Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNefre_ms lepiej jak sam pojedzie.. To jest takie w sumie dziwne, ja na Jego miejscu bym to sama wolała załatwić, ale ja to ja..
Adry jakbyśmy "zaszli" to pewnie by nawet na badanie nie poszedł.. ale nie wychodzi to się w końcu udało Go na badanie namówić..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 15:39
-
nick nieaktualnyTo tak jak u nas, On ze mną jeździ, ja też pojechałam, ale generalnie to lepiej moim zdaniem jak facet od początku do końca sam to ogarnia.. Ale to moje zdanie. Jak będzie trzeba to znowu pojadę i razem ogarniemy. To niech też weźmie dla mnie - te wyniki
-
nick nieaktualny
-
Nefre palne Cie za nabijanie się z mojej pralki
ale powiem Wam że jest zarabists, zwłaszcza że ostatnia chyba z 10 lat miała więc w sumie żadnych istotnych funkcji. A ja uwielbiam nowe gadżety wszelkiej maści więc już nawet ta pralka mnie cieszy zwłaszcza że nie uśmiechał mi się Pranie w rzece
Nefre a po co Ci ubezpieczenie od śmierci, przecież i tak z tego nie skorzystasz. A po drugie to nie jest operacja na otwartym sercu więc luz.
A ja bym wybrała sposób po środku. Nie ma się co cackac z facetem ale też nie tak ostro jak Multina każdego trzeba mieć swój sposób, to tak jakby przyszedł mega wkurwiony z pracy a my mu dowalamy jeszcze jakaś informacja. Ja najgorsze zawsze zostawiam na weekend jak jest zrelaksowana, gra sobie w te gry swoje i słucha mnie tylko jednym uchem
-
Ag ja ci powiem to co powiedziałam mojemu jak się martwił o wyniki (w rezultacie okazało się że jest ok. ale była chwila załamania bo morfologia 3%, ale pozostałe parametry dobre), wystarczy 1 prawidłowy żeby Cię zapłodnić, a wiaminki niech łyka, zawsze trochę poprawi szanse. Sama wiesz najlepiej jak go pocieszyć ale skoro wszystkie się wtrącają to ja: przytulić, dać kielicha i kopa żeby o witaminach nie zapominał. A teraz olej wszystkue rady i rób co ci serce dyktuje. Będzie dobrze.
Cześć Adry , wreszcie jesteśNefre_ ms, Adry, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
My najpierw robiliśmy badania nasienia w normalnym laboratorium i wyniki były dobre, a teraz okazuje się, że było to wyrzucenie pieniędzy, bo w klinice morfologia 1% i słaby ruch postępowy.
Widzę, że siekły go te wyniki mocno. W przyszłym tygodniu ma badania HBA, MAR i chromatynę.
Dla mnie raźniej jest, jak razem jeździmy na badania. Mnie "seks z USG" mniej krępuję, jak jest obok mnie. -
Ag 1988 a tak zapytam jesli mogę- nie bierzecie pod uwagę in vitro jc? Bo kojarze, że pisałaś, że nie?
Właśnie - historie miłosne poprosze !Starania od 2017r.
1 IVF maj/czerwiec 2019
4 zarodki 4AA 4BB 4BB 3.
1-Transfer 4AA
Test 06.07 - Bhcg<1.
2-Transfer odwołany-krwawienie w 15dc.
3-Transfer 4BB +assisted hatching+embryoglue
Test 21.09 -Bhcg 486
Test 23.09 - Bhcg 1076
USG 04.10 -
12.10 krwawienie. Poronienie zagrażające? Leżing zawodowy
31.10 - koniec leżingu !
21.11-USG prenatalne - syn?
12.12 - nawrót plamienia. Leżing.
11.01-usg połówkowe. syn ! 350g szczęścia.
23.03- 1660g ślicznego bobasa
27.05 3300g 54 cm - Misio
4 -transfer " 4AB "13.01
Bhcg <0.1
5 - 4ty ostatni transfer blastki "3" 13.10.2023
Bhcg 472 -
Ciekawe jak tam Czarnulka?
Cześć Adry. Nie mam za krótkiej szyjki bo by mi lekarz dał do szpitala i zakaz chodzenia do pracy.Mam 36mm. Generalnie pierwszy raz mierzył usg dopochwowo. Wcześniej palpacyjnie i niby wtedy było 48 mm, tak mam wpisane w karte. Jakoś nie wierzę takiemu pomiarowi na dotyk, przecież linijki tam nie wpychał
Także kij wie jaka wcześniej była. Mówił że najlepiej jest od 40mm. Internety piszą że poniżej 25 zakładają szew albo pessar. Generalnie mogę chodzić do pracy - ustaliłam sobie od 9-12
Mam więcej leżeć niż siedzieć i nie dźwigać i nie seksować się.
I luteina do środka i tyle.
Sama jeszcze pakuję sobie więcej magnezu. Następna wizyta za 3 tyg, w tym czasie mam zrobic 2gie prenatalne. Lavende pisała że w II trym miała od 2,5 do 30 mm i lekarz nic nie kazał robić z tym także nie panikuję.
Aha i Maluch waży 200g i widać siusiakaAczkolwiek jeszcze jajek nie widać to mówi że nie na 100%.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 16:57
Adry lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyArienkas83 no pięknie Maluszek kochany!
Promyk89 póki co myślę, że byłoby to dla nas za ciężkie ... żebyśmy tego nie udźwignęli, skoro ja już tak "wariowałam" przy stymulacjach, robiłam bety itd.. to raz a dwa, finansowo to jest kosmos.. inseminacja (prędzej) ale też mój Mąż by się musiał w to bardzo zaangażować.. bo teraz to tak mam mieszane odczucia.. zresztą świadczy o tym fakt, ile się musiałam naprosić o to zrobienie badania.. -
nick nieaktualnyNefre_ms nie będzie.. Wrócił do domu i nie ma tematu.. Zagadałam o suplementach .. i echo.. "Wyluzuj..".. Także Dziecka to my raczej nie będziemy mieć.. Ok, zostaje nam jeszcze cud, albo ukrywanie suplementów w jedzeniu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 18:38
-
nick nieaktualny
-
Agg mnie takie gadanie wkurza strasznie. To my baby nogi rozkładamy, nieraz na stole operacyjnym się kładziemy też bierzemy leki a on nie chce brać paru tabletek. Sory ale jego penisa i klejnotów nikt nie ogląda co miesiąc więc takie gadanie jest śmieszne. Daj mu czas ale też porządnie z nim pogadaj, kawa na ławę.
Zozo, Ag1988, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
Zozo ja tak samo... Kurde cackac sie nad nimi i brac cala odpowiedzialnosc na siebie... Oni nie czytają jak my mamy sie wspomagać i to na naszej glowie i jeszcze nimi sie przejmować... Rozumiem ze ich meskosc to drazliwy temat ale dla nas to moze nie?? Ktoras z nas lekko i na luzie traktuje brak owulacji? Tez to słabe a nikt nam tegp nie wynagradza.
No owszem faceci sa wsparciem nie powiem ze nie no ale ta odpowiedzialność na ogol jest po naszej stronie a nie wiem w sumie niby dlaczego.Ag1988, Arienkas83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTa cała sytuacja mnie dołuje.. Zastanawiam się jak sobie poradzę jako "samotna matka" w małżeństwie...
bo skoro teraz są takie jazdy, to z dzieckiem? Przecież dziecko to jest dopiero wyzwanie (nie mam, ale tak sobie myślę,że to jest zajęcie prawie 24/7..) ...
-
Mi też było smutno że moj zdrowy i Moze z inną nie miałby takich problemów. No ale nigdy nie dal mi tego odczuc. Trzeba sie wspierać a nie tylko zwalac odpowiedzialnosc na kogoś.
Ag musisz pogadac z tym swoim czego on w ogóle chce. Bo to serio mozna stracić cierpliwośćArienkas83, Ag1988, Adry, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTrzymajcie kciuki żeby mi się udało z nową pracą! Może jak ja odpuszczę temat, to sam do tego dojdzie, że jednak chce i będzie w tym kierunku w końcu coś robił... On tak lubi.. I wtedy będzie się wielce chwalił, że to dzięki Niemu, bo tak się starał.. To jest na tej zasadzie, że jak ja coś mówię, to "nie", ale jak On to samo mówi za powiedzmy kilka dni, to jest to "super" i "On wymyślił.."
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 19:45
-
nick nieaktualny