Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie wiem, może w małych miejscowościach personel sobie tak pozwala. U nas jest szpital położniczy wojewódzki i serio nie wyobrażam sobie tam takich tekstów. Nigdy tam nic chamskiego nie usłyszałam. Teraz łatwo złożyć skargę lub obsmarować szpital w necie, a oni raczej starają się trzymać poziom. No i warunki tam też ok bo wszystko wyremontowane i nowe. Różnie bywa. W miejscowości z której pochodzę jest mały szpital i średnie ma opinie. Tam bym się trochę obawiała rodzić mimo, że koleżanki rodziły i było ok.
-
A powiem Wam, że sporo się należałam w położniczym i pacjentki też są niezłe. Niektóre są roszczeniowe i wszystko wiedzą lepiej od lekarza bo w Internetach wyczytały. Potrafią się wykłócać o CC i inne rzeczy. Niektóre ubierają się i idą w miasto na kilka godzin mimo, że nie wolno, a potem położna takiej szuka bo musi zrobić KTG. Później taka przychodzi i mówi, że są dla niej niemili. Jedna to była dobra. Przyszła skontrolować cukrzycę na 3 dni i okazało się, że musi zostać bo ma złe wyniki i spore nadciśnienie. Powiedzieli jej, że to zagraża dziecku itd, a ona do nich, że chce się wypisać na własne życzenie bo jej się w szpitalu nudzi. Ordynator przyszedł i ją przekonywał żeby została, a ona, że nie bo nie wysiedzi w szpitalu. Taka młoda - około 20 lat mogła mieć. Masakra. Oni i tak mają anielską cierpliwość. Każdy kto pracuje z ludźmi wie jakie to ciężkie.
-
A mogę zapytać z jakiego powodu nie chcesz karmić? Pytam z ciekawości.
Moja córka nie była karmiona z piersi bo nie umiała z niej jeść mimo usilnych starań i po miesiący była już tylko na MM także ja tam nic nie powiem. Z tym, że ja chciałam katmić tylko nie wyszło. Ludziom nic do tego jak kto karmi.
A ze szpitalami to trzeba posprawdzać opinie, popytać i wybrać jakąś w miare dobrą opcję. Każdy ma inne doświadczenia.hipisiątko lubi tę wiadomość
-
Powiem Co Hipi, że dobrze, że nie policzyłam ile wydałam na MM przez ten czas. Ile poszło do zlewu. Nie jest to tania sprawa. No i to rozrabianie po nocach, wyparzanie butelek. Wolałabym dać cycka. Taniej i wygodniej. Są plusy i minusy. Plusem było, że każdy mógł nakarmić dziecko, mąż czy mama. No i że cycki mi nie opadły do kolan
hipisiątko lubi tę wiadomość
-
hipisiątko wrote:Pieniądze są sprawą drugorzędną dla mnie. Ja już nawet przestałam liczyć ile wydałam na leczenie i co bym mogła mieć do tej pory. Niestety czasem na niektóre sprawy mamy niewielki wpływ albo wcale go nie mamy.
Krystyna123, hipisiątko lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry. A moje dziecko od wczorajszego wieczora gorączka
Dziś już "furczy" jej w nosie i pokaszluje. Czekamy co się z tego wykluje bo narazie to nawet nie ma sensu iść z tym do lekarza. No i wczoraj miała lekkie rozwolnienie i mówiła, że ją brzuch boli. Podejrzane bo nie zaczyna się jak przeziębienie... Ta temperatura 38,3. Ech. A mąż wyjeżdża jutro na 3 dni.
-
Adry, no właśnie trochę się martwię bo dziwne ma te objawy. Zazwyczaj był gil do pasa i niższa temperatura, a teraz jest dosyć wysoka. Przed chwilą 38,5 i już podałam Kidofen. Nie je bo mówi, że będzie wymiotować. Jak tylko zaczyna jeść to ma ataki kaszlu. Siedzi w leżaczku zmarnowana i pije herbatę z melisy. Narazie nigdzie nie idę bo co lekarz poradzi. Trzeba zobaczyć co się z tego wykluje. Na tym etapie to ciężko powiedzieć.
Już nawet podejrzewałam ZUM bo rok temu miała i jedynym objawem była właśnie gorączka, ale twierdzi, że nic jej nie boli i sika normalnie jak zwykle, bez bólu. Sama już nie wiem. Poczekam do jutra, a jak dalej będzie gorączka to do lekarza. -
nick nieaktualny
-
Może chwilowe, a może coś się zaczyna.
Szkoda, że u Ciebie @
U mnie chyba już po owu (jeśli była). Temperatura powoli ma się ku górze. U mnie nigdy nie ma dużego skoku tylko raczej stopniowy. W sumie w tym cyklu w ogóle mi nie zależy na ciąży. Odechciało mi się totalnie. -
nick nieaktualnyLavende86 wrote:Może chwilowe, a może coś się zaczyna.
Szkoda, że u Ciebie @
U mnie chyba już po owu (jeśli była). Temperatura powoli ma się ku górze. U mnie nigdy nie ma dużego skoku tylko raczej stopniowy. W sumie w tym cyklu w ogóle mi nie zależy na ciąży. Odechciało mi się totalnie.
Ja nigdy temperatury nie mierzyłam,nawet nie wiem zabardzo jak to robić? Powiem ci,że ja już też tak o tym nie myślę.Za każdym razem kiedy dostaje @to już mnie tak nie rani... będzie co ma być.Mi widocznie nie jest dane mieć 2 dziecka. -
nick nieaktualnyAdry wrote:Evell,szkoda, że znowu @. U mnie też się rozkręca i to drugi raz dużo za wcześnie niż powinna, może jakaś menopauza mnie łapie...
Też planuję zrobić nadania na IO, ale ciągle jest mi nie po drodze. Może w przyszły weekend się uda. Daj znać jak wyszły u Ciebie.
Ja jutro idę po skierowanie na IO. Bo ja mam takie przeczucie ze mogę to mieć,a przynajmniej będę wiedziała na czym stoję, który masz dc ?
Ja @ mam zazwyczaj co 28 dni ale w tym cyklu mam 30.... oby mi się @ nie przedłużyła jak w tamtym cyklu miałam prawie 8 dni ,a zazwyczaj mam 4 ehhh. ..