Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Chodzi o gramy prawda?
Zalewa się wrzątkiem czy jakaś określona temperatura?
Dobra nakręciłam się, ale zanim zioła to najpierw i tak musze miec HSG wykonane, bo jak jajowó niedrożny to i zioła nic nie dadzą :p ale zapisze sobie na kiedyś
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Multiwitamina wrote:Tak gramy, wrzątkiem miałam normalnie.
No i do tego clo 3 tabletki.
i jeszcze mąż mi na telefon ściągną program do ćwiczeń na uda i pośladki i codziennie ćwiczyłam w tym cyklu.
Tylko wiecie co mam z tyłu głowy. Że ten test sfałszowany bo przecież nie chciał pęknąć mi pęcherzyk i torbielka właśnie zafalszowala. No ale miałam luteine i ona powinna nie dopuścić do tego.
Kurczę sama nie Wiem
Beta. Tylko to mi da pewność
Na razie leżę i się cieszę życiem. Dobrze że odstawiłam kawe2 dni temu.
Niee, nie wmawiaj sobie brak okresu, wysoka tempka, pozytywny test.. To sie wszystko składa w jedną całośćMultiwitamina lubi tę wiadomość
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
nick nieaktualnyAdry wrote:a partner jak podchodzi do tematu? rozmawiacie o tym?
dobry pomysł z tymi badaniami, daj znać co wyszło, może jest coś co zostało pominięte, niezauwazone, coś co można łatwo naprawić, ja bardzo wierzę, że w końcu Wam się uda. wytrzymaj jeszcze chociaż do wizyty w klinice, jeśli czekałaś już tak długo, to te kilka/kilkanoście dni nic nie zmienią, a wiele dobrego może wyniknąć. a powiedz mi jeszcze czy przez te 8 lat chodziliście po lekarzach, mowili cos konkretnego?
przepraszam, że tak dopytuję, ale im więcej będę wiedzieć, tym łatwiej będzie mi coś doradzić, jakoś Cię wesprzeć
Ja zawsze sama chodzilam do gina co jakis czas...zadnych badan nigdy...raz z 6 lat temu bralam luteine na skape@ ale nadal mam okres taki ze ledwo co..każdy lekarz mi wmawial ze jestem zdrowa tymbardziej ze rodzilam..byl taki czas ze z 2 albo i 3 lata nie bylam u gina...
Pierwsze badania sama wykonalam dopiero w sierpniu zeszlego roku i wyszła podwyzszona prolaktyna...ale bohe sie ze to byl wynik dużego stresu, mialam wtedy ciezki okres w zyciu. Tak czy siak bralam dostinex...lekarka sie uparla ze brak ciąży tona 100% przez to...po 2miesiacach zrobilam badania i mialam za niski poziom...po miesiącu znow zaczelo byc za wysokie, wiec znow dostinex...w grudniu odstawilam bo zle sie czulam po nim i mialam w styczniu maly zabieg zaplanowany i do tej pory byla w normie bez lekow.
Miedzy czasie bylam przebadana u endokrynologa.
Tsh i to wszystko w normie.
Jedynie Androstendion na pograniczu górnym ale w normie i powiedział ze jest wszystko ok..mialam tez 2 cykle monitorowane i bez dostinexu owulacja byla, pęcherzyk pekał, temperatura skakala po owu czyli tu wszystko ok.
Endonrynolog stwierdzil bym nie tracila więcej czasu na" podrasowywanie" wynikow bo to strata czasu i poradzil by isc do kliniki...zasugerowal nawet IVF...bo skoro tyle lat nic...wiec sie zapisalam w grudniu i 22idziemy razem bo moj wykonał w koncu badania i nie sa super, ale tez nie sa tragiczne...ciut mniejsza ruchliwość, plemnikow duzo, ale morfologia tylko 4%...zakupilam mu Fertilman Plus i duzo wit C.
Nie jest zachwycony ze musi cokolowiek brac i sie badać...ostatnio tez mielismy mega kryzys ktory chyba jeszcze trwa, ale tam chce isc ze mna bo ja jyz chcialam rezygnować...
On sam mowi ze nie wie jak mi pomóc i twierdzi ze bedzie co bedzie...ma inne podejscie niz ja...
Dzis robilam wszystkie hormony i dokupilam homocysteine....
Chce jeszcze zrobic AMH i pewnie czeka mnie HSG..pozatym mam nadzerke czeste uplawy jak nie infekcje...ostatnio bralam 20dni Iladian i sie poprawiło chyba...mam tez problem z plodnym sluzem, ale ponoc nie trzeba go widziec...choc kiedys go widywalam...
Wiele sie tu dowiedzialam i naczytalam...mam nadzieję jeszcze ze coś w końcu zaskoczy...albo ze znajdą przyczynę...
-
Dziewczyny...tak sie dobrze zapowiadało...Clo podziałało, już jestem w czasie okołoowulacyjnym, mamy z mężem się przytulać i dostałam jakiejś infekcji... ciągle coś...i już raczej ten cykl stracony, bo jak te plemniki mają przetrwać w takich warunkach niesprzyjających... wszystko ciagle pod gorke...
-
nick nieaktualnyNo wlasnie ja tych dowcipnych nie lubie dlatego lykalam doustnie ten probiotyk...
Staram sie jesc kiszonki itp itd...
Z tym in vitro wyskoczył pewnie dlatego ze chcial mnie moze sprowadzić na ziemie bym nie szukała przyczyn tylko dzialala..nie wiem...tak czy siak mnie nie stac na takie akcje..
Cv wysylam..zawoze...Pozyjemy zobaczymy.
No masz racje on ma takie podejscie....dobrze zrozumialas....albo tylko udaje " twardziela" bo widzi co sie ze mna dzieje czasem...
Wyniki beda w poniedziałek..
-
Multiwitamina wrote:Facet to facet. Nie ogarnie.
Czekałam dziś na mojego w kuchni, z nocy wracał, 6rano noga mi lata oczy zakłamane. A ten co? Przytuli? Tia. Najpierw się śmiał. Potem nachylił nad testem i mnie przedżeźnia i na koniec każe mi się uspokoić bo to wszystko nie pewne bla bla. Dopiero jak się położyłam z nim spać jeszcze to mnie pogłaskał po brzuchu. Dziś zapytamy kiedy zacznie uznawać ten fakt za coś pewnego stwierdził mądry że jak dziecko zacznie kopać...miałam serdeczną ochotę go udusić. Ale taki on jest. Ale go kocham. I tak mu zawale na głowę co mi leży na sercu. I zawsze on jest głosem racjonalnym a ja emocjonalnym
Ja bym na Twoim miejscu się chyba nie powstrzymała, udusiłabym naprawdę :p
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Adry wrote:wow , zadowolona jestes z pracy w naszej sluzbie zdrowia ?
pod wykresem masz do wyboru wydrukuj i udostepnij wykres i tam mozesz zaznaczyc. NIe ma beznadziejnych wykresow Przecież to nie Twoja wina, że waha Ci się temperatura
Nie, nie jestem zadowolona. Ogólnie lubię swoją pracę, ale personelu jest zdecydowanie za mało, więc przez to praca jest bardzo wykańczająca. Pieniądze też fatalne. Dlatego strasznie nie lubię na ten temat rozmawiać Od razu mnie nerw łapie.
A niech tam, udostępniłam w takim razie, przekonałaś mnie :pAdry lubi tę wiadomość
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Mi mierzenie już weszło w nawyk, więc mierzę cały cykl nawet i w trakcie trwania miesiączki Sporadycznie znajdzie się jakiś dzień kiedy nie zmierzę, bo zerwę się z łózka i zapomnę :p
Ostatnio to tak mi właśnie temperatura skacze, że ciężko wyłapać tą dwufazowość cyklu. Jak ovu mi wyznaczy owulację to dla mnie i tak nie jest pewnik, że ona tego dnia faktycznie była :p
Ale mimo wszystko lubię robić te zapisyAdry, Karo_89 lubią tę wiadomość
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Cześć dziewczyny, trochę Was podczytalam i chętnie się dołączę, jeśli można oczywiście?! Ja oczekuje @ jutro bądź pojutrze i nie robię sobie wielkich nadzieji w tym cyklu zreszta objawów żadnych nie mam i nawet już nie szukam.
Po krotce o mnie...11cs, hasimoto i wysoko prolaktyna (bromergon od tego cyklu) oraz SonoHSG robione 19.02 jajowody drożne choć jeden mocno poskrecany i nie wiem co to znaczy?! Armia porządna i zdrowa!
Zastanawiam się nad mierzeniem tempki od kolejnego cyklu ale nie wiem jak to ogarnąć żeby M nie zauważył, już i tak uważa ze trochę zwariowałam w tych staraniach. A ja z cyklu na cykl tracę chęci a frustracja rośnie i do tego wszyscy wokół rodzą, właśnie urodzili bądź sa w ciazy...Adry lubi tę wiadomość
34l, starania od 2017, Hashimoto
02.2018 -HyCoSy - OK
31.08.2018 - 1 IUI
27.09.2018 - 2 IUI
11.2018 - start w Novum
12.2018 -histeroskopia Ok
30.03.2019 - ICSI - 9dpt - 65,2 l; 11dpt - 220 -
Dziękuje bardzo za wszelkie informacje. Chyba faktycznie powiem mu co i jak choć do tej pory owu wypadała mi miedzy 13-15 dc z 27-29 dyniowymi cyklami wiec trochę się zastanawiam czy w ogóle jest sens.
Ja do tej pory bawiłam się w sport a teraz zaczynam normalne życie, praca w własnej firmie generalnie za
Komputerem i trochę w trasie także od dwóch lat nowe życie! Mam 33 lata i trochę martwię się przedłużającymi się staraniami.
Bromergon biorę od 6dc i w 3 dniu kolejnego mam powtórzyć badanie prolaktyny czyli pewnie w poniedziałek!
Fajnie ze tu Jestes i plamka i reszta bo taka pozytywna energia od Was bije!Adry lubi tę wiadomość
34l, starania od 2017, Hashimoto
02.2018 -HyCoSy - OK
31.08.2018 - 1 IUI
27.09.2018 - 2 IUI
11.2018 - start w Novum
12.2018 -histeroskopia Ok
30.03.2019 - ICSI - 9dpt - 65,2 l; 11dpt - 220 -
Adry wrote:przeciez temperatura organizmu waha się w ciągu dnia, trzeba zawsze mierzyć o stałej porze, bo inaczej wychodza bzdury.
"Bardzo ważne jest przestrzeganie zasad pomiaru podstawowej temperatury ciała. Jakiekolwiek odstępstwa od zasad mogą zaburzać analizę wykresu.
Pomiar powinien być dokonany każdorazowo tym samym termometrem, w tej samej okolicy ciała (w ustach, w odbycie lub w pochwie).
Temperatura powinna być mierzona o tej samej porze dnia, po przespanej nocy (co najmniej 3 godziny snu), przed porannym wstaniem z łóżka (każdy ruch może zaburzyć pomiar)"
jeśli danego dnia, nie masz mozliwosci pomiaru to zaznaczasz, zeby wykres nie bral go pod uwage. dlatego masz takie wahania
jak zaczniesz mierzyc o stalej porze, to kropki beda zapelnione, teraz sa puste co oznacza, ze pomiar nie bedzie brany pod uwage jako wiarygodny przy wyznaczaniu owulacji
"Jak mierzyć temperaturę pracując na nocną zmianę?"
To jest artykuł z ovufriend i o tym czytałam też gdzieś indziej
Takie mierzenie temperatury jest trudniejsze, ale nie jest niemożliwe Mimo wszystko daje mi to jakiś ogólny pogląd sytuacji I nie raz było w cyklu widać ten skok temperatury
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc) -
Zreszta na najbliższej wizycie u ginekologa będę o tym moim trybie pracy rozmawiac jeśli lekarz mnie poprze, a pewnie to zrobi to postaram się w pracy o rezygnację z nocek na czas starań
Niby prolaktyne mam w normie (jeszcze) ale jak zrezygnuje z nocek to pewnie bardzo dobrze to na organizm wplynie
28.04.2020
2940 g 54 cm Szczęścia
01.2021 puste jajo (* 8 tc)