Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Zulu, u nas chyba też jest problem kupy w majtkach 😀 kilka razy się zdarzyło... Wczoraj mieliśmy taką akcję, która trwała chyba pół godziny i oboje z mężem byliśmy upoceni a dwie pary majtek z "wkładką" wylądowały w śmietniku 😀 tylko Maja nie ma problemu, aby usiąść na nocniku, tylko jak wykąpiemy że robi, to już po fakcie. A sama nie zawoła. Czasem tylko. Z siku nie ma problemu.
Jak chcesz to odezwij się do mnie na priv, mam kurs Mariolu Kurczynskiej, tam jest fragment jak radzić sobie z kupą w majtkach, polega na wprowadzeniu kilku zabaw. Jeszcze nie stosowałam, bo dam Mai czas. W ogóle kupilam ten kurs kiedyś pod wpływem emocji i chwili, a z niego nie skorzystałam -
Annia, powodzenia w nowej pracy!💪😘
U nas na total mamozę pomogła...moja choroba( więc " nie polecam"). Ja, bez ( no prawie) grama wyrzutów sumienia mówiłam do Julka,że mama nie będzie z nim teraz spać, czy tarzać się po dywanie pół dnia, że teraz tata robi mu jedzenie czy go ubiera. Buntował się oczywiście, ale wiedziałam o co walczę,więc zupełnie mnie to nie ruszało. Tzn. ruszało mnie, bo oczywiście było mi go żal, ale wiedziałam że im będę w lepszej formie tym szybciej będę zdrowa, więc motywację miałam najlepszą jaką można sobie wyobrazić. Oczywiście tak jak pisałam na początku, nikomu "nie polecam" śmiertelnej choroby jako motywatora do odklejenia dziecka od siebie; myślę jednak,że determinacja jest w tych mamozach kluczowa.Ounai, Annia, Wik89, Suszarka lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Annia wrote:Dołączcie mnie też do grupy "niezawsze wspierających mam". Każda z nas ma prawo mieć dość, że to "mama musi podać łyżeczkę i przysunąć krzesełko" kiedy tata stoi tuż obok. ]:->
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2023, 15:20
Annia, Wik89, Suszarka, Enigvaa lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
nick nieaktualny
-
KarolinaMaria wrote:Ounai, ja tak mówię Matyldzi od prawie 1,5 roku, czyli od odstawienia od piersi, a i tak nic to nie daje 🙄 tłumaczę, że mnie to boli, że robi mi kuku, a mimo to nie jestem w stanie przy niej być bez stanika, bo ma radar na sutki. Wydaje mi się, że jak dziecko ma mamozę, to ciężko z tym walczyć. Matylda bez problemu zostaje z tatą, zasypia jak mnie nie ma, ale jak ja jestem w domu to jestem pierwsza do wszystkiego. Nie ulegam jej na każde 'mama', w dzień dzielimy się, ale ciężko, żeby tata usypiał dziecko, gdy ono przez godzinę płacze i woła 'maaama', bo wie, że mama jest w domu. Ciężko też wychodzić codziennie wieczorem i błąkać się po osiedlu, żeby ojciec mógł uśpić malucha 🙈 ogólnie czasem mam wrażenie, że mieszkam w cyrku. Pocieszam się tylko tym, że ja też taka byłam, więc to nie jest tak, że popełniłam w opór dużo błędów wychowawczych, takie wrażliwe dziecko mi się trafiło.
Nie przejmuj się bo moja Ania nie dotyka cycków od 3 lat a tez tak mazawsze mama na wszystko mama jak ostatnio wyszłam do sklepu i myślałam ze mąż ich uśpi ale wiedzieli ze przyjdę to wracam a tam dramaty bo mamy nie ma. Bez problemu za to wyjeżdża do dziadków, jest z mężem jak mnie nie ma , zasypia tez z nim. Jednak jak jestem w domu to nawet potrafi wpaść w histerie bo mąż ja wyciągnął z kąpieli a nie ja
a kończy 5 lat we wrześniu.
Bartek ma to samo ale to nawet nie pisze bo on jest jeszcze bardziej mamusiowatyi tez dotyka mi piersi jak zasypia jeśli bym była bez stanika ale mi to nie przeszkadza bo w nocy nic takiego nie robi. Zazwyczaj budzi się raz na przytulenie .
KarolinaMaria lubi tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
emdar wrote:Ej, ja też się zgłaszam do tej grupy!😁 No ileż można....Osobiście nie wierzę w cukierkową rzeczywistość rodzicielstwa rodem z IG. Rodzic( każdy) też człowiek, a posiadanie dziecka nie powoduje,że nagle marzysz tylko o tym by przez 24h/7 dni towarzyszyć bombelkowi w poznawaniu świata. Nadal chcę momentami pobyć sama, sama poleżeć, czy samej pobyć w toalecie i zrobić 💩 bez świdrujących ( chociaż najbardziej kochanych na świecie) oczek potomka:)
Ale ja mam obserwację, że u nas jest "faza" na tego rodzica co jest mniej dostępny - ostatnimi czasami byłam to ja i mamy efekt.
Emdar, jak się czujesz?
KarolinaMaria, na razie będę pracować raz w tygodniu w nowym miejscu.Jakbym chciała to mogłabym i codziennie, no ale wiadomo że to niemożliwie i też nie chcę.
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Irysko namów męża na wyjazd we wrześniu, my tak na studiach i na początku pracy jeździliśmy i według mnie to najlepsza opcja - nie ma już upałów a woda w morzu jest nagrzana po lecie.
Jedyny minus, że całe lato trzeba było czekać na wyjazd wtedy. Ale docelowo póki dzieci nie będą szkolne to tak bym chciała jeździć raz przed wakacjami w czerwcu i po wakacjach we wrześniu.
Iryska lubi tę wiadomość
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Ounai wrote:No to naprawdę nie wiem co może pomóc 😞 mogę Wam wysłać wirtualnego przytulasa 😉
Swoją drogą ostatnio Tymek mówił Marcie że jadła z tego cycusia mleczko, a ona oburzona mówi że na pewno nie no cycusie są dla dzidziusiow I dla siostry ( obydwoje z Tymkiem uważają że to pewne, że urodzę im jeszcze siostrę) -
U nas byla mamoza i wyjazd kilkutygodniowy taty troche na nia pomogl, tzn po powrocie tata byl przez chwile bardziej atrakcyjny
ale ze spaniem to nie dziala, jakos od marca sie Guciowi przestawilo cos i teraz 99 procent wieczorow usypia ze mna, no chyba ze mnie nie ma w domu, wtedy czasem o mnie zapyta czy zaplacze, ale usypia bez problemu z tata czy babcia. Problem jest taki, ze teraz w zaawansowanej ciazy rzadko jest tak, ze mnie nie ma o tej porze
Zdarzylo sie ze dwa razy
Natomiast mierzymy sie z tym problemem, o ktorym pisala Annia, ze jak nie ma drzemki to od jakiejs 16-17 Gucio robi sie doslownie nieznosny, a i tak cchodzi spac pozno, tak jak pisalam 21-22. Z kolei na drzemke naprawde ciezko go polozyc, chyba tylko raz mnie i pare razy mojej mamie sie to udalo w ciagu ostatnich kilku miesiecy
Dzisiaj wstal dosc wczesnie, bylismy na basenie, na placu zabaw, mialam nadzieje, ze przysnie chocby w samochodzie, ale niestety. Po obiedzie poszlam z nim do sypialni na czytanie ksiazeczek i tez nic
Takze lacze sie w bolu, mimo ze problemy inne
Motylku, udanego urlopu!
Dla Was i dla dziadkow 😁😁
MoTyLeK🦋 lubi tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Zulu, w końcu sama załapała, ale jak zrobiła w majtki to:
1) szła ze mną do toalety, pokazywałam jej że w majtkach jest kupa, mówiłam że się robi do toalety i wrzucałam, ona wodę spuszczała, i padało sakramentalne "papa kupko Igi, leć szybko do domku"
2) tłumaczyłam jej że jak robi w majtki to jest dużo wycierania/mycia pupy, a ona tego bardzo nie lubi, mówiłam że jak zrobi do toalety to tylko trochę wycierania będzie, a jak w majtki to niestety cała pupa umazana i trzeba długo się potem myć
3) przebrana szła ze mną do łazienki, mówiłam jej że majtki są brudne bardzo i trzeba je uprać, i to robiłyśmy, tzn. ja zapierałam a ona mi towarzyszyla. Cała ta akcja zawsze trwała z 10min i mówiłam jej że długo to wszystko zajęło, a w tym czasie mogłaby się bawić. Tylko że u nas to raczej nie był problem strachu przed kupą tylko "brak czasu" a początkowo może i brak wyczucia kiedy to "ten moment".
Zawsze rano sama sobie wybierała majtki i mówiłam jej "zakładamy te majtki z Minnie które sobie wybrałaś, jak zrobisz kupę w majtki to będziemy musiały założyć inne bo Minnie się pobrudzi, a jak zawołasz to będziesz je nosiła do końca dnia". I to też skutkowało +/- bo kilka razy zawołała w stylu "mamo choć szybko muszę zrobić kupę żeby nie pobrudzić majtek z Peppą". A jak już zawolała to nim zrobiła gadalysmy w stylu "ciekawe jaki dziś będzie kształt, rogalik a może wąż?", "Ciekawe czy plumpnie jak wpadnie do wody", generalnie obracałam ten cały proces trochę w żarty i zabawę.Lalia, Zulugula lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
A na koniec żarcik, ostatnio Iga miała lekkie rewolucje żołądkowe po antybiotyku. Jak robiła siku to zauważyłam że ma brudne majtki.
-Iga czemu masz brudne majtki, co to się stało?
-Aaaaa mamo, myślę że to ptak mnie obsrał 🙄😂Ounai, kiniusia270, Lalia, Anet.kaa, Wik89, Annia, KarolinaMaria, Zulugula, Enigvaa, Ladyo, veritaa, Ewa88 , Nowastaraczka, patrycja92, MoTyLeK🦋 lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Anet.kaa wrote:Ahahhaha ale mnie rozśmieszyłaś tą siostrą 😂😂😂😂 to najlepsze co dziś przeczytałam
Chociaż... nie mówię nie. Zarabiam już dużo lepiej, wychodzimy powoli z mężem z kryzysu. Gdybyśmy tylko kupili większe mieszkanie/ dom to kto wie.. A z drugiej strony już mi tak wygodnie, mogę wyjść, oni są samodzielni, mamy poukładane w miarę życie. Cóż, zobaczymy co życie przyniesieAnnia, Suszarka lubią tę wiadomość
-
Suszarko chyba spróbuje Twój sposób z mlekiem 🙈 Stanley w ostatnim tygodniu pił od 20-7 rano nawet koło litra mleka 🤦♀️ 3 butelki po 150 ml na wieczór jedna 250 ml w nocy koło 2 i nad ranem kolejna… Tylko nie wiem czy w przedszkolu menu mu nie podchodziło i nadrabiał w nocy czy o co chodzi bo była tez chwila, ze pił na wieczór i budził się o 7 rano. Dosyć ze pobudki i wycieczki do jego pokoju to krzyk, ze nie tatuś tylko mamusia, także u nas mamoza tez pełna parą 🙈
’94
17.10.2020 Staś ♥️
godz. 3:55, waga 4050g, długość 56cm
17.11.2023 Basia ♥️
godz. 16:39, waga 3860 g długość 55 cm -
Suszarko nie mogę 😂
U nas też takie kwiatki czasami. Np wczoraj rozmowa Marty z tatą:
T: Martusiu, zrobiłaś kupę?
M: nieeee
T: Martusiu, ale w nocniku jest kupa, zrobiłaś?
M: Nie zrobiłam
T: to co, Tymek Ci podrzucił?
M: tak
I niech ktoś powie, że dzieci nie kłamią
Jakiś czas temu mówiła mi że ma lalkę w brzuchu (bo dzieci nie mogą mieć dzieci tylko lalki więc Marta urodzi sobie lalkę sama)kiniusia270, Suszarka lubią tę wiadomość
-
Jak Stasiu mówi, ze mama ma w brzuchu dzidzie to opowiada przy okazji, ze on ma w brzuchu dinusia, który mocno go kopie 😂
Suszarka, Zulugula, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
’94
17.10.2020 Staś ♥️
godz. 3:55, waga 4050g, długość 56cm
17.11.2023 Basia ♥️
godz. 16:39, waga 3860 g długość 55 cm -
Cześć dziewczynki 😘
Poczytałam Was z uśmiechem (Suszi i kupa ptaka 😂💙) i też ze zrozumieniem w kwestii problemów 🥴
Przyznam szczerze, że czasami mam ukłucie zazdrości jak czytam jak mega Wasze dzieciaczki gadają albo jakie ekstra postępy macie w procesie odpieluchowania, my w tych kwestiach jesteśmy zdecydowanie na końcu kolejki. W zakresie mowy widzimy jakieś minimalne postępy, oczywiście postępy jeśli chodzi indywidualnie o Olcia, ale porównując do jego rówieśników to cóż... staram się nie porównywać żeby się tym nie przygnębiać. Jeśli chodzi o odpieluchowanie, to na razie nie podejmujemy próby bo Olek nie chce zakładać majtek tylko chce pampersa, więc na siłę tu nic nie zrobimy. Jedynie co to wieczorem przed kąpielą siada sobie na nocnik i robi siusiu i ostatnio coraz częściej jak ma kupę w pampersie to przychodzi i prosi żeby mu zmienić. Wykupiłam sobie kurs odpieluchowania Magdy Komsty, nie przesłuchałam jeszcze nawet połowy, ale już jestem zadowolona, bo daje mi takie ukojenie, że u nas wszystko ok, po prostu musimy czekać na gotowość Olcia w tym zakresie 💪
A w temacie kupy, to nie wiem czy Was to uspokoi, ale M. Komsta w tym kursie tłumaczyła, że i w przypadku pęcherza i w przypadku odbytu, każdy ma po dwa zwieracze: wewnętrzne i zewnętrzne. Tych wewnętrznych nie jesteśmy w stanie kontrolować, natomiast te zewnętrzne już tak i właśnie kontrola nad nimi pozwala nam wstrzymać mocz/stolec i dojść do toalety lub je świadomie rozluźnić by się wypróżnić.
I to co mówiła, to że jakby już wszyscy są w miarę świadomi, że dzienne odpieluchowanie i nocne to dwie różne kwestie, to mało kto wie, że to samo dotyczy oddawania moczu czy robienia kupy. Może być tak że jedne dzieci najpierw mają kontrolę nad zwieraczem pęcherza a trochę później nad zwieraczem odbytu, są dzieci która osiągają tę kontrolę na odwrót a a są takie którym to się zgrywa w jednym czasie,
Jeśli chodzi o bycie "wściekniętym rodzicem" to mi też czasami puszczają nerwy. Tylko najczęściej po takiej sytuacji mam wyrzuty sumienia, porycze się itd 😬
Zauważyłam, że u mnie dużo częściej to się dzieje jak jestem taka wypruta: zmęczona fizycznie, psychicznie, mam dużo na głowie, jestem dużo w domu, sama z dziećmi itd. Dlatego staram się nie dopuszczać do takiego stanu i jak już czuję że zbliżam się do niebezpiecznej granicy, to staram się prosić o pomoc: idę na siłownię, na zakupy, na drzemkę, wysyłam męża z dziećmi na spacer a ja zostaję w domu i to naprawdę pomaga. Dawniej nie zdawałam sobie sprawy JAK WAŻNE w macierzyństwie jest ZADBANIE O SIEBIE.
W sobotę jedziemy na urlop nad jezioro na 5 dni ❤️ dlatego jutro idę sobie zrobić rzęsy 😁 (robiłam tylko raz w życiu z 7 lat temu) a w czwartek na regulację i hennę brwi 😁❤️Wik89, Suszarka, Zulugula, emdar lubią tę wiadomość
-
Lalia, tulę Cię z całego serca ❤️ ja też zauważyłam że mam wybuchy w podobnym schemacie, czyli np. nie zjem śniadania a w dodatku jest nerwowo bo się spieszymy/ mąż całe dnie w pracy albo na budowie i jestem zdana sama na siebie/bałagan znowu się nawarstwił/kosz na pranie znów pełny mimo że wczoraj prałam/noc znowu była kiepska itd. I też się nauczyłam trochę żyć "dla siebie", tzn. jestem cały dzień sama z dziećmi - spoko, ale jak idą spać to idę do mojej siłowni w piwnicy, włączam sobie trening Moniki Kołakowskiej, i po pół godzinie jestem tak mokra i zmęczona że zapominam o całym trudzie dnia 😂 albo np. dziś byłam na hennie, a potem wysłałam męża z dziećmi na plac zabaw a sama sobie pomalowałam paznokcie u stóp i zjadłam loda.
Czasem rano wstaję przed dziećmi i się w spokoju maluję, czeszę, robię sobie kawę i mam chwilę na internet. Niby małe rzeczy, ale przyjemniej poziom przebodzcowania trochę mniejszy. Nie można zapominać o tym że to my jesteśmy w tym momencie naszego życia siłą pchającą ten wózek domowo-rodzinny, a do tego potrzebne jest mnóstwo energii.
I naprawdę nie zadręczaj się jakimiś porównaniami, to do niczego nie prowadzi. Jedno dziecko przoduje w jednej dziedzinie, kolejne w innej. U nas np. jest problem ze spaniem, bo Iga niby zaśnie w swoim łóżku, ale tylko ze mną, a po drugie co noc do nas wędruje - a wiem że są na wątku dzieci (nawet młodsze) które śpią same. Iga w Jagody wieku zasypiała sama turlając się po łóżku, Jagoda potrzebuje lulania na rękach, nie jest gotowa na zasypianie w łóżku. Iga pięknie jadła stałe posiłki odkąd zaczęliśmy RD, z Jagodą zjadłam tyle nerwów przez jedzenie że brak słów. Za to Jagódka jest bardziej towarzyska i nie wstydzi się obcych, a Iga jest.mega wycofana i trzeba sobie długo pracować na jej zaufanie. A to co tu piszemy to zawsze tylko wycinek rzeczywistości
Moja szwagierka teraz urodziła drugie dziecko i jej synek to aniołek, je i śpi, a ja jak urodziłam drugie dziecko to był tylko krzyk i drzemki po 15min. Zresztą do tej pory Jagoda jest wymagająca bardzo. Powiem szczerze że mnie czasem szlag trafia z zazdrości i nie wiem co zrobiłam nie tak, ale potem sobie przypominam że nie zamieniłabym tej małej krzykaczki na najspokojniejszego aniołeczka. Przynajmniej ma charakter i sobie w życiu poradzi 😂
Nad trudnościami z mową pracujecie i to przyniesie efekt NA PEWNO. A pieluchy - bez obaw, przyjdzie TEN czas i samo zaskoczy jak u Zulujesteś czujna, kochającą mamą, wszystkie wiemy że zrobisz dla swoich chłopców wszystko 🤩 oby wyjazd doładował Ci baterie do walki z codziennością, bo wiem że ona czasem bywa przytłaczająca. Zwłaszcza jak się za długo i za dużo dźwiga wyłącznie na swoich barkach 😘
Zulugula, Lalia, Wik89, emdar, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022