Idzie jesień 🎃 gaz drożeje ↗️ dorwę chłopa, niech mnie grzeje 🔥🌡️
-
WIADOMOŚĆ
-
Zgadzam się, nie sposób odpisać po całym dniu. Jak próbuję zapamiętać coś w glowie, to po paru stronach dyskusja się kończy 😅.
Namisa, wiem, że niby zdarzają się oszukańce, ale u Ciebie wszystko mi wygląda obiecująco. Wierzę że będzie dobrze, a ciemniejąca kreska zachęci do bety 🤞🏻.
Ja lidlomixa też mam, wielbię nieziemsko. Zapewnia mi ciepłe, pyszne bułeczki gdy do sklepu za daleko/jest niedziela. I szereg innych wypieków, czy to słodkich, czy wytrawnych. Sosy same się mieszają, córka może kucharzyc... No wygoda nieziemska! Gdyby tylko misa się sama myla!
Do chodzenia bez wkładki nie mogę się przekonać, miałam parę podejść, ale nie potrafię. Chyba jestem na tym etapie nadprodukcji śluzu. Błędne koło, nie wiem jak przerwać. Ech!
Emka, myślę, że każda z nas co jakiś czas mierzy się z takimi uczuciami. Ważne jednak, aby pamiętać, że po burzy z reguły wychodzi słońce. Czasem każe na siebie poczekać, ale nie trać nadziei! Ja też ostatnio przeżywałam, że nigdy mąż się w owu nie może wbić z pracą i te nasze starania są przez to na pół gwizdka. I obarczone bezsensownymi kosztami (po co monitoring, aby utwiersic się że znowu przegapiliśmy? Po co się faszerować suplami, itp). Musimy wierzyć, że nasze szczęście nadejdzie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2022, 20:48
ChocoMonster, Madziq6, Namisa, Claire, Emka06 lubią tę wiadomość
-
Emka06 wrote:Mam dzisiaj właśnie taki zjazd emocjonalny. Jak dobrze, że jest takie miejsce, gdzie można się wyżalić i wyrzucić te złe emocje. Nikt tak nie zrozumie tych wątpliwości jak druga staraczka. Świadomość, że nie jestem sama daje mi naprawdę dużo siły. Dziękuję dziewczyny! ☺️Dobrze, że jesteście 🤗✨ 08.23 Stasieńko 🩵
-
Namisa 🤞🤞🤞
Ja w Lidlomiksie robię właśnie głównie ciasta, drożdżowe i kruche, resztę ubijamy mikserem, bo mi wygodniej umyć. Na parze nie lubię, bo ochlapię całą kuchnię ociekającą wodą. 🤦♀️ Kremy też wolę blendować w garnku. Jedyną zupą, jaką gotuję w Lidlo jest ogórkowa, ale też z własnego przepisu. Ale czekam, bo może przy dziecku będzie faktycznie ułatwieniem i się przekonam. Ale jakbym kupiła za tyle pieniędzy TM i nie używała, to chyba bym zwariowała. 😅
Odkurzacz jeżdżący mamy jakiś Xaiomi sprzed kilku lat, z mapowaniem i mopowaniem, sprawdza się super, ale nie mamy dzieci, zwierząt i dywanów.
U mnie picie do poprawy, pije głównie herbatę i głównie w domu. Dzisiaj nawet zabrałam do pracy butelkę wody, z której udało mi się wypić pół szklanki. Do tego wypiłam 2,5 szklanki herbaty, co mogłoby być przyzwoitym wynikiem, gdyby nie to, że byłam w pracy 11h. 🤦♀️
Owulak dzisiaj jakby nieco ciemniejszy, zobaczymy co z tego będzie. Po raz pierwszy w tym cyklu odezwały mi się też jajniki. Do Fertistimu zamierzam wrócić, ale na wakacjach było to zbyt skomplikowane, tym bardziej, że nie byliśmy sami, więc nie chciałam prowokować pytań.
Emka, jasne, że mam wątpliwości i gorsze dni. Wmawiam sobie, że jeszcze krótko się staramy i na pewno w następnym cyklu się uda, czasem sobie popłaczę. Przestałam już życie planować pod ciążę, bo zanim zaczęliśmy starania, to właśnie tak robiłam, bo przecież na pewno w niej będę na październikowych wakacjach. Dobija mnie też trochę mój mąż, ma podejście, że jak się nie uda teraz, to pójdziemy na in vitro i na pewno będzie w porządku. 😟
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2022, 20:47
Namisa, oloska, Emka06 lubią tę wiadomość
31 & 31
12.2023 🩵
Trombofilia - czynnik II protrombiny hetero
MTHFR hetero
PAI homo -
mala_osska wrote:Ja mam często takie dni, ale rzadko tutaj bywamz braku czasu.. a często też dlatego, bo strasznie przeżywam biel na teście...
Dziś 11dc, byłam na monitoringu -pecherzyk ogromny 3,5mm... Pani doktor mnie pocieszyła, bo miała pacjentkę z pęcherzykiem 4mm, która zaszła w ciążę.
Tak więc odrazu, jak wróciłam do domu mój partner zrobił mi zastrzyk na pęknięcie i mamy działać, ale już czuję, że po prostu nic z tego nie będzie..
Co prawda tylko raz miałam zastrzyk na pęknięcie ale pęcherzyk na wizycie był większy a to też był ok 11dc i lekarz coś tam sobie policzl i kazał zastrzyk za 2 albo 3 dni podać dopiero... jedynie co czytalam że jak poda się za wcześnie albo za późno taki zastrzyk to wgl bez sensu bo na nic nie wpłynie, powinno się podać przy piku chyba lh... u mnie nie zatrybiło w cyklu z ovitrelle👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
Beezi wrote:Namisa 🤞🤞🤞
Ja w Lidlomiksie robię właśnie głównie ciasta, drożdżowe i kruche, resztę ubijamy mikserem, bo mi wygodniej umyć. Na parze nie lubię, bo ochlapię całą kuchnię ociekającą wodą. 🤦♀️ Kremy też wolę blendować w garnku. Jedyną zupą, jaką gotuję w Lidlo jest ogórkowa, ale też z własnego przepisu. Ale czekam, bo może przy dziecku będzie faktycznie ułatwieniem i się przekonam. Ale jakbym kupiła za tyle pieniędzy TM i nie używała, to chyba bym zwariowała. 😅
Odkurzacz jeżdżący mamy jakiś Xaiomi sprzed kilku lat, z mapowaniem i mopowaniem, sprawdza się super, ale nie mamy dzieci, zwierząt i dywanów.
U mnie picie do poprawy, pije głównie herbatę i głównie w domu. Dzisiaj nawet zabrałam do pracy butelkę wody, z której udało mi się wypić pół szklanki. Do tego wypiłam 2,5 szklanki herbaty, co mogłoby być przyzwoitym wynikiem, gdyby nie to, że byłam w pracy 11h. 🤦♀️
Owulak dzisiaj jakby nieco ciemniejszy, zobaczymy co z tego będzie. Po raz pierwszy w tym cyklu odezwały mi się też jajniki. Do Fertistimu zamierzam wrócić, ale na wakacjach było to zbyt skomplikowane, tym bardziej, że nie byliśmy sami, więc nie chciałam prowokować pytań. Emka, jasne, że mam wątpliwości i gorsze dni. Wmawiam sobie, że jeszcze krótko się staramy i na pewno w następnym cyklu się uda, czasem sobie popłaczę. Przestałam już życie planować pod ciążę, bo zanim zaczęliśmy starania, to właśnie tak robiłam, bo przecież na pewno w niej będę na październikowych wakacjach. Dobija mnie też trochę mój mąż, ma podejście, że jak się nie uda teraz, to pójdziemy na in vitro i na pewno będzie w porządku. 😟
Co do owulaka to wiesz, kciuki na pokładzie 🤞🍀Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2022, 20:48
Ancalime lubi tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
Anett93 wrote:Dziewczyny, co Wy tak lecicie z tymi stronami? Mam 25 stron do nadrobienia i to aż niemożliwe..
Od jutra będę mieć ciut więcej czasu.
Oczywiście testowałam i biel i na pewno to się nie zmieni
Biorę się za nadrabianie, choć trochę. Buziaki 😗 -
Emka06 wrote:Przepraszam, że tak zasmęcę teraz, ale trochę mi dzisiaj ciężko. Macie czasem takie zwątpienie, że się kiedykolwiek uda? Mnie czasem takie myśli nachodzą i nie zawsze sobie z tym radzę. Czasem mam tyle pozytywnej energii, a czasem jest mi po prostu źle. Wiem, że do roku powinno się starać na luzie, ale jakoś nie potrafię o tym nie myśleć. Dla mnie starania o pierwsze dziecko to taka jedna wielka niewiadoma.. Czasem się po prostu boję, że nigdy się nie doczekam 😔
Każdy może mieć gorszy dzień :*
wykrzycz to, wypłacz zjedz coś niezdrowego (mi pomaga ) a potem popraw koronę i walcz dalej !
❤️❤️
Wszystkie tak mamy dlatego pamiętaj ze doskonale Cię rozumiemy i nie jesteś z tym sama ❤️
Namisa mocne kciuki za sikanie ! ❤️❤️siesiepy, Emka06, Malgosiaa lubią tę wiadomość
-
ChocoMonster wrote:Spróbuj zupy gyros z lidlomixa, jest pycha 😁
Co do owulaka to wiesz, kciuki na pokładzie 🤞🍀31 & 31
12.2023 🩵
Trombofilia - czynnik II protrombiny hetero
MTHFR hetero
PAI homo -
Beezi, przy dzieciach to może być ułatwienie. Ale u nas, jak córa już starsza, to jest też sposób na wspólne spędzanie czasu z gotowaniem. Ona uwielbia odmierzać tam składniki i wrzucać. No i jak ma chęć sama pokucharzyć to wiem, że nie zmarnuje mi połowy składników 😜😎
-
Beezi nie wiem na jakim etapie starań jesteście, czy już miałaś jakaś stymulację... bo mnie w wizji in vitro najpierw przerażały zastrzyki, jakoś wyszło że i tak musiałam podawać... lekko nie było... ale chyba najcięższa dla kobiety jest stymulacja żeby wychodowac duża ilość jajeczek nawet nie chce sobie wyobrażać jak przez te hormony można się czuć... jak przy stymulacji aromkiem przy chyba u mnie max 3 pęcherzykach dominujących (zwykle było 1) czułam jak to na mnie działa...
Chociaż facetom ciężko wytłumaczyć jak działają hormony skoro oni mają jak to u mojego męża w pracy mówią cały czas dni plodne 😆👩34l 👦32l
Rak piersi (w trakcie hormonoterapii), choroba autoimmunologiczna (wzjg z remisja po ciąży💪), endometrioza
mutacja heterozygota:
czynnik II(protrombina), PAI-1, MTHFR
23.10.2022 - pęknięta torbiel, krwawienie do brzucha, poronienie 7/8tc 💔 (Jaś 💜) - usunięty lewy jajnik i jajowód (prawdopodobnie nie potrzebnie😮💨)
23.09 Zbyś po drugiej stronie brzuszka 💙 52cm 3200g
-
nick nieaktualny
-
Emka. Wiem co czujesz.mam tak od wczoraj, dlatego siedzę cicho.
Kiedy ustaliłam sobie, że to ostatni miesiąc przed przerwą żeby dokończyć awans zawodowy, to nagle...
Ciul. Torbiel w jajniku, hormony na pęknięcie. Cykl zmarnowany.
I jestem zła, smutna, nie mogę usiąść dobrze na dupie. Bo ten jajnik mnie tak rwie...
No do dupy. Ale słyszałam już tyle historii...że miało być źle a było dobrze... sama nie wiem...
33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
nick nieaktualnyEmka06 wrote:Przepraszam, że tak zasmęcę teraz, ale trochę mi dzisiaj ciężko. Macie czasem takie zwątpienie, że się kiedykolwiek uda? Mnie czasem takie myśli nachodzą i nie zawsze sobie z tym radzę. Czasem mam tyle pozytywnej energii, a czasem jest mi po prostu źle. Wiem, że do roku powinno się starać na luzie, ale jakoś nie potrafię o tym nie myśleć. Dla mnie starania o pierwsze dziecko to taka jedna wielka niewiadoma.. Czasem się po prostu boję, że nigdy się nie doczekam 😔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2022, 21:12
siesiepy lubi tę wiadomość
-
Ewiwi wrote:według usg nic nie było w tym cyklu. dosłownie nic. a po poronieniu piękna i ksiązkowa owulacja. nie wiem czy brać już czy czekać jeszcze parę dni.... wolałabym dostać @bez leków, ale wizja czekania na nia nie wiem ile zaczyna mnie dobijać.05.2019r- 7tc💔
06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
07.12- mamy ❤6+1
21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
⏰️13:07
⚖️3000g
🪈54cm
-
Paprota9418 wrote:Sama nie wiem bo nie miałam monitoringu u gina jestem tylko na testach owu (w następnym cyklu monitoring ) nie wiem czy pamiętasz ale wtedy miałam (według mnie i objawow) piękny pik z full objawami za to 7 dpo prog 2,43…
Nieudolnie obserwuje szyjkę i miałam wtedy nisko i otwarta potem wysoko tak ze ledwo dosięgałam i zamknięta teraz znowu wczoraj bardzo nisko i otwarta..
sama już zgłupiałam.. złe się czułam ostatnio było mi ciagle niedobrze, bolał mnie żołądek i ten metaliczny posmak ale obstawiałam ze jak wyszedł ten prog to to ze stresu wszystko a ten posmak od tych nudności.
Może moje LH po prostu szaleje w ciągu cyklu i robi psikusy
A jakby jednak nie, to myślę że monitoring rzeczywiście rozwieje wątpliwości, ew. badanie hormonów okoloowulacyjnie, jak robiła Forget.Paprota9418 lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczyny 🙂
Staramy się z mężem o drugie dziecko od niecałych 4 lat, nie regularnie, ponieważ mąż jest kierowcą ciężarówki i nie raz nie było go w domu podczas owulacji. Mamy już jedno dziecko, córka 7 letnia 🥰 w ciążę wtedy udało mi się zajść w 1 cyklu.
Od lipca zmieniłam ginekologa, lekarka zleciła badania i wszystko jest ok, mąż ma termin na badanie nasienia na 21 października.
Teraz mam takie pytanie, w tym cyklu po raz pierwszy lekarka przepisała mi zastrzyk Ovitrelle w 13 DC (29 września), jeden pęcherzyk miał wtedy 23 mm, a drugi prawie 17 mm. W 17 DC byłam na monitoringu, ciałko żółte obecne więc lekarka kazała mi brać Duphaston. Wczoraj, 6 dni po zastrzyku mocno mnie kuła macica przed południem i wieczorem, dzisiaj wieczorem dostałam bóli jak na miesiączkę. Czy któraś z Was też miała takie bóle po zastrzyku lub przy braniu Duphastonu?
Dzisiaj mnie pokusiło i zrobiłam test 🤦 wyszły dwie kreski, wiem, że to po Ovitrelle ale tak fajnie było zobaczyć dwie kreski po pierwszej ciąży 🥰🥰 -
oloska wrote:Tak, masz rację, przejrzałam posty i no nie wiem sama. Generalnie trzymam mega mocno kciuki, wiadomo 🤞❤️
A jakby jednak nie, to myślę że monitoring rzeczywiście rozwieje wątpliwości, ew. badanie hormonów okoloowulacyjnie, jak robiła Forget.
Właśnie dlatego chce ogarnąc ten pakiet PZU bo może uda się zrobic własnie te badaniaoloska lubi tę wiadomość
-
Ojezu, nadrobiłam was szalone kobiety! Takich zaległości jeszcze nie miałam, a zaglądałam koło południa! 😂 Do tej pory myślałam że nie chce lidlomixa ale jak poczytałam co czarujecie i te zdjęcia! 🤤
Namisa! Kochana trzymam mocno kciuki żeby to nie były żadne oszukańce. Widać kreski, jutro czekamy pod kibelkiem🤞
Tule za biele!😟
Ja byłam dzisiaj u gina skonsultować wyniki i z infekcją. Dał mi jakieś globulki bo niestety nie przeszło szybko, zastosowałam gynoxin bez recepty.
Na prolaktyne zalecił mi niepokalanka, jak moje forumowe koleżanki 🤓
A co najważniejsze, sprawdził że owulacja była z lewego jajnika ❤️ Uff bo bałam się czy prolaktyna nie psuje.
No i co, kazał próbować dalej :p byłam w ramach luxmedu, w sumie nie wiem, oni chyba nie pójdą w jakąś diagnostykę, więc będę musiała sobie poszukać jakiegoś lekarza jak nic nie zaskoczy. Przyznaje, że odwlekam to bo jakoś boję się tej diagnostyki, kosztów. Jedynie co, to postanowiliśmy że mąż pójdzie na badanie nasienia jak się teraz nie uda.
Aaa chciałam się odnieść do wkładek jeszcze. Pamiętam że u mnie mama w domu też zawsze miała, myślalam że trzeba. Na studiach nosiłam ciągle, ale w końcu "rzuciłam". Dziwnie było się przestawić ale tak jest o niebo lepiej! Teraz jak będę musiała założyć pewnie przy tych globulkach to już czuje ze zwariuje. No i też polecam spanie bez majtek! Już nie wyobrażam sobie inaczej. Majtki na noc tylko jak okresMadziq6, siesiepy lubią tę wiadomość
Starania o pierwsze 👶 od 09.2021
📅 08.2023 IVF
Mamy: ❄️3.2.1❄️5.2.2
25.10. Transfer❄️5.1.1 🧚♀️
29.10 ⏸️✨
31.10 Beta 36🧚♀️
02.11 Beta 112 😍
06.11 Beta 950 🚀
14.11 5+4, pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym
29.11 7+5, 1.57cm Dzidziulka z pięknym ❤️
29.12 USG prenatalne, niskie ryzyka, 6cm Bąbla 🧸
29.06.24 👶3300g, 53 cm 🩵
-
nick nieaktualny