karmienie piersią a kolejna ciąża - starania
-
WIADOMOŚĆ
-
No edka czekamy z niecierpliwością na twój test, ale broń Boże nie wywieramy presji 😀
-
Edka powodzenia jutro rano! 🤞🫶
U mnie totalny regres kp, uwstecznilismy sie do czasów sprzed RD z iloscia karmien 🫣 W sumie to nawet nie karmienia, tylko cyckanie typowe, bo ze stałych zjada tak samo fajnie jak zwykle. Mieliśmy bardzo ciężki zeszły tydzień, przez co nie gotowałam prawie i podawałam czesciej pierś, on się zaczął upominać i w ten oto sposób już nie mogę go sobie ułożyć na kolanach bo się dobiera. Mam nadzieję że to minie, bo ciężko mi mu odmawiać. Ja chyba z tych co wolą 5 razy rozkręcać laktacje niż 1 raz odstawiać. Wtedy trochę bólu, nauka przystawiania i było z głowy, a teraz zupełnie nie wiem jak się w tym odnaleźć -
U nas też ostatnio więcej piersi, ale jak mówię, że cycy śpią albo mają ałka, to zwykle pomaga, ale są momenty, kiedy wiem, że potrzebuje, np. po szczepieniu czy jakimś mocnym uderzeniu, to daję. A tak to nie mam potrzeby odstawiania, jednak wolałabym, żeby w dzień jadł posiłki stałe, a nie na piersi wisiał.
Edka, trzymamy kciuki 🤞🏼🤞🏼Namisa lubi tę wiadomość
-
Ach te nasze cycoholiki. 😀 Moja w dzień może nie jeść z cycka w ogóle, ale wieczór i całą noc to jest masakra. Wisi non stop.
Okazuje się, że jednak możemy spróbować w niedzielę wieczorem, to będzie 12 dzień cyklu, potem mąż wyjeżdża. Owu przypada na 14-15 dzień. Myślicie, że jest szansa, czy raczej wrzesień? Boże, jakie dywagacje ekscytacje. 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia, 19:24
Monk@, BillieJean lubią tę wiadomość
-
Vilka wrote:Ach te nasze cycoholiki. 😀 Moja w dzień może nie jeść z cycka w ogóle, ale wieczór i całą noc to jest masakra. Wisi non stop.
Okazuje się, że jednak możemy spróbować w niedzielę wieczorem, to będzie 12 dzień cyklu, potem mąż wyjeżdża. Owu przypada na 14-15 dzień. Myślicie, że jest szansa, czy raczej wrzesień? Boże, jakie dywagacje ekscytacje. 😀 -
Vilka wrote:Ach te nasze cycoholiki. 😀 Moja w dzień może nie jeść z cycka w ogóle, ale wieczór i całą noc to jest masakra. Wisi non stop.
Okazuje się, że jednak możemy spróbować w niedzielę wieczorem, to będzie 12 dzień cyklu, potem mąż wyjeżdża. Owu przypada na 14-15 dzień. Myślicie, że jest szansa, czy raczej wrzesień? Boże, jakie dywagacje ekscytacje. 😀
Pewnie ze jest szansa 😁 2 dni przed owu to nawet bym powiedziała że jest jeden z lepszych momentów na starania, biorąc pod uwagę przez jakie procesy muszą jeszcze przejść plemniki przed zaplodnieniem i ile to trwa. Wiec trzymamy kciuki! 🤞
No u nas też tak było że nie mieliśmy już praktycznie karmien w dzień. A tu zonk, bo się może zmienić mimo że dziecko już nie takie małe 🥲
Pierwotna wizja starań na jesieni coraz bardziej się oddala 🙃 -
Monk@ wrote:U nas też ostatnio więcej piersi, ale jak mówię, że cycy śpią albo mają ałka, to zwykle pomaga, ale są momenty, kiedy wiem, że potrzebuje, np. po szczepieniu czy jakimś mocnym uderzeniu, to daję. A tak to nie mam potrzeby odstawiania, jednak wolałabym, żeby w dzień jadł posiłki stałe, a nie na piersi wisiał.
Edka, trzymamy kciuki 🤞🏼🤞🏼
A to w takich kryzysowych sytuacjach to wiadomka. Choć ja teraz też praktycznie na żądanie daje, bo wlasnie nie umiem mu za bardzo odmawiać. Czasem zmieniam temat, pokazuje mu coś, daje jakiś owoc itp ale nie zawsze mam siłę na produkowanie się z tym, bo wiadomo- łatwiej wyciągnąć cyca 😅 Może to jeszcze nie czas dla nas, albo po prostu ja nie mam w sobie wystarczająco konsekwencji. -
Namisa wrote:A to w takich kryzysowych sytuacjach to wiadomka. Choć ja teraz też praktycznie na żądanie daje, bo wlasnie nie umiem mu za bardzo odmawiać. Czasem zmieniam temat, pokazuje mu coś, daje jakiś owoc itp ale nie zawsze mam siłę na produkowanie się z tym, bo wiadomo- łatwiej wyciągnąć cyca 😅 Może to jeszcze nie czas dla nas, albo po prostu ja nie mam w sobie wystarczająco konsekwencji.
-
Mi się udało odstawić córeczkę dwa tygodnie temu ale ona ma już 2 lata i 8 miesięcy.
Wzięłam ja sposobem , i pokropilam cytryna piersi. Raz spróbowała i już więcej nie chciała, więc wodocznie to był już jej czas a ja trochę odetchnęłam.
Dzisiaj przyszła do nas sąsiadka o 21:40 jak akurat odkurzzalam i moowila że naśle na nas opiekę społeczna bo dzieci zachowują się jak zwierzaki i jesteśmy patolą. Ja powiedziałam że jeszcze nie ma ciszy nocnej, natomiast ona że to zakłócanie miru domowego. Dziwne to oskarżenie patologia dlatego że dzieci biegaja i się śmieją kłócą skaczą. Rozumiem jakby były awantury albo pijani rodzice ale dlatego że galas jest.. mieliście takie problemy?
👩35🧔♂️34
starania od 07.24r.-3cs
Mutacja Mthr(C677)-homozygota
Mutacja Pa-1 heterozygota
Czynnik V R2-heterozygota
Na stanie trójeczka dzieci i jeden Aniołek ( 20tyg ciazy;() -
Liliowa jak ktoś nie ma dzieci to pewnie ciężej mu znosić hałas itd. Jeśli macie czwórkę dzieciaczków to pewnie jest głośno. Ja uważam że obie strony muszą iść na jakiś kompromis, sąsiadka musi zrozumieć że dzieci siłą rzeczy hałasują, a ty możesz troszkę dzieci spróbować wyciszyć żeby się bawiły ale na przykład nie wrzeszczały bo komuś może to jednak przeszkadzać. A sąsiadka widzę traci cierpliwość skoro już chce takie kroki podejmować. Myślę że odrobina dobrej woli z obu stron może rozwiązać problem.
U mnie dzisiaj 11 dzień i pojawił się śluz płodny mocno rozciągliwy, więc jestem troszkę zaskoczona.Zawsze pojawiał się mniej więcej 13 dnia. A tu prosze. Czyżby los chciał nam sprzyjać? Przypomnę że mąż wyjeżdża w poniedziałek Motywuje mnie to do działania jutro. Apka pokazuje mi owulację na 16 dnia, a ja czuję że ona będzie szybciej. Zrobię dzisiaj test owulacyjny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia, 09:05
Monk@ lubi tę wiadomość
-
W ogóle to była moja pierwsza rozmowa z nią a ona zaczęła słowami: uciszycie się czy wezwać opiekę społeczna? Byłam w szoku u odpowiedziałam że nie ma jeszcze 22 więc nie ma ciszy nocnej. Moje dzieci nie wrzeszczą za bardzo bardziej to takie pokrzykiwania podczas zabawy.
U mnie 10 dzień i troszke mocniejszy test owulacyjny ale nawet sluzu płodnego nie mam bo dopadła mnie grzybica więc aplikowalam clotrimazol
👩35🧔♂️34
starania od 07.24r.-3cs
Mutacja Mthr(C677)-homozygota
Mutacja Pa-1 heterozygota
Czynnik V R2-heterozygota
Na stanie trójeczka dzieci i jeden Aniołek ( 20tyg ciazy;() -
Niestety negatyw. Widocznie to jeszcze nie ten czas. Ale spokojnie, do końca roku znajdę w ciążę 😉
Niemniej jednak nie tym się tak przejmuje. Właśnie dostałam smutną informację. Okazało się, że czteroletnia córeczka moich przyjaciół jest bardzo chora. W tym tygodniu otrzymała diagnozę - białaczka. Jestem w takim szoku, że nie wiem, co robić. Mam córkę w tym samym wieku, co Asia. Jeszcze niedawno one razem się bawiły. Moja Ania nazwała ją swoją przyjaciółką. A teraz Asia jest na onkologii i będzie miała wlewy chemii 😢
Liliowa, niech się twoja sąsiadka cieszy, że nie mieszka obok mnie. Dopiero by zobaczyła, co to znaczy chaos. Swoją drogą, nie ma co się babsztylem przejmować. Ja krótko ucinam takie rozmowy. Mówię, że nic na to nie poradzę,że dzieci są głośne, ale proszę się nie przejmować - kiedyś dorosną i będą tacy jak my. -
Liliowa, u mnie było tak z psem na nowym mieszkaniu - przez cały czas ktoś był w domu, więc pies nigdy nie szczekał, a po jakichś dwóch tygodniach pojechaliśmy na 3h na zakupy, to sąsiad nam zostawił list i to taki niby pełny troski o psa, ale pasywni agresywny, żebyśmy przemyśleli, czy powinniśmy mieć psa, skoro nie potrafimy się nim zająć i on całe popołudnie jazgocze. Cóż, pies był stary, dla niego to była trudna zmiana, pierwszy raz został w tym jeszcze dość nowym miejscu sam, ale sąsiad też wiedział, że mieszkamy tam już chwilę i nigdy wcześniej nie było psa słychać, bo właśnie wiedzieliśmy, że ma problemy z zostawaniem samemu, dlatego go nie zostawialiśmy. I pierwszy raz taka sytuacja miała miejsce, a tu liścik, a w dodatku jak już byliśmy w domu, bo jak wchodziliśmy z zakupami, to go nie było, a później już tak, więc liścik pojawił się już, jak było cicho… nawet nie próbował przyjść i pogadać.
Sąsiadka może być typem czepliwym, a może po prostu długo już to znosi, a to niestety jest tak, że im dłużej siedzisz cicho, to pewnego dnia wybuchniesz i może po prostu tak było? Ja bym też spróbowała się dogadać, bo nie ma co drzeć kotów. Nie wiem, czy macie we wspólnocie ustaloną ciszę nocną, ale ogólnie prawda jest taka, że prawnie czegoś takiego nie ma i nie ma większego znaczenia, czy hałas jest o 23 czy o 14. Wiadomo, ludziom bardziej będzie przeszkadzać w nocy. Rozumiem i jedną i drugą stronę. Zawsze starałam się ludziom nie przeszkadzać, nie puszczać głośno muzyki, uciszać psa, ale od kiedy mam dziecko to tak się nie da… nie będę dziecka non stop uciszać. Wiadomo, jak wstaje o 5 rano, to raczej zabieram mu głośne zabawki i namawiam do raczej cichych zabaw, ale nie zawsze się da… mieszkanie w bloku niestety z tym się wiąże, że są różne odgłosy i o ile muzykę można ściszyć, tak dzieci czy zwierząt już tak łatwo nie uciszymy… -
edka85 wrote:Niestety negatyw. Widocznie to jeszcze nie ten czas. Ale spokojnie, do końca roku znajdę w ciążę 😉
Niemniej jednak nie tym się tak przejmuje. Właśnie dostałam smutną informację. Okazało się, że czteroletnia córeczka moich przyjaciół jest bardzo chora. W tym tygodniu otrzymała diagnozę - białaczka. Jestem w takim szoku, że nie wiem, co robić. Mam córkę w tym samym wieku, co Asia. Jeszcze niedawno one razem się bawiły. Moja Ania nazwała ją swoją przyjaciółką. A teraz Asia jest na onkologii i będzie miała wlewy chemii 😢
Liliowa, niech się twoja sąsiadka cieszy, że nie mieszka obok mnie. Dopiero by zobaczyła, co to znaczy chaos. Swoją drogą, nie ma co się babsztylem przejmować. Ja krótko ucinam takie rozmowy. Mówię, że nic na to nie poradzę,że dzieci są głośne, ale proszę się nie przejmować - kiedyś dorosną i będą tacy jak my.
Smutne są takie wieści, tym dzieciom tak trudno wytłumaczyć, co się dzieje… u nas w rodzinie był nowotwór u trzylatka, rokowania były bardzo złe… ale udało się, po kilku chemiach i operacji jest już w porządku, dlatego mam nadzieję, że i u tej małej wszystko skończy się dobrze, choć pewnie będzie to długa walka. -
Edka85 strasznie mi przykro. To jest zawsze niesprawiedliwe gdy choroby dotykają niewinne dzieci. Oby wszystko się dobrze potoczyło i maleństwo pokonało chorobę.
-
To strasznie smutne i trudne doświadczenie choroba dziecka mocno wierzę w to że Asia będzie walczyć i wróci do zdrowia, będę o niej pamiętać w modlitwie 💪🏻
-
Vilka i jak u ciebie sytuacja? Test owu pozytywny? Może faktycznie los wam sprzyja, żebys jednak mogła przejść na fioletową stronę mocy 😛
I w końcu to ja z was wszystkich będę ostatnia 😉 -
edka85 wrote:Vilka i jak u ciebie sytuacja? Test owu pozytywny? Może faktycznie los wam sprzyja, żebys jednak mogła przejść na fioletową stronę mocy 😛
I w końcu to ja z was wszystkich będę ostatnia 😉
Wczoraj test owu negatywny, będę dziś powtarzać popołudniu. Ale przypusCzam że dopiero jutro byłby pozytywny. Tak czy siak spróbujemy dzisiaj, to będzie jakoś 2-3 dni przed owu. Co ma być to będzie ale się nie nastawiam. -
https://zapodaj.net/plik-pM0KPh5eR8
Przesyłam fotkę testów owulacyjnych, u góry wczorajszy niżej dzisiejszy. Jest troszkę ciemniejszy no ale jednak wciąż negatywny. Śluz mam naprawdę płodny. Mam nadzieję że bez pozytywnego testu owulacyjnego jest światełko w tunelu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia, 17:32
-
Vilka, doprawdy masz dobre warunki. Myślę, że nawet te dwa dni przed owu dają dużą szansę. Nie masz nic do stracenia - działaj 😉
Vilka lubi tę wiadomość