Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Całkiem spontanicznie zarezerwowałam dzisiaj domek nad morzem 😅 Jedziemy 18 lipca na 5 dni 😁 Mieliśmy nigdzie nie jechać w tym roku, ale wczoraj postanowiliśmy, że jednak pojedziemy. Tylko będzie też z nami moja mama - mam nadzieję, że się tam nie pozabijamy 😏
Lalia, Iryska, Zulugula, Ounai, Nowastaraczka, emdar, dmg111, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
A ja zaakceptowałam to, że mam jasną karnację i nie czuję parcia na opalanie się
Pojechaliśmy z dziećmi po sandały. Tymek żadnych nawet nie ubrał bo jego zdaniem są brzydkie, a Marta wrzeszczala, kopała nogami i histeryzowała bo ona kocha miłością nieskończoną swoje stare buty i nie chce nowych 😁SYN 2015
CÓRKA 2020
CP 2025 💔 -
Jak się robi takie dzieci, które śpią bez pobudki? 😂😱
Zulugula, Nowastaraczka, emdar, dmg111, Ewa88 lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Fajnie, że piszecie o samoopalaczach, zapiszę sobie Wasze propozycje 😅 Ja mam opaleniznę matki z wózkiem na razie, czyli ręce " na krótki rękaw" 🤣 Ja nigdy nie mogę sobie opalić nóg, choćbym chodziła w krótkich spodenkach to nic to nie daje. Ręce mam już brązowe, ale właśnie tam gdzie rękawek jest takie śmieszne dcięcie. We wrześniu idziemy na wesele i wprawdzie będę miała długą sukienkę więc nóg nie będzie widać, ale w kolorze pudrowy róż, więc fajnie by było, gdyby ramiona i dekolt nie były białe. Jak mi się nie uda opalić na wczasach, to może spróbuję z tym samoopalaczem 🤔
-
Ja też ogólnie nie lubię się opalać. Zawsze jak wracam z wakacji to wszyscy mówią, że nie wyglądam jakbym w ogóle gdzieś była 😅 No ale teraz sobie wymyśliłam jasną sukienkę i nie przemyślałam tego, że jeśli też będę taka jasna to zwyczajnie się z nią zleję w jedną całość 🤣
-
U Nas szpital w domu od stycznia,jak młoda poszła do żłobka to prawie cały czas chorujemy wszyscy we 3 na zmianę, albo jednoczenie, ja przez miesiąc miałam już zapalenie krtani, zatok, dzisiaj z wielkim migdałem się obudziłam, obstawiam anginę, mąż podobnie. 2 miesięce już nie chodziła do żłobka żeby trochę doszła do siebie i my, ale od maja znowu chodzi. Oliwka 3 dni temu wyszła z zapalenia spojówek, a dzisiaj w nocy brzydki kaszel, plus oczywiście cały czas powiększony migdał i bezdechy, za tydzień wizyta u laryngologa i decyzja o osuwaniu pewnie zapadanie.
Serio mam dość, ledwo siedzę w pracy, albo ledwo żywa sama chora albo na tel z lekarzami i żłobkiem 🙈
Wyliczyliśmy że miesięcznie na lekarzy ("bo choroba albo zaostrzenie zawsze jets w weekend), na leki (tysiące ich), badania plus 1tys żłóbek, że wyszła moja wyplata.
Bierzemy pod uwagę wychowaczy do września za rok. Nie wiem czy to covid nas tak osłabił co mieliśmy w listopadzie (lekko przeslziwmy) czy że żłobka tak przynosi. Mamy już dość 🤦
Przez 4 miesiące ja sama więcej antybiotykow wzięłam niż przez 30 lat😩 a jestem przeciwnikiem ich dawania bez potrzemy. Zawsze leczyłam się sokiem z malin i czosnkiem i najwyżej to był katar 3 dniowy.
Mąż mówi żeby się spakować o jechać nad morze na pół roku, wyjodowac się. Ale czy to pomoże?
O ❤️
Z ❤️ -
Czytam Was regularnie, ale nie miałam ostatnio czasu żeby wysmarować dłuższego posta 😅
Pisałyście o mowie - mi się wydaje, że Olek mówi naprawdę sporo, ale np. w ogóle nie nazywa członków rodziny. Nie woła do nas "mama" i "tata", tzn. zna te słowa, ale nie zwraca się w ten sposób do nas. On ogólnie dużo mówi po swojemu, opowiada przejęty, ale nie wiadomo, co mówi. Raz mu się udało złożyć w miarę sensowne zdanie ("daj tam mnie", po czym wskazał parapet), ale moim zdaniem to czysty przypadek. Zazwyczaj jednak komunikuje się prostymi słowami, np. Ś! Ś!- to znaczy że wypatrzył muchę lub innego owada, DAN/DANA - dinozaur, BAŃŃŃ - bańki mydlane (ostatnio jego największą miłość), itp. Widzę, że bardzo wiele rozumie, dlatego zawsze staram się tłumaczyć, co teraz będziemy robili, gdzie idziemy itd. Czasem mu się udaje powtórzyć jakieś słowo po nas, np. dzisiaj było "synku" 😁 Nie sprawia mu trudności wskazywanie np. części ciała, zwierząt, rzeczy. Kiedy wychodzimy z domu, zawsze mi pokazuje, że trzeba wziąć klucze. Dzisiaj powiedziałam do niego, że idę do toalety, a on podszedł do odkrywczego domku i wcisnął "gdy skorzystasz z toalety, ręce brudne są niestety..." - mały cwaniak 🤣 Palcem pokazuje ładnie, ale dopiero od niedawna tak dobrze mu to idzie, bo wcześniej chwilę pokazywał, a później się rozmyślił i przez jakiś czas wskazywał całą ręką. Na dzień dzisiejszy nic mnie nie niepokoi w kwestii mowy i komunikowania się, ale ja też jestem zdania, że jeśli coś nas niepokoi, to warto się zwrócić do specjalisty, choćby tylko po to, żeby nas taka wizyta uspokoiła
Dobrze, że dałyście znać (chyba Ounai), ze reflo cup jest taki kruchy 🤣 Miałam go zamawiać, ale jednak zdecydowałam się na skip hop. Olek uwielbia rzucać piciem, więc pewnie kariera tego reflo byłaby u nas bardzo krótka.
My też ucinaliśmy rurkę w bboxie, ale trochę za mocno skróciłam i teraz czasem jest problem żeby się wysunęła 🤣 Muszę wymienić.