Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyW sumie to chyba lepiej ze mam wybór...pojde tam gdzie termin bedzie pasować- bo do 10dc trzeba zrobić.
Jak mialam planowana laparo i usuwany pęcherzyk- tez moglam wybrać szpital w calym swoim województwie.
Lavendo...ja tez mam parcie...bo raz ze nie chcę by dyn byl sam...dwa chce miec dziecko z mężem...mimo wzlotow i upadkow jestem tego pewna...trzy kazdy lekarz mi mowi, ze czas mnie goni...bo jesli teraz jyz sa problemy dłuższy czas to potem bedzie gorzej..i do 35 chce urodzić..ciesze sie z tego ze to mnie trzeba leczyc i dalej diagnozowac bo faceta leczy sie gorzej...moj byl ze mna pierwszy raz u ginekologa i chyba go olsnilo jak zobaczyl badanie...potem usg dowcipne...przez co musze przechodzić co chwile sie badajac itp...i uslyszal od lekarza( nie odemnie) ze te suple co mu kupiłam ma brac i kropka...i ze sa dobre..
Mi czytanie tez kiedyś pomagalo...ale tak jak pisalam...nie moge sie ostatnio skupić i wpatruje sie dluzszy czas ciagle w te sama strone książki...
Jesli chodzi o fitnesy itp...to ja nigdy jie cwiczylam i wiem ze nie bede...to nie dla mnie...
Teraz szukam innej pracy i to jest priorytetem...mam za soba jedną rozmowe i w poniedzialek następną... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa za modą nigdy nie szlam...nie lubiłam, nie lubię i nie będę lubić ćwiczyć i wszystko co z tym związane- czytaj zmęczenie fizyczne...
Jem cukier...gluten...laktoze...dziecku słodyczy nie bronie...myślę, że grunt to zdrowe podejście do wszystkiego.. -
Ja lubię wysiłek fizyczny i daje mi on pozytywnego kopa. Tylko nie wszystko mogę bo mam małe problemy z kręgosłupem. Muszę uważać. Ja już mam rezygnację jeślichodzi o starania. Mam wrażenie że to się tak ciągnie i z każdym cyklem mam juz tego dość.
-
nick nieaktualnyLavende86 wrote:Koniczynka to fajnie że masz syna. Ile ma lat? A ile ty masz jeśli mogę spytać? Ja w tym roku skończę 32. Też czuję że czas mnie powoli goni.
Chlop juz duzy a mi brakuje malego bobo...czas szybko leci -
nick nieaktualnyLavende86 wrote:Ja lubię wysiłek fizyczny i daje mi on pozytywnego kopa. Tylko nie wszystko mogę bo mam małe problemy z kręgosłupem. Muszę uważać. Ja już mam rezygnację jeślichodzi o starania. Mam wrażenie że to się tak ciągnie i z każdym cyklem mam juz tego dość.
Z badaniami sie staram od sierpnia...wiec można powiedziec ze na nowo od 7miesiecy..i daje sobie czas do sierpnia..
Wiem co czujesz... -
nick nieaktualnyLavende86 wrote:To faktycznie duży chlopak. Będzie pomagał przy rodzeństwie Moja ma 2,5 i marzy mi się rodzeństwo dla niej. No ale jak to mówią nie można mieć wszystkiego.
-
nick nieaktualnyWczesniej chodzilam do gina raz na jakis czas...i nigdy nikt nic nie zlecił slyszac ze mam juz dziecko...zawsze slyszalam ze jestem zdrowa...i jak to słyszę- to mnie strzela...
Sama sobie zbadlam prolaktyne w sierpniu i od tego sie zaczelo...tyle ze owulacji mi nie blokuje...
Boje sie ze mam niedrozne te jajowody....przeciez jakas przyczyna musi byc...to juz za dlugo trwa -
nick nieaktualnyLavende86 wrote:Najgorsze że wszyscy dookoła zachodzą w ciążę, łącznie z moją siostrą, która w maju rodzi i mam dookoła same brzuchate lub z niemowlakami. Jak się dowiaduję o kolejnej ciąży u koleżanek to mam ochotę sobie palnąć w głowę
Wiem...znam to uczucie...doskonale... -
nick nieaktualny
-
A mi pracować się nie chce. Już bym do domu pojechała, a tu jeszcze 7 godzinStarania od 2015.
Morfologia 07.2017 - 0,9%
Morfologia 03.2018 - 4%
Morfologia 04.2019 - 5%
Laparaskopowe usunięcie mięśniaka 07.2018
Hsg -ok
IUI 24.04.2019
Histeroskopia 11.2019
Kariotypy - ok
IVF start 03.2020
ICSI - beta w 7 dpt 34 -
nick nieaktualny