Jest nadzieja dopóki @ nie ma - Pogaduchy Staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, często obserwowałam te forum i czytałam posty na temat starań o ciążę. Dzisiaj postanowiłam, że w końcu udzielę się na forum, bo mam za sobą 7 cykl starań i nadal nic z tego i pomyślałam, że fajnie będzie popisać z dziewczynami które są w podobnej sytuacji do mnie:) Chodzę do gina i twierdzi, że wszystko jest ok, miałam w zeszłym miesiącu monitoring owulacji i wszystko ok a ciąży nadal nie ma:/ w ten piątek wysyłam męża na badanie nasienia, bo już nie wiem co może być nie tak. Myślę, aby zrobić badanie prolaktyny, czy wiecie może w którym dniu cyklu najlepiej robić te badanie? Dziękuję z góry za odpowiedź
-
własnie, że moja ginekolog w ogóle mi żadnych badan nie zaleciła, a już tyle razy u niej byłam z problemem z zajściem w ciążę, twierdzi ze mam regularne cykle i owulacja występuje wiec albo wina partnera albo muszę się wyluzowac i nie nie nakręcać tak na zajście w ciążę, ale łatwo jej powiedzieć a o prolaktynie czytałam w necie, ze często jak jest podwyższona to utrudnia zajście w ciążę, wiec pomyślałam, ze moze to w poziomie prolaktyny leży problem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 18:35
-
Martm27 wrote:Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, często obserwowałam te forum i czytałam posty na temat starań o ciążę. Dzisiaj postanowiłam, że w końcu udzielę się na forum, bo mam za sobą 7 cykl starań i nadal nic z tego i pomyślałam, że fajnie będzie popisać z dziewczynami które są w podobnej sytuacji do mnie:) Chodzę do gina i twierdzi, że wszystko jest ok, miałam w zeszłym miesiącu monitoring owulacji i wszystko ok a ciąży nadal nie ma:/ w ten piątek wysyłam męża na badanie nasienia, bo już nie wiem co może być nie tak. Myślę, aby zrobić badanie prolaktyny, czy wiecie może w którym dniu cyklu najlepiej robić te badanie? Dziękuję z góry za odpowiedź
-
Dzieki Ewi28 za info o badaniu prolaktyny:) Jak podjęliśmy decyzję z mężem ze już czas na starania to myślałam, że łatwo pójdzie, a tu już tyle miesięcy minęło a ciąży nie ma, zajść w ciążę to nie jest wbrew pozorom taka łatwa sprawa. Mam też tak, ze przed misiączką mam 2-3 dni ciemnych plamień i dopiero później rozkręca się @ i na to gin przepisał mi duphaston po owulacji przez 10 dni, bo miał niby pomóc, aby plamień nie było i miał pomóc w ewentualnym zagniezdżeniu, ale już 4 misiące biore te tebletki i plamienia przed @ nadal występują i ciąży nadal nie ma. Teraz mam dostać @ 3.03 a już zaczęły się te brązowe plamienia, więc pewnie rozkręca sie już @. Ja już nie wiem co dalej w tym kierunku robić, nawet nie wiem jakie badania bym mogła wykonac, najbardziej zaskakuje mnie ta obojętność lekarza i twierdzenie ze jest ok i nawet nic mi nie doradzi co można dalej zrobić, tylko sama na forum wyczytuje:/
-
kochana ja kiedys w wieku 21 lat sama robiłam badania na własną ręke bo żaden lekarz nie chciał mi dać, kupe kasy wydałam aż wkoncu trafiłam na lekarza który położył mnie do szpitala i porobiłam kompleksowe badania...wyszło że mam pco i insulinoporność...wtedy dziecka nie chciałam jeszcze wiec zaczęlam brać tabl anty, po 4 latach odstawiłam i w 1 cyklu się udało...po urodzeniu dziecka niby pco i insulinoopornośc mi minęły a juz 7 miesiąc i ciąży brak żałuje czasami że po porodzie nie wróciłam już do tabletek...ale czasu nie cofne i walcze
-
Martm27 wrote:Dzieki Ewi28 za info o badaniu prolaktyny:) Jak podjęliśmy decyzję z mężem ze już czas na starania to myślałam, że łatwo pójdzie, a tu już tyle miesięcy minęło a ciąży nie ma, zajść w ciążę to nie jest wbrew pozorom taka łatwa sprawa. Mam też tak, ze przed misiączką mam 2-3 dni ciemnych plamień i dopiero później rozkręca się @ i na to gin przepisał mi duphaston po owulacji przez 10 dni, bo miał niby pomóc, aby plamień nie było i miał pomóc w ewentualnym zagniezdżeniu, ale już 4 misiące biore te tebletki i plamienia przed @ nadal występują i ciąży nadal nie ma. Teraz mam dostać @ 3.03 a już zaczęły się te brązowe plamienia, więc pewnie rozkręca sie już @. Ja już nie wiem co dalej w tym kierunku robić, nawet nie wiem jakie badania bym mogła wykonac, najbardziej zaskakuje mnie ta obojętność lekarza i twierdzenie ze jest ok i nawet nic mi nie doradzi co można dalej zrobić, tylko sama na forum wyczytuje:/
Miałam tak samo jak z tymi plamieniami, u mnie to przez progesteron, był za niski. Biorę duphaston i plamienia zniknęły piersi nie bolą już tak mocno, ale za to mam takie bóle okresowe, że nie wiem co się dzieje ze mną ;/
U mnie głównym problemem na ten moment jest ten progesteron i podejrzenie endometriozy, ze względu na ciągłe problemy z torbielami i inne dolegliwości, ale mój lekarz twierdzi, że diagnozy bez laparoskopii nie postawi, a musi być źle żeby ją zrobić.. -
Ewi28 a ja słyszłam, ze własnie po tabletkach anty wszystko się rozregulowuje i trudniej poźniej zajśc, ale widzę, że u ciebie właśnie dały odwrotny skutek:), dobrze, ze już masz jednego maluszka, wierzę ze i niedługo doczekasz się drugiego dzieciaczka:)
pauliik a ja biore ten duphaston i plamienia nadal występują i piersi mnie bardzo bolą, wiec możliwe, że biore niepotrzebnie ten duphaston, bo może te plamienia to wcale nie wina progesteronu -
ja to już co miesiąc doszukuję się objawów ciąży, byle jakie zakłucie w brzuchu to już sobie wkręcam, ze może się udało, a jeszcze ten ból piersi po owulacji potęguje nakręcanie się, bo na forach często dziewczyny piszą, że własnie ból piersi był ich pierwszym objawem ciąży,ale u mnie niestety zawsze przychodzi @ i rozczarowanie i kolejny cykl starań
-
skąd ja to znam ciągle sama się niepotrzebnie nakręcam szukając nowych objawów a jak już mi coś innego posmakuje, albo denerwuje mnie jakiś zapach to całkiem mi odbija hehe ale niestety za każdym razem rozczarowanie. Wkurza mnie jak znajome, które mają dzieci mówią ciągle, że mam odpuścić i od razu zaskoczę..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 19:21
-
u mnie tak samo, wiele moich znajomych mówi,że to trzeba na luzie do sprawy podejść a nie się nakręcąc i myśleć tylko o ciąży i że to pewnie wina mojej psychiki, że nic się nie udaje bo bardzo chce, a jak się bardzo chce to nic nie wychodzi, bo człowiek się blokuje. Ja tam w to nie wierzę, bo na początku starań nie myślałam o ciąży, bo byłam zajęta sprawami zawodowymi i osobistymi i jakoś nie zaszłam choć wówczas ,,odpuściłam", więc myślę ze nie ma reguły:)
-
Ja też w to nie wierzę, bo jeśli jest jakiś problem to nie myślenie o tym go nie rozwiąże Wiadomo nie ma co się przesadnie nakręcać bo zwariować idzie, ale też nie da się do tego podejść obojętnie Bez zastanawiania się co i jak, tym bardziej, jak nie wychodzi.
-
Witam nowe dziewczyny
To ja jestem zupełnie początkująca ale jestem świadoma i przygotowana na to, że wcale tak szybko się nie uda. U mnie niestety w rodzinie każde dziecko było wystarane i wyczekane.
U mnie takie podstawowe badania krwi, hormony tarczycy, tsh,prolaktyna (robiłam 3dc) Wszystko w normie. Zrobiłam na własną rękę. Kiedyś chorowalam na nadczynność także wykonuje te badania kontrolnie .
Mielismy zacząć się starać już w poprzednim miesiącu ale mąż musiał wyjechać także wszystko przypadło
No ale było już kilka cykli bez zabezpieczenia ale takich totalnie na luzie. No i nie zaskoczyloWiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 19:47
-
Martm27 wrote:Dzieki Ewi28 za info o badaniu prolaktyny:) Jak podjęliśmy decyzję z mężem ze już czas na starania to myślałam, że łatwo pójdzie, a tu już tyle miesięcy minęło a ciąży nie ma, zajść w ciążę to nie jest wbrew pozorom taka łatwa sprawa. Mam też tak, ze przed misiączką mam 2-3 dni ciemnych plamień i dopiero później rozkręca się @ i na to gin przepisał mi duphaston po owulacji przez 10 dni, bo miał niby pomóc, aby plamień nie było i miał pomóc w ewentualnym zagniezdżeniu, ale już 4 misiące biore te tebletki i plamienia przed @ nadal występują i ciąży nadal nie ma. Teraz mam dostać @ 3.03 a już zaczęły się te brązowe plamienia, więc pewnie rozkręca sie już @. Ja już nie wiem co dalej w tym kierunku robić, nawet nie wiem jakie badania bym mogła wykonac, najbardziej zaskakuje mnie ta obojętność lekarza i twierdzenie ze jest ok i nawet nic mi nie doradzi co można dalej zrobić, tylko sama na forum wyczytuje:/
A jaką dawkę duphastonu zażywasz i ile razy dziennie?starania od Maja 2016, 28lat,
"Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie" JPII -
A tak w ogóle to może przedstawienie się:
Hej dziewczynki!
Z mężem staramy się już prawie 10 miesięcy o potomka. Jak na razie bezskutecznie. Jak pisałam wyżej jestem w trakcie badań w kierunku niewydolności ciałka żółtego.
Objawia się to przede wszystkim plamieniami przed okresem, ciężkim PMS, czasem skrzepami w miesiączce, no i oczywiście trudnościami w zajściem w ciąże.
Ale teraz znalazłam dobrego ginekologa, czuję, że dobrze mnie przebada i prędzej czy później powiększymy rodzinę.starania od Maja 2016, 28lat,
"Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie" JPII -
Octavia_, u Ciebie w rodzinie jest jakaś choroba która przedłuża starania? Przepraszam, że tak pytam, ale u mnie właśnie dwie kobiety chorują na endometriozę. Lekarz uważa, że przez to mnie tez ta choroba dotknęła. Po prostu jestem ciekawa, czy u kogoś jeszcze jest problem z dziedziczeniem takich chorób.