Just sex
-
WIADOMOŚĆ
-
Konieczynka wrote:Właśnie wiara i te "dobre wychowanie" zabija namiętność. Ja ostatnio pisałam Wam kupiłam te gre Arkana miłości. Pare kart nas zainspirowało. Np. Szepczecie zboczone słówka w trakcie, to nakęca. A ja mam pustke w głowie i nie wiem co powiedzieć. Czasem czegoś się krępuje, bo może nie wypada. Ale przed kim mam się otworzyć jak nie przed mężem. Nie jesteśmy maszynami KinderMachen. Namiętnośc powinna być na codzień. Mąż często do mnie mówi : Nie przechodź koło mnie obojętnie!. Chodzi o buziaka, ale za tym buziakiem kryje się bliskość.
Moje ostatnie odkrycie: w trakcie (karta taka w grze) zaczęłam sama dotykać swoich piersi. Mąż na ten widok po prostu "płonąl" i skierował moją rękę w moje miejsca intymne i na to patrzył. Taki perwersik. Urozmaicenie ważna sprawa
Nefre u mnie standardowy scenariusz to taki że całujemy się, on mi robi dobrze językiem i albo dołączam do niego w trakcie, albo ja zaczynam go całować po szyji, schodzę niżej, dotykam go piersiami po klacie, brzuchu, udach i wtedy zabieram się za robotę. Ale nic na siłę bo to bez sensu. A pewnie odstrasza Cie że skończy Ci w ustach, a wcale tak nie musi być. Ja go nie doprowadzam bo potem normalnie się kochamy - mój egoizm wiem. Jak by miał dojśc to to wyczujesz po zachowaniu. Albo poproś go by nie kończył i tyle. Posłucha jak będzie chciał powtórkę. Pobawisz ile będziesz chciała i wskoczysz na niego. Chłopak się uciesz.
Mam bardzo podobny scenariusz -
nick nieaktualnyheh MaBi chyba bym zabiła jakby mi tak zrobił..
Nasuwa mi się tylko, że powinnaś mu powiedzieć "gówno mnie to obchodzi" i porządnie go zgwłacić hih
A co do klucza - zamontujcie sobie i tak, a nie musisz się zamykać cały czas.. Ale masz wybór - jak potrzebujesz być sama to się zakluczysz i tyle. Nic złego, że młode małżeństwo potrzebuje czasami mieć pewności , że nikt nie wejdzie..
Konieczynka
Ty masz rację, to jest typowe polskie wychowanie, że seks to zło, sekszop to perwersja, lodzik to upokorzenie, a w dupe to zboczenie.. :> O masturbacji nie wspomne.. samo zło. Pornografia nastepne..
No i ja poniewaz jestem typem naukowca, kupilam sobie kilka ksiazek oczywisie ebooki, bo jak tu czytac o penisie, gdy maz obok oglada CSI
Ale pewne rzeczy sie dowiedzialam, pewne zrozumiałam... i jestem teoretycznie bardziej oswojona ale nadal. się wstydze
Twoj scenariusz podobny do mojego tylko po tym jak on mi dobrze zrobi to jest zaraz akcja ze on jest we mnie i koniec. Ale musze zrobic tak jak Ty.. jak on mi zrobi dobrze,, zabrac sie za niego nie skonczyc w buzi tylko dalej miedzy nogi tylko nie wiem ile on mi wytrzyma, zebym sie nie zdziwila.. Tylko wydaje mi sie ze sam nie bedzie chcial do buzi, bo kiedys jak nie moglismy sie kochac, bo mialam jakas infekcje to konczylam mu reka i zawsze mi ja odsuwal przed tym jak skonczyl.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPhia wrote:"Ty masz rację, to jest typowe polskie wychowanie, że seks to zło, sekszop to perwersja, lodzik to upokorzenie, a w dupe to zboczenie.. :> O masturbacji nie wspomne.. samo zło. Pornografia nastepne.."
eeee.... to ja chyba wychowana inaczej
Phia Ty który jesteś rocznik? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja 89
ale im młodsze pokolenie, tym inaczej
Ja o seksie w podstawówce w ogole nie myslalam a teraz laski w ciaze zachodza w 6 klasie w gimnazjum interesowalo mnie zeby miec chlopaka i sie z nim calowac a w liceum to juz bylam pewna ze po slubie hihih i wyszlo jak zwykle
Ale u mnie to chyba dziala tez to, ze ja mieszkam w malej miejscowosci, kosciol ma tu wiecej wyznawcow niz w duzym miescie, i chyba czasy się tez wolniej zmieniają...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNefre_ ms wrote:ja 89
ale im młodsze pokolenie, tym inaczej
Ja o seksie w podstawówce w ogole nie myslalam a teraz laski w ciaze zachodza w 6 klasie w gimnazjum interesowalo mnie zeby miec chlopaka i sie z nim calowac a w liceum to juz bylam pewna ze po slubie hihih i wyszlo jak zwykle
Ale u mnie to chyba dziala tez to, ze ja mieszkam w malej miejscowosci, kosciol ma tu wiecej wyznawcow niz w duzym miescie, i chyba czasy się tez wolniej zmieniają...
i jest podobnie..
też wychowana w wierze kosciola, ale dawno temu zmienilam zdanie na ten temat...
-
nick nieaktualnyPhia
ja tez juz inaczej niz kiedys, na pewno nie tak bezkrytycznie jak wczesniej.. ale costam mi zostało..
I jednak w sprawach seksu to chyba takie wychowanie katolickie mocno ogranicza
ale lata leca i człowiek jest coraz bardziej odwazny i wie czego chce zawsze mowie, ze nie tesknie za tym jak mialam 20 lat.. moze i ciało było lepsze, ale co z tego jak nie umiałam tego wykorzystac tak madrze jak dzis -
nick nieaktualny
-
Ha ha ha to ja przy was stara dupa jestem 81. U mnie wychowanie było liberalne, zawsze miałam dostęp do książek o tej tematyce i zawsze mogłam o coś zapytać.
Mabi jak mąż wcześniej dochodzi to niech zanim z ciebie wyjdzie paluszkami cię zadowoli. Mój bardzo często to robi i mam gratisowe orgazmy hi hi hi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 13:01