Klub pod Pingwinkiem 🐧
-
WIADOMOŚĆ
-
Limonka, popieram męża. Jeżeli coś Cie mocno męczy, stresuje, zmień pracę. Wiem łatwo się mówi, mamy niepewne czasy, ale pomyśl że teraz jest mimo wszystko najlepszy moment na zmianę. Póki nie ma malucha, póki nie masz zobowiązania w jego postaci. Później będzie trudniej zmienić pracę. I wiem, że pewnie masz umowę na czas nieokreślony i szkoda tego tracic, bo a nuż będziesz zaraz w ciąży. I życzę Ci tego z całego serca. Ale stres jak widzisz w niczym nie pomaga, działa destukcyjnie. Najtrudniejszy pierwszy krok - później jest już łatwiej. Konto na LinkedIn polecam parę razy w miesiącu dostaje oferty pracy, mój mąż też
Domistr super, że wreszcie czujesz się świetnie! często czujesz maluszka? -
Hej dziewczyny! Ostatnio coś mało mnie tu, ale staram się być na bieżąco u mnie raz lepiej raz gorzej, jeśli chodzi o psychikę. Bolą mnie jajniki, raz prawy, raz lewy, raz oba, mam nadzieję że to piękne jajeczka 😁 Jeśli chodzi o badania, ja póki co wszystko dobrze, za dwa tygodnie idę na kontrolę plus kolejne badanie proga. Właśnie Limonka, mi lekarka mówiła że jakby 7 dpo był niski próg to żeby powtorzyc za dwa dni, może warto? Może owu się przesunęła troszkę? Mam nadzieję że zaskoczy Cię dwoma kreskami ten niby brak owu 😅
Mój badał dzisiaj nasienie, z polecenia lekarki (ostatnio ponad rok temu badał) i morfo skoczylo z 4% na 10%💪 lekko obniżone parametry: średniej prędkości ruchu postępowego 15.5 um/s > 17.3 ,
średnia częstotliwość bocznych odchyleń główki plemnika (BCF) 6.1 Hz > 6.6
Prostoliniowość (STR) 59.4 % > 69.7
Liniowość ruchu (LIN) 34% > 46.8
Nie wiem czy jest się czym martwić, skoro liczba plemników to 212 mln i morfo 10%, nie znam się 😅 ale jestem dobrej myśli 🙂 co sądzicie?
Domistr 🥺 to piękne że czujesz ruchy ❤️
Anka, coś dawno się nie odzywałaś? Co u Ciebie? -
Hej! Wczoraj nie napisałam ale życzę wam i sobie, wszystkim kobietom spokoju, siły i wytrwałości, żebyśmy nie traciły wiary i pogody ducha w dążeniu do celu 🌞 Ogólnie to wszystkie jesteśmy silne babki 💪💪💪
Anka też zauważyłam, że nie ma Cię ostatnio za bardzo 🧐, Martyna myślę często o tym jak musi Ci być ciężko 🥺 odezwij się do nas...
Limonka wiem co czujesz, bo mam podobnie ostatnio. Wcześniej owulacje były późne ale były, teraz czekam na nie jeszcze dłużej a przecież łykam te wspomagacze, metformine, bromka itp 🤷 strasznie to frustrujące... Ale zgadzam się z dziewczynami, zmień pracę dla siebie żeby się lepiej czuć, rozwijać się i spełniać się na tyle ile jesteś w stanie na ten moment. Wiem, że jest ciężko... Ja też mam dużo słabych dni, gdzie wątpię w to wszystko, z powodu rozczarowania staraniami nie mam motywacji też do rozwoju w innych dziedzinach. Czuję się trochę jakby moje życie stanęło w miejscu. Ale nie możemy się poddać, walczymy dalej i wygramy 💪😘
Pomarańcza przy takiej ilości i morfologii myślę, że tymi drobnymi odchyleniami to nie masz się co przejmować -
Ostatnio usłyszałam ze picie aloesu ma jakiś tam wpływ na macice. I tak się zastanawiam ze przed zajściem w ciążę jakiś czas piłam aloes. Koleżanka jest w firmie rozprowadzającej te suplementy itp i dała mi jedna butelkę a później kupiłam jeszcze jedna. W sumie bez szaleństw ale tak pomyślałam ze przed zajściem w ciążę sama chętnie wypatrywałam jakichkolwiek tropów, żeby tylko udało mi się zajść, więc tak pomyślałam, że się tym z Wami podzielę. Nie mam pojęcia, czy to w jakikolwiek sposób pomogło, ale zawsze możecie sobie po prostu poczytać na ten tematWiek: 32
06.2017 - synuś ♥️
Starania o drugie Maleństwo od 12.2019
01.2020 - poronienie zatrzymane
02.2021- ciąża biochemiczna
03.2021 - ciąża biochemiczna
16.12.21 - ⏸
20.12.21 beta: 1546
22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
Chłopiec 💙
Diagnostyka od 03.2021:
Podstawowe badani krwi: 👍
ANA 👍
anty-DsDNA 👍
Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
Kariotyp 👍
Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
Mutacja MTHFR - heterozygota❌
-
Pomarańcza z TAKĄ morfologią (wow!) i ilością to ja bym chyba się tymi parametrami nie przejmowała szczerze mówiąc ale nie żebym się znała 😂 kiedy jakąś konsultacja z lekarzem od nasienia? Czy to twoja lekarka zweryfikuje?
-
Pomarańcza, wyniki petarda 🤩 Totalnie nie przejmowałbym się tymi małymi odchyleniami!
A co do mnie to miałam monitoring, to musiał być przedział maksymalnie 6-8dpo. Zobaczę co powie lekarz… Jeszcze do głowy zaczął mi przychodzić zespół LUF 😕
A. poczytam o tym aloesie, ja już kupie wszystko byle pomogło 🙈 Myślę jeszcze nad ziołami Ojca Sroki.
Dzięki dziewczyny za wsparcie ❤️ To zrozumienie ogromnie pomaga. Co do pracy, to pracuję w trochę głupiej branży, która wymaga często nadgodzin i stresu, dlatego najchętniej na czas starań znalazłabym coś w ogóle innego i niestresującego 🙄 Przemyślę to na pewno. -
Olenkaqx wrote:Pomarańcza z TAKĄ morfologią (wow!) i ilością to ja bym chyba się tymi parametrami nie przejmowała szczerze mówiąc ale nie żebym się znała 😂 kiedy jakąś konsultacja z lekarzem od nasienia? Czy to twoja lekarka zweryfikuje?
Limonka, a byłaś kiedyś stymulowana? Pękały wtedy czy brałaś zastrzyki? Poza tym czasami zdarzają się cykle bezowulacyjne... Ale wiesz, tutaj z takich też i ciąże się porobiły 😂 a co do pracy to ja Cię rozumiem. Ja mam nie za duży stres w pracy, ale sama się wkur*iam, bo non stop coś nie działa o wtedy mamy zapieprz pod koniec dnia, że wracam do domu i żyć się nie chce. Ale ja za bardzo boję się zmian, zwłaszcza przy obecnych staraniach i nadziei, że niedługo znowu będę w ciąży. Ale wtedy przy pierwszej wizycie L4. Rozważ zmianę, moja znajoma po zmianie od razu zaszła w ciążę, chyba stres ją rzeczywiście blokował, bo starali się rok i nic, zmiana pracy i pyk udało się. Ale też rozumiem, jeśli mimo wszystko nie zdecydujesz się, wiadomo, czasy są jakie są.. chociaż jak pani swojego czasu mówi: nie ma zmiany bez zmiany 🙂 -
Limonka tak myślę, że pamiętam, że miałaś zawsze ładnego proga. Czy nie byłoby tak, że przy luf jednak byłby on dość niski? Teoretycznie to jest tak, że ten zluteinizowany pęcherzyk produkuje proga ale czy aż takie wartości? 🤔
-
Olenkaqx wrote:Limonka, popieram męża. Jeżeli coś Cie mocno męczy, stresuje, zmień pracę. Wiem łatwo się mówi, mamy niepewne czasy, ale pomyśl że teraz jest mimo wszystko najlepszy moment na zmianę. Póki nie ma malucha, póki nie masz zobowiązania w jego postaci. Później będzie trudniej zmienić pracę. I wiem, że pewnie masz umowę na czas nieokreślony i szkoda tego tracic, bo a nuż będziesz zaraz w ciąży. I życzę Ci tego z całego serca. Ale stres jak widzisz w niczym nie pomaga, działa destukcyjnie. Najtrudniejszy pierwszy krok - później jest już łatwiej. Konto na LinkedIn polecam parę razy w miesiącu dostaje oferty pracy, mój mąż też
Domistr super, że wreszcie czujesz się świetnie! często czujesz maluszka?13dpo ⏸ Beta hcg 131,20 mlu/ ml 🥰 (13.11.21)
30.11 Jest ❤
14.12 19,4mm szczęścia 🥰
07.01 Badania prenatalne- zdrowy dzidziuś ❤CRL 5,77 cm
11 01 CRL 6,25 cm 🥰
08.02 usg- wszystko dobrze z dzidziusiem 🥰
03.03 360g II prenatalne wczynka 💞
08.03 374g 💞
05.04 754g💞
10.05
13.05 III prenatalne -
U mnie co rusz to mnie skopuje. Najbardziej nie lubi jak siedzę przy obiedzie i jestem pochylona do talerza.
Poczytalam trochę o LUF i niby jedyna metoda diagnozy czy to luf czy nie, to laparoskopia i ocena ciałka żółtego. Chociaż i ta metoda nie jest w 100% skuteczna... -
Tak, wczoraj dokładnie to samo czytałam Dlatego właściwie to loteria, ale z drugiej strony też myślałam tak jak Oliwka - czy na pewno taki zluteinizowany pęcherzyk wydzielałby wcześniej tak dobry progesteron. Jeszcze mam w głowie dwie sprawy. Nie wychodzące testy owulacyjne - mimo wszystko nie mogę wyłapać tego piku LH. Druga rzecz to kiedyś, jeszcze przed staraniami miałam w dniu owulacji takie jednorazowe plamienie, później pojawiało mi się ono co drugi miesiąc, teraz już od dobrego roku takiego plamienia nie widziałam 😕 Co ciekawe po ovi też miałam to plamienie.
Przegadam to z moim lekarzem chociaż ci wszyscy lekarze tu już mnie zaczynaja frustrować 🙄 Ten poprzedni twierdził, że żadnej IO nie mam i w ogóle trzeba wyłączyć myślenie, a wszystko się uda, źle pomierzył mi endometrium (pokazywałam obecnemu lekarzowi zdjęcia) 🤦🏼♀️. Mówił, o ewentualnej stymulacji, ale chyba nie ufam mu do końca jak on by tę stymulację przeprowadził... Obecny lekarz jest naprawdę spoko, jest mega dokładny, ale on chyba jest taki bardzo pro- wszystko naturalne. Znam go z opowieści koleżanek i np. wiem jak u niego ciężko było uzyskać skierowanie na cesarkę, bo on bardzo jest za porodem naturalnym. I ma na wszystko czas, twierdzi że poobserwujemy cykle itp. No, ale jest ogólnie dobrym lekarzem..
A jeszcze coś mi przyszło do głowy - może covid mi tak coś namieszał, bo to były dwa cykle po covidzie 🧐 -
Czemu ja nie umiem pisać krótkich postów 😂😅
Pomarańcza, miałam 2 stymulacje kiedyś i zastrzyk. Ale teraz miałam teoretycznie potwierdzoną owulację. Był pęcherzyk, a 3 dni później ciałko żółte. Także zagadką jest tu taki progesteron po owulacji 🙈 Może faktycznie jest niewydolność ciałka żółtego 🤷🏼♀️
A co do zmian, to rozumiem Cię w 100%! -
Jak mnie wnerwia tekst 'wyłącz myślenie to się uda' 😡 jak plachta na byka. Pewnie, jest pstryczek w głowie, pstryk i już nie myślę.
Trzebaby poczytać głębiej o LUF, może jakieś badania znaleźć. Może jednak namówić lekarza na Ovi? Może te plamienia przy owu nie były przypadkowe. A może covid faktycznie namieszał. Dużo tych pytań i może... -
Limonka mi kiedyś moja gin powiedziala, że jak mialam tak niski próg po owulacji to oznaczałoby, że ta owulacja była ale jednak bardzo słabej jakości. Czasem takie sie zdarzają, warto obserwować czy np nie pojawiaja sie takie co miesiąc.
A co do pracy i stresu i tego wszystkiego, coś w tym musi być. Pamiętacie jak opowiadalam gdzie pracuje i w jakich warunkacy itd? We wrześniu akurat mialam czas, że mialam sporo wolnego bo miala mi się kończyć umowa w październiku. Odpoczelam, przestałam sie stresować i udało się wtedy właśnie. Wiec może też potrzebujesz trochę odpoczynku od pracy, nie myśleć o tym, nie stresować się. Moze wez trochę wolnego, zróbcie coś dla siebie, spróbuj znaleźć inna prace z ktorej bedziesz zadowolona a na pewno bedzie Ci lżej z tym wszystkimWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2022, 16:03
19 cs.
1 cykl z letrozolem
2022r. - Córeczka ❤️ -
U nas też się udało, w momencie kiedy miałam już zatwierdzone przejście na spokojniejszy oddział w mojej firmie. A wcześniejsze miesiące praca po 10 godzin plus godzinne dojazdy i mnóstwo stresu zmiany pracy są w zasadzie dobre
-
No to u mnie bywało i po 16 godzin, akurat w okolicach owulacji 🙈 10 to już luksus 🙈🙈
Mam tylko nadzieję, że to chwilowy zbiór efektów pocovidowych, stresu, przemęczenia i wystarczy to zmienić 🙏🏼 Może pomyślimy nad jakimś wyjazdem w tym cyklu 🙂
Przynajmniej psychicznie już mi lepiej, poszłam na siłownię i wyżyłam się na sprzęcie i bieżni 😅Olenkaqx lubi tę wiadomość
-
Ja pracuję 6-7h dziennie i się nie udaje, może powinnam wziąć nadgodziny przewrotnie 😅
Ja chyba wreszcie jestem po owu 🥳 drożność zbliża się wielkimi krokami 😱😳😰Pomarańcza lubi tę wiadomość
-
Oliwka, trzymam kciuki 🤞 a może już drożność nie będzie potrzebna? 😍 Ale plan jest, nawet dla spokoju głowy warto sprawdzić 🙂
-
Oliwka, może to jest myśl 😂 Przerzuć się na nadgodziny, później wróć do normalnego trybu, a organizm podziękuje Ci za to ciążą 😁
A tak poważnie to trzymam kciuki abyś była jedną z tych, u których drożność jednak nie będzie potrzebna ✊🏼✊🏼✊🏼 -
Dziękuję dziewczyny, super by było żeby cykl przed drożnością był tym magicznym ale już starania mnie nauczyły, że jakoś te cuda się u mnie nie zdarzają 😜