Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Mala jest ze mna ale i tak jej nie moge sama wzoac bo jeszcze mnie nie pionizowali. Glodna i niewyspana generalnie. Cieszę sie ze malutka juz ze mna tym bardziej ze bylo na koniec ojrecona pepowina dwa razy ale powiem Wam ze zdarzylo sie dokładnie to czego sie balam. Oksytocyna przez caly porod, brak postepu. Mega meczarnia a na koniec cesara ktorej baaardzo nie chcialam.
Najważniejsze ze malutka juz jest.
Wrobel ja mocno trzumam kciuki i wierze ze uda Ci sie sn. Dobrze ze wybralas ten szpital. Ja się czulam zaopiekowana.malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Beatrix - no to faktycznie niefajna opcja. Wiele moich koleżanek tak miało więc ta położna chyba mało widziała
No nic, najważniejsze, że już po wszystkim i teraz możesz o tym zapomnieć. Z dnia na dzień poczujesz się lepiej. Ja 4 dnia już fajnie śmigałam. Najgorszy początek i wstać.
-
Beatrix miałam podobnie. Z tym że u mnie szło szybciej bo o 2giej wody,potem oksytocyna. Skurcze parte gdzieś koło 9tej się zaczęły i po 2h cesarka bo nie schodził w dół. Szczerze to ja się cieszyłam na tą cc bo byłam wymęczona skurczami i parciem i bałam się już o synka.
Najważniejsze że malutka z tobą cała i zdrowa. Po cc troszkę dłużej się dochodzi do siebie ale dasz radę.Mnie szybko przestało boleć. Jak chcesz karmić to przystawiaj małą żeby ruszyło i laktator pomocny też po cc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2019, 13:35
-
Wróbel wrote:Założyli mi cewnik foleja (tak się chyba to pisze) i leżę pod ktg. Trochę się ruszyło i jest szansa na SN. Brzuch boli jak przy paskudnym okresie. Mówili że tak ma być więc się nie martwię.
Beatrix, jejku współczuję Ci bardzo. Tak się męczyłaś i crsarka...
Cześć Iseko.
Podejrzewam że dziś albo po północy urodzisz. Bóle okresowe to właśnie to na początku.
-
nick nieaktualnyChyba mi posta nie zamieściło...
Beatrix obyś szybko doszła do siebie! dużo zdróweczka
Wróbel- kciuki cały czas za Was!
Adry, Zozo, to niech Was tam dziś na bóstwo zrobią
Ja pierwszy dzień na opiece, pomimo tego, że biegam góra- dół itd (może trochę schudnę?) to już dużo lepiej, bo w domu no i jakieś 2 tygodnie nie będzie mnie w pracy jupi!!! (niestety już mnie bombardują smsami... no cóż.. po tej akcji jeszcze bardziej ich wszystkich nie cierpię...)
Także pozdrawiam jako Pielęgniareczka -
Multiwitamina wrote:Chyba nie takie straszne to cc.
A co jak malutka zacznie płakać teraz , a Ty nie możesz wstać? Przyjdą bez problemu? Mam milion pytań do w głowie. .. A Ty biedna wymeczona. Przepraszam.
Boję się chyba cc , że nie będę mogła się młodym zaopiekować.. strach się bać nieznanego
To jest ten problem po cc. Na początku nawet ruszanie głową boli. Synek płakał a ja się ruszyć nie mogłam ale położne szybko przybiegały i się zajmowały. W pierwszą noc był zabrany ode mnie. O drugą poprosiłam bo nadal z ruszaniem kiepsko ale i tak nie spałam bo ruch na sali i światła, trzecią był ze mną-masakra bo ssać nie chciał. 4rtą wylądował na fototerapii z żółtaczką i wtedy się w końcu wyspałam po porodzie a potem do domu. I tak nas szybko puścili jak na wcześniaka,długo miał żółtaczkę.
-
Nefre gdzie Ty te pokrzywy teraz znalazłaś?
Ja sobie właśnie rozpisałem listę porządków, zaczynam od poniedziałku. Ostatnie dni nie robiłam nic tylko po szpitalach latalam więc teraz biorę się za mieszkanie, nie będzie do tego głowy później.
A przy okazji może dzięki porządkom nie będę musiała czekać do 40 tc.Evell, Multiwitamina lubią tę wiadomość