diabetyków , który był mało smaczny ale nie podwyższał cukru . Ogólnie to cukrzyca ciążowa jest okropna, ta dieta dla mnie to była katorga bo mało co mogłam jeść 🙁 pod koniec miałam insulinę.
Jedyny plus to to, że nie przytyjesz. Ja od razu po porodzie wróciłam do wagi sprzed ciąży 😆12.10.2020 ❤️
14.05.2024 ❤️ -
Suszarko jesteś bardzo dzielna ❤️ Wiesz, mi się ogólnie wydaje ze przy drugim porodzie się to ciężej znosi, to znaczy takie jest moje wrażenie. Miałam podobne odczucia do Ciebie, tzn tez wydaje mi się ze czułam kazdy ruch lekarza, a później na sali pooperacyjnej koszmarnie mnie wszystko bolało, właśnie zebra, po boku brzucha itp. Do tego mocniejsze niż za pierwszym razem obkurczanie macicy. Ja swoją cc początkowo wspominałam koszmarnie, ale z biegiem czasu to wszystko się zaciera. Tak jak ze wszystkim- to mija
z każda chwila zbliżasz się do momentu w którym poczujesz sie lepiej! Oczywiście nie porównuje swoich przeżyć do Twoich, bo wiem ze wiele przeżyłaś! To co złe już za Tobą, przed Wami piękne chwile ❤️
Suszarka lubi tę wiadomość
-
Ladyo wrote:Suszarko jesteś bardzo dzielna ❤️ Wiesz, mi się ogólnie wydaje ze przy drugim porodzie się to ciężej znosi, to znaczy takie jest moje wrażenie. Miałam podobne odczucia do Ciebie, tzn tez wydaje mi się ze czułam kazdy ruch lekarza, a później na sali pooperacyjnej koszmarnie mnie wszystko bolało, właśnie zebra, po boku brzucha itp. Do tego mocniejsze niż za pierwszym razem obkurczanie macicy. Ja swoją cc początkowo wspominałam koszmarnie, ale z biegiem czasu to wszystko się zaciera. Tak jak ze wszystkim- to mija
z każda chwila zbliżasz się do momentu w którym poczujesz sie lepiej! Oczywiście nie porównuje swoich przeżyć do Twoich, bo wiem ze wiele przeżyłaś! To co złe już za Tobą, przed Wami piękne chwile ❤️
plus matka natura być może tak to wymyśliła że już zapomniałam jak bolało 15 m-cy temu. Inaczej by sie chyba nikt nie decydował na kolejne dzieci 😎
Ladyo lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Tajka wrote:Dziewczyny, co miały cukrzycę, a macie jakieś rady co jeść itd? Czytałam trochę w necie ale może na własnym przykładzie coś mi zalecicie, może jakieś stronki czy profile na ig? Kiedyś chyba Ounai czy Lalia rozpisały ładnie Dzudi, ale nie zrobiłam screena..
Jestem załamana tą informacją, czuję się beznadziejnie, ciągle mi niedobrze, ciągle bym spala, a jak się budzę w nocy, to nie mogę zasnąć, bo mi tak niedobrze. Nie wiem czy w ogóle uda się zrobić krzywą, bo jakbym teraz miała wypić glukoze to 🤮 murowany.
Kochana, mój lekarz powiedział mi kilka takich ogólnych rad:
-wyeliminować całkowicie cukry proste, czyli zero cukru, zero słodkich napojów i soków, zero jogurtów które mają napisane "bez cukru"
- jeść małe porcje, ale często, co 2-3h
-owoce można, ale nie kilogramami
-na noc radził jeść mi kabanosy żeby rano nie wybijało mi cukru 🤣 (i to jeść przed samym spaniem, np o 23🤦)
- wydrukuj sobie z Internetu indeks glikemiczny i po prostu pozamieniaj produkty z wysokim, na średni a najlepiej niski
Ja już nie pamiętam dokładnie, ale chyba zamiast zwykłego ryżu jadłam brązowy, zamiast pszennego makaronu to razowy, wydaje mi się że winogrona miały wysoki indeks ale można było jeść maliny, borówki, truskawki, te takie jagodowe owoce.
Mąkę pszenna też zamieniłam na pełnoziarnistą.
Cała reszta to dokładnie tak jak dziewczyny pisały: metoda prób i błędów. Przez pierwsze dni zapisuj sobie co jadłaś i będziesz mniej więcej wiedzieć które produkty powodują skoki cukru a które nie.
Ogólne zasady są takie, że cukier mierzysz na czczo, a później trzy razy dziennie godzinę po głównych posiłkach, czyli po śniadaniu, obiedzie i kolacji.
Ja pierwszy tydzień mierzyłam jeszcze jakby po drugim śniadaniu i po podwieczorku żeby sprawdzić jak największą pulę produktów.
Ja robiłam dużo placków, naleśników, prawie do wszystkiego dodawałam borówki lub jabłka.
Korzystałam z tej strony:
https://www.napolslodko.com/pelnoziarniste-placki-z-jablkami/
Zyzia mi sprzedała ważny tip, napisała mi żeby do każdego posiłku dodawać jakieś tłuszcze bo (nie pamiętam już dokładnie) chodziło o coś że tłuszcze niwelują cukry.
Mi się raz zdarzyło że zjadłam jogurt naturalny z borówkami amerykańskimi i płatkami owsianymi i wywaliło mi cukier ponad 200 🤣 a u mamy raz zjadłam placki po węgiersku (to był chyba tydzień do porodu) i miałam ledwo ponad 90 🤣 i właśnie na tym przykładzie Zyzia mi tłumaczyła że placki były tłuste i zrównoważyły cukry z ziemniaków, a do tego mojego jogurtu wystarczyło żebym dodała orzechy lub masło orzechowe i by cukier nie skoczył.
I właśnie masło orzechowe to był mój najlepszy przyjaciel, bo często przed spaniem zamiast tego kabanosa jadłam chleb (węgle) z masłem orzechowym tłuszcze) i rano miałam ładne cukry. Masłem orzechowym smarowalam placki, naleśniki a potem dodawałam owoce. Piekłam sobie w piekarniku jabłko z cynamonem i dodawałam masło orzechowe i miałam "deser". Robiłam sobie tartę z jabłkami (ciasto: 300g mąki pełnoziarnistej, 200g masła, jedno jajko, trochę erytrytolu lub miodu, podpiekalam i na to wysypywalam pokrojone jabłka z cynamonem), muffinki itd.
Jak sobie wpiszesz przepisy dla diabetyków to naprawdę można dużo znaleźć.
I Tajka, napiszę jeszcze coś, nie po to żeby Cię straszyć czy zdemotywować,. ale po to żebyś o tym wiedziała i nie miała pretensji do siebie że coś źle robisz:
Mój lekarz mówił, że o ile te cukry po posiłkach dość ładnie reagują na dietę, tak te cukry na czczo to jedna wielka zagadka. Może być tak, że jeden będzie ekstra trzymał dietę, pilnował wszystkiego i cukier rano wybije mu w kosmos, a drugi będzie podchodził do tego tak ooo a cukier rano będzie super.
Ja na diecie byłam dopiero w trzecim trymestrze, ale wcale nie uważam że to był jakiś dramat i horror. Owszem, nie mogłam jeść tego co zawsze i wszędzie zabierałam glukometr, ale jest teraz taki dostęp do przepisów i zamienników że nawet ", słodyczy" mi nie brakowało 😉
Będzie dobrze 😘Clover, Tajka lubią tę wiadomość
-
Suszarka wrote:Słabo, dużo gorzej to znoszę niż za pierwszym razem
boli 100x gorzej, może jak się zaczyna sn to jest organizm lepiej przygotowany... Na pewno ostatnio byłam lepiej znieczulona i chyba delikatniej zoperowana. Teraz oprócz okolicy rany bolą mnie żebra i krocze, czułam też każdy ruch lekarzy, ostatnio tak nie było.
Nie wiem co się dokładnie stało na bloku operacyjnym, na pewno bardzo spadło mi tętno, prawie straciłam przytomność. Chyba był jakiś problem z łożyskiem bo słyszałam hasło do drugiego lekarza "wrosło w róg" czy coś w tym rodzaju. Jak lekarka wyciągnęła je na siłę to nie mogli krwawienia zatamować, przypalali. Macica nie chciała się obkurczać, jak dostałam Pabal to zwymiotowalam, na koniec było jeszcze łyżeczkowanie po tym nieszczęsnym łożysku. Po koktajlu z atropiny i morfiny zrobiło mi się dziwnie, odlot narkotyczny pierwsza klasa 🙈 na koniec atak paniki na pooperacyjnej. Pionizacja koszmarna, po 5h, jak siadłam na łóżku to mi odebrało oddech z bólu. Albo się zrobiłam miękka faja albo poprzednim razem było lepiej.ja Ci powiem, że w sumie mimo 3 CC nie wspominam tego źle, tyle, że za każdym razem mocniej mną szarpali, bo zrosty itd.
-
Zulugula wrote:U nas tez tak było z tym wieczornym, idento. Oczami wyobraźni widzialam, że do 18stki tak będzie... Samo przeszło, może Leos potrzebuje więcej czasu. A jak tam w zlobku?
Pewnie tak musi dojrzeć :d
Żlobek fajnie, przez 4dni chodziłam z nim po 1.5h, w kolejnym tyg został już sam. Były płaczki przy oddawaniu i nadal są ale potem juz daje rade. Pierwszy dziem był sam na 1.5h pozniej juz proba drzemki i teraz juz normalne dniówki. Nasz niesmoczkowy ziomek po 1.5roku w zlobie uzywa smoka niemowlecego do spania 🙈 rozkminil to u innych dzieci i jak mu to pomaga w tym "trudnym" czasie to jestem z tym okej. W domu nie uzywa wiec chyba chodzi wlasnie o sytuację
Panie go chwalą ze kumaty i dobrze sobie radzi ale ja nadal sie jeszcze stresuje. Bardzo wydoroslal i fajny z niego łobuz. Nawet z wózkiem ostatnio mamy lepsze relacje. Na s&r tak smiga ze az strach, chcialby z gorek zjezdzac zeby bylo szybko a matka zawał 😵💫 takze ten zlobek to nie taki straszny, mysle ze w naszym przypadku adaptacja dobrze zrobila bo leo byl glownie ze mną i byl nieufny a tal to poznał miejsce i ciocie wczesniej. Moj maz zawsze nie moze sie doczekac odbierania go wiec jezdzimy razem 🤣🤣Zulugula, Ladyo, Clover, kic83 lubią tę wiadomość
-
Suszarko, nie jesteś miękką fają, tylko bardzo silną kobietą! ❤ Przykro mi, że były komplikacje przy cc, ale dobrze, że masz to już za sobą, świetnie dałaś sobie radę, wracaj teraz do siebie 😘
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2022, 12:25
Zulugula, Suszarka lubią tę wiadomość
-
Byliśmy dzisiaj na pierwszej dawce Nimenrixa. Olek dostał normalnie wścieklizny jeszcze przed szczepieniem, tak płakał, że nie mógł się uspokoić. On chyba po prostu już sobie kojarzy gabinet z czymś niekoniecznie przyjemnym 😅 No i był też śpiący, obudził się o 8 a na 9.30 mieliśmy to szczepienie i prawie zasnął mi na rękach 🤣
Waży 12,590 , czyli przybrał od ostatniej wizyty, a tak się martwiłam że nie ma apetytuPani doktor potwierdziła to, co i Wy mi pisałyście o tym jedzeniu, więc dziękuję że mnie trochę uspokoiłyście wtedy 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2022, 12:38
-
Dzien dobry.
Niedawno jeszcze nie mogłam zajsc w ciążę i robiłam testy z nadzieją ze sie uda. Udalo sie po roku starań, 23 lutego urodzilam synka. Nie dostałam jeszcze okresu, jednak z mężem mieliśmy "wpadke“ 27 marca i teraz boje sie że moglam zajsc w ciążę miesiąc po cesarce ☹️Dziś 8 kwietnia test negatywny. Nie wiem kiedy mogłabym mieć owulacje po porodzie, ale karmie mlekiem modyfikowanym więc pewnie szybko. Czy dzisiejszy test negatywny 12 dni po wyklucza ciążę? Po jakim czasie można wykluczyć ciążę? -
Clover wrote:Byliśmy dzisiaj na pierwszej dawce Nimenrixa. Olek dostał normalnie wścieklizny jeszcze przed szczepieniem, tak płakał, że nie mógł się uspokoić. On chyba po prostu już sobie kojarzy gabinet z czymś niekoniecznie przyjemnym 😅 No i był też śpiący, obudził się o 8 a na 9.30 mieliśmy to szczepienie i prawie zasnął mi na rękach 🤣
Waży 12,590 , czyli przybrał od ostatniej wizyty, a tak się martwiłam że nie ma apetytuPani doktor potwierdziła to, co i Wy mi pisałyście o tym jedzeniu, więc dziękuję że mnie trochę uspokoiłyście wtedy 😅
Wydaje mi się, że starsze dzieci są już bardziej świadome i kojarzą po co tam są.
U nas były już spazmy na widok stetoskopu a podczas szczepienia trzymałam ją z całych sił a tak się wyrywała że ma rankę na nodze.
Za 3 tyg (taaaak na pewno się uda jak pójdzie do żłoba) i aż mi słabo jak o tym pomyślę. -
Nowastaraczka super że mogliście miec wspólną adaptacje, mega zazdroszczę.
Leoś dzielny chłopczyk!
Dziewczyny, a czy w Waszych żłobkach dają mleko przed drzemką gdy dziecko pije? Nam ppwiedziała opiekunka że nie daje i boli mnie serce przez to, że Pola będzie miała tyle zmian i nawet mleczka nie dostanieWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2022, 12:47
Nowastaraczka lubi tę wiadomość
-
Marianna90 wrote:Dzien dobry.
Niedawno jeszcze nie mogłam zajsc w ciążę i robiłam testy z nadzieją ze sie uda. Udalo sie po roku starań, 23 lutego urodzilam synka. Nie dostałam jeszcze okresu, jednak z mężem mieliśmy "wpadke“ 27 marca i teraz boje sie że moglam zajsc w ciążę miesiąc po cesarce ☹️Dziś 8 kwietnia test negatywny. Nie wiem kiedy mogłabym mieć owulacje po porodzie, ale karmie mlekiem modyfikowanym więc pewnie szybko. Czy dzisiejszy test negatywny 12 dni po wyklucza ciążę? Po jakim czasie można wykluczyć ciążę? -
Dzięki dziewczyny za te wskazówki odnośnie diety cukrzycowej. Mąż powiedział, że będzie mi towarzyszył i będzie mi gotował i też to jadł 😊 na codzień też raczej zdrowo się żywimy, lubimy zdrowe jedzenie, więc może nie będzie problemu. Mamy thermomixa, tam też są jakieś przepisy. Tylko trochę przeraża mnie brak czasu na przygotowanie tego wszystkiego,przy Mai, bo jeszcze osobno dla niej przygotowuję.
A mąkę pszenna pełnoziarnista i drożdze można? Bo robię Mai taki chleb z mąki zytniej i pszennej pełnoziarnistej na drożdżach i może też bym mogła jeść , ale różnie piszą o drożdżach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2022, 13:21
veritaa lubi tę wiadomość