Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas tak samo jak u Iryski
Eni, ja dziś oglądałam lodówki w Media Markt, te półki wydają się spoko na płaskie rzeczy w stylu mrożone warzywa ze sklepu, jakieś frytki, lody w pudełkach. Ja np owoce mrożę na płasko więc to też dla mnie nie problem, mrożone pierogi tez można składować w pudełkach i chyba to nawet lepsze niż woreczki bo nic się nie wysypie. We wszystkich praktycznie modelach które oglądałam na samym dole były co najmniej dwie szuflady. Są też teraz modele które mają zamrażalnik nie z boku a na dole, i wtedy masz wielkie szuflady przez całą szerokość lodówki. I te modele mi się chyba najbardziej podobają. Gotowych dań nie kupuję, pizzę to ewentualnie taką chłodzoną z Lidla czy Biedry ale to raczej jak mi się nie chce robić kolacji 😅 na pewno dużo miejsca w zamrażalniku zajmuje kostkarka dlarego się mocno zastanawiam czy to potrzebny bajer. Oglądałam tez te najwyższe dostępne normalne lodówki i w sumie spoko, np. Samsung ma fajne Space Max, naprawdę dużo miejsca, z tym że dla mnie lipa polega na tym że mając 168cm nie dosięgnę do najwyższej półki.Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Ta z szufladami na dole wydaje się najlepsza 😁 ale ja bardzo lubię szuflady, najłatwiej je zorganizować, utrzymac porządek No i są łatwe w obsłudze.
Jedyna wątpliwość to czy taka szufladę, załadowana towarem nie będzie ciężko otworzyć 🤔
Kostkarka wydaje się fajnym bajerem a roznica w cenie chyba nie jest duża 🤔🔸28 lat
_______________
14.01.2021 Malwinka ❤️ -
Suszarka wrote:Dziewczyny ma któraś z Was lodówkę side by side? Warto się zdecydować? Muszę wiedzieć już teraz co chcę, side by side wydaje się najlepsze ale jej wstawienie implikuje sporo innych problemów i już sama nie wiem 💩
W obecnym mieszkaniu nie miałam miejsca na side by side i mam tą o ktorej piszesz, najwyższa jaka była na rynku z samsunga. I wszystkie fajnie ale... Ona ma tyle samo półek co lodówka zwykłej wysokości więc może i zmieści więcej jeśli będziesz układać rzeczy jedne na drugich, czyli w codziennym użytkowaniu jest to nierealne. Nie da się nawet dokupić półki (taki miałam poczatkowo plan) bo nie ma dodatkowych prowadnic 😑
Ja uważam że pojemna lodówka to złoto, bo możesz zrobić zakupy raz w tyg i wszystko się zmieści, łącznie z obiadem z wczoraj.
Edka, ja myślę, że Ty po prostu masz dużo szczęścia w kwestii snu dzieci. Ja mam 2, wychowywane tak samo, Tymek zasypiał w wieku Marty w 3 minuty a ona im bardziej zmęczona tym trudniej położyć ją spać. Godzina wieczorem to minimum żeby odleciała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2023, 18:15
Suszarka lubi tę wiadomość
-
Annia wrote:Mikołaj chodzi tak samo spać jak ma drzemkę i jak nie ma. Różnica jest taka, że jak nie śpi w dzień to od 18.30 zaczyna być nieznośny (marudny, rozrabiaka itp).
U nas podobnie 😅 wiec widze, ze ta drzemka w dzien jeszcze mu sie przydaje. Ale spi w zasadzie tylko w zlobku albo jak gdzies jedziemy to czasem w samochodzie zlapie drzemke, w domu juz od dawna ciezko mu zasnac i zwykle odpuszczamyII 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Moi tez zasypiają razem a nawet ja w 90 % przypadków zasypiam z nimi
około 20.45 jesteśmy w łóżku czytamy po 1 bajce ,gaszę światło , dwa lemury się do mnie przytulają i zasypiamy
Bartek spi jeszcze w dzień około 1 h , ja bym już chciała żeby pożegnał drzemkę ale niestety on jej jeszcze potrzebuje bo zasypia w 3 minuty jak już zechce się położyć. Pisze niestety bo trochę nam to zaburza plan dnia jak jestem z nimi sama . Wtedy wiem ze koło południa musze być w domu. W wozku nie zaśnie w zasadzie wozek sprzedajemy bo nie był używany od końca kwietnia jakoś.
Właśnie pakuje prawie ze ostatnie rzeczy. Dziwnie mi jakoś. 10 lat mieszkaliśmy w tym mieszkaniu. No ale zaczynamy nowy etapw poniedziałek mamy zamiar spac tam pierwszy raz
dmg111, KarolinaMaria, Suszarka, Wik89 lubią tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Aniu nie wiem czy moja rada będzie pomocna ale opowiem Ci jak my to robimy, bo tez jesteśmy w trakcie- tydzień temu stwierdziłam ze próbujemy nauczyć Mele zasypiania w łóżeczku (wcześniej zasypiała z nami a potem ją przenosilam do łóżeczka, tzn już kiedyś zasypiała sama ale potem się rozchorowała itp i w sumie zapomniała o tym). Najpierw jej wytłumaczyłam ze jest już dużą dziewczynka i wszystkie duże dzieci spia w swoich łóżeczkach. Ze przeczytam jej bajkę a potem będę ja głaskać oo ręce a ona będzie sobie zasypiać. I opowiadałam to z taka ekscytacja jakby to była super przygoda 😂 Wieczorem chętnie wybrała bajkę do czytania, położyła się i przez chwile było super. Ale im bliżej zaśnięcia tym bardziej zaczynała marudzić ze chce do łóżka. Wiec znowu - „Melciu wszystkie duże dzieci spia w swoich łóżeczkach” i zaczęłam wymieniać po kolei dzieci z przedszkola „Krzysiu już śpi w łóżeczku, Hania już śpi w łóżeczku, Kaja, Tymus….” Itp 😂 I to jej się tak spodobało ze teraz i na drzemkę i na noc sama kładzie się do łóżeczka, czytamy bajkę a potem Mela odmawia litanie „Krzysiu śpi, Hania śpi, Kaja śpi..” i zasypia 😂 Cała nauka trwała 3 dni
Nawet mąż stwierdził ze chyba była gotowa skoro tak szybko to poszło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2023, 08:21
dmg111, KarolinaMaria, Lalia, Wik89, Nowastaraczka, patrycja92 lubią tę wiadomość
-
Matylda od dwóch tygodni zasypia w swoim pokoju i przesypia tam większość nocy 🥳 samo wspólne spanie nam nie przeszkadzało, ale byliśmy sfrustrowani długim usypianiem, skakaniem po mnie, czytaniem iluś tam książeczek, znoszeniem maskotek, mizianiem różnych części ciała tak intensywnie, że nie czułam linii papilarnych itd. Trwało to zawsze godzinę lub dłużej, jak już zasnęła to ja też padałam. W końcu poszłam do pedagożki od snu, którą poleciła nam neurolog. Ona wysłuchała całej historii, przede wszystkim uspokoiła, że dziecko może długo zasypiać i sam fakt, że kręci się np. 40 minut nie jest niczym dziwnym. Natomiast powiedziała, że trzeba nauczyć Mati zasypiać beze mnie, bez mizianek itp., bo ona potem budzi się w nocy i znów tego potrzebuje. Zasypianie przy rodzicu, a potem przenoszenie go do łóżeczka to żaden sposób, bo dziecko budzi się rozczarowane. Zaproponowała ostre cięcie i przeniesienie jej od razu do jej pokoju. Od 2 miesięcy mieliśmy tam dla niej nowe łóżko. Zaczęło się właśnie tak jak u Ladyo, zachęcaniem, że jest już duża, że ma swój pokój, swoje łóżko, pojechaliśmy do Ikei, żeby wybrała sobie nową pościel i dokupiliśmy jej taki różowy baldachim, który już kiedyś jej się podobał. Plan był taki: wybieramy 1-2 książeczki, absolutnie nie więcej, żeby nie przeciągać, tłumaczymy, że czas spać, nie wchodzimy w dyskusję, staramy się redukować dotyk w czasie zasypiania, z każdym dniem odsuwać się od łóżka, być obecną, ale nie wchodzić w interakcje. Ciężkie były tak naprawdę pierwsze 2 dni, Mati z entuzjazmem położyła się w pościeli w kotki, ale później po książeczkach płakała, że chce więcej, chciała, żebym się koło niej położyła, jak płakała to po chwili miałam brać ją na kolana, przytulać, ale potem znów miała wracać do łóżka beze mnie. To nie było tak, że ją zostawiłam i miałam jej zupełnie nie wspierać. Chodziło o przecięcie wspólnego leżenia w łóżku i dotykania. Pierwszego dnia w końcu się udało, drugiego dnia płakała wieczorem, że chce do 'pialni' (sypialni), ale się nie złamałam, trzeciego dnia było już lepiej. Przez pierwsze dni ją dotykałam, najpierw zasypiała na mojej ręce, potem dotykałam jej plecków, później zaczęłam już tłumaczyć, że jak ją dotykam to jest jej za ciepło i niewygodnie. Teraz już nawet o to nie prosi. Jak marudzi to mówię, że jestem obok i będę aż zaśnie, a w nocy przyjdę. Jak budzi się w nocy to przychodzę do niej, ona od razu zasypia, jak budzi się częściej to bierzemy ją nad ranem do siebie. Ale nie jest tak, że prz pierwszym kwilnięciu ląduje w sypialni. Wieczorem mówi 'doblanoc' tacie i idziemy do jej pokoju. Wszystkim opowiada, że 'pi w koju' (śpi w pokoju), że ma pościel w kotki. Szok 🥹
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2023, 09:39
Iryska, Lalia, Annia, Zulugula, Nowastaraczka, patrycja92, dmg111 lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Podzieliłam post, bo bałam się, że mi się usunie. Jedyne co się nie zmieniło to to, że nadal baaaardzo długo, zasypia, zazwyczaj ponad godzinę, ale teraz kręci się sama w łóżku, ja siedzę w oddali na dywanie, czytam sobie w tym czasie książkę, nikt mnie nie dotyka, nie jestem przbodźcowana, ona uczy się sama wyciszać. W porównaniu do tego co było, to bajka. Ta babka mówiła, w powinniśmy dojść do momentu, że po książeczce mówię dobranoc i wychodzę, może nam się to kiedyś uda. Matylda śpi cała noc przy lampce, którą też sobie kupiła w Ikei. Najlepiej byłoby ją zredukować, ale z tym się wstrzymujemy. No i nadal tylko ja jestem do usypiania, jak jestem w domu. Z tatą jest płacz.
Edit była też mowa o drzemkach, drzemki to nic złego jak dziecko ich potrzebuje, ważne, żeby nie po 16.30. Ja kiedyś myślałam, że jak utnę drzemki to będą lepsze wieczory i się tylko niepotrzebnie frustrowałam. Teraz w weekend już nie śpi w dzień, a i tak zasypia o 22.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2023, 09:41
Annia, Wik89, patrycja92 lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
KarolinaMaria my właśnie mamy ten problem, że nawet nie samo spanie wspólne nas wkurza, ale to przebodzcowanie, to mizianie, to że jak w nocy się rozbudzi to znowu musi miziać, dokładnie tak jak opisałaś. Dajecie trochę nadzieii, że to jakoś uda się opanować. Ladyo, a Mela budzi się w nocy? Bo latać kilka razy w nocy do pokoju obok to trochę też zamienił stryjek siekierkę na kijek. 😬Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Annia, rzeczywiście, to nocne bieganie do drugiego pokoju jest męczące. Jak Matylda była w żłobku to zazwyczaj potem przesypiała całą noc ze zmęczenia, ale teraz znów była chora, byliśmy z nią w domu i niesety, mimo braku drzemki w dzień, nocki z kilkoma pobudkami ;/ jak już budzi się bliżej rana to biorę ja do nas, żeby choć trochę się wyspać. Ale cały czas wierzę, że jak już w pełni zaakceptuje spanie u siebie i nie będzie się bała samotności, to w jak się w nocy przebudzi to nie będzie nas wołać, tylko przewróci się na drugi bok i pójdzie dalej spać. Może jestem naiwna 🤪
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2023, 15:21
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Aniu Mela w nocy się nie budzi. Ale ona nadal jest z nami w pokoju, mam nadzieje ze niedługo się to zmieni (mamy coś większego na oku ale nic więcej nie mówię żeby nie zapeszać)! Właśnie zależało mi na nauczeniu jej samodzielnego spania zanim urodze!
KarolinaMaria, Suszarka, Nowastaraczka, Ounai lubią tę wiadomość
-
Karolina dziękuję Ci za tak szczegółowe rozpisanie tego jak usypiacie Mati.
Sprubuje skorzystać z tych rad i też tak zacząć uczyć Pole. Że mną to ona jeszcze dość szybko zasypia, nie ma opcji na więcej niż 3 książeczki i do spania, ale męża to tak trenuje że szok, a na końcu i tak każe wołać mamę albo dzwonić po mamę gdy np biegam.
U nas niestety nadal jest masakra ze snem nocnym i mlekiem. Pola wypiją na dobę karton mleka.
W nocy tylko się obudzi od razu potrzebuje mnie i robi wrzaski. Oczywiście sutek nadal jest czymś niesamowicie uspokajającym, tylko kiedyś jeszcze zaklejone sutki wchodziły w grę a teraz jest wielka awantura, kopanie i darcie się. Pola w ogóle zrobila się taka płaczącą, budzi się wyje, idziemy gdzieś - wyje, do żłobka (Dziś ostatni dzień 😭) wyje. Przyznaje, że czasami nie potrafię być wspierającą mamą i mowie jej że już mam dość tego wycia... ale dziewczyny, ona się zwykle budzi z płaczem i tak wrzeszczy, że głowa odpada - autentycznie odpada ponieważ męczę się z przewlekłym zapaleniem zatok i wstaje z takim bólem głowy, że mam ochotę umrzeć z bólu i jeszcze tego wrzasku...
Ja już nie wiem co my powinniśmy zrobić, ale jestem tak sfrustrowana tym wszystkim, zdarzały się już noce przespane a teraz znowu dramat.
Pola też boi się zostać sama w pokoju i jak ja idę w nocy nalać jej mleka, lub siku to ona wskakuje na mnie jak małpa i idę z nią... Nie ważne czy tatą śpi obok czy nie śpi. Wyobraźcie sobie moją lustrację gdy w środku nocy robię mleko i sikam z dzieckiem marudzącym na rękach...
Dziś w nocy mąż szedł siku, ja spałam a Pola była w swoim łóżeczku i jak przez sen usłyszała ze ktoś wychodzi to wpadła w panikę, że to ja...Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2023, 09:27
-
Anetka, Mati jest bardzo podobna do Poli, nadal szuka pocieszenia w moich piersiach i jak się obudzi to nie zostanie sama w pokoju, tak było nawet jak spała z nami. Od razu panika, gdzie jest mama 😔 natomiast ta wizyta dała mi motywację do tego, by coś wreszcie zmienić i uwiadomiła mi, że w przypadku snu nie stawialiśmy żadnych granic, tylko godziliśmy się na wszystko, byle by poszła wreszcie spać. Dziś przespała całą noc w swoim łóżku, po drodze 3 pobudki, mogę chodzić do niej tylko ja, jak pójdzie tata to od razu płacz, ale i tak czuję, że warto było ją wyeksmitować z naszego łóżka. Rano oczywiście płacz o to, że mama ma ubierać, mama ma robić kucyki 🙄 też nie mam siły być wiecznie wspierającym rodzicem, ciężko być takim o 6 rano, gdy spieszysz się do pracy. Nie miej wyrzutów, że czasem puszczają Ci nerwy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2023, 10:12
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Ladyo wrote:Aniu Mela w nocy się nie budzi. Ale ona nadal jest z nami w pokoju, mam nadzieje ze niedługo się to zmieni (mamy coś większego na oku ale nic więcej nie mówię żeby nie zapeszać)! Właśnie zależało mi na nauczeniu jej samodzielnego spania zanim urodze!
-
Dopiero nadrobiłam kilka dni nieobecności na forum 🫣
Karolina gratki za „wyprowadzenie” dziecka z sypialni 💪 ja będę właśnie zamawiać łóżko i również mam taki plan. Mój mały nie śpi z nami ale śpi w pokoju a zasypia uwaga na podłodze praktycznie zawsze 🙈 robi tak już od dłuższego czasu nie potrzebuje miziania, przytulania czy dotyku czasem zaśnie w swoim łóżeczku ale już chce zeby zasypiał u siebie.
Co do snu to moje dziecko tez potrafi zasypiać o 22.00 ale to teraz tak jest od 3 tyg bo nie chodził do żłobka bo byliśmy na „wakacjach” na wsi 😀 u nas drzemka jeszcze jest potrzebna wiec nie rezygnuje z niej tym bardziej ze trwa od 2,5-3h 🙈
Czuje sie w ciąży super chociaż moje tempo i to ze szybko sie mecze jest wkurzające. Byliśmy w weekend w Baltowie i jeżeli macie możliwość to polecam.. oczywiście moje żółwie tępo i temperatura zrobiła swoje ze cała niedziele musiałam sie zregenerować ale dziecko wybawione, szczęśliwe a na wieczór zmęczone ze padło w aucie 😀
Co do powrotu do pracy to tez raczej wroce po nowym roku ale u mnie to zdalnie i bez ograniczeń czasowych wiec mi to będzie pasować. Widzę ze tez szukacie nowych większych lokum - my tak samo czekałam na jedna inwestycje ale cena z metra mnie zabiła.. niestety to Wawa wiec tutaj popyt na mieszkania nie maleje wiec deweloperka dalej szaleje😟Lalia lubi tę wiadomość
starania od 07.2019
diagnoza, badania, dieta, suplementy 02.2020
wit d, witaminy dla kobiet Solgar, inofem, bromergon, folik
8 cs
28.03 ⏸️ beta 146
01.04 beta 867
Baby nr 2 😍
30.01 ⏸️
02.02 beta 123
04.02 beta 379