Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne koty kociaczki koteczki....i TOKSOPLAZMOZA!
Odpowiedz

koty kociaczki koteczki....i TOKSOPLAZMOZA!

Oceń ten wątek:
  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1842

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, czy ktoras z Was miała stycznosc z toksoplazmoza? Czy lekarz rodzinny może mi dac skierowanie na badanie tokso. ?

    Ania_84 lubi tę wiadomość

  • Ania_84 Autorytet
    Postów: 39244 31313

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysle ze powinien dac.. ale nawet jesli nie to z tego copamietam to koszt dwoch badan po 38 zl :)

    Jeśli chodzi o koty i toksoplazmoze... to jeśli kot jest w domu..od małego wychowywany w domku to nie spokojnie.. zreszta predzej zarazic mozna sie jedzac surowe mieso.. wirusy toksoplazmozy rozwijaja sie w odchodach ktore sa dłuzej niz 3 dni w kuwecie..jelsli maz/ partner zmienia kuwete to nie ma jaksie zarazic.. pozatym nawet jelsi ty zmienisz kuwete to zmieniaj w rekawiczkach i myj rece po kontakcie z kotem lub kuweta

    Sama mamkotke ktora adoptowalismy ze schroniska.. i chcialam tez jej zrobic to badanie - niestety jest to koszt 200 zl.. ale weterynarz dala mi pelen wyklad na temat toksoplazmozy :)
    Mi badanie robiono rutynoo w szpitalu i po pol roku odkad kocica byla z nami wynik wyszedl negatywny :)

    Bezplemnikowcy też mają dzieci ;) 35odc.
    1 podejście (31.12.15) - cb
    2 Podejście (24.05.16) :) 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94
    74dii09kx3vbi21s.png
    Novum Wawa
  • Tamka Autorytet
    Postów: 3359 3280

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mnie skierowanie na tokso dał lekarz rodzinny i co ciekawe - wyszedł brak przeciwciał czyli nigdy nie chorowałam, a przez 14 lat miałam kota ... lekarz powiedział mi też, że tokso roznoszą głównie myszy i szczury , a głównie ich odchody więc jak pisze Ania, mając domową kicię nic nam nie grozi

    aaa, i tak naprawdę lepiej jest jeśli kobieta przechodziła tokso - wtedy ma przeciwciała , jeśli nie przechodziła - to podobno kontrole się robi co jakiś czas

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2014, 12:44

    Ania_84 lubi tę wiadomość

    nzjds65gs3bzr1jb.png
    *******Gang 18+*******
    PL (WRO)
  • Ania_84 Autorytet
    Postów: 39244 31313

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokłądniee.. lepiej przejsc ja przed ciaza i wyrobic sobie przeciwciala :) niz pozniej :)

    Bezplemnikowcy też mają dzieci ;) 35odc.
    1 podejście (31.12.15) - cb
    2 Podejście (24.05.16) :) 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94
    74dii09kx3vbi21s.png
    Novum Wawa
  • Ania_84 Autorytet
    Postów: 39244 31313

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    "Z obecnego stanu badań wynika, że główną (70%) przyczyną zachorowań na toksoplazmozę jest spożywanie surowego lub niedogotowanego mięsa. W badaniach trwających od 10 lat udało się wstępnie ustalić, że pierwotniak ginie po głębokim zamrożeniu, gotowaniu lub w temp. 60 stopni Celsjusza powyżej 20 minut. Głównym źródłem zarażenia kotów są pierwotniaki występujące w mięsie upolowanych gryzoni. Ograniczenie swobody kota poza domem zapobiega przenoszeniu się infekcji z innych zwierząt, co w efekcie chroni osoby mające na co dzień kontakt z kotem."

    Bezplemnikowcy też mają dzieci ;) 35odc.
    1 podejście (31.12.15) - cb
    2 Podejście (24.05.16) :) 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94
    74dii09kx3vbi21s.png
    Novum Wawa
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mam kicię wychodzącą na dwór, praktycznie cały dzień siedzi na dworzu, więc z kuwety wyciągam tylko zbrylone siuśki. jedynie mnie martwi to, ze poluje i wciąga te myszki... wet twierdzi, że nie ma się czym martwić, ale chyba przejmie ten obowiązek mąż :p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2014, 12:54

    Ania_84 lubi tę wiadomość

  • Ania_84 Autorytet
    Postów: 39244 31313

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż z checia wysłuchał wykładu naszego weterynarza i od tej pory nie pozwala mi sie nawet zbliżyć do kuwety..

    Ewa jesli kicia wychodzi to niestety trzeba sie liczyć ze jest bardziej narazona.. i raz na jakis czas mozna sobie sprawdzic.. ja nie uwazam ze powinno sie to badani robic tylko i wylacznie po potwierdzonej ciazy..
    nie jest to badanie drogie - w porownaniu do innych ale dla starajacych sie jest rownie wazne jak cytomegalia .. wiec jelsi ktos uwaza ze mzoe byc zagrozony to warto raz na jakis czas zrobic :)

    Bezplemnikowcy też mają dzieci ;) 35odc.
    1 podejście (31.12.15) - cb
    2 Podejście (24.05.16) :) 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94
    74dii09kx3vbi21s.png
    Novum Wawa
  • Ita Autorytet
    Postów: 1052 1122

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje kotki są domowe więc nie boje się toxo. Na wszelki wypadek jednak to mąż zajmuje się kuwetą. W awaryjnych przypadkach ja, ale zakładam rękawiczki.

    Miałam badania na toxo robione przed ciążą i o dziwo nigdy nie przechodziłam - mimo mieszkania z kotami od zawsze i mimo mojego uwielbienia dla tatara i carpaccio.

    Kiedy adoptowaliśmy kociaki chodziliśmy regularnie na odrobaczanie i szczepienia i jakie było nasze zdziwienie kiedy pani weterynarz co miesiąc miała większy brzuch.
    No cóż skoro weterynarz się nie boi chorób odzwierzęcych... to coś musi w tym być :)

    Ania_84, Ewa99 lubią tę wiadomość

    atdck6nlmznf5qze.png
  • Lili Autorytet
    Postów: 495 692

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przeszłam tokso w dzieciństwie. Pamiętajcie, ze do zarażenia wystarczy źle umyta deska, albo nóż po krojeniu kurczaka.

  • olencja Autorytet
    Postów: 4757 1570

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moj maz powiedzial ze nie ma zamiaru sprzatac po miom kocie...tez nie mam przeciwcial


    u5cvp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezeli sprztasz szpachelka i nie dotykasz kocich gowienek a pozniej myjesz rece:)to sie nie zarazisz. Toksoplazmoza mozna sie glownie zarazic jedzac niedogotowane mieso, lub np surowe.

  • santoocha Autorytet
    Postów: 3414 6146

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem weterynarzem, mam kota w domu od 6 lat i nie mam przeciwciał. Kuwetę od kiedy się staramy ogarnia mąż, wcześniej zawsze ja, bo "to Twój kot". I oczywiście ciśnie mnie, żeby zbadać kotu krew na toxo, a ja się śmieję z niego, bo kot jest czysto domowy.
    Koszt badania w weterynaryjnym laboratorium w Wawie to 90zł.

    A gin kazał mi uważać z mięsem surowym i myć dokładnie owoce i warzywa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2014, 14:32

    Ita lubi tę wiadomość

  • olencja Autorytet
    Postów: 4757 1570

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moj kot tez nie je surowego miesa,ani myszy, itp. ale generalnie nie wyobrazam sobie ogarniac kuwety z brzuchem pod nosem... ale moj maz to lajza uparta i tyle.... on nie cierpi kota a kot jego i tyle

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2014, 14:47


    u5cvp2.png
  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mam koty wychodzące, kuweta w domu stoi od wielkiego dzwonu tzn jak któryś jest przeziębiony i zostaje na długo w domu i wtedy sprzątam ja, ale zawsze w rękawiczkach jednorazowych, jako dziecko tez miałam kota oraz miziałam wszystkie koty sąsiedzkie, które wpadły mi w ręce, wtedy oczywiście bez ciągłego mycia rąk tak jak robię to teraz po wszelkich kocich pieszczotach, no i toxo nigdy nie przechodziłam badania robiłam dwukrotnie w przeciągu dwóch lat

    ps można się zarazić od źle uwędzonej szynki, kiełbasy, niedomytych warzyw, owoców (tu niech każdy sam w sercu sobie odpowie czy nigdy nie zjadł marchewki prosto z grządki)oraz pracując w ogrodzie np mając jakąś rankę

    Ita lubi tę wiadomość

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • vincaminor Autorytet
    Postów: 1048 1046

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam z kotami do czynienia od dziecka - i domowe i wychodzące się nie raz nosiło, miziało i przytulało, dwie kuwety w życiu sprzątałam regularnie a przy rutynowym teście na toxo okazało się, że wynik mam taki, jakbym w życiu kota nie widziała na oczy ;) Panika w temacie toxo i kot jest niewskazana - mój lekarz, któremu bezgranicznie wierzę to potwierdził. Jedynym zabezpieczeniem w trakcie starań u mnie jest to, że Mąż sprząta kuwetę.
    Natomiast bardzo dbam o higienę przy przygotowywaniu mięsa, dokładnie myję owoce i warzywa - tam jest większe ryzyko zachorowania niż jakby człowiek siedział pół dnia z głową nad kocią kuwetą ;)
    ...aczkolwiek znam osobę, która dowiedziawszy się, że jest w ciąży oddała kota - dla mnie paranoja :/

    Ita lubi tę wiadomość

    grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
    h84fi09kllurhqo8.png
  • olencja Autorytet
    Postów: 4757 1570

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vincaminor wrote:
    Mam z kotami do czynienia od dziecka - i domowe i wychodzące się nie raz nosiło, miziało i przytulało, dwie kuwety w życiu sprzątałam regularnie a przy rutynowym teście na toxo okazało się, że wynik mam taki, jakbym w życiu kota nie widziała na oczy ;) Panika w temacie toxo i kot jest niewskazana - mój lekarz, któremu bezgranicznie wierzę to potwierdził. Jedynym zabezpieczeniem w trakcie starań u mnie jest to, że Mąż sprząta kuwetę.
    Natomiast bardzo dbam o higienę przy przygotowywaniu mięsa, dokładnie myję owoce i warzywa - tam jest większe ryzyko zachorowania niż jakby człowiek siedział pół dnia z głową nad kocią kuwetą ;)
    ...aczkolwiek znam osobę, która dowiedziawszy się, że jest w ciąży oddała kota - dla mnie paranoja :/
    tak,moj madry maz rowniez wpadl na pomysl-albo dziecko albo kot, na co ja- albo ja i kot albo mieszkasz sam, poki co nie odpowiedzial na to,moze kalkuluje ;)


    u5cvp2.png
  • Daisy Autorytet
    Postów: 3480 4306

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem kolejnym przykladem na to, ze mozna nie miec przeciwciał..ja mam obecnie 3 koty, mialam 7, wszystkie domowe-wychodzace. PRzynosza nadgryzione krety, szczurki, ptaszki itp. Mijaja lata, powtarzam regularnie toxo z nadzieja ze moze juz, zanim zajde w ciaze, no ale wyniki bez zmian :)
    Co do samej tokso to predzej od grzebania w ziemi w ogrodku bez rekawiczek czy od surowego miesa sie zarazimy. To samo z deska do krojenia, zeby pilnowac by na tej samej nie robic surowizny, a potem kroic na niej sera, chleba itp. To samo z kuwetami, rekawiczki i do dziela :)

    olencja, Ewa99, szpilka, Ita, Emma80 lubią tę wiadomość

  • olencja Autorytet
    Postów: 4757 1570

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daisy wrote:
    Ja jestem kolejnym przykladem na to, ze mozna nie miec przeciwciał..ja mam obecnie 3 koty, mialam 7, wszystkie domowe-wychodzace. PRzynosza nadgryzione krety, szczurki, ptaszki itp. Mijaja lata, powtarzam regularnie toxo z nadzieja ze moze juz, zanim zajde w ciaze, no ale wyniki bez zmian :)
    Co do samej tokso to predzej od grzebania w ziemi w ogrodku bez rekawiczek czy od surowego miesa sie zarazimy. To samo z deska do krojenia, zeby pilnowac by na tej samej nie robic surowizny, a potem kroic na niej sera, chleba itp. To samo z kuwetami, rekawiczki i do dziela :)
    si si:)


    u5cvp2.png
  • Ita Autorytet
    Postów: 1052 1122

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hahaha :) nie wiedziałam, że tu na forum jest tyle kotomaniaczek. :]

    U mnie w pracy jak adoptowałam dwa dorosłe koty to postukano się w głowę i parę razy słyszałam stwierdzenie - zamiast kotów lepiej dziecko byście sobie sprawili (grrr.. :/)
    Ciekawe jakie będę reakcje jak powiem, że po 2 latach odkąd mamy kociambry w końcu i na dziecko przyszła pora...

    Ps. mam obietnice od męża, że jak w końcu się przeprowadzimy to jeszcze 2 kotki do nas trafią! :)

    szpilka, santoocha, Ewa99, Emma80 lubią tę wiadomość

    atdck6nlmznf5qze.png
  • vincaminor Autorytet
    Postów: 1048 1046

    Wysłany: 18 kwietnia 2014, 16:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na jednym kocie ciężko poprzestać :D
    My mamy bidulkę przygarniętą ze schronu (pamiętam jaki opiernicz dostałam do paru znajomych - "zwariowałaś, o dziecko się staracie a kota do domu bierzecie? :D :D ) i planujemy w przyszłym roku przygarnąć kolejną. No i mam nadzieję wielką, że w mniej więcej podobnym czasie zostaniemy też rodzicami...

    Ita, Emma80 lubią tę wiadomość

    grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
    h84fi09kllurhqo8.png
1 2 3
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ