Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Lavende86 wrote:To fakt. Ale faktem jest też, że to badanie może dać złudną nadzieję. Beta może na poczatku dobrze rosnąć co nie znaczy, że ciąża się rozwinie prawidłowo. Dziwiłam się, że moja lekarka nie była za robieniem bety tylko kazała zawsze czekać na usg, a teraz już wiem dlaczego. Ja przy moim przyroście byłam niemal pewna, że będzie ok i nie było
Adry, Multiwitamina, Beatrix_ lubią tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Lavende86 wrote:Różnie bywa. Wiadomo, że wiele czynników wchodzi w grę. Nasze matki i babki nie miały testów i nie wiedziały często, że była ciąża. Matka mojej koleżanki ostatnio stwierdziła że miała 3 poronienia (a ma czwórkę dzieci bez żadnego leczenia). Kiedyś też tak było. Dobrze, że teraz możemy niektóre problemy obejść za pomocą leków. Mimo wszystko nie za każdym poronieniem doszukiwałabym się jakichś głębszych problemów. Wiele dziewczyn po poronieniu rodzi zdrowe dzieci. Ja narazie nastawiam się pozytywnie, a jak będzie to czas pokaże.Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Adry wrote:Czekamy na dzidzie ale Lavende tak ma. Jest po prostu mega pesymistką. Nawet jak beta przyrastala ok to pamiętam, że miała pełno wątpliwości. Ja też się nie zgadzam z tym co pisze ale zważając na jej charakter rozumiem
myślę że połowa wielkiej Brytanii oddałaby królestwo za możliwość swobodnego wykonania bety zamiast bazowac na testach. Ja tam jeśli będzie mi jeszcze kiedyś dane zrobię
natomiast myślę, że nieświadomość wcale by nie spowodowała, że mniej by przeżywała stratę. To nic by nie zmieniło tak naprawdę.
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Adry wrote:Zrobiliśmy małej zdjęcie do dowodu
wyszła jak tatuś w miniaturce, badań dna nie trzeba żeby ojcostwo wykazać
teraz lecimy do Ikea
i w ogromnej większości moich znajomych tak jest! Nieważne czy dziewczynka czy chłopaczyk pierwsze dziecko - wykapany tatuś. Tak jak mówię znam tylko 2 wyjątki, ale w tych 2 przypadkach gen matczyny jest tak silny, że nie dało sie inaczej (u jednej z koleżanek ma 5 siostr, wszystkie niemal identyczne!!!, u drugiej - podobnie, ale są tylko dwie i mega podobne do mamy)
Adry lubi tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
No mój synek to wykapany tatuś.
Chyba właśnie jest chory, tzn miał lekki katarek ale dziś jakieś ciepłe czółko ma.Wstał wcześnie bo o 7 mej ale o 10 znów zasnął i śpi właśnie. W nocy przyszedł do nas do łóżka, już wtedy mi się wydawało że jakiś dziwnie ciepły jest. Na razie nic nie jadł tylko 3 łyki wody. Niech śpi ile chce, a jak wstanie to mu dam jedzonko i leki.
Dziś temperatura mi skoczyła do 36,90 z 36,50. Pewnie przez pobudkę w nocy, zobaczę co jutro będzie, może faktycznie coś skoczyła. Ovu wyznaczył mi owulację w środę, no sama nie wiem.
Miałam iść z synkiem na grzybki ale wzięłam się za porządki. Dziś idziemy po południu na urodziny w rodzinie. Tzn mam nadzieję że synuś stanie na nogi po tym spaniu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2018, 12:43
-
No i synek chory jednak. Marudny zjadł trochę kaszki, picie, dałam mu Ibufenbi Neosine i poszedł znowu spać. Mąż sam poszedł na te urodziny a ja ogarniam chatę. W poniedziałek on chyba pojedzie do dziadków. Dobrze że mu się zaczęło teraz a nie w środku tygodnia. Mąż też miał katar, ja zaś żre po 3 na raz Wit. C z rutyną od tygodnia i jakoś się trzymam jedynie trochę kaszlu mam bo mnie gilgocze gardło.
Multi udanej zabawyWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2018, 15:21
-
czekamynadzidzie wrote:Lavende ale z ciaza nigdy nic nie wiadomo. Mozesz byc w 8 miesiacu i serce dziecka nagle stanie i koniec. I tez to daje zludna nadzieję. Tak jest ze z ciaza nigdy nic nie wiadomo. Ciaza to tak skomplikowana sprawa ze na kazdym z etapow moze pojsc cos nie tak, nawet przy porodzie. Ja mysle ze po prostu zle do tego podeszlas bhcg nie swiadczy o tym ze urodzi Ci sie zdrowe dziecko. To tylko poczatkowy etap i w kazdym momencie moze pojsc cos nie tak. I bhcg wcale nie jest zlym badaniem
-
Każdy jest inny dla jednych robienie bety,, proga itp. będzie nakręcaniem się (tak samo jak robienie testów owu i mieżenie tęmperatury) a dla innych uspokajający badaniem. Trzeba to wszystko dopasować pod siebie. Na większość spraw itak nie mamy wpływu więc trzeba tak działać żeby czuć się że sobą dobrze.
malutka_mycha, Lavende86 lubią tę wiadomość
-
czekamynadzidzie wrote:Nie lubie bardzo takiego hasla. Kiedys. Nie wiadomo jak kiedys bylo, bo nie żyliśmy kiedys to raz. Dwa teraz wiele chorob da sie leczyc, kiedys dzieci z tego powodu umieraly. Kiedys wczesniaki umieraly, teraz maja sie dobrze. Kiedys ludzie ktorzy nie mogli miec dzieci ich po prostu nie mieli, teraz moga miec. Kiedys ludzie umierali w wieku 60 lat teraz średnia sie przesunela i wynosi kolo 70,80 lat. Teraz jest inaczej niz kiedys. Kiedys nie bylo telefonow i ja ktos byl ciezko. Chory to umieral, teraza jest kontakt ze swiatem i karetka przyjezdza w ciagu kilkunastu minut i wiele zyc dzieki temu mozna uratowac. Kiedys ludzie umierali na serce, teraz maja rozruszniki itp i mogą żyć. Wybacz ale po prostu nie zgadzam się z Toba.
Wiem, że teraz jest inaczej. To chyba logiczne. Zresztą powiedziałam, że na szczęście medycyna może wiele pomóc. Napisałam tylko, że poronienia były zawsze. Zdecydowana większość z nich jest przez wady zarodka na wczesnym etapie podziału i NIE DA SIĘ tego obejść. Problemy z kariotypami rodziców czy immunologią to śladowe procenty przypadków. Najczęściej jednak nic nie da się zrobić. Ostatnie badania poddają w wątpliwość nawet branie progesteronu w drugiej fazie przy niedomodze bo wyniki pokazały, że za bardzo nic to nie zmienia. No ale lekarze w Polsce masowo przepisują "bo nie zaszkodzi" i pacjentki uwielbiają coś łykać żeby mieć poczucie że coś dobrego robią. Prawda jest taka, że najczęściej jak masz poronić to nic ci nie pomoże. Nie zawsze, ale najczęściej tak jest.
-
Multiwitamina wrote:A ja od początku wiedziałam że nieregularne cykle i obraz jajnikow z pecherzykami to problem będzie. I od początku z pomocą lekarza. Żałuję jednego że nie wybrałam specjalisty od leczenia niepłodności. To może inaczej by to wyglądało. Ale nie pozbalabym Was więc i tak jest dobrze.
Ja tabletki przeszło rok temu odstawilam i zanim mi się cykle rozjechaly to minęło z 5 miesięcy. A nawet po tym czasie ginekolog nie widział pcos. Dosyć późno się dowiedziałam co można z tym robić, wcześniej przez tabletki wszystko było wytlumione -
Adry wrote:Czekamy na dzidzie ale Lavende tak ma. Jest po prostu mega pesymistką. Nawet jak beta przyrastala ok to pamiętam, że miała pełno wątpliwości. Ja też się nie zgadzam z tym co pisze ale zważając na jej charakter rozumiem
myślę że połowa wielkiej Brytanii oddałaby królestwo za możliwość swobodnego wykonania bety zamiast bazowac na testach. Ja tam jeśli będzie mi jeszcze kiedyś dane zrobię
-
Arienkas83 wrote:No i synek chory jednak. Marudny zjadł trochę kaszki, picie, dałam mu Ibufenbi Neosine i poszedł znowu spać. Mąż sam poszedł na te urodziny a ja ogarniam chatę. W poniedziałek on chyba pojedzie do dziadków. Dobrze że mu się zaczęło teraz a nie w środku tygodnia. Mąż też miał katar, ja zaś żre po 3 na raz Wit. C z rutyną od tygodnia i jakoś się trzymam jedynie trochę kaszlu mam bo mnie gilgocze gardło.
Multi udanej zabawyWspółczuję choroby i życzę zdrówka. U nas niestety kaszel jest najgorszy i jedziemy z inhalacjami 2x dziennie.
-
Adry wrote:Boże, facet i gorąca kąpiel? Toż to ewenement? Dla mojego męża kurek z ciepłą wodą można oderwać, gdyż on używa tylko zimnej. Ja już nie powiem co się z fiutkiem dzieje przy takich niskich temperaturach...
Teraz mam mega problem żeby nie brać takich gorących prysznicow , a zimą idziea zimą to tylko to i grzance mnie ratowaly
Adry lubi tę wiadomość
-
Wróbel wrote:Każdy jest inny dla jednych robienie bety,, proga itp. będzie nakręcaniem się (tak samo jak robienie testów owu i mieżenie tęmperatury) a dla innych uspokajający badaniem. Trzeba to wszystko dopasować pod siebie. Na większość spraw itak nie mamy wpływu więc trzeba tak działać żeby czuć się że sobą dobrze.
Ja w tej ciąży byłam na becie 4 razy. Zawsze to jakiś sport - chodzenie rano do laboratorium
Lekarze krzywo patrzyli na wyniki bo mówili, że z betą to różnie bywa u różnych osób i dla nich to kiepska informacja o czymkolwiek. Woleli oglądać usg. W pierwszej za to ani razu nie robiłam.
Adry lubi tę wiadomość
-
Lavende bo dobrzy lekarze wyjeżdżają na zachód a u nas zostają ciulki. Wiadomo, uogolniam ale gdybym ufala swojemu lekarzowi ( a póki wszystko było ok to go uwielbiam) to nadal byłabym w czarnej dupie. Więc też ślepo wierzyć komuś nie można, bo to nie był lekarz z przypadku tylko chodziłam do niego od lat. Ale się okazało że przy byle problemie wymieka i zwala winę na unormowana tarczyca. Jak sobie o nim pomyślę to aż się cała trzęse.
I na pewno nie jestem odosobniony przypadkiem jeżeli chodzi o zawód na swoim lekarzy. Często tutaj piszą że zmieniają lekarzy na przestrzeni lat bo nic nie potrafią zaradzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2018, 17:16
-
Na zachodzie też jest mnóstwo kiepskich lekarzy. Jak wszędzie. Są dobrzy i kiepscy specjalisci. Jednak w różnych krajach jest różne podejście do prowadzenia ciąży. W Anglii w 1. trymestrze nic nie robią żeby ratować ciąże bo może wiedzą, że niewiele da się tak naprawdę zrobić. Nie bez powodu badania robi się dopiero przy poronieniach nawykowych co jest stosunkowo rzadką sprawą.
Adry, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Haha to tak jak mój. Pamiętam jak kilka razy razem prysznic braliśmy, no mordega. On dawał letnia, ja gorąca i tak w kółko.
Teraz mam mega problem żeby nie brać takich gorących prysznicow , a zimą idziea zimą to tylko to i grzance mnie ratowaly
Pierwsza ciąża - 1. cykl, a druga można powiedzieć, że w 2.
Adry lubi tę wiadomość