Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Arienkas83 wrote:Mycha o to mi właśnie chodziło. Ja tam byłam z synkiem parę dni na oddziale chirurgiczno urologicznym. Miał zabieg na siusiaku w narkozie. Spałam na takim łóżku polowym przy łóżku synka, całkiem wygodnie. Już nie pamiętam czy się płaciło ale chyba nie. Osobno na oddziale była kuchnia dla rodziców z lodówką i mikrofalówką. Prysznice spoko - syfu nie było.W pokoju była nawet taka mała wanna dla dziecka, pokoje 2,3 osobowe. Na dole szpitala 2 "restauracje" całkiem spoko jedzenie. Do tego sklepiki też.
-
Lavende86 wrote:A mi doszła kolejna "fajna" dolegliwość ciążowa, której nie kojarzę z pierwszej ciąży, a mianowicie mam wrażenie, że często brakuje mi tchu. I to nie jak chodzę czy się wysilam tylko jak siedzę lub jestem w pozycji półleżącej. Jakbym miała uciśnięte płuca choć to raczej niemożliwe na takim etapie. Leżenie na boku daje ulgę. W tej ciąży mam wszystko po kolei jak leci
No ale mały fika i wynagradza matce te niewygody. Trzeba przeżyć.
i też właśnie jak siedziałam a nie jak chodzilam
Lavende86 lubi tę wiadomość
-
Adry bo luz luzem ale nikt nie lubi przebywać w nieogarnietym mieszkaniu. Na dłuższą metę to się sprawdza tylko u syfiarzy. Wcale Ci się nie dziwię że wolalas te dwa wolne dni przeznaczyć na porządki, co to za przyjemność odpoczywać w takich warunkach.
I podoba mi się zdanie że odpoczniesz w pracy 🤣🤣🤣
Ale Ty oczywiście jak już się zabrałas do roboty to na 1000%nawet firanke skrocilas
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2019, 23:09
Adry lubi tę wiadomość
-
Arienkas83 wrote:Też tak mam już od dawna, a teraz to już często leżenie na boku nie pomaga. Lepiej mi się dycha na prawym niż na lewym.
Tak mi się fajnie spało, a mała zerwała mnie z łóżka. Wyła strasznie i mówiła coś bez sensu. Chyba znowu zły sen. Troche zajęło zanim doszła do siebie. Jeszcze na nocnik itd... no i po spanku.
A mąż nadal w pracy. Wraca po 2:00 dopiero. Obym zasnęła. U nas leje deszcz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 00:39
-
Myszko a jak sie czujesz po cc? Z tym kp jak masz sile to walcz. Ja walczylam z laktatorem ale szczerze to nie dalam rady odciagac po kazfym karmieniu. Koszmarem dla mnie bylo odciaganie trzy razy dziennie. Troche bujnelam tą laktacje ale czy wystarczająco? Nie wiem. Jak masz sie tym frustrowac to moim zdaniem nie ma co. Do tego dochodzi jeszcze czas. Mm to nie samo zło jak opowiadaja
Polecam do picia femaltiker. Trzymajcie sie cieplutko.
-
Multi - witaj w krainie rodziców. Krainie niespania
Ale za to ile pięknych wschodów słońca obejrzysz
Ja sobie tłumaczę, że przynajmniej nie będzie szoku przy drugim bo i tak nie śpię
Teraz zasnąć nie mogę......... Policzę barany
Adry, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
Ja już dawno zapomniałam że miałam cesarke. Już mi się sny erotyczne śpią. Z kondycja pewnie słabo bo jednak szpital to nie jest dobre muejsce na wyrabiania jej, może za kilka tygodni w końcu uda nam się wyjść na spacer.
Beatrix no ja teraz w ogóle nie karmie tylko odciągac co 2,3 godz. I o ile w szpitalu i tak nie mam co robić to w domu już może być ciężko. Później te części umyć, wyparzyc i człowiek za chwilę musiałby znowu siadać do laktator. Ale dziś w nocy poszłam do małej, była niespokojne więc dałam jej pierś i jak była taka oprzniona to nawet fajnie udało jej się zassac i nie ulewala. To może to jest sposób, odciągnąć pierwsze Mleko które leci szybko i dopiero ja dostawiać.
Jakiemacie plany na majówkę? W całej Polsce ma być taka beznadziejna pogoda? -
malutka_mycha wrote:Adry bo luz luzem ale nikt nie lubi przebywać w nieogarnietym mieszkaniu. Na dłuższą metę to się sprawdza tylko u syfiarzy. Wcale Ci się nie dziwię że wolalas te dwa wolne dni przeznaczyć na porządki, co to za przyjemność odpoczywać w takich warunkach.
I podoba mi się zdanie że odpoczniesz w pracy 🤣🤣🤣
Ale Ty oczywiście jak już się zabrałas do roboty to na 1000%nawet firanke skrocilas
ale czy u was też tak jest? wczoraj pięknie czyściutko a dzisiaj juz burdel na stolikui kiedy to sie robi
chyba jak śpię i nie widzę...
Multiwitamina lubi tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
malutka_mycha wrote:
Jakiemacie plany na majówkę? W całej Polsce ma być taka beznadziejna pogoda?
Do nas przyjeżdzają znajomi. Właściwie to cholera wie czy przyjeżdżają. Nie wiedzą kiedy (już nie mówiąc o której godzinie) i w sumie to nie wiedzą też czy w ogóle przyjadą. Miło się tak umawiac. I teraz czekaj sobie na znajomych całą majówkę bo może przyjadą... i co? nie bedzie cie w domu to obraza majestatu, bo przecież z daleka przyjeżdzają. Ja nie wiem, dla mnie to jest mega brak szacunku. Przyjeżdzać i się nie umówić/nie zapowiedzieć. Nie mogę nic sobie zaplanować na majówkę, bo musze być przygotowana na ich przyjazd. Ja rozumiem, że ktoś jest przejazdem, nie planował, tak wyszło i dzwoni nagle czy masz czas sie spotkać. Ok jeszcze to rozumiem. Ale z nimi to jest tak zawsze. Ostatnio zadzwonili 2h przed że są, gdzie ich prosiłam, żeby dac znać chociaz dzień wcześniej, żeby chociaz mieszkanie ogarnąć. I co? Oczywiście byłam w pracy, bo kto normalny przyjeżdza w dzień roboczy o godz 15 bez zapowiedzi... I z nimi tak jest zawsze odkąd ich znam. Poprawka - z tym gościem tak jest bo dziewczyna dopóki gośćia nie poznała to była normalna. Ale teraz wszystko jest podporządkowane pod niego. Ja nie wiem jak można się tak zakochać, zeby nie mieć swojego zdania. Nie ogarniam ludzi. I co? Oczywiście dzisiaj poniedziałek i nic, żadnej wiadomości. Chyba ich oleję i sobie coś zorganizujemy z mężem, a jak przyjadą i bedziemy to będą mieli szczęście, a jak nie to trudno. Kij im w uchoPrawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
My oplacilismy kwaterki w Krynicy Górskiej ale jak zostanie taka pogoda 10 stopni i deszcz to nie jedziemy bo nie ma sensu. Tylko utkniemy na kwaterach. Najgorzej bo zachecilismy rez znajomych a teraz nie pojedziemy ale oni yo sie cieplo ubiora i gdzies pójdą a my z malutka to bez pogody to lipa. Postanowilismy ze zrobimy najwyzej jednodniowa wycieczke jak sie przypadkiem pogoda poprawi.
-
A niestety jest bardzo dużo takich ludzi którzy właśnie się spóźniaja, dostaje białej gorączki, ja jestem przed czasem a jak już mi się zdarzy to jest mi tak głupio że trzy razy przepraszam. Na szczęście mąż ma podobne podejście. Na początku naszej znajomości miał takich kumpli którzy jak poznali swoje dziewczyny to nagle stali się strasznie zajeci. My organizowalismy imprezę a oni przychodzi spóźnienie 2-3 godz a po godzinie wychodzili. No szlag człowieka trafić może, ja się naszykowalam jedzenia, mąż się cieszył że starych kumpli zobaczy a oni mają cię w dupie. No i kontakt na szczęście się urwał.
czekamynadzidzie lubi tę wiadomość
-
Adry wrote:Uwielbiam Cię czytać jak się irytujesz
hihi
Moja też już lepiej śpi tak ogólnie, ale jak coś jej dolega to różnie bywa. Niby jest już ok, ale z brzuchem nie doszła do siebie w 100%. Jeszcze resztki wychodzą z niej, że tak powiemNo ale dziś mam nadzieję, że będzie już całkiem ok. Rano aż się domagała śniadania więc apetyt wraca
malutka_mycha lubi tę wiadomość