Idzie jesień 🎃 gaz drożeje ↗️ dorwę chłopa, niech mnie grzeje 🔥🌡️
-
WIADOMOŚĆ
-
Namisa, ja bym nie brała laktatora. 4 czy 5 h aż tak nie obciąży ci piersi. Najwyżej włóż wkładki do biustonosza i tyle. Jakoś nie widzę ciebie przy stole jak inni piją, a ty merdasz tym laktatorem 😜
Z tymi przyrostami to zauważyłam, że jak ktoś jest niemowlęcą kluchą, to potem zostaje szczuplakiem. Mój starszak jako niemowlę był dosłownie gruby, przybierał 1,5kg w miesiąc. Obecnie to chuda szkapa. Natomiast młodszy wyglądał jak zagłodzony, przybierał może 100g na tydzień. A teraz mając 15m wygląda jak dorodny dwulatek.Namisa, dracaena lubią tę wiadomość
-
Ciekawe jak u nas będzie. 🙈
Zmieniliśmy fizjo Wandzie i dziękuję sobie za tę decyzję, a mężowi za cierpliwość do matkowych schiz i zmian specjalistów. 😂
Zmieniliśmy głównie przez podejście naszej fizjo poprzedniej do nas (bo kompetencyjnie w sumie ok, Wandzia też robiła postępy i nie jest źle, jakby po dzisiejszej wizycie ewidentnie idealnie jeszcze nie jest, ale nie jest juz tak jak było wczesniej z asymetrią).
Jakoś wczorajsza pediatra uświadomiła mnie, że z lekarzami pewnie nie będzie lżej (a nie będę w nieskończoność szukać pediatry ogarniającego kp, pewnie jak sie znajdzie to na drugim koncu miasta 😆) więc z innymi specjalistami muszę mieć flow, a nie stresować się wizyta. 😅Namisa lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Dracaena to ja cie pociesze ze my też mamy takie dziecko - żyje, śpi, je, trochę pomarudzi ze zmęczenie czy nadmiaru bodźców, ale gdy wszystkie podstawowe potrzeby są zabezpieczone to po prostu sobie jest. Ja wychodzę z założenia se trzeba się cieszyć - ot trafiły się nam spokojne dzieciaki, które dość łatwo rozczytać. Może to się zmieni, może nie - ale dopóki wszystko gra, nic nie boli to trzeba się cieszyć. Jakby oczywiście nagle spały bez przerwy, pojawiły się jakieś problemy z jedzeniem to ok, można szukać przyczyn. Dopóki wszystko styka na tym podstawowym poziomie to pozostaje spokój i standardowa obserwacja 😁
Jeny, kamienie na wyraźne żądanie, czyli czekanie aż dziecko będzie już ostro poirytowane głodem? To nie na moje nerwy 😪 Dziś się nam zdarzyło takie karmienie- byliśmy na spacerze dłuższym po lesie, nawet nie wiem kiedy minęły 3 h poza domem. I nagle na trasie ryk jakiego na co dzień nie doświadczamy 😅 Przystanek, nakarmiłam na szybko trochę w aucie i wracamy. Ale mimo pojedzenia płacz był dalej - chyba z jakiegoś takiego żalu ze mielismy czelność doprowadzić do tego 😆 No i był już wieczor, a to jedyny czas w ciagu dnia gdy Gabryś lubi sobie hobbystycznie dłużej pociumkac, tak to podchodzi do jedzenia bardzo zadaniowo. No i cały powrót do domu w placzkach. Po powrocie tulenie, ciumkanie i po chwili było już ok. Wiec ja mowie zdecydowane nie przetrzymywaniu dziecka do późnych oznak głodu, za dużo nerwówki niepotrzebnej. Ale tak jak piszesz - jakby człowiek miał szukać lekarza który ogsfnie temat kp to chyba by wszystkie włosy wyrwał z głowy a sukces niepewny 🫣 Fizjo totalnie co innego, to raczej z reguły kompetentna i sympatyczna grupa zawodowa się wydaje, a może ja miałam szczęście 🤔 W każdym razie dobrze ze zmieniliście na kogoś z kim macie wspólny vibe.
Edka ano fakt, trochę może niezręcznie z tym laktatorem haha 😆 Choć to babskie grono, co prawda bezdzietne, ale nic co ludzkie nie jest im obce 😁dracaena lubi tę wiadomość
-
Też prawda. Ale społecznie czasem czuję dyskomfort, kiedy dookoła same trudniejsze dzieci.
U nas to co ostatnio trudniejsze trochę to że oprócz jednej drzemki (pierwszej), na którą w większości uda się ją skutecznie odłożyć to wszystkie pozostałe są kontaktowe - albo na mnie albo w bezpośredniej bliskości rodzica, tj. ja albo w weekendy mąż leżymy obok niej. Inaczej się budzi cbwilę po odłożeniu i jest ewidentnie marudno-śpiąca. Jednocześnie wiem, że ten czas nie wróci, nie chcę jeszcze jej mieszać cyklu dobowego (myślę, że jest szansa, że na zaciemnienie trochę pokoju by zareagowała, że po wybudzeniu by zamknęła oczy z powrotem, tak robi wieczorem, jak już wyciemnimy pokój) więc tulimy i śpimy razem, choć mi czasem doskwiera, że czasem cokolwiek mogę zrobić jak akurat mąż się z nią bawi (po 16) albo jak zaśnie na noc, bo te momenty w których nie śpi też chcę często maksymalnie wykorzystać na brzuszkowanie i inne ćwiczenia. A ewidentnie częste brzuszkowanie powoduje szybsze drzemki. 😅
Też sobie nie wyobrażam czekać do późnych oznak głodu, zwłaszcza że raczej już rozpoznajemy kiedy pakuje łapki do buzi w ramach zabawy, a kiedy to jest jeść/być blisko mamy. Zwłaszcza, że pierś to nie tylko jedzenie i ja widzę, że czasem to jest na drzemkę a czasem na ukojenie, bo wtedy ciamkania sporo, ale łykania niewiele.
A z fizjo też tak myślałam, a jednak różnie bywa. Ogółem trochę paradoks, bo szukaliśmy polecajki osteopaty i w sumie ona nas od jednego pana odwiodła, że potrafi być niefajny dla rodziców (teksty typu, że maltretują dziecko czy coś, gdzie zwykle jak ktoś ląduje u osteopaty to raczej z troski), a my sami u niej przestaliśmy się czuć komfortowo. Taak, musi być dobry vibe w tym zakresie tak myślę. No i z fizjo to każdy ma jakieś swoje metody - o tym gościu są opinie, że dzieciaki u niego nawet nie wiedzą ile zrobiły podczas zabawy i nam też wczoraj pokazał właściwie same fajne rzeczy, głównie zabawy, fajne dla nas i dla Wandzi z zaznaczeniem co robić i na co zwracać u niej uwagę. Tamta pani bardziej ćwiczeniowo jednak - choć też oczywiście zabawami, ale mi czegoś brakowało. Noo takie tam. 😅👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Dracaena to ja z kolei wokół siebie nie mam w ogóle niemowląt i małych dzieci, tylko od 5 lat w górę, więc nie mam się nawet z kim porównać Ale to dobrze, zdrowiej dla mojej głowy 😆 Za to zauważyłam że ludzie często pytają mnie jak tam mały, jak nam się układa i wrecz oczekują ode mnie żebym sobie na niego ponarzekała 😅 A ja mówię zgodnie z prawda - mało śpimy, dużo się śmiejemy, ale generalnie love is in the air 😆 I wtedy widze takie zdezorientowane spojrzenia niekiedy, ewentualnie hasło "poczekaj aż...", bo przecież nie można się cieszyć tym co teraz i okazywać wdzięczność 😂
No tak, jakby było za idealnie to by była bajka i potem ewentualna zmiana bolałoby dwukrotnie bardziej 🥲 U nas w ciagu dnia juz kontaktowych drzemek nie ma, ale za to regularnie na pobudce o 3 w nocy pojawia sie jakas niewiadomego pochodzenia nieodkladalnosc. Winnego upatruje w głodzie - Gabryś za szybko zasypia i niedojada mi w nocy, przez co na tym ostatnim nocnym karmieniu jest juz taki przyklejony do mnie do rana. Ale te kontaktowe drzemki też miną szybko i zaraz będziemy oglądać zdjęcia z tych pierwszych miesięcy i rozczulać się ze nawet nie wiemy kiedy ten czas uciekł, że nasze dzieciaki nie mieszczą się już na nas 😭🥹dracaena lubi tę wiadomość
-
Namisa wrote:zaraz będziemy oglądać zdjęcia z tych pierwszych miesięcy i rozczulać się ze nawet nie wiemy kiedy ten czas uciekł, że nasze dzieciaki nie mieszczą się już na nas 😭🥹
Pamiętam jak mój najstarszy syn jako niemowlak leżał na mnie nocami przy cycu. Marzyłam wtedy o swobodzie. A teraz to nawet zapomina dać mi buziaka na dobranoc i sam się kładzie spać. Kiedy on tak urósł... 🙄Namisa lubi tę wiadomość
-
Namisa, zdrowiej, zdrowiej. Chociaż na szczęście u nas tylko 1 takie w wieku stricte Wandziowym (tydzień starsze - dosłownie tydzien), reszta troche przesunieta o miesiac lub wiecej. Ja sie staram nie porownywac, akurat tam gdzie najmniejsza roznica to nie sa najblizsi znajomi. Na tych początkach chyba tak do pół roku to mimo wszystko różnice w dziecku miesiac młodszym czy starszym to przepaść, więc też nie ma co porównywać za bardzo z takimi (jedynie temperament może 😅).
Pamiętacie, jak się martwiłam, że Wandzia nie chce leżeć na brzuszku? 🙃 Dziś na spacerze z tatą leżała kawałek spaceru na brzuszku bo gondola zaczęła parzyć. Już wczoraj była niechęć do gondoli (ja sie musiałam cofnąć - wczesniej na spacerach usypiała zwlaszcza jak byla zmeczona, a wczoraj tylko płaczki) i dzis podobnie. Dziś mąż ją zbrzuszkował (i oooch jak fajnie, nowe miejsce do lezenia na brzuszku 😂) i potem jednak mu zasnęła, ale no coś się zmienia. 🙃
Także cieszmy się spacerami dopóki są spokojne i możliwe. 😂
Jak tak dalej bedzie to jednak rozwaze chustonoszenie. 🙈 MalaEw nosiła w chuscie, a któraś z pozostałych dziewczyn się zdecydowała?Namisa lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Fajne wiedzieć, że istnieją dzieci idealne. Mój taki nie jest 🙃🙃😄
Ma dni lepsze i gorsze, nadal nie lubi jeździć autem, bardzo mało spi w dzień, za to w nocy nadrabia. Budzi się dokładnie co 2 godziny na jedzonko. Poza tym jest już tak bardzo kontaktowy i rozwala mnie swoim uśmiechem.
Mimo, że płacze, marudzi, miewa bóle brzuszka to dla mnie jest perfekcyjny i nie przyszło mi do głowy, aby porównywać Go do innych dzieci
A! Jesteśmy po ZUM, niestety musieliśmy łykać antybiotyk, ale już jest dobrze.
-
Dracaena o patrz, czyli jednak brzuszkowanie nie takie złe, nawet w nowych konfiguracjach odkrywacie temat !💪 Az sprobuje Gabrysia tak ułożyć w gondoli, choć cos mi się zdaje że nie będzie przepadał, bo on żeby dłużej i z radością poleżeć na brzuchu to musi mieć a) jakaś stymulacje w zasięgu wzroku b)mamę pod spodem 😂
MalaEw myślę że nie ma dzieci które nie mają lepszych i gorszych dni, w sumie w ogóle nie ma takich ludzi 😅 I to fakt, najważniejsze to sie nie porównywać, żeby się nie nakręcać, choć pewnie gdy obok dużo dzieci w podobnym wieku to jest to trudniejsze. Ale każde dziecko jest inne i jest idealne dokladnie takie jakie jest 🤌
O kurcze, jak odkryliście to ZUM? Coś Franka bolało, był jakiś bardziej zaniepokojony czy przypadkiem? Dobrze ze juz po, zdrówka dla małego 🍀
-
Namisa wrote:O kurcze, jak odkryliście to ZUM? Coś Franka bolało, był jakiś bardziej zaniepokojony czy przypadkiem? Dobrze ze juz po, zdrówka dla małego 🍀
Właśnie żadnych objawów. Z uwagi na te powiększone miedniczki po porodzie, zrobiliśmy profilaktycznie badanie ogólne moczyu, które wyszło ok. Na szczęście zrobiliśmy jeszcze posiew i wyszły ecoli, które zwalczylismy antybiotykiem.
Teraz czeka nas równie trudny czas, bo koniec miesiąca podcięcie wędzidełka i badanie krwi, a początek września szczepienia 😭
Co do brzuszkowania, myślę, że niektóre dzieci muszą po prostu do tego dorosnąć 🙃 -
MalaEw wrote:Właśnie żadnych objawów. Z uwagi na te powiększone miedniczki po porodzie, zrobiliśmy profilaktycznie badanie ogólne moczyu, które wyszło ok. Na szczęście zrobiliśmy jeszcze posiew i wyszły ecoli, które zwalczylismy antybiotykiem.
Teraz czeka nas równie trudny czas, bo koniec miesiąca podcięcie wędzidełka i badanie krwi, a początek września szczepienia 😭
Co do brzuszkowania, myślę, że niektóre dzieci muszą po prostu do tego dorosnąć 🙃
O widzisz, to szczęście ze udało się to odkryc i zainterweniować. Aa wez mi nawet nie mów o szczepieniu, my dopiero zaczynamy cykl - w ten czwartek. Kiedyś trzeba, niestety 😭 A to nawet nie pamiętałam w sumie ze wy macie wędzidełko do podcięcia, powodzenia! 🍀 starsza córka mojej siostry miala podcinane w zeszłym roku, a ma 7 lat - dawniej jakoś nie zwracano na to uwagi w szpitalach, a że jadła z piersi bez większych problemów to też po specjalistach nie chadzali. U was to wędzidełko Frankowi utrudnia jakoś jedzenie? Bo przybierał chłopak od początku kozacko 😁💪 -
I jak w tym wieku przeżyła to Twoja siostrzenica?
To prawda, że ostatnie lata są przełomowe jeśli chodzi o zdrowie i rozwój niemowląt. Różnice widać nawet w porównaniu do 4 lat wstecz!
Franio przybiera nadal dobrze, jednak neurologopeda oraz cdl stwierdziły wędzidełko na poziome 3. Wiąże się to z tym, że nie potrafi głęboko chwycić brodawki więc cmoka i cyka, łyka powietrze.
Wole zrobić to teraz, póki nie będzie pamiętałdracaena lubi tę wiadomość
-
MalaEw, myślę, że właśnie bardziej chodzi o porównywanie pod kątem etapów rozwojowych niż jakimkolwiek innym. Lub ew. pojawiających się problemów lub ich braku.
Dla mnie też moje dziecko jest idealne i myślę, że dla każdej Mamy jej dziecko takie jest, ale jednak kiedy nasze relatywnie te pierwsze 3 miesiące przeżyło na jedzeniu/spaniu/radosnym czuwaniu i odkrywaniu świata to czasem jest mi trudniej nawiązać kontakt z koleżankami, u których było lub jest inaczej - nie chcę ich zawalać wiedzą, że u mnie spoko, kiedy u nich kryzys, a nie chcę też bardzo skupiać się na tym, co u nas jest trudniejsze, bo mam tendencję do przekminiania. 😅
No a to, że my mieliśmy akurat takie pierwsze trzy miesiące, wcale nie przesądza o maniu "idealnego" bądź nie dziecka - ot, nasi znajomi, dla których spacery były na początku były trudne, teraz je odkrywają i zaczynają na nie chodzić, a u nas z kolei na początku było łatwo, a teraz dziecko nam się nudzi w gondoli. 😅 Każde rodzicielstwo wg mnie ma swoje trudności. My chociażby też się przez asymetrię naschzowaliśmy, nałaziliśmy do lustra za każdym razem czy poprawnie młodą mamy na rękach, napilnowaliśmy naprzemienności stron, pokazywania jej środka, etc... To wszystko przyniosło efekt, ale ja czasem płakałam, jak mi nie wychodziło - Wandzia jest sporym bobasem (idzie 95 centylem i chyba na nim się zatrzymuje póki co), ja relatywnie drobną osobą, miałam okres, że bałam się ją nosić, bo u męża zdecydowanie lepiej symetrycznie układała się w ramionach... 😬 Teraz możemy ją nosić bardziej spionizowaną (fizjo zarządzili oboje xD także spoko, ogółem to czego na szkole rodzenia mi zabrakło to info jak nosić i podnosić dziecko które juz ma lepszą kontrolę główki, ale myślę, że to problem wielu szkół rodzenia) i jest trochę łatwiej.
Dobrze, że ZUM wykryty i opanowany. Ale trochę też masakra, że w sumie przypadkiem odkryty, taki bezobjawowy. Takie historie powodują we mnie na przykład uczucie, że co jeśli czegoś nie wyłapię i w tym mnie mój mąż stara się trzymać w ryzach. 🙈
Podbijam pytania Namisy. A w ogóle jak z tymi ćwiczeniami Vojty, które miał Franio?
Edit: Już widzę. U nas też poziom 3 na 4 wędzidełka, ale Wanda łapie głęboko brodawkę. Tylko ja mam małe brodawki wg każdej osoby, która nas widziała. Osteo jeszcze ją będzie widział ten super polecany, który sie w buzi specjalizuje m.in., zobaczymy, chociaż ja mam wrażenie, że napięcia zdecydowanie są mniejsze, ssawka przestała się jej robić.
My szczepienia chyba jakoś połowa września? Muszę zerknąć jakie muszą być odstępy, na str jakszczepic chyba taką przerwę minimalną dla szczepionki na pneumo mi wskazało, że min. 2 miesiące odstępu, ale głowy nie dam.
Ja się bujam, że pracodawca mi dziecka do ub. nie zgłosił - dzieci i tak mają prawo do świadczeń, ale nie widzę młodej w IKP, nie mogę dostać kodów skierowań, itp. mimo że ja ją zgłosiłam do pracodawcy poprawnie. W środę do pracy będę dzwonić. 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2023, 11:58
Namisa lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
No niestety ja tez mam tendencje do zbyt glebokiego rozkminiania, a mąż mi we wszystkim towarzyszy i wtóruje, wiec oboje dmuchany na zimne za wczasu.
No niestety, zum bezobjawowe, dopiero później zaczęłam łączyć fakt, ze Młody dużo sikał, ale nie mam pewności czy to właśnie z tego powodu.
Asymetria spędza mi sen z powiek, mam wrażenie, ze Vojta niewiele daje, za to od 2 tyg uczęszczany na rehabilitacje z NFZ i tam fizjo ćwiczy metoda bobath. Po 3 spotkaniach widzę większe efekty. Dodatkowo idziemy pojutrze na kontrole do osteopaty, pewnie zleci coś na napięcia w okolicy szyi, barków i buzi. Choć w dalszym ciągu ćwiczymy buzie z neurologopeda, ale to między innymi przygotowanie do cięcia
Co do szczepień, dziś byliśmy na kontroli u pediatry i właśnie zleciła nam szczepienie koniec sierpnia/początek września. Nic nie wspominała o przerwie 2 miesięcznej 🧐 muszę doczytać.
Edit: jakie obecnie kupki robią Wasze maluchy? U nas są dosyć kwaśne zapachowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2023, 12:58
-
MalaEw oj siostrzenica przeżyła, ale to bardziej psychicznie - jednak wiedziała na co jedzie i po co, dlatego już tydzień wcześniej się stresowała i przeżywała. Było troche płaczu, ale potem już ok. Tylko nie mam pojęcia czy dostawała coś przeciwbólowego. U niej pojawiła się wada wymowy i dopiero z tego względu trafili do logopedy. Na pewno lepiej podciąć takiemu maluchowi jeśli jest wskazanie, Franek da radę 💪 I mama też 😁🍀
Dracaena mam bardzo podobne odczucia jak Ty. Ja co prawda jak mówiłam nie mam wokół siebie niemowląt, ciężarnych czy młodych matek, ale jednak sporo czasu spędzam tu na forum doglądając różne wątki i czytając o problemach i trudnościach innych kobiet- baby bluesach, problemach laktacyjnych, wymagających noworodkach, lękach i strachach, juz nie mowiac o problemach zdrowotnych.
Przyłapuje się nawet na tym ze głupio mi mówić o swoich odczuciach, bo są (bez wartosciowania) po prostu inne. I ostatnie co chce to u kogoś nakręcać mysli "inni mają latwo, tylko ja mierze się z problemami". U mnie też nie ma samej sielanki, żeby nie było - są umiarkowane problemy z nocnym snem i nie do konca umiemy sie dogadac z mezem. Ale jak patrzę na to ile rzeczy nam latwo przyszło, ile trudności nas ominelo, to mi trochę, bo ja wiem - głupio? A potem sobie mówię że nie powinnam się czuć winna z takiego idiotycznego powodu. Paradoksalnie zderzanie się z cudzymi problemami mi pomaga bardziej doceniać codzienność, a tym samym lepiej sobie radzić gdy już jakieś trudności się pojawiają 🤔 No i oczywiście ćwiczyć mięsień empatii, bo gdyby nie bycie tu na forum czy w ogole internet to znałabym tylko i wyłącznie swoją perspektywę a tak - choć na pewno nie jestem w stanie do końca sie utożsamić - to mogę chociaż spróbować.
Jeszcze co do wędzidełka to my jak na razie u neurologopedy nie byliśmy, ale według osteopatki jest ok (nie mam pojecia jaki stopień), w szpitalu podobnie uznali. Stwierdziła że niektórzy logopedzi by już sugerowali żeby coś tam robić przy tym, ale jak dla niej to nie ma takiego wskazania.
Dracaena omg, nie zgłosił pracodawca? Aż muszę powiedzieć mężowi żeby luknął do IKP bo to on zgłaszał Gabrysia 😳Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2023, 13:31
MalaEw, dracaena lubią tę wiadomość
-
MalaEw wrote:Edit: jakie obecnie kupki robią Wasze maluchy? U nas są dosyć kwaśne zapachowo.
Na pewno czuje ze teraz jest już jakikolwiek zapach, bo wcześniej były totalnie neutralne zapachowo 😉 Ale czy kwasny to ciężko powiedzieć, chyba niespecjalnie. 2-3 razy dziennie takie większe kupy, już odrobine ciemniejsze niż wczesniej, bardziej pomarańczowe niż zolciotkie jak to było w pierwszym miesiącu. Dalej tak samo wodniste, z grudkami, mniej śluzowate.
Jeny, nie sądziłam że będę kiedykolwiek potrafila tyle zdań naprodukowac odnosnie kupy 🤣 -
Namisa, nie wiem czy osteopata powinien oceniac wedzidelko … 🤔 ale jeśli nie macie żadnych problemów z karmieniem, języczek jest ładnie przyklejony do podniebienia to nie ma powodów do zmartwień.
Co do kupy, dzięki za szczegółowy opis, widzę ja oczami wyobraźni mam podobne doświadczenie jeśli chodzi o konsystencje i kolor!Namisa lubi tę wiadomość
-
U nas zdarzają się też różne - jedne bardziej jeszcze musztardowe, inne ciemniejsze troszkę, wodniste, z grudkami, czasem trochę śluzu ale w kolorze kupy więc ok. Niektóre są bardziej kwaśne, a inne mniej zapachowe, choć wszystkie wyczuwalne raczej. Dyschezje nadal są (trochę stęka, często jest to dla niej sytuacja w której domaga się cyca i na tym cycu tę kupę robi, a zanim zrobi to postęka, pojęczy, przystawia się i odstawia tak z 10-15 min.), choć z tego co widzę to nie za każdym razem, bo potrafi też ni z gruszki ni z pietruszki zrobić kupę nagle, z uśmiechem, w trakcie zabawy. Albo w nocy też bez dramatów czasem robi. I nie wiem od czego to zależy. 😆 No i mamy 2-4 kupy dziennie, ale to podobno też ok. 😉
Taak, elaboraty o kupie - niespodziewane uroki macierzyństwa. 😂
Namisa, ano nie zgłosił - ale z pozytywnych informacji, dziecku i tak przysługują świadczenia (jedynie kwestia wygody no i po prostu dopilnowania formalności). Mnie nawet przychodnia nie poinformowała, nie wiem czy to w ogóle widzą. 😉 Możesz sprawdzić sama (tzn. mąż) w PUE ZUS czy młody jest podpięty. Zakładka Ubezpieczony i po lewej w menu jest jakaś oczywista zakładka dot. ub. zdrowotnego, tylko nie pamiętam nazwy. Mi dziś na czacie NFZu konsultantka pokierowała gdzie to sprawdzić. Fajny czat w ogóle, turbo szybko mnie obsłużyli. 😅 Mogliby tak sprawnie działać z terminami do specjalistów. 🤣
MalaEw kiedy macie kontrolę bioderek? Ja nie jestem do końca zadowolona z prywatnego ortopedy i w środę będę dzwonić na nfz umawiać drugie usg, tylko to po 3. miesiącu ma być? 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2023, 17:55
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Dracena, a coś wyszło wam nieprawidłowo podczas pierwszego usg? U mojej małej niestety jedno bioderko trochę słabiej, bo według skali II. Prawe w porządku - Ia. Dopiero 24 sierpnia mam wizytę w tej sprawie. Zobaczymy czy nie zaleci jakiejś ortezy np szelek albo poduszki frejki. Na razie robię szerokie pieluchowanie, zakładam jej taką specjalną pieluchę 20cm. Oczywiście kupiłam gotową, bo kto tam będzie się bawił w takie samodzielne zakładanie tyłu warstw flaneli.