Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJuż po jeszcze gębę mam odrętwiałą po znieczuleniu, szybko mi łapie. Zrobiłam narazie tylko 2 miejsca na twarzy, tam gdzie najbardziej denerwują
Zgadza się, praca wcale nie jest łatwa choć wiele osób mi mówi: Ochh jaka Ty masz swietna prace! zero stresu i nerwow tylko mizianie klientek. Taaa ja akurat wolę bardziej zaawansowane zabiegi z igłami właśnie (bez botoxu czy wypełniaczy) lub laser, kwasy.
Jeśli masz tłustą cerę to zabiegi z kwasami byłyby super u Ciebie oraz np. dermapen (możesz poczytać w necie duzo dobrego o tym zabiegu). On ma b.dobry wplyw na skore tłustą, trądzikową, z rozszerzonymi porami. Wystarczy dobrać odpowiedni preparat do terapii i są naprawdę genialne efekty
A jakich kremów/preapratów używasz na codzień? -
Ooo, dermapen, to sprawdzę! Dzięki serdeczne! Ciągle szukam dla siebie jakichś preparatów - ostatnio myję buzię czarnym mydłem i stosuję taką emulsję Calendula z Face Shop (koreański preparat, dostałam w prezencie, na początku był świetny, ale teraz widzę, że to chyba nie dla mnie). Czasem mam wrażenie, że szkodzi mi woda z kranu, mimo że używam przegotowanej. No i mam płyn micelarny do demakijażu. Tyle. Swego czasu robiłam peelingi i właśnie mikrodermabrazję, ale peelingi odradziła mi dermatolog. Kiedyś na wypryski stosowałam jakieś preparaty siarkowe, potem miałam taki antybiotyk robiony w aptece, ale zauważyłam, że gdy przestałam je stosować zaczęłam mieć dużo mniejsze problemy z samymi wypryskami (czasem się pojawiają, zwłaszcza przed okresem, ale nie tak jak kiedyś).
Wyobrażam sobie, jaką musisz mieć śliczną cerę Wiesz wszystko o pielęgnacji i umiesz o nią zadbać. Zawsze zazdrościłam ludziom z taką wiedzą i umiejętnościami, choć pewnie musisz się cały czas dokształcać, bo to dziedzina prężnie się rozwijająca. Szacun wielki, bo to zdecydowanie nie jest łatwa praca. -
nick nieaktualnyAnna Stesia geny dobre chyba odziedziczynam, bo skora jest niczego sobie w sumie a na dbanie o nią duzo czasu nie mam Naprawde zabiegi obie baaardzo rzadko, od wielkiego dzwonu. Patrze jednak co kupuje z kosmetyków, czytam składy i wybieram świadomie.
Fajne do mycia są też różnego rodzaju pianki, nie przesuszają skóry więc nie ma błędnego koła: odtłuszczona skóra--> większa produkcja sebum, ale płyny micelarne jak najbardziej też na propsie Do mycia próbowałaś może też czarnego mydła? można dostać w mydlarni u franciszka
Czy Ty też masz burzę za oknem?! jaja jakieś!! Wali mi tu piorunami, deszcz i wichura! W połowie marca takie coś? Masakra, bo niecierpie burzy a siedze sama w mieszkaniu... -
Burza genialna, chyba nawet grad padał! Patrzyłam przez okno siorbiąc ziółka - wichura taka, że można było zmoknąć pod parasolem, bo deszcze padał z boku, nie z góry:-)
Tak, myję buzię czarnym mydłem, mam firmy Organique - okropnie się ciągnie i śmierdzi, ale mam wrażenie, że dokładniej oczyszcza niż wszystko, czym do tej pory myłam twarz. Czasem mam wrażenie, że im mniej kosmetyków, tym lepiej ma się cera - zrezygnowałam przez to też z ciężkich podkładów, bo i tak mi spływały wraz z sebum, zwłaszcza gdy robiło sie nieco cieplej. Sprawdzę tez te pianki, może będą dobrą alternatywą dla mojego śmierdziucha.
A chyba geny to podstawa, choć u mnie kłopoty z cerą to też sprawa hormonalna. Kiedy dermatolog przepisała mi hormony i brałam pół roku, miałam jak na mnie naprawdę ładną cerę. Po czym okazało się, że tabsy nie są dla ludzi z migreną i musiałam zrezygnować. -
nick nieaktualnyDokładnie, im mniej kosmetyków i ogólnie składników w kosmetyku tym lepiej Nooo chyba, że kosmetyk ma bogactwo składników aktywnych to może być długa lista
Zwykle antybiotyki i hormony poprawiają cerę tylko podczas zażywania a po odstawieniu efekt szybko mija-nie u wszystkich.
Maski w saszetkach z Dermaglin też są super
Kurcze ja wczoraj zauważyłam jakieś niefajne upławy znowu i swędzenie matko mam nadzieję, że to nie infekcja znowu! Muszę być zdrowa, bo się w przyszłym tyg.wybieram na biocenozę i posiew przed hsg. Zapodałam już dopochwowo probiotyk, smaruję się pimafucortem i zwiększyłam probiotyk doustnie. Muszę dziadostwo zahamować -
To byłoby kiepsko zaraz po leczeniu mieć kolejną infekcję. Może to tylko chwilowe? Choc po antybiotyku pochwa lubi się wyjałowić i potem która pierwsza bakteria zacznie kolonizację, tym lepsza. Też się tego bardzo boję, dlatego choć antybiotyk biorę dopiero 4 dzień to jem probiotyki, na potęgę szamię jogurty, wyelimonowałam słodycze, żeby jakiś grzybek się nie przypałętał. U mnie na posiewie wyszło, że nie mam w ogóle bakterii kwasu mlekowego, więc robię wszystko, żeby się ich dorobić. Słyszałam, że niektóre dziewczyny nawet robią sobie jogurtowe okłady, ale jakoś nie bardzo wierzę w skuteczność takiego zabiegu. Próbowałaś może Tantum Rosa? Ja na razie używam, choć mam okres i nie potrafię jeszcze w tym momencie ocenić jego skuteczności.
-
nick nieaktualnyAle bakterie jogurtowe nie są w 100% tymi które kolonizują pochwę, to tylko ułamek. Najlepsze są te probiotyki w kapsułakch dopochwowych, mam Gunomed Vaginal (na zamowienie w aptekach) i dzis kupilam jeszcze InVag ponownie i żel do smarowania ProVag. Łykam SanProbi super formuła 2x dziennie, musi pomóc
-
nick nieaktualny
-
Niestety, mówi się, że żeby jogurt czy kefir coś dały to trzeba by dziennie wypijać ponad litr. Ale lubię sobie wmawiać, że w ten sposób też sobie pomagam. Z Twojej listy wynika, że nie ma opcji, aby nie pomogło:-) Tzrymam kciuki!
Selina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Małp nie lubimy, o nie! Ale czasem lepiej, żeby przyszła, bo nowy cykl to nowe nadzieje. U mnie antybiotykoterapia, więc w tym cyklu sie nie staramy, ale kwiecień będzie nasz Chyba że mi się do tego czasu tarczyca nie unormuje. A jak u Ciebie wyniki? Masz namierzoną przeszkodę? Bo ja ciągle szukam, o co kaman - tarczyca to jedno, a druga rzecz to chcę zbadać prolaktynę. Potem zbadamy mojego męża. A potem to nie wiem, mam nadzieję, że w końcu zaskoczy, bo ile można czekać.
-
nick nieaktualnyU mnie w miarę ok, ale muszę zbadać jeszcze raz hormony, bo dawno tego nie robiłam (wtedy było wszystko ok). Ostatnio miałam SonoHSG i wszystko ok, obydwa drożne. Na szczęście z tarczycą nie mam problemów.
Mój mąż masa armii, ale ruchliwość kiepska i do tego morfologia na granicy 0-2%
Też dawno nie robilił badań, bo mieliśmy przerwę.. -
To nie tak najgorzej, może tę ruchliwość można jakoś poprawić? (nie znam się, ale dziewczyny na forum pisały o jakiejś diecie i suplementacji, być może jak mój mąż zrobi badania to też się będę musiała tym zainteresować). SonoHSG jest bolesnym badaniem? Super, że nie masz problemów z tarczycą i że jajowody drożne.
Ostatnio czytałam trochę o badaniu rezerwy jajnikowej, nie wiem, czy tego też nie sprawdzić. Ech, szkoda, że zachodzenie w ciążę nie jest łatwiejsze. -
nick nieaktualnyWłaśnie mamy (a właściwie mam) zamiar trochę "sama" podreperować męża
SonoHSG mnie bolało,nawet bardzo, ale trwało to dosłownie 10min wszystko. O bólu już zapomniałam.
Ja z tą rezerwą jajnikową poczekam jeszcze.
No niestety, oby ta droga nie trwała długo.. -
nick nieaktualnySchmetterling wrote:Hej Dziewczyny!
Też jestem doświadczoną staraczką z Krakowa
Przygarniecie mnie?
Zgadza sie, na poprawe ruchliwosci sa odpowiednie suplementy. Albo drogi Profertil, albo suplementacja kilku produktow osobno co wychodzi taniej. Moj na poprawe predkosci bierze salfazin, androvit i l-karnityne. Bral tez mace ale jesden lekarz (Motylku wiesz ktory) powoedzial ze maca nie jest na poprawe szybkosci, wiec maz odstawil. Za 2tyg.ponowny seminogram po antybiotyku
Ja amh mialam na poziomie ok.5, wiec rezerwa ponoc jest ok.
Duze znaczenie faktycznie ma prolaktyna ip
progesteron.
Chcialam zrobic badanie wrogosci aluzu w tym cyklu i myslalam, ze mozna bylekiefy a tu doczytalam, ze w czasie owulacji bo wtedy sluz jest najlepszy. Cholercia a ja juz po owu Poza tym poczytalam troche na watku o tym badaniu, ze nie zawsze jest miarodajne. Jedna dziewczyna pisala, ze je zrobila i wyszlo 100% martwych plemnikow a 2tyg.po tym ujrzala 2 kreski na tescie, jajca. Badanie to robi sie ok.8-10h po stosunku, pobierany jest wymaz z szyjki i bada sie jak sie tam plemniki zachowuja. Jednak jedna dziewczyna slusznie zauwazyla, ze przeciez co szybsze i mocniejsze plemniki to w przeciagu tych 8h zdarza sobie juz powedrowac do gory a na dole tylko te slabe przeciez zostana, wiec chyba faktycznie slabe badanie Jedt jeszcze metoda, zeby isc z mezem naseminohram i on oddaje wtedy na miejscu nasienie a ode mnie pobierany jest wymaz ze sluzem i jest od razu laczaony z nasieniem. Wtedy widac od razu jak sie plemniki zachowuja. Echh sama juz nie wiem co robic, czasem mam wrazenie ze swiruje juz jak mam pootwieranych 10 okien w przegladarce i szukam informacji. Moze nie powinnam szukac tak na sile tych wszystkich badan, ze cos nam umyka... Moze wystarczy poczekac.
Na innych watkach jest pare dziewczyn, ktore juz nadzieji nie mialy i jedna zaszla w 17cs, inna po 3latach a jeszcze inna w 15cs. To naprawde podnosi na duchu, aczkolwiek wiadomo, nie chcialabym tyle czekac, nikt nie chce. Jesli trzeba, to i w taka cierpliwosc sie uzbroimy. Byleby miec nasze dziecko w ramionach
-
nick nieaktualnyTrzymam kciuki za ponowne badanie męża!
Cały czas się zastanawiam, które robić te badania a które nie. Zwariować idzie!
Muszę to przemyślec wszystko..
Obyśmy przy tych wszystkich zagwostkach nie zapomniały iść do łóżkaSelina, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Hej coś mi konto na ovu zwariowało i musiałam zmienić nick. Mega dużo nowych wpisów widze;) idę czytać co tam nowego;)
Jeestem świeżo po @ (ktory przyszedł o 4 dni za szybko i był mega obfity i trwał 3 dni jakąś mega nowość i się wytraszylam czy ok.. pije ziolka klimuszki i chyba zaczynam jeść castangus a po urlopie idę do dr Tabor w wynikami hormonów. Rozpoczynam tym samym 3 cs;)