Klub pod Pingwinkiem 🐧
-
WIADOMOŚĆ
-
Olenka, taki mam właśnie zamiar, delikatnie na luzaku 😉
Sparky, ja mam, dobre doświadczenie, brałam raz w tygodniu pół tabletki chyba przez 6 tygodni i wyniki były wręcz delikatnie poniżej normy, także dobra reakcja i już wtedy odstawiłam. Raczej skutków ubocznych nie pamiętam, bałam się że będę spala, ale brałam na noc, żadnego kręcenia się w głowie ani nic takiegoSparky lubi tę wiadomość
-
Pomarańcza wrote:Olenka, taki mam właśnie zamiar, delikatnie na luzaku 😉
Sparky, ja mam, dobre doświadczenie, brałam raz w tygodniu pół tabletki chyba przez 6 tygodni i wyniki były wręcz delikatnie poniżej normy, także dobra reakcja i już wtedy odstawiłam. Raczej skutków ubocznych nie pamiętam, bałam się że będę spala, ale brałam na noc, żadnego kręcenia się w głowie ani nic takiego
Dzięki za odpowiedź 😊 Mam nadzieję, że u mnie będzie podobnie. No i że pomoże w walce o ⏸️🙈 -
Martyna a teraz dostałaś zaproszenie? A jeśli nie to spróbujesz mnie jeszcze raz zaprosić?
Bo odkryłam gdzie są te wiadomości i od innej osoby mi przyszło zaproszenie jednak 🤔
Starania od 09.2020
🔥2024🔥ivf start!
04.2024 FET 4bb
7dpt ⏸️ beta 64,1 🥹🥰
9dpt beta 122 🙏
11dpt 321 ❣️
15dpt pecherzyk w macicy 🍀
29dpt jest 💗🥹
01.2025 👨👩👧💖 -
Oliwka91 wrote:Martyna a teraz dostałaś zaproszenie? A jeśli nie to spróbujesz mnie jeszcze raz zaprosić?
Bo odkryłam gdzie są te wiadomości i od innej osoby mi przyszło zaproszenie jednak 🤔
Mamy to! Napisałam25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Wiecie co dziewczyny.. Zaczyna mnie łapać panika.. 😐
W tej ciąży wszystkiego się boję... Nawet o córkę, która śpi obok w pokoju czy na pewno wszystko jest ok.. 😐
Okropnie mnie przeraża kolejna cesarka.. Bycie samej w szpitalu... 😢
Nie umiem się cieszyć tylko ciągle mi się płakać chce i popłakuje sobie czasem 😞 -
Manioka 😘😘 przytulam z całej siły! To chyba całkiem normalne że się boisz....
Kiedy przyjeżdża Twój mąż?Manioka lubi tę wiadomość
-
Manioka podobno hormony ciążowe nasilają lęki przeróżne więc 3 głębokie oddechy i pomyśl sobie, że większość się dzieje w Twojej głowie a dookoła jest wszystko ok 😘 dodatkowo sytuacja z mężem na odległość nie pomaga 😔 kiedy się będziecie widzieć?
Manioka lubi tę wiadomość
Starania od 09.2020
🔥2024🔥ivf start!
04.2024 FET 4bb
7dpt ⏸️ beta 64,1 🥹🥰
9dpt beta 122 🙏
11dpt 321 ❣️
15dpt pecherzyk w macicy 🍀
29dpt jest 💗🥹
01.2025 👨👩👧💖 -
Sparky być może.. W pierwszej ciąży byłam bardzo wesoła, śmiałam się co chwilę.. A teraz ciągle płacz.. A jak zaczynam się śmiać to kończy się na płaczu.. 😐
Olenkaqx, Oliwka za tydzień w sobotę będzie... Niby tak niedaleko a jednak jeszcze trochę.. 😢 Na dodatek pojawia się fakt, że cesarkę wykonuje się koło 37 tygodnia.. A ja już jestem w 24.. Jeszcze tylko 13 tygodni.. 😐
Najgorsze jest w tym wszystkim to, że dziewczyny piszą, że nie mogą się doczekać.. A ja się boję.. Panicznie się boję.. 😭
Żebyście mnie źle nie zrozumiały 🙂 cieszę się, że jestem w ciąży, że mały jest zdrowy i że ogólnie jest wszystko w porządku! ❤️
Ale boję się szpitala.. Cesarki.. Potem bycia samej bez kogoś bliskiego... 😢 -
Przed pierwszą cesarką,która była planowana bałam się tylko znieczulenia bo zastrzyk w kręgosłup i co jeśli źle się wbiją i mnie sparaliżuje.Resztą się nie martwiłam bo to tylko zabieg.W drugiej ciąży było inaczej i nie potrafiłam zdecydować czy chcę vbac czy cc.Ciążę prowadziłam u dwóch ginekologów i jeden był za jednym a drugi za drugim rozwiązaniem.Vbac się bałam bo coś może się stać z blizną po cc i dziecko duże,a cc się bałam bo to jednak operacja i coś może pójść nie tak.Z perspektywy czasu powiem,że zapominasz o wszystkim jak widzisz dziecko.Zabieg,przebieg już zapomniałam,wszak już dwa lata minęło.A i dobrze,że z vbac nic nie wyszło bo urodziła w tyg 37+0 syna o wadze 3800g.Strach pomyśleć o tym co by byłogdyby do vbac doszło.
Covid trochę zmienił względem wizyt.Nie ty jedna będziesz wtedy w takiej sytuacji.Myśl o tym,że szybciutko cię wypiszą.Po pierwszej cc leżałam z synem długo w szpitalu bo miał komplikacje,z drugim poród był w czwartek o 15,a w niedziele w południe byłam już w domu.I takiego błyskawicznego powrotu do domu ci życzę.Manioka lubi tę wiadomość
-
Manioka to zrozumiałe, że się boisz. Pierwsza ciąża to jednak coś nowego, a w drugiej masz już na stanie jedno dziecko, o które też się boisz i dochodzi do tego porod - cc, wszystko się kumuluje i nie ma nic dziwnego w tym, że czujesz obawę. Do tego dochodzą hormony ciążowe i wszystko jest zrozumiałe. Jesteś dzielną kobietką i dasz ze wszystkim radę 😘44cs - udało się 🤍
——————————————————
▪️ I IVF: FET ❄️4BB✖️
▪️ II IVF:
• FET❄️4BA- 5tc💔
• FET❄️4BB - 5dpt ⏸️; 6dpt bhcg 23,1; 8dpt 42,2; 10dpt 115; 13dpt 403; 17dpt 2230; 20dpt 5883;
🍀 24dpt CRL 0,36cm i 💓
🍀 11+6 prenatalne - 6cm szkraba, ryzyka niskie,
🍀Nasze słoneczko jest już z nami ☀️🧑🧑🧒 -
Niebieska Gwiazda u mnie vbac nie wchodzi w grę, bo moja blizna to tylko 2mm, więc z góry jestem "skazana" na cc🙂
Ja przy znieczuleniu bałam się tylko tego, żeby znieczulenie zadziałało🙂 po podaniu znieczulenia zaczęło mi się słabo robić.. Dwa razy mi wstrzykiwali adrenaline żeby ciśnienie podnieść 😐 i boję się znowu powtórki z rozrywki 😞
Limonka czy taka dzielna? 😅 Ja raczej wywodzę się z tych co lubią mieć i czuć opiekę ☺️ mogę powiedzieć, że jestem troszkę silniejsza przez wyjazdy męża i ogarnięciem różnych rzeczy jak się mala urodziła ☺️ ale to by było na tyle 😂
Bardzo Wam dziękuję dziewczyny za wsparcie!❤️
Bo kto jak nie Wy mnie zrozumie? ❤️
Dla mnie najlepszą rzeczą byłoby przy cc zajęcie głowy czymś innym😁 np oglądaniem tv, a oni niech se robią 😂😂 -
Manioka ale z drugiej strony wiesz żetakie coś się wydarzyło więc możesz ich uprzedzić żeby w razie czego byli przygotowani. Z jednej strony strach bo wiesz co cię czeka ale z drugiej możesz wykorzystać to na swoją korzyść.
Co do pobytu w szpitalu mam wrażenie że starają się nie trzymać długo. Koleżanka teraz też chwilę po południu trafiła do szpitala, o 22 jednak cc. To był czwartek a w nd ja puścili. Byłam przekona że będą ją standardowo 3-4 doby trzymać.
Z jednej strony strach a z drugiej przynajmniej będziesz miała termin a nie siedzenie jak na tykającej bombie bo np. Ja się tego boję, że nie wiem kiedy się zacznie a u mnie nie będzie za wiele czasu na organizację wszystkiego, tym bardziej jeśli GBS wyjdzie dodatni...
I strach że już blisko ale jak by nie było będziesz miała to za sobą a tak widzisz - blisko czy daleko i tak cię to stresuje.
A mąż już zostaję do porodu czy będzie jeszcze wyjeżdżał?Manioka lubi tę wiadomość
-
futuremama wrote:Manioka ale z drugiej strony wiesz żetakie coś się wydarzyło więc możesz ich uprzedzić żeby w razie czego byli przygotowani. Z jednej strony strach bo wiesz co cię czeka ale z drugiej możesz wykorzystać to na swoją korzyść.
Co do pobytu w szpitalu mam wrażenie że starają się nie trzymać długo. Koleżanka teraz też chwilę po południu trafiła do szpitala, o 22 jednak cc. To był czwartek a w nd ja puścili. Byłam przekona że będą ją standardowo 3-4 doby trzymać.
Z jednej strony strach a z drugiej przynajmniej będziesz miała termin a nie siedzenie jak na tykającej bombie bo np. Ja się tego boję, że nie wiem kiedy się zacznie a u mnie nie będzie za wiele czasu na organizację wszystkiego, tym bardziej jeśli GBS wyjdzie dodatni...
I strach że już blisko ale jak by nie było będziesz miała to za sobą a tak widzisz - blisko czy daleko i tak cię to stresuje.
A mąż już zostaję do porodu czy będzie jeszcze wyjeżdżał?
Co do męża to sprawa wygląda tak, że :
Jeżeli złapie pracę w Polsce podczas tych 2 tygodniu, które będzie to zostaje☺️
Jeżeli nie to jedzie jeszcze na 3 tygodnie we wrześniu😐
Mój pierwszy poród był planowanym cc z tym, że przy przygotowaniach w szpitalu zaczęły mi się wody sączyć, a skurcze na ktg były blisko 100%..
W ogóle ich nie czułam 😅
Na pewno będę ich informowała o tym, że mi spada ciśnienie, bo ja z natury mam bardzo niskie ciśnienie.. 90/60 lub zdąża się 86/56.. 😐 -
No ja też mam niskie ciśnienie to po porodzie mi jakąś studentka ileś razy przestraszona mierzyła. Nie wiem czy bała się kogoś zapytać ale pytam w końcu czy coś nie tak, a ona taka zmieszana że to drugie jej jakoś 46-48 wychodzi. Ja się zaczęłam śmiać bo jak normalnie 55-60 to moja norma to jak najbardziej mogło być takie po porodzie.
No a wiadomo jak normą jest 80 to tutaj rzeczywiście słabo to wyglądało🤣
-
Właśnie sobie uświadomiłam że poza moja torbą do szpitala muszę spakować torbę dla dzieci, bo jak się zacznie np. w nocy to wstępnie jesteśmy umówieni że do znajomych ich tu na trochę zaprowadzimy a potem może dziadkowie by ich odebrali i u nas posiedzieli, nie wiem... Ale w razie czego muszę im spakować jakieś ubranka na zmianę, szczególnie dla małej, może jakieś przekąski... żeby potem w biegu tego nie szykować.
-
Ja kupiłam przewijak z wanienką, mąż dzisiaj przywiózł i młoda od razu poleciała po lalkę i heja ją na przewijak🙈
Tego się spodziewałam ale akurat była okazja to wzięliśmy już ale tylko się utwierdziłam że nie ma co się spieszyć z wyprawką. Zwłaszcza jak są teraz w domu cały czas bo to po prostu nie przeżyje albo ja zwariuję pilnując ich🤣
Także torbę też we wrześniu ogarnę, pewnie w pierwszej kolejności. -
futuremama wrote:Ja kupiłam przewijak z wanienką, mąż dzisiaj przywiózł i młoda od razu poleciała po lalkę i heja ją na przewijak🙈
Tego się spodziewałam ale akurat była okazja to wzięliśmy już ale tylko się utwierdziłam że nie ma co się spieszyć z wyprawką. Zwłaszcza jak są teraz w domu cały czas bo to po prostu nie przeżyje albo ja zwariuję pilnując ich🤣
Także torbę też we wrześniu ogarnę, pewnie w pierwszej kolejności.
Moja to tylko ciuszki wyciąga i ogląda 😁 a jak ktoś jest to się chwali nimi😂
Grzeczniutka jest😁
Myślę, że przy ogarnianiu torby do szpitala to też by mi sama pomogła 😁 także z tym nie ma problemu 😁
Ale mnie się po prostu na razie nie chce tego robić 😂