Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Nefre
Wynik mam mieć po południu internetowo, więc będę zaraz sprawdzać co jakiś czasJa też mam tylko jedną taką koleżankę i dlatego jej dziecko mi w ogóle nie przeszkadza, wręcz je lubię
A tak to jak mam słuchać non stop tylko o tym, to aż się odechciewa
Po prostu nudzi mnie to. Ja też ludziom nie truję non stop o moich staraniach itd.
To nie jest żadna kara, nie myśl tak. Niektórzy wcale nie chcą mieć dzieci i nie lubią ich a zachodzą w nieplanowane ciąże...
Adry
Domyślam się, że ze swoim to zupełnie inne uczucia. Ma się więcej cierpliwości pewnie. Choć i to nie zawsze jak się domyślam
Ciężko pewnie z takim perfekcjonizmem... Dużo niepotrzebnego stresu. Ale to nie da się tak na pstryknięcie zmienić podejścia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 11:01
-
Dzień dobry dziewczyny.
Evell, dobrze, że dałaś radę na tej krzywej. Trzymam kciuki żeby dobrze wyszło. Tobie też Nefre
U nas trochę wyszlo na prostą. Mała była u kontroli i niby jest już ok. Nie musi brać antybiotyku tylko jeszcze inhalacje i tyle. Do piątku jeszcze ma siedzieć w domu. Za to ja chora. Ból gardła + katar. Wzięłam wolne do piątku. Mam nadzieję, że mi przejdzie to cholerstwo.
Też czekam już na @. Ma być w piątek jakoś. O dziwo nic jeszcze nie czuję żeby się zbliżała. Niw chciałabym teraz zajść bo boję się, że ta choroba mogłaby zaszkodzić i znowu byłyby problemy. Swoją drogą ciekawy temat jak tak pomyślałam. Co jeśli po owu i staraniach w tych 2 tygodniach do @ zachorujemy?? Jak myślicie? Tego przecież nie da się zaplanować/uniknąć. Sama nad tym kminię. Niby to tylko przeziębienie ale kto wie...
Frida - nie musisz lubić wszystkich dzieciJa też tak nie mam. I też unikam matek z niemowlakami mimo, że mam dziecko. Zawsze gdzieś tam głęboko zazdrość jest. Za to jak posiedzę z siostrą i jej małym to za każdym razem odechciewa mi się tej ciąży bo sobie przypominam ile to pierdzielenia się i ile zachodu. Zabawiam go i noszę jakiś czas po czym znudzi mi się i chcę się go pozbyć oddając mamie lub komukolwiek
Najgorsze, że człowiek ma w głowie idealny obraz jak wygląda macierzyństwo i dlatego tak bardzo tego chcemy, a to wcale tak idealnie nie jest
Frida91 lubi tę wiadomość
-
Uff dziewczyny to widzę, że nie tylko ja taka jestem "nieczuła"
No tak, na pewno ciężko w praktyce postępować tak, jak się zakładało nie mając dzieci. Też jestem za tym, żeby wszystko tłumaczyć, nie robić na siłę, "bo ja tak mówię i koniec". Chciałabym wychować myślącego człowieka, który robi coś bo wie dlaczego, a nie bo boi się matki czy ojca...
Błędów na pewno się nie uniknie. Ja pamiętam wiele rzeczy z własnego dzieciństwa i chociaż tych błędów chciałabym uniknąć. Ale pewnie wymyślę swoje własne
Zozo dokładnie. Nei rozumiem takich bab, które non stop wychwalają swoje dzieci jakie to one nie są genialne... Normalnie już w wieku 3mcy recytowały Pana Tadeusza i rozwiązywały skomplikowane równania matematyczneTo jakaś taka głupia rywalizacja, czy leczenie kompleksów? Nie mam pojęcia.
Niedawno spotkałam się z dawno niewidzianym kolegą, on uparł się, że na to spotkanie koniecznie musi zabrać swojego 3-4 letniego synka, żeby mi się nim pochwalić. No nie bardzo to rozumiem, bo dawno się nie widzieliśmy, umówiliśmy się na wieczór a on ciągał po mieście tego biednego dzieciaka. I non stop gadał o nim/ z nim, odpowiadał na wszystkie jego pomruki i już serio miałam tego dość. Dał mu w końcu telefon, żeby go czymś zająć, myślałam, że w końcu pogadamy, a on ogląda razem z nim bajkę i komentuje... No ludzie, naprawdę niektórzy to już świata nie widzą i sensu życia poza dziećmi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 11:28
Lavende86, Zozo lubią tę wiadomość
-
Mnie zaskakują znowu te problemy z dzieckiem. Nie spodziewałam się tego. Jestem perfekcjonistką i denerwuje mnie to, że nie jest idealnie. Teraz np. mała ma etap buntu/złości. Bardzo często się denerwuje. Potrafi być dla mnie nimiła bo się zdenerwowała. Powie mi "Idź sobie", "Nie chcę Cię", "Tylko tatusia kocham" i takie inne teksty i ja to biorę do siebie. Wszyscy mówią, że przejdzie jej i po co się przejmuję, ale matka zawsze się przejmuje. Ja zawsze wszystko przeżywam.
Kuzynka też mówiła wczoraj, że z synem ma problemy. W przedszkolu go odesłali do psychologa bo niby nie słucha i nie umie usiedzieć w miejscu. Psycholog stwierdziła, że z nim jest wszystko ok. Moja kuzynka zapłaciła jej żeby poszła do przedszkola i go obserwowała to babka zjechała przedszkole, że dzieci małe mają za dużo zajęć siedzących i ona sama nie mogła wysiedzieć, a co dopiero energiczny czterolatek. No i tak to jest. Ale to przedszkole prywatne, takie ą ę. Angielski, rosyjski, chiński jeden po drugim. Masakra. Mając dziecko trzeba być gotowym na takie problemy niestety. -
U mnie juz pomalu zaczyna sie stres przed czwartkowym usg
musze sie czyms konkretnym zajac bo za duzo rozmyślam
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Lavende86 nie dziwię się, pewnie każda mama by się przejmowała takimi słowami. Ale to naprawdę tylko etap przejściowy, mała tak mówi w złości, ale na pewno tak nie myśli. Możesz też tłumaczyć jej, że jest Ci smutno, przykro kiedy mówi Ci takie rzeczy. Że bardzo ją kochasz. W końcu ten etap złości minie.
Czarnulka a jak się czujesz ogólnie? Wszystko w porządku?Lavende86 lubi tę wiadomość
-
Adry wrote:Kochana, nie masz na nic wpływu. Nie stresuj się, jestem pewna, że wrocisz do nas z dobrymi wiesciami
Adry lubi tę wiadomość
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Adry wrote:Czytałam 15 razy... "kolegą"?
no żeby chłop był taki wywalony w kosmos to się jeszcze nie spotkałam
Normalnie aż niesmaczne to było jak on latał i gadał do tego dziecka, tak się pieścił. Niby rozmawia ze mną, ja coś mówię a on co chwilę odpowiada małemu, komentuje bajkę... I nie wiadomo potem czy w ogóle słucha, czy tylko małym jest zajęty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 11:40
Adry lubi tę wiadomość
-
Frida91 wrote:Lavende86 nie dziwię się, pewnie każda mama by się przejmowała takimi słowami. Ale to naprawdę tylko etap przejściowy, mała tak mówi w złości, ale na pewno tak nie myśli. Możesz też tłumaczyć jej, że jest Ci smutno, przykro kiedy mówi Ci takie rzeczy. Że bardzo ją kochasz. W końcu ten etap złości minie.
Czarnulka a jak się czujesz ogólnie? Wszystko w porządku?
Z objawow to tylko ból piersi zostal ale nie jest to bol ciagly tylko np chwile bola chwile nie pozniej znowu bolą itd.
No i wydaje mi sie ze od 2 dni znow zmeczenie wrocilo . Brzuch sporadycznie zaboli . Ciutke czesciej chodze siusiu .. wcześniej jak sie kladlam to do rana wytrzymywalam a teraz z raz w nocy musze isc .. no i chyba łatwiej sie dwnerwuje
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Czarnulka no to chyba nieźle
Mdłości nie masz? A jak przechodziłaś początki szczęśliwej ciąży?
Nefre nie przejmuj się ja mam to samo... Też rażą mnie te wszystkie rzeczy o których napisałaś. Chciałabym spróbować swoich sił a niestety nie mogę póki co. Szkoda mi też, że chciałam być młodą mamą, która szybko wróci do formy, będzie miała dużo sił, a już raczej aż tak pięknie to nie będzieNo ale w końcu musi się przecież udać...
-
Adry wrote:może on sobie rekompensuje złą relację z żoną tak bardzo przytłaczając to dziecko. Dziwny układ.
Ostatnio rozmawialiśmy z męzem o wyjeździe do włoch i to ja go przekonywałam, że powinniśmy pojechać tylko we 2, kiedy on chciałby we 3chyba też wyrodna ze mnie matka
Z jednej strony może rekompensuje sobie ich kiepskie relacje a z drugiej jeszcze bardziej psuje się ta relacja, skoro dziecko ciągle jest w centrum wszystkiego.
Ja nie myślę, że jesteś wyrodna, czas tylko we 2 jest super cenny i myślę, że jeśli jest tylko możliwość to trzeba czasem go tak spędzać dla dobra małżeństwa -
Nefre
A nawet jak zrobisz to świat się nie skończyNie przewidzisz wszystkiego. Nawet psa nie ułożysz sobie idealnie tak jakbyś chciała a co dopiero małego człowieka
Nie myśl o tym, zeby innym coś pokazywać
Nie o to w tym wszystkim chodzi.
Nefre_ ms lubi tę wiadomość
-
Frida91 wrote:Czarnulka no to chyba nieźle
Mdłości nie masz? A jak przechodziłaś początki szczęśliwej ciąży?
Nefre nie przejmuj się ja mam to samo... Też rażą mnie te wszystkie rzeczy o których napisałaś. Chciałabym spróbować swoich sił a niestety nie mogę póki co. Szkoda mi też, że chciałam być młodą mamą, która szybko wróci do formy, będzie miała dużo sił, a już raczej aż tak pięknie to nie będzieNo ale w końcu musi się przecież udać...
W poprzedniej ciazy oprocz zmeczenia i bolu brzucha do samego rozwiazania i plamienia do 9 tyg poznije mialam w 11 tc krwotok to objawow praktycznie nie mialam piersi tez raz bolaly raz nie ..
Ale wtedy nie bylo wlasnie objawow wiec nie miala co zaniknac a teraz te mdłości w 8tc znikly . No i brzuch prawie nie boli a wtedy dzien w dzien bolal
Co do bolu brzucha to w obecnej ciazy bolal dzien w dzien do 8 tyg zakonczyly sie jak.mdlosci przestaly byc ..
Teraz sporadycznie zaboli ale sobie to tak tlumacze ze moze juz jest wszystko rozciagniete to moze nie boli .. w srode zaczynam 11 tcWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 11:55
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Adry, tu akurat jest inna sytuacja bo w dużym mieście mieszkają i dostać się do państwowego przedszkola to cud. Nue dostali się i musieli dać prywatnie. Kuzynce nie zależy na tych zajęciach i teraz chciałaby go przenieść do innego przedszkola, ale on nie chce bo ma już tam kolegów i się przyzwyczaił.
Nefre - doskonale Cię rozumiem. Też tak miałam. A teraz zazdroszczę jak innym dzieciom matki mogą dać rodzeństwo i zazdroszczę drugiego dzieckaCzłowiek ma takie skłonności.
Moja córka często złośliwo komentuje. Np. wyrwie mi coś z ręki i mówi że ja nie mogę tego dotykać. Upominamy ją i często kończy się awanturą i jej napadem złości. Jest konsekwencja, a mimo to ona cały czas nas testuje. I to od niedawna się zaczęło. A ta choroba teraz to już zaogniła sprawę. Dziś z nią rozmawiałam i pytam dlaczego jest niemiła dla mamy, a oba na to "Bo mnie katar męczy". No to tłumacze jej, że mnie też męczy, a nie jestem taka dla niej to uśmiechnęła się i niby zrozumiała, ale na ile? -
Czarnulka myślę, że nie ma co się doszukiwać znaczenia tych wszystkich objawów. Niektóre kobiety wcale nie maja mdłości, albo mają krótko. Myślę, że samo z sobie to nie objaw czy wszystko jest ok czy nie. Niedługo wszystkiego się dowiesz i na pewno poczujesz ulgę. Pamiętaj, że nerwy Ci nie pomagają
Wiem, że łatwo mówić... Ale najlepiej to właśnie zająć się czymś i nie myśleć za dużo, nie analizować każdego objawu.
Ja też teraz szczypałam się co chwilę, żeby sprawdzić czy cycki mnie nadal bolą, czy może już mniej... A w sumie czy cokolwiek to oznacza?czarnulka24, Lavende86 lubią tę wiadomość
-
Adry wrote:A czy mówisz jej kiedykolwiek, że jest Ci bardzo smutno kiedy tak mówi i tak się zachowuje? Może warto zwracać jej uwagę za każdym razem jak ochłonie i tłumaczyć, że jej z pewnością nie byłoby miło, gdybyś powiedziała, że wolisz przytulać jej kuzyna i z nim spędzać czas niż z nią. Wybuchowy chakarter ciężko opanować, ale można spróbować podyskutować na spokojnie. Myślę, że 3 latka już bardzo duzo z takiej rozmowy wyniesie.