Klub pod Pingwinkiem 🐧
-
WIADOMOŚĆ
-
Olenka czyli jednak owu jeszcze nie było? Bo z tego co kojarzę to testy już Ci pozytywne wychodziły... a lekarze coś mówił o tym pęcherzyku? Endo chyba spoko:)
Manioka wiadomo że będziesz miała mniej czasu dla córki ale za to dajesz coś innego... towarzystwo do zabawy. Za ileś czasu z kubkiem kawy staniesz w drzwiach do pokoju i będziesz się rozczulać patrząc jak się dzieci bawią. Nie mówię że tak jest zawsze i że będzie łatwo bo będą na pewno wojny o uwagę mamy ale to też nie tak że córka na tym ucierpi. -
Olenkaqx wrote:To był pierwszy monitoring, ale u dwóch różnych lekarzy, bo na medicover i na luxmed. Zwykle jak byłam na usg to albo było po owu albo przed. Nigdy nie kontrolowałam jak rósł i czy pękał.
Mam zdjęcia z wymiarami. Musiało być dobrze pomierzone. W czwartek był jeden pęcherzyk, dokładnie ten sam co dziś był pomierzony.
Umówiłam się do swojego lekarza który mnie prowadzi od 10 lat na środę. Mam nadzieję, że on mnie uspokoi, zrobimy plan działań.
Jestem kurna przerażona. Mam płacz na końcu nosa, a jak na złość jeszcze mało pacjentów, żeby się na pracy skupić.
Olenka nie chce przypominać w kolko mojej historii, ale ja tez niby na monicie mialam te same pęcherzyki ktore niby nie pękły, niby owu nie było i ich przyrost był taki, że niby wcale. Wiec moze tak samo jak ja trafilas na lekarza, który nie odróżnia ciałka żółtego od pęcherzyka 🤦🏼♀️ -
Futuremama ehhh... Jak na razie to jestem tak jakoś nastawiona źle do tego wszystkiego.. 😞 Nie chce właśnie żeby ona odczuła, że mama ma dla niej mniej czasu.. A z drugim małym dzieckiem nie będę miała jak tego ograć 🙄
Mam nadzieję, że to u mnie takie chwilowe tylko -
Olenka to dobrze, że masz plan, skonsultuj ze swoim lekarzem, któremu ufasz. Może tu leży przyczyna, może da się coś tu poprawić, głowa do góry 💚Starania od 09.2020
3xcb 💔
2xcp 💔
♀️ hashimoto, IO, pcos
♂️ nasienie bardzo OK ✅
Kir Bx, 3/5 obecnych ✔️
AlloMlr ✔️
IMK ✔️
Cross match 67 ➡️23 🎉
Histeroskopia - stan zapalny (cd56 +)
💊Tariavid + Metronidazol
SonoHsg ✔️
🔥2024🔥ivf start! -
Hejka, w końcu zebrałam się żeby do was napisać. Miałam to zrobić następnego dnia, ale nie czułam się na to gotowa.
Zacznę od tego, że poród przez CC to jest jednak straszne przeżycie... Nie bałam się tego wcale. Nawet czekając na swoją kolej miałam w sobie dziwny spokój. Okazało się, że najbardziej bałam się znieczulenia i tego, co było później. Podawali mi w czasie porodu (chyba) efedrynę, po której odpływałam, dlatego też nie pamiętałam metryczki, którą mi podawali (Kaziul urodził się z długością 59cm). Było mi gorąco i niedobrze, chciało mi się spać, byłam tym po prostu naćpana. Powiem wam, że słyszeć jak rozrywają wam powłoki brzuszne, jak to wszystko pęka, to jest coś okropnego. A jeszcze w lampie widziałam odbicie jak to robią, choć starałam się nie patrzeć...
Jak usłyszałam jego płacz, to nie mogłam uwierzyć, że to już on, mój ukochany synek. Później na popie, po kangurowaniu małego przez M ciągle się przytulaliśmy. Jeszcze chwilę było mi niedobrze, ale po jednym szarpnięciu przeszło.
Pionizacja jako, tako... Kręciło mi się w głowie, czułam się jak na zejściu, pierwszy posiłek dostałam ok 19. Jak się już wykąpałam, to kazali mi przebrać małemu pieluchę i ubrać w ciuszki (jeszcze wchodzi w 56). Po tym pobiegłam zwymiotować..
Później przeszłam na salę poporodową. Mały dużo ulewał wodami płodowymi, więc nie karmiłam go i pięknie przespał całą noc. Następnego dnia już było trochę gorzej... Nie wiadomo dlaczego, ale Kazio dużo płakał. Nie spaliśmy do 5 nad ranem, płakaliśmy oboje, ja z bezsilności, a mały nie wiem czemu. Koło 1 w nocy poprosiłam położną o pomoc, o 2 zabrala go na godzinę abym mogła się przespać, a dla mnie to było straszne. Czułam się okropnie, jakbym go oddała. Miałam wyrzuty sumienia i trochę przez to płakałam. O 9 już nas obudzili na obchód. Dużo się działo... szczepienia, pobranie krwi, ważenie itd.. Ale w piątek wyszliśmy do domku. M ponosił i uspał Malucha, ja padłam razem z nim. Teraz budzimy się średnio co 3h na jedzonko. Cycki bolą, są pełne i twarde, ale na szczęście Kaziul ładnie chwyta i ssie. Najgorzej jest wieczorami kiedy łapie go histeria i nic nie można na to poradzić.. tego momentu boję się najbardziej, bo nie mogę w żaden sposób go uspokoić. Wydaje mi się, że to brzuszek, daję mu probiotyk i kropelki na kolki, staram się masować. Równie dobrze może być też płacz ze zmęczenia po całym dniu.. Uczymy się siebie, staram się zachować spokój kiedy płacze, ale hormony buzują i czasem ciężko wyciszyć emocje. Chyba złapał mnie baby blues.. Często chce mi się płakać, bo w wiadomościach coś powiedzieli, bo pomyślałam o czymś, bo dzidziuś płacze...
Wczoraj M poszedł do pracy, a my byliśmy u mojej mamy. Przyszła po nas i spacerkiem przeszliśmy się żeby psiaki się zapoznały z nowym członkiem rodziny i do pra pra babci Kazika, żeby go zobaczyła, bo nie wiadomo jak długo jeszcze będziemy się nią cieszyć.
Wróciliśmy do domu dopiero o 20, więc trochę odsapnęłam, ale w drodze powrotnej znów złapał mnie niepokój, że będziemy sami z maluchem, że rano obudzę się bez M i będę musiała się cały dzień zająć nim sama i czy ja sobie poradzę... Moja mama bierze małego na ręce i on się uspokaja, a ja tak nie potrafię, mija dużo czasu zanim przestanie płakać i uśnie...
Od soboty już się kąpiemy i tutaj na szczęście idzie dobrze. Maluch lubi. Przebieranie pieluszki też już nie jest dla niego takie traumatyczne jak przez kilka pierwszych dni. Wczoraj pojawiły nam się krostki na pupie, więc smarujemy. Cały teraz obłazi ze skóry, więc wygląda jak mały wąż 😅 ale Kocham go nad życie, tęsknię kiedy go nie widzę i wierzę, że niedługo się siebie nauczymy i będę umiała go uspokoić i ukoić jego nerwy.
No i w sumie to by było na tyle.. Teraz mam chwilkę, bo mały śpi i nadrobiłam z grubsza wątek.
Brzuchatki już niedługo i wy przywitacie swoje maluszki ❤
Sparky, Domistr następnym razem się uda! 🙏🤞✊
Limonka, piękny prog 😍
Wszystkim wam powodzenia! Przejmujcie brzuszki ❤Domistr lubi tę wiadomość
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
Juliet, początki nie są łatwe, ale nieco czasu potrzeba żeby nauczyć się siebie nawzajem. Dodatkowo jeszcze hormony muszą się ustabilizować... Będzie dobrze 😘
Jak się czujesz po CC?
Juliet lubi tę wiadomość
-
Juliet mało się o tym niestety mówi ale większość kobiet przez to przechodzi. Baby blues, strach, nerwy, bezsilność to normalne emocje. Dodatkowo burza hormonów. Kochana z każdym dniem będzie lepiej 🥰
Juliet lubi tę wiadomość
Starania od 09.2020
3xcb 💔
2xcp 💔
♀️ hashimoto, IO, pcos
♂️ nasienie bardzo OK ✅
Kir Bx, 3/5 obecnych ✔️
AlloMlr ✔️
IMK ✔️
Cross match 67 ➡️23 🎉
Histeroskopia - stan zapalny (cd56 +)
💊Tariavid + Metronidazol
SonoHsg ✔️
🔥2024🔥ivf start! -
Olenkaqx wrote:Juliet, początki nie są łatwe, ale nieco czasu potrzeba żeby nauczyć się siebie nawzajem. Dodatkowo jeszcze hormony muszą się ustabilizować... Będzie dobrze 😘
Jak się czujesz po CC?
Dziś M na szczęście wraca wcześniej do domu i idziemy zarejestrować dzidziusia w przychodni 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2021, 13:20
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
Juliet na to wszystko potrzeba czasu!! ❤️ Na pewno za niedługo będzie lepiej i nauczysz się "obsługi" dzidziora😁❤️
Super, że już jesteście w domu🥰🥰
Co do CC to wiem jak jest i za niedługo będę przeżywać to samo co Ty🙄
Psychicznie też siadałam na początku.. Mam nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki, bo wiem jakie to jest ciężkie.. 😞
Potrzeba czasu i wszystko wróci do normy🥰Juliet lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję wam ❤ na szczęście jest moja mama, która bardzo nas wspiera. Gdyby nie ona, to chyba płakałabym cały czas
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
Juliet, wkrótce wszystko się ułoży😘❤️
Juliet lubi tę wiadomość
-
Juliet, cieszę się, ze dochodzisz do siebie. Jesteś silna, cały dzień z Kaziem prawie sama, a dajesz świetnie radę 🤗 Wiadomo początki są trudne, ale jak hormony się ustabilizują to pójdzie już z górki 😊 na brzuszek polecam termoforek z pestek wiśni i dużo spokoju. Maluszek wyczuwa Twój niepokój i dlatego Tobie trudniej go ukołysać niż mamie, która zachowuje spokój. Nic się nie martw, za chwilę się siebie nauczycie i będzie pięknie 😊
Juliet lubi tę wiadomość
-
Juliet super, że jesteście juz w domu 😊 A z malutkim na spokojnie, minie troche czasu i się nauczycie siebie nawzajem ❤️ Jesli malutki ma kolki to ponoc fizjoterapeuta dzieciecy czyni cuda i kolki przechodzą jak w oka mgnieniu
Juliet lubi tę wiadomość
-
Juliet! 🧡 jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka i jesteś bardzo bardzo dzielna! Z czasem będzie lepiej ☺️
Jeśli mogę coś podpowiedzieć to słyszałam, że u takiego malutkiego dziecka nie występują jeszcze kolki. Dolegliwości brzuszkowe wynikają z niedojrzałości układu pokarmowego, więc ewentualnie probiotyki, termoforem na brzuszek, ale leków na kolki (typu espumisan) takim maluszkom nie warto dawać.
Napewno za jakiś czas brzuszek się ustabilizuje
A Ty trzymaj się mocno, o jak ja Ci zazdroszczę ze już masz małego bąbla obok☺️☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2021, 14:20
Juliet lubi tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Olenka, a może to po prostu jeden taki pechowy cykl? Może pęcherzyk dopiero pęknie? Na pewno skontroluj to też w przyszłym cyklu i obgadaj z lekarzem. Nie miałaś jakichś stresów/ dużego wysiłku w weekend? Takie rzeczy lubią przesuwać owulacje, więc pewnie pecherzyki wolnej rosną.
Juliet, jesteś cudowną mamą dla swojego maluszka, z dnia na dzień nauczycie się siebie nawzajem i będzie już coraz lepiej! A jak masz gorsze dni to śmiało możesz nam się tu wyżalić 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2021, 15:25
Juliet lubi tę wiadomość
⏳Starania od 12.2020
——————————————————
👱🏼♀️
❌ AMH 13/ PCOS/ IO/ PAI-1 hetero/ MTHFR hetero/ KIR AA/ rozjechane cytokiny↕️/ cross-match 44-46%⬆️ - immunosupresja
✔️IMK/ alloMLR 31,6%/ wycinki CD138 i CD56/ kariotyp ok/ histeroskopia i sono-hsg
🧔🏻♂️
❌ teratozoospermia: morfologia 1-2%/ HBA 72%/ stres oksydacyjny 👎🏼
✔️ilość i ruchliwość plemników/ DFI w normie (21%)/ kariotyp ok
▪️HLA: C1C2
——————————————————
💎 2 x IUI ✖️
💎 05.2023 I IVF- 10 komórek zapłodnionych- 1x❄️
• 06.2023 FET❄️ 4BB (EG, AH, encorton, accofil, acard)- beta 0 ✖️
💎 09.2023 II IVF- 6 komórek zapłodnionych- 3x❄️
• 01.2024 FET❄️ 4BA (EG, encorton, acard, neoparin, accofil, atosiban, relanium, akupunktura)- bhcg 4dpt 4,85; 6dpt ⏸️ 33,3; 8dpt 106; 12dpt 129💔 -
Dziękuję wam. Teraz nadchodzi wieczór i mnie łapie dół... łzy lecą, bo nie chcę być sama. Lepiej się czuję jak ktoś jest obok, ale wiem, że nie zawsze jest to możliwe, a mnie to dobija 🥺
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
Żadnych stresów nie miałam, sobota w pracy dosyć chillowa, niedziela spędzona na Netflixie... Ale żeby od czwartku do poniedziałku- 4dni pęcherzyk urósł tylko 2mm? wiem, że na pewno przyszły cykl będzie z monitoringiem u mojego lekarza. Żałuję że dopiero po roku czasu się zdecydowałam na sprawdzenie czy pęka pęcherzyk.... Ale może jednak Abrakadabra ma rację? Może to ciałko żółte. Temu ginowi z dziś nie chciało się nawet poszukać prawego jajnika. Ginekolog w czwartek miał za punkt honoru znalezienie prawego jajnika... A z prawym zawsze jest zabawa w chowanego.
Mam absolutny mętlik w głowie. Dostałam dzisiaj jakby obuchem w głowę. Nie tego się spodziewałam. I raczej mój organizm się nie zdecyduje na owu, jeżeli to pęcherzyk, bo śluz już gesty i mocno kremowy. No i szyjka też nie owulacyjna.
-
nick nieaktualnyOlenkaqx wrote:Żadnych stresów nie miałam, sobota w pracy dosyć chillowa, niedziela spędzona na Netflixie... Ale żeby od czwartku do poniedziałku- 4dni pęcherzyk urósł tylko 2mm? wiem, że na pewno przyszły cykl będzie z monitoringiem u mojego lekarza. Żałuję że dopiero po roku czasu się zdecydowałam na sprawdzenie czy pęka pęcherzyk.... Ale może jednak Abrakadabra ma rację? Może to ciałko żółte. Temu ginowi z dziś nie chciało się nawet poszukać prawego jajnika. Ginekolog w czwartek miał za punkt honoru znalezienie prawego jajnika... A z prawym zawsze jest zabawa w chowanego.
Mam absolutny mętlik w głowie. Dostałam dzisiaj jakby obuchem w głowę. Nie tego się spodziewałam. I raczej mój organizm się nie zdecyduje na owu, jeżeli to pęcherzyk, bo śluz już gesty i mocno kremowy. No i szyjka też nie owulacyjna. -
Olenkaqx wrote:Żadnych stresów nie miałam, sobota w pracy dosyć chillowa, niedziela spędzona na Netflixie... Ale żeby od czwartku do poniedziałku- 4dni pęcherzyk urósł tylko 2mm? wiem, że na pewno przyszły cykl będzie z monitoringiem u mojego lekarza. Żałuję że dopiero po roku czasu się zdecydowałam na sprawdzenie czy pęka pęcherzyk.... Ale może jednak Abrakadabra ma rację? Może to ciałko żółte. Temu ginowi z dziś nie chciało się nawet poszukać prawego jajnika. Ginekolog w czwartek miał za punkt honoru znalezienie prawego jajnika... A z prawym zawsze jest zabawa w chowanego.
Mam absolutny mętlik w głowie. Dostałam dzisiaj jakby obuchem w głowę. Nie tego się spodziewałam. I raczej mój organizm się nie zdecyduje na owu, jeżeli to pęcherzyk, bo śluz już gesty i mocno kremowy. No i szyjka też nie owulacyjna.
Oby się wszystko rozwiązało w środę jak pójdziesz do swojego gin ✊
A robilas ogólnie testy owu po tej czwartkowej wizycie?
Jak masz możliwość to zrób nawet teraz i jesli bedzie negatywny to bardzo prawdopodobne, że to już ciałko żółte. Ja jak robiłam po wizycie to wcale nie ciemnialy, wszystkie były blade jak dupa.