X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Grudzień 2016 - najcudowniejszy Bożonarodzeniowy prezent - testowanie
Odpowiedz

Grudzień 2016 - najcudowniejszy Bożonarodzeniowy prezent - testowanie

Oceń ten wątek:
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko na zakupy wyszłam a tu tyle stron naprodukowane, więc nadrabiam ;)

    Dziewczyny, tylko nie przesadźcie z tym winkiem, bo alkohol osłabia płodność ;)

    Judi22. Teraz to pozytyw na owulacyjnym, ale na ciążowym nie widzę drugiej kreseczki. Te blade słabo wychodzą na zdjęciach, więc pewnie na żywo lepiej. Zrób jutro i wrzuć fotkę, może będzie lepiej widać :)

    -Monika- Ja w ten chiński kalendarz nie wierzę. Niektórym dziewczynom na forum to się sprawdzało, innym nie, więc pewnie rachunek prawdopodobieństwa ;)

    monia8729. Napisałaś tu posta? Coś umknęło. Powtórz proszę.

    Kat83. Ja obstawiam jutro pozytyw na owulacyjnym, więc weekend na serduszkowanie ;) Poza tym mamy jutro mamy gości a w niedzielę odpoczywamy :)

    Dobuska. Ja nie sprawdzałam nigdy daty porodu, bo nie chciałam sie nakręcać, ale w duchu przyciągania ciąży, może powinnam ;)

    AiCha4811. Nie poddawaj się, jesteśmy z Tobą :)

    AiCha4811 lubi tę wiadomość

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • AiCha4811 Autorytet
    Postów: 1419 1017

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karooolcia :) wrote:
    AiCha zawsze jest sens! I prosze mi sie tu nie załamywać :*

    no własnie dostalam wscieklizny bo maz mi powiedzial wczoraj ze wyjezdza na delegacje ( ale tylko tydzien i to ma byc dobra wiadomosc..), kiedy moja owu przypada dokladnie na srodek tygodnia w ktorym wyjezdza, przez 2 mce nie jezdzili bo niby roboty nie ma, grrr, ja walcze o kazda owu a jego po prostu nie bedzie, rok temu byly nasze pierwsze malzenskie swieta a jego caly grudzien nie bylo, wricil wieczor przed wigilia (musialam sama zalatwiac i tazczyc choinke na 3 pietro nie wspominajac o prawie miesiaxu w ktorym siedzialam sama jak palec w pustym mieszkaniu z daleka od rodziny i pozbawiona auta) i obiecywal mi ze w tym roku nie zgodzi sie na wyjazdy przed swietami...
    wiec jestem juz cała chora na mysl o swietach.
    jest jeszcze jedna kwestia... dostalismy posrednio pewną przepowiednie, proroctwo ktore mowilo ze do konca roku poczniemy dziecko, wiec od kad to uslyszalam w sierpniu zyłam po prostu ja jeden wielki płomyk nadziei, co @ powtarzałam sobie ze do konca roku jeszcze daleko, w poprzedim cyklu bylam na 99% pewna ze to juz, ajk przyszedl okres to wiedzialam ze zostal ostatni miesiac, ostatnia szansa i teraz musi sie udac nie ma innego wyjscia, a tu maz mi wyskakuje z wyjazdem.... no poprostu wybuchlam placzem i nie mam sily

    "Niech mi się stanie według słowa Twego"
    wz4YlYU.jpgwz4Yp1.png
    Udało sie w 12 cs 'na powaznie' <3
    3560 gram szczęścia <3 55cm
    Po 6 miesiącach kolejnych starań jest drugi cud <3 4146 gram
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Starego mam z glowy trochę się na niego pogniewałam.

    Dokładnie jak Ty dobuska :-)

    Czyżby Wina wina?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AiCha4811 wrote:
    no własnie dostalam wscieklizny bo maz mi powiedzial wczoraj ze wyjezdza na delegacje ( ale tylko tydzien i to ma byc dobra wiadomosc..), kiedy moja owu przypada dokladnie na srodek tygodnia w ktorym wyjezdza, przez 2 mce nie jezdzili bo niby roboty nie ma, grrr, ja walcze o kazda owu a jego po prostu nie bedzie, rok temu byly nasze pierwsze malzenskie swieta a jego caly grudzien nie bylo, wricil wieczor przed wigilia (musialam sama zalatwiac i tazczyc choinke na 3 pietro nie wspominajac o prawie miesiaxu w ktorym siedzialam sama jak palec w pustym mieszkaniu z daleka od rodziny i pozbawiona auta) i obiecywal mi ze w tym roku nie zgodzi sie na wyjazdy przed swietami...
    wiec jestem juz cała chora na mysl o swietach.
    jest jeszcze jedna kwestia... dostalismy posrednio pewną przepowiednie, proroctwo ktore mowilo ze do konca roku poczniemy dziecko, wiec od kad to uslyszalam w sierpniu zyłam po prostu ja jeden wielki płomyk nadziei, co @ powtarzałam sobie ze do konca roku jeszcze daleko, w poprzedim cyklu bylam na 99% pewna ze to juz, ajk przyszedl okres to wiedzialam ze zostal ostatni miesiac, ostatnia szansa i teraz musi sie udac nie ma innego wyjscia, a tu maz mi wyskakuje z wyjazdem.... no poprostu wybuchlam placzem i nie mam sily
    A skąd takie proroctwa?

    Jedz z nim :-)

  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AiCha4811 wrote:
    no własnie dostalam wscieklizny bo maz mi powiedzial wczoraj ze wyjezdza na delegacje ( ale tylko tydzien i to ma byc dobra wiadomosc..), kiedy moja owu przypada dokladnie na srodek tygodnia w ktorym wyjezdza, przez 2 mce nie jezdzili bo niby roboty nie ma, grrr, ja walcze o kazda owu a jego po prostu nie bedzie, rok temu byly nasze pierwsze malzenskie swieta a jego caly grudzien nie bylo, wricil wieczor przed wigilia (musialam sama zalatwiac i tazczyc choinke na 3 pietro nie wspominajac o prawie miesiaxu w ktorym siedzialam sama jak palec w pustym mieszkaniu z daleka od rodziny i pozbawiona auta) i obiecywal mi ze w tym roku nie zgodzi sie na wyjazdy przed swietami...
    wiec jestem juz cała chora na mysl o swietach.
    jest jeszcze jedna kwestia... dostalismy posrednio pewną przepowiednie, proroctwo ktore mowilo ze do konca roku poczniemy dziecko, wiec od kad to uslyszalam w sierpniu zyłam po prostu ja jeden wielki płomyk nadziei, co @ powtarzałam sobie ze do konca roku jeszcze daleko, w poprzedim cyklu bylam na 99% pewna ze to juz, ajk przyszedl okres to wiedzialam ze zostal ostatni miesiac, ostatnia szansa i teraz musi sie udac nie ma innego wyjscia, a tu maz mi wyskakuje z wyjazdem.... no poprostu wybuchlam placzem i nie mam sily

    Kochana dokładnie cie rozumiem :( :* nie denerwuj się i postaraj się pogadać z mężem o tej sytuacji. Myślę, że szczera rozmowa to załatwi i on też postara się jakoś inaczej załatwić ten wyjazd... Mój mi kiedyś powiedział, że do nich trzeba prosto z mostu bo inaczej nie rozumieją... Niestety tak są skonstruowani. Powiedz o swoich obawach i o tym co czujesz :* Trzymam kciuki :*

    AiCha4811 lubi tę wiadomość

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AiCha4811. Rozumiem Cię doskonale, też byłabym zła. Na pocieszenie dodam, że jak będziecie się przytulać kilka dni przed owu, jak jeszcze mąż będzie, to plemniki mogą przecież poczekać na jajeczko, więc nie wszystko stracone :) Już nie raz czytałam o ciążach z takich wyjazdów ;)

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • AiCha4811 Autorytet
    Postów: 1419 1017

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karooolcia :) wrote:
    Kochana dokładnie cie rozumiem :( :* nie denerwuj się i postaraj się pogadać z mężem o tej sytuacji. Myślę, że szczera rozmowa to załatwi i on też postara się jakoś inaczej załatwić ten wyjazd... Mój mi kiedyś powiedział, że do nich trzeba prosto z mostu bo inaczej nie rozumieją... Niestety tak są skonstruowani. Powiedz o swoich obawach i o tym co czujesz :* Trzymam kciuki :*

    mam to szczęscie ze w wiekszosci przypadkow rozumeim sie z mezem bez slow ale i tak powiedzialam ze nie ma szans jesli on wyjedzie w tym tygodniu, a nie jezdzi na wyjazdy sam wiec nie moze tak zarządzic nagle, probowal juz negocjowac ale nie chcial wyjezdzac przed samymi swietami zeby mi przykrosci nie sprawic jak rok temu, i jest miedzy mlotem a kowaldem (ZNOWU) oooch gdyby nie te wyjazdy to ta jego praca bylaby najlepsza na swiecie ale zawsze jest druga strona medalu :(
    jedyna szansa zeby przyjechal po pracy w dzien mojej owu ale to prawie 3 godziny w jedna strone, uzna strone finansowa niz emocjonalna jak kazdy facet czyli ze sie nie oplaca i w sumime ma racje

    Monika ja nie moge z nim jechac po 1wzse dlatego ze nie mam juz dawno urlopu a teraz jetsem na L4 i pracodawca juz na mnie łypie, po 2gie na delegacji bedzie brat meza wiec nastepnego dnia cała rodzina by gadała ze M ma kontrole żony na delegacji... tak tak z rodzina najepiej na zdjeciach

    "Niech mi się stanie według słowa Twego"
    wz4YlYU.jpgwz4Yp1.png
    Udało sie w 12 cs 'na powaznie' <3
    3560 gram szczęścia <3 55cm
    Po 6 miesiącach kolejnych starań jest drugi cud <3 4146 gram
  • AiCha4811 Autorytet
    Postów: 1419 1017

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annie1981 wrote:
    AiCha4811. Rozumiem Cię doskonale, też byłabym zła. Na pocieszenie dodam, że jak będziecie się przytulać kilka dni przed owu, jak jeszcze mąż będzie, to plemniki mogą przecież poczekać na jajeczko, więc nie wszystko stracone :) Już nie raz czytałam o ciążach z takich wyjazdów ;)

    u nas bardzo kiepsko z żołnierzykami i zastanawiam sie czy cos jeszcze nie jest żle, bardzo sie boje niedroznosci jajowodow bo juz pare razy udalo nam sie osiagnac iekna owu i seksik z lubrykantem conceive byl zawsze w okolicy i w dzien owu i nie udalo sie, a mialoby sie udac 3-4 dni przed? nie wierze w to niestety

    "Niech mi się stanie według słowa Twego"
    wz4YlYU.jpgwz4Yp1.png
    Udało sie w 12 cs 'na powaznie' <3
    3560 gram szczęścia <3 55cm
    Po 6 miesiącach kolejnych starań jest drugi cud <3 4146 gram
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AiCha4811 wrote:
    mam to szczęscie ze w wiekszosci przypadkow rozumeim sie z mezem bez slow ale i tak powiedzialam ze nie ma szans jesli on wyjedzie w tym tygodniu, a nie jezdzi na wyjazdy sam wiec nie moze tak zarządzic nagle, probowal juz negocjowac ale nie chcial wyjezdzac przed samymi swietami zeby mi przykrosci nie sprawic jak rok temu, i jest miedzy mlotem a kowaldem (ZNOWU) oooch gdyby nie te wyjazdy to ta jego praca bylaby najlepsza na swiecie ale zawsze jest druga strona medalu :(
    jedyna szansa zeby przyjechal po pracy w dzien mojej owu ale to prawie 3 godziny w jedna strone, uzna strone finansowa niz emocjonalna jak kazdy facet czyli ze sie nie oplaca i w sumime ma racje

    Monika ja nie moge z nim jechac po 1wzse dlatego ze nie mam juz dawno urlopu a teraz jetsem na L4 i pracodawca juz na mnie łypie, po 2gie na delegacji bedzie brat meza wiec nastepnego dnia cała rodzina by gadała ze M ma kontrole żony na delegacji... tak tak z rodzina najepiej na zdjeciach
    Trzy godziny to nie wiele, (dla mnie) porozmawiaj z nim. Niby są jakieś tam żele które pomagają plemnikom przetrwać więcej czasu ale musiałabyś poczytać na ich temat.
    No tak praca... :-?

  • AiCha4811 Autorytet
    Postów: 1419 1017

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ide spac dziewczyny bo padam, zobaczymy co to bedzie w tym miesiacu ale jesli to sie jakos uda to bedzie po prostu cud...

    "Niech mi się stanie według słowa Twego"
    wz4YlYU.jpgwz4Yp1.png
    Udało sie w 12 cs 'na powaznie' <3
    3560 gram szczęścia <3 55cm
    Po 6 miesiącach kolejnych starań jest drugi cud <3 4146 gram
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yhym czyli z żelem też dupa. Kurcze chcialabym jakoś pomóc, ale chyba nic tu nie wskóram. Możemy liczyć na to że owulacja nastąpi przed albo po powrocie męza z delegacji. Byłoby super.

    Porozmawiaj o tym z mężem może akurat znajdziecie jakieś wyjście z tej patowej sytuacji. Liczę na to!

  • AiCha4811 Autorytet
    Postów: 1419 1017

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    -Monika- wrote:
    Trzy godziny to nie wiele, (dla mnie) porozmawiaj z nim. Niby są jakieś tam żele które pomagają plemnikom przetrwać więcej czasu ale musiałabyś poczytać na ich temat.
    No tak praca... :-?

    3 godziny to niewiele, ale 7 juz tak. stawiam ze robote skoczy najwczesniej o 12 wiec droga 3 godziny tj 15.00 , prztulanki godzina jak nic (poza tym on pod presja nie jest jakis super zwarty jesli wiesz co mam na mysli), tj 16.00 potem powrot tj 19.00 a gdzie obiad gdzie kolacja, nastepnego dnia do roboty, a to najlepszy scenariusz, co jak skonczy o 15.00 ...tez nie chce zeby byl zmeczony

    "Niech mi się stanie według słowa Twego"
    wz4YlYU.jpgwz4Yp1.png
    Udało sie w 12 cs 'na powaznie' <3
    3560 gram szczęścia <3 55cm
    Po 6 miesiącach kolejnych starań jest drugi cud <3 4146 gram
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 2 grudnia 2016, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AiCha4811 wrote:
    u nas bardzo kiepsko z żołnierzykami i zastanawiam sie czy cos jeszcze nie jest żle, bardzo sie boje niedroznosci jajowodow bo juz pare razy udalo nam sie osiagnac iekna owu i seksik z lubrykantem conceive byl zawsze w okolicy i w dzien owu i nie udalo sie, a mialoby sie udac 3-4 dni przed? nie wierze w to niestety
    Ja czytałam, że plemniki mają sporą drogę do przebycia do jajeczka i to im zajmuje trochę czasu, chyba nawet w dniach było podane jak się nie mylę. Dlatego lepiej serduszkować przed owu, żeby one sobie zdążyły tam dojść i poczekać na jajeczko :)

    Jeżeli chodzi o dojazd do Ciebie, to 19 w domu z powrotem to nie jest taka tragedia ;) Ja codziennie wracam o 18:00, jak zrobie i zjem obiad, to już jest 19:30 i też się wkurzam, że tak mało czasu zostaje. Twój mąż jeden dzień w miesiącu mógłby się poświęcić, jeżeli tak bardzo zależy Ci na przytulaniu dokładnie w dzień owu ;)

    AiCha4811 lubi tę wiadomość

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • Myszka_Lena Ekspertka
    Postów: 121 111

    Wysłany: 3 grudnia 2016, 00:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Proszę o wpisanie na 05.12 :)

    ug37zbmhxq91lzcp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 grudnia 2016, 05:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aicha ach te nasze chłopy. Nic kompletnie nie rozumieją. :(

    Ja się zbieram na uczelnie. Do 21 zajęcia dziś :/

  • santoocha Autorytet
    Postów: 3414 6146

    Wysłany: 3 grudnia 2016, 07:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy ktoś dziś już sikał na testa? ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 grudnia 2016, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiaj powinny Agnieszka93 i Kasiula09, chyba że ktoś wcześniej siez testem wyrwał. My tu w napięciu czekamy a nikogo nie ma. :-)

  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 3 grudnia 2016, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aicha trzymam za Ciebie kciuki :* Pmiętaj, że cuda się zdarzają :*

    AiCha4811 lubi tę wiadomość

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 grudnia 2016, 08:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lovi i z folwarku gratulacje dziewczyny :) dużo zdrówka dla was :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2016, 08:10

  • _Hope_ Autorytet
    Postów: 3381 4990

    Wysłany: 3 grudnia 2016, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kto dziś tesuje? Może jakieś II ktoś wysikal?

    Córka kwiecień 2015 <3 <3 <3
    4 Aniołki <3
    tb73upjyd8dymf6b.png
    "You know that place between sleep and awake, that place where you still remember dreaming? That’s where I’ll always love you. That’s where I’ll be waiting."
‹‹ 49 50 51 52 53 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kalendarz dni płodnych - aplikacja - starania o dziecko

Postanowione - rozpoczynacie starania o dziecko. Mija pierwszy, drugi, trzeci miesiąc, a ciąży nie ma. Pojawia się lekki niepokój - co się dzieje? Tak rozpoczyna się historia wielu kobiet z OvuFriend, które używają aplikacji podczas starania o dziecko. Inteligentny kalendarz dni płodnych nie tylko szybko nauczy się Twojej płodności ale również wcześnie wykryje nieprawidłowości. Przeczytaj jak aplikacja pomoże Ci zajść w ciążę!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ