JAK CZĘSTO SIĘ KOCHAĆ ABY ZAJŚĆ W CIĄŻĘ
-
WIADOMOŚĆ
-
Po raz kolejny muszę to napisać - u zdrowego mężczyzny plemniki dojrzewają wtedy, kiedy jest taka potrzeba - tzn. kiedy do wytrysku dochodzi codziennie, to one codziennie się regenerują, takie są cwane. My w czasie okołoowulacyjnym kochaliśmy się często kilka razy dziennie (bo ja mam w tym czasie mega ochotę), a mimo to (być może dzięki temu) szybko zaszłam w ciążę. Dodam, że ja mam 30 lat, a mój mąż 34, więc już nie młodzieniaszki. Szkoda, że teraz moje libido oscyluje wokół zera Mam nadzieję, że w 2 trymestrze się to zmieni.
Konkluzja - chcecie się kochać, róbcie to do woli!Fedra, helena803, werni, Redhotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wiadomo że nie starzy - chodziło mi o to, że w wieku 18 lat, kiedy się nie chce, to się zachodzi w ciążę od zdjęcia stanika A jak człowiek jest już gotowy, to kilka miesięcy starań niewyjęte
Martynika, Veri, jonka91, agu258, Foto_Anna lubią tę wiadomość
-
Mam do Was pytanie, bo gdzieś wyczytałam że nie można też zbyt długo się nie kochać, ponieważ plemniki za długo "pzechowywane" u mężczyzny tracą na wartości, ale to tyczyło się jakis 2 tygodni. Ja jestem świeżo po @ i kochaliśmy się z mężem ok4 dni temu i zastanawiam się czy to nie za długo ?
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
ja dodam od siebie ze w cyklu w którym się udało było to dwa razy dość spontanicznie i po fakcie poszłam od razu do wc siku a potem pod prysznic i w tym cyklu w ogóle nie myślałam o tym jaki to jest dzień bo w głowie miałam myśl ze za kilka dni zaczynamy procedurę in vitro...
więc kochajcie się wtedy kiedy czujecie na to chęćKonwalia, amela, monaaa, Edi000 lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
ja tez tak uwazam ze najlepszy jest spontan moja gin pow ze jak sie starasz to dupa nic nie wychodzi a jak sie bzykasz od niechcenia bez lezenia w pozycji swiecy z dupskiem do gory to zachodzisz wiec moze faktycznie tak trezba zrobic ja nie mierze tempki nie sprawdzam sluzu nie uzywam zadnych testow ovu nawet nie sprawdzam kiedy mam owulke i zobaczymy po tym miesiacu czy cos sie zmieni
-
nick nieaktualnyja mam dzis a wlasciwie od niedzieli zielone swiatelko. serduszkujemy z mezulkiem, ale nie tak ze codziennie czy co drugi dzien. mam nadzieje ze tym razem sie uda, a z drugiej strony martwie sie ze to za malo aby w moim brzuszku zamieszkala mala istotka. zobaczymy co bedzie.
pozdrawiam -
U mnie też zielone światło ale M wraca codziennie późno z pracy i jest baaaardzo zmęczony, a na siłe to nie ma co ;( także zobaczymy ... Może z jednej strony to dobrze, nie będziemy tak o tym myśleć a serduszkować będziemy kiedy przyjdzie na to ochota
shimmer_lip lubi tę wiadomość
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja serduszkowałam co drugi dzień, jedno z serduszek przypadło akurat na owulację (poza śluzem, testem owu, temperaturą i szyjką po prostu totalnie czułam tę owulację, bo szyjka była wrażliwa jak nigdy), więc udało nam się wstrzelić . I cóż... robiłam tę idiotyczną świecę, ale szczerze mówiąc nie sądzę, żeby wypinanie dupska do sufitu tak bardzo się przyczyniło do zielonego finału, po prostu udało nam się z odpowiednim czasem.
Testy owulacyjne bardzo pomogły, bo stopniowo z dnia na dzień druga kreska robiła się coraz ciemniejsza i był to dla mnie znak, że owulacja się zbliża i to "ten" czas.
Fakt faktem, w dniu owulacji ja się trochę zmusiłam do serduszkowania, bo tego samego dnia rano wróciłam z nocki w pracy, a nawet po odespaniu jestem cały dzień potem rozbita, ale powiedziałam mężowi, że dziś owulacja i ma mnie wziąć wieczorem, choćby na śpiocha . Podeszliśmy do tego z humorem, bez spiny, ale z premedytacją i... nie żałuję .amela, migotka, Veri, Beata.D, paulad11, Redhotka, Girl25 lubią tę wiadomość
-
Acha, Makcza, jeżeli to Cię pocieszy, to mam to samo - libido na poziomie totalnego dna. Nie wiem, czy to wynika z tego, że mam problem z zaleczeniem infekcji, czy że ogólnie jestem ospała, czy ze strachu przed utratą drugiej ciąży, w każdym razie na razie jest posucha, cieszę się, że Małżonek ukochany rozumie .
-
hej dziewczyny, ja mam tak że mojego mężą nie ma tydzień w domu i wraca na 3 dni i wyjeżdża znów na tydzień. bardzo ciężko jest się wstrzelić w te dni no bo z zagranicy go nie ściągnę ;(
-
Martynika wrote:Ja serduszkowałam co drugi dzień, jedno z serduszek przypadło akurat na owulację (poza śluzem, testem owu, temperaturą i szyjką po prostu totalnie czułam tę owulację, bo szyjka była wrażliwa jak nigdy), więc udało nam się wstrzelić . I cóż... robiłam tę idiotyczną świecę, ale szczerze mówiąc nie sądzę, żeby wypinanie dupska do sufitu tak bardzo się przyczyniło do zielonego finału, po prostu udało nam się z odpowiednim czasem.
Testy owulacyjne bardzo pomogły, bo stopniowo z dnia na dzień druga kreska robiła się coraz ciemniejsza i był to dla mnie znak, że owulacja się zbliża i to "ten" czas.
Fakt faktem, w dniu owulacji ja się trochę zmusiłam do serduszkowania, bo tego samego dnia rano wróciłam z nocki w pracy, a nawet po odespaniu jestem cały dzień potem rozbita, ale powiedziałam mężowi, że dziś owulacja i ma mnie wziąć wieczorem, choćby na śpiocha . Podeszliśmy do tego z humorem, bez spiny, ale z premedytacją i... nie żałuję .
A tak na marginesie "piękny" masz nick, cudowna wyspa
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
anula23 wrote:amela, jest przynajmniej codziennie w domu...wiec w razie jakis koszmarow masz do kogo sie przytulic a ja??? sama
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
Ja myśle, że nie ma reguły na to wszytsko; ja miałam bardzo duże parcie na dziecko i ciąże, więc seks codzinnie a w okresie owulacyjnym 2 razy dziennie, robiłam świce i się modliłam-nie mogę powiedzieć, że byłam na luzie, byłam raczej spięta ale się udało i to jest najważniejsze...poczęcie to cud
Konwalia lubi tę wiadomość
Franuś 19.08.2014 👦🏻
Edytka 29.08.2017👧🏼
Przemuś 27.10.2021 👶
Aniołki: 15/16.10.2013💔, 14.09.2016 💔👼 -
nick nieaktualnyach dziewczyny tak ladnie piszecie, a ja patrze i zazdroscze, dzis moj M tez wraca z pracy, bo tak caly tydzien we wrocku, wiec mam nadzieje ze bedzie sie dzialo tymbardziej ze mam zielone swiatelko. oby z dobrym skutkiem, tymczasem wszystkim paniom zafasolkowanym zycze wysokiego libida i szczescia z malej isotki mieszkajacej w brzuszku
pozdrawiamMartynika lubi tę wiadomość
-
Konwalia wrote:Mi lekarz podczas monitoringu wskazał dni w którym mamy serduszkować: dzień po dniu, więc codziennie też można. Nie ma na to reguły. Najważniejsze, żeby się nie zmuszać. Widziałam wykresy ciążowe z jednym serduszkiem
Konwalia, te wykresy mnie zawsze smucą... Wiecie, o co chodzi...