Jak przekazac radosna nowine przyszlemu tacie :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
ewelina25 wrote:Witam dziewczyny
zakladam ten temat poniewaz nigdzie tu nic takiego nie znalazlam..
Przepraszam, że zwracam Ci na to uwagę, ale tu mamy wątki dla starających się (taka natura "sprzątaczki" się we mnie odezwała )biedronka1982 lubi tę wiadomość
-
Milo tak sobie pofantazjowac, umila to oczekiwanie Poza tym jak sie poczuje cos tak mocno, ze wydaje sie realne , to za chwile sie spelnia, doswiadczylam tego w wielu przypadkach:D
magdzia26 lubi tę wiadomość
25.09.2015 urodził się mój ukochany Dawid
mój Aniołek 15.02.2014 r. (8tc)
mój Aniołek 01.06.2014 r. (6tc)
Św. Dominiku czuwaj nad nami... -
pomysł o którym napisałam został wymyślony przeze mnie dla mojej bratowej,byłam przy tym i faktycznie aż sie popłakałam razem z nimi
natomiast ja odbierałam wynik bety razem z niemałżem (jeszcze wtedy) namówiła mnie mama na badanie bo zasłabłam,zrobiłam badanie a wynik miał być za godzinę pojechaliśmy obejrzeć zmówiona na za 2 miesiące salę weselną i wróciliśmy po wyniki a tu:
Ja: przepraszam czy mogłaby Pani pomóc mi zinterpretować wynik??????
Ona: No wyniczek jest pozytywny...
Ja:..................nie mogłam uwierzyć,bo się nie spodziewałam kompletnie
i w ten oto sposób przekazanie informacji wymyślonym sposobem nie mogło mieć miejsca z labolatorium zostałam wyniesiona na rękachPaula55, sensi, Giussta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiania Basia wrote:Ja mojemu mężowi kupie największą flaszkę whiski jaka znajdę w sklepie
Saramago lubi tę wiadomość
-
Z córą kupiłam piłkarskiego bodziaka z napisem "Polska" i na ładnej kartce napisałam, że mu gratuluję, że zostanie tatą Po bodziaku w ogóle nie wiedział o co chodzi, ale po kartce mówił, że aż miał motyle w brzuchu Tym razem niestety wstawałam przed nim, bo wożę córcię do żłobka i jak zrobiłam test to jak wszedł do salonu to od razu zapytał "co jest?", nie uwierzył jak powiedziałam, że nic i pytał dalej - no chyba miałam głupi uśmiech na buzi, bo on się zaczął śmiać, że przecież widzi (a byliśmy oboje na 100% pewni, że nici z tego, więc nie rozumiał co się dzieje), no i się przyznałam (mówi, że to te same motyle i bez kartki:) )
A co planowałam na teraz? Że jak odbiorę betę to kupię kartkę co by miał taką samą pamiątkę i podejdę do niego, że mnie brzuch swędzi, podniosę koszulkę a tam będzie napis "Cześć Tatuś, do zobaczenia w czerwcu" - ale nie wyszło - tak jak piszecie - emocje nie pozwalają na żadne konspiracjejusta183, Carmen1724, werni, Giussta lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny macie niesamowite pomysły Też wiele razy myślałam o tym, jak to przekazać mężowi, żeby mu to jeszcze bardziej uprzyjemnić. Znając siebie, wybiegnę z wrzakiem-piskiem z łazienki i wskoczę mu na ręce - nie wytrzymam do wieczora nawet Dobry pomysł z tym przygotowaniem niespodzianki wcześniej - o to może zadziałać
Nie zgodzę się, ze to wątek nie na miejscu, jeśli chcemy to zaplanować, to trzeba pomysleć o tym wcześniej, czyli teraz
Mój tato ma urodziny w dniu testowania - byłby fantastyczny prezent. Zazdroszczę gdy mówicie o dziadkach i pradziadkach. My z mężem nie mamy już rodziców oprócz mojego taty, który się starzeje i nie może się wnucząt doczekać. Mój mąż stracił tatę jeszcze zanim się urodził, moja mama też zmarła dawno temu, czuję, że dziecko wypełniłoby pewną pustkę w naszych sercach. Relacja dziecko - rodzic jest w życiu bardzo potrzebna, a my tak mało jej doświadczyliśmy.
Życzę wam wszystkim kochane jak najszybsze spełnienia tego wspaniałego marzenia!!!Ciapulinka, Mili, Czarnula87, Reni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytez sie nie zgadzam z twierdzeniem ze ten watek tu nie pasuje.. na forum w ciazy pisza kobiety ktore juz sa w ciazy i ich rodziny juz raczej wiedza o ciazy..
a ja jeszcze w ciazy nie jestem i poki co to narazie tylko w myslach wyobrazam sobie jak o tym mezowi powiem..
Saramago lubi tę wiadomość
-
Ja miałam taki pomysł, żeby zostawić buciki na desce rozdzielczej w samochodzie, żeby rano jak bedzie jechał do pracy dostaół szoku. No ale ma to taki minus, że nie zobacze tej pierwszej jego miny...
więc wymyśliłam cos takiego, że wyślę mu telegram, tzn chyba są jeszcze takie usługi gdzieś, muszę poszperać, żeby o danej godzinie dostał telefon z wiadomością. Oczywiście zaplanuje to tak, że będę obok.
Wyobrażacie sobie? Dzwoni telefon, - tak słucham?
- Dostaliśmy informacje, że bardzo chciał Pan zostać ojcem. Proszęw takim razie się uśmiechnąć, bo to jest Pana szczęśliwy dzień. Gratulacje."
No coś w tym duchu....
AnkaT., Czarnula87, Carmen1724, werni, Kamila X lubią tę wiadomość
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
widzę ze ostatnio zaden nowy watek niektorym dziewczynom nie pasuje az dziw bierze najlepiej niech Admin usunie wszystkie wątki które Wam sie nie podobaja i bedzie po klopocie mysle ze watek bardzo fajny nawet dla staraczek bo mozna sobie pomarzyc pofantazjowac oderwac sie na chwilke od szarej codziennosci zaraz pewnie zostane zlinczowana ze przeciez ja w ciazy i sie udzielam itd itp
Saramago, Guniaczek, Jus1985, Czarnula87, werni, agnieszka011988 lubią tę wiadomość
-
Ja też uważam, że nie ma nic złego w tym wątku. Nie uwierze, że żadna ze staraczek chociaż raz nie zastanawiała się nad tym, jak powie o tym swojemu lubemu.
W ciąży nie jestem i nie wiem kiedy nam się uda, mimo to knuje i obmyslam plan jak to powiem. i sprawia mi to frajdę.
Nie dajmy się zwariować.Guniaczek, Margotka87, Mili, Jus1985, Czarnula87, Bergo lubią tę wiadomość
LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
usunięty jajowód z wodniakiem
Ciężka oligozoospermia
****************************7 lat walki.
5 zarodków bardzo dobrej jakości.
Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
1 podana blastka
Mamy dwie kreski
CUDA się zdarzają
-
nick nieaktualny
-
Ja też miałam stado pomysłów, jak to powiedzieć. A skończyło się na tym, że wybiegłam z kibelka, on akurat stał przy patelni, dziugnęłam go paluchem w plecy i stukając paznokciem w okienko odczytu powiedziałam "eeeej, ja tu chyba widzę drugą kreskę?" a zaraz potem łzy jak grochy, zadyszka jak po biegu przez płotki i "jestem w ciąży, o cholera, chyba jestem w ciąży" A ten popatrzył, przytulił i spokojnym głosem flegmatyka oznajmił "to cudownie kochanie", jakbym mu przed chwilą napomknęła, że kupiłam fajną kieckę na wyprzedaży.... Hahahaha, zanim do niego dotarło, minęło ze 20 minut. Poszedł do kompa, bo chciał coś sprawdzić po czym wstał, przyszedł i powiedział, że będzie tatą i w związku z tym nawet nie wie, co on przy tym kompie chciał. A potem to już się tylko co chwilę patrzyliśmy na siebie i do końca dnia chichraliśmy
AnkaT., Mili, Paula55, Saramago, Czarnula87, Katha81, MlodaMama, werni, Giussta lubią tę wiadomość
http://szogunowmatka.blogspot.com/