Klub pod Pingwinkiem 🐧
-
WIADOMOŚĆ
-
Limonka26 wrote:Ja pewnie zostanę tu na x lat 🙈
Ja też tak o sobie myślę 😅 ale damy radę! Dziewczyny dajecie nadzieję, to co chwilę któraś zachodzi 😍Limonka26 lubi tę wiadomość
-
CestLaVie!!! Ty to chyba przejęłaś mój brzuszek 😍😍😍
W nowej roli cudownie, maluch wynagradza wszystko, całe te trudne starania o niego… sama się niedługo przekonasz 🧡🧡🧡 Tak bardzo Ci gratuluje25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Otter wrote:Jak uzupełniałam listę to przyszła mi myśl, że ostatnie ⏸️ wpisze sobie 🤪
Otter ja czuję, że niedługo wpadniesz tu z pięknymi kreseczkami 😎 -
abrakadabra wrote:Strach jest zawsze, nawet nie muszę być 'staraczka-weteranka' żeby sie ciagle bac. Chociaż starania zaczęłam troche wcześniej niż Ty to nigdy nie nazwalam sie weteranka 🙈 Nie ważne czy ciąża ma 6 tyg czy 18 a nawet i 30 to uwierz, ze ten strach i niepokoj jest zawsze i to nie ma znaczenia kto i ile sie starał Na każdym etapie zawsze może pójść coś nie tak i z tyłu głowy każda z nas to ma niestety. Potem dojdzie strach jak juz każda z nas urodzi, obawa czy wszystko bedzie dobrze itd. Także ten niepokój zagościł w każdej z nas na etapie ⏸️
Ja się czułam, że jestem wieki na forum ha ha I myślę że gdybym zaszła po pierwszych cyklach, byłabym mniej świadoma tego "co może pójść nie tak", różne rzeczy tu się widziało, więc główka mi pracuje - ja mam tak jestem juz coraz bardziej spokojniejszą, ale wiadomo, że martwić się o dziecko będę już zawsze[/url]
ja 33, on 33 - starania od maja 2020, główne od października 2020
NAPROTECHNOLOGIA-start paź 2021
|| 15.01. 2022 (9dpo) 20cs !!!
17.01. bHCG 96,84, prog 62,50 (11dpo)
19.01. bHCG 285,35 prog 63,50 (13 dpo)
21.01. bHCG 672,42 (15 dpo)
26.01. 4t+6 pęcherzyk ciążowy 5mm z pęcherzykiem zółtkowym
16.02. 8t+2 z usg, dziecko z serduszkiem, 1,84 cm
16.03. 12t+2 - 5,84 cm dziecka prenatalne ok, niskie ryzyko wad genetycznych
13.04. 16t+2 - 10,1 cm, to chłopiec !
13.05. 20t+4 - 352 g, połówkowe ok
08.06. 24t+2 - Cezary ma 709 g !
07.07. 28t+2 - III prenatalne ok, 1209 g
10.08. 33t+2 - Czarek waży 2500g -
Martyna33 wrote:CestLaVie!!! Ty to chyba przejęłaś mój brzuszek 😍😍😍
W nowej roli cudownie, maluch wynagradza wszystko, całe te trudne starania o niego… sama się niedługo przekonasz 🧡🧡🧡 Tak bardzo Ci gratuluje
Dziękuje ;* ;* a jak się czujesz? Miałaś cesarkę, dobrze zrozumiałam?[/url]
ja 33, on 33 - starania od maja 2020, główne od października 2020
NAPROTECHNOLOGIA-start paź 2021
|| 15.01. 2022 (9dpo) 20cs !!!
17.01. bHCG 96,84, prog 62,50 (11dpo)
19.01. bHCG 285,35 prog 63,50 (13 dpo)
21.01. bHCG 672,42 (15 dpo)
26.01. 4t+6 pęcherzyk ciążowy 5mm z pęcherzykiem zółtkowym
16.02. 8t+2 z usg, dziecko z serduszkiem, 1,84 cm
16.03. 12t+2 - 5,84 cm dziecka prenatalne ok, niskie ryzyko wad genetycznych
13.04. 16t+2 - 10,1 cm, to chłopiec !
13.05. 20t+4 - 352 g, połówkowe ok
08.06. 24t+2 - Cezary ma 709 g !
07.07. 28t+2 - III prenatalne ok, 1209 g
10.08. 33t+2 - Czarek waży 2500g -
CestLaVie wrote:Ja się czułam, że jestem wieki na forum ha ha I myślę że gdybym zaszła po pierwszych cyklach, byłabym mniej świadoma tego "co może pójść nie tak", różne rzeczy tu się widziało, więc główka mi pracuje - ja mam tak jestem juz coraz bardziej spokojniejszą, ale wiadomo, że martwić się o dziecko będę już zawsze
W sumie tak, ja też od ponad roku regularnie czytam forum i tyle różnych historii tu widziałam... Tak beztroska musi być ciąża bez dłuższych starań 😉 -
CestLaVie wrote:Dziękuje ;* ;* a jak się czujesz? Miałaś cesarkę, dobrze zrozumiałam?
Tak, miałam cc bo mały nie taki mały i nie mógł się wstawić w kanał rodny. Widocznie tak miało być 🙏🏼 Cieszę się ze wody odeszły i były skurcze, czyli maluch sam wykazał gotowość do wyjścia z brzucha
Czuje się dobrze, dziś mały spadek formy, pewnie przez niedobory żelaza było mi wyjątkowo słabo, ale już jest dobrze
CestLaVie lubi tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
CestLaVie ja największy strach miałam przed wizytą seduszkową. Cała się trzęsłam, jeszcze parę dni przed przeszły mi wszelkie objawy, i modliłam się o mdłości jak mój lekarz mnie zobaczył z przerażeniem w oczach- kazał od razu iść się rozbierać i na fotel bo ja przecież na zawał zejdę 🙈
Każda kolejna wizyta już z nieco większym spokojem, ale musiałam przepracować w swojej głowie, że nie mam wpływu na to co się dzieje, oprócz tego że prowadzę zdrowy tryb życia, jestem nadal aktywna fizycznie, zdrowo jem. To jest wszystko co mogę zrobić dla maluszka. Cała reszta walki zależy od tego maleństwa. Ja go mogę wspierać swoim spokojem i dobrymi myślami. Ryzyko niepowodzenia jest na każdym kroku i etapie rozwoju malucha.
Ginekolog prowadząca ciążę mojej koleżanki rzuciła kiedyś świetny tekst, jak ta zapytała po którejś wizycie czy to znaczy że jak dziś było dobrze to już zawsze będzie dobrze- "w ciąży jest jak na wojnie, jednego dnia jest dobrze, drugiego może być gorzej, ale Pani ma się skupiać na tym dobrym dniu dzisiejszym, i tak do celu" mocno wbiło mi się to w pamięć
Każda z nas doświadczy kiedyś tego strachu maluch musi tylko wybrać ten najlepszy dla niego czasCestLaVie lubi tę wiadomość
-
CestLaVie wrote:Ja się czułam, że jestem wieki na forum ha ha I myślę że gdybym zaszła po pierwszych cyklach, byłabym mniej świadoma tego "co może pójść nie tak", różne rzeczy tu się widziało, więc główka mi pracuje - ja mam tak jestem juz coraz bardziej spokojniejszą, ale wiadomo, że martwić się o dziecko będę już zawsze
Myślę, że gdyby każda z nas nie korzystała z forum to w sumie nie wiedzialaby co może pójść nie tak na kazdym etapie i byłaby o wiele wiele spokojniejsza. Jednak forum robi swoje i historię różnych kobiet wiec wtedy zaczyna główka pracowac na pełnych obrotach 😅19 cs.
1 cykl z letrozolem
2022r. - Córeczka ❤️ -
Ja po monicie, pękły 4 pęcherzyki 😳 Endo 11mm. Na następny cykl dostałam aromka 1x1. To chyba to samo co lametta nie? 🤔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2022, 11:38
Martyna33 lubi tę wiadomość
-
Oliwka91 wrote:Ja po monicie, pękły 4 pęcherzyki 😳 Endo 11mm. Na następny cykl dostałam aromka 1x1. To chyba to samo co lametta nie? 🤔
-
Oliwka91 wrote:Ja po monicie, pękły 4 pęcherzyki 😳 Endo 11mm. Na następny cykl dostałam aromka 1x1. To chyba to samo co lametta nie? 🤔
Łooo a jednak! 🤭 Tak, aromek i lametta to to samo
Dziewczyny jak się czułyście po metforminie? Kurczę mnie wczoraj wieczorem tak zmasakrowało, dostałam całej gamy objawów żołądkowo-jelitowych, masakra 😶 To był już 5 dzień jak biorę metę i zastanawiam się czy to możliwe, żebym dopiero tak zareagowała.
Druga opcja to olej z czarnuszki. Ale to też był drugi dzień jak go wypiłam 😕 Przez to wszystko + covid mam wrażenie, że z owulacji nici w tym cyklu ☹️ -
nick nieaktualnyOliwka91 wrote:Ja po monicie, pękły 4 pęcherzyki 😳 Endo 11mm. Na następny cykl dostałam aromka 1x1. To chyba to samo co lametta nie? 🤔
Wooow ! Ja i tak trzymam kciuki bo może a nóż jeden zaplodni jajo 🍀✊Oliwka91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLimonka26 wrote:Łooo a jednak! 🤭 Tak, aromek i lametta to to samo
Dziewczyny jak się czułyście po metforminie? Kurczę mnie wczoraj wieczorem tak zmasakrowało, dostałam całej gamy objawów żołądkowo-jelitowych, masakra 😶 To był już 5 dzień jak biorę metę i zastanawiam się czy to możliwe, żebym dopiero tak zareagowała.
Druga opcja to olej z czarnuszki. Ale to też był drugi dzień jak go wypiłam 😕 Przez to wszystko + covid mam wrażenie, że z owulacji nici w tym cyklu ☹️
Mi w cyklu jak mialam covid owulacja sie przesunela. -
Woow Oliwka, to może i faktycznie lepiej że trochę odpuściliście? 🤔
-
No lekarka mi powiedziała, że dwa dni to spokojnie mogły przeżyć, trochę się boje, trochę mam nadzieję... Zobaczymy ☺️
-
nick nieaktualny
-
Monika a ty jak tam? U Ciebie też ciekawe jak to się skończy 🤭 w końcu trzy to też duża szansa!
Limonka ja nie miałam skutków ubocznych ale słyszałam, że wiele osób ma właśnie takie jak mówisz. Może tak być, że po kilku dniach...a łykasz z posiłkiem?