Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykuzmoni1 wrote:;( strasznie mi przykro..
To co teraz? Brak jakichkolwiek planow? Czy jaka jest wasza decyzja?
Myślę, że może zrobimy ta 5 IUI. Jestem w kropce i dzień mam na maxa podły. Pojechałam jeszcze do nefrologa, bo mi kazał na usg i się okazało że są 3 osoby na tą samą godzinę... Nawet tego nie szło z kimś wyjaśnić. Czekałam 50min z pełnym pęcherzem!! i musiałam wysjc bo do pracy się spieszyłam, jeszcze taxe musiałam zamówić żeby się nie spóźnić. G** zalatwilam i czas straciłam plus kasę. Dr później dzwonił i przepraszal i chciał bym jeszcze dziś o 22 przyjechała...albo jutro rano. Porażka -
nick nieaktualnyGin napisała, ze wypisze mi recepte na kolejna stymulację. Zastanawiam sie jeszcze czy sie stymulowac w ogole, czy nie chciec podejsc na naturalnym cyklu.
Co do laparo, to roznie bywa, czasem kobiety nie wiedzą nawet ze maja endometriozę a ją mają...
Jak się nie uda z następną IUI, to bedziemy chcieli podejsc do tego ivf z badan klinicznych, ktore jest w duzej czesci refundowane -
nick nieaktualnykuzmoni1 wrote:A zalatwilas w koncu z nefrologiem?
A czemu dostac refundację ivf to trzeba sie leczyc wczesniej tez na nfz? Jak to jest?
No i gdzie ivf? Tez macierzynstwo jak cos? -
Selina wrote:Nie trzeba się leczyć na nfz, nie rozumiem pytania za bardzo Ja jestem u lekarki z kliniki M. i ona mi powiedziała o tym programie. To jest program nie finansowany przez miasto tylko przed producenta leku. W Krk tylko klinika M.ma to
Wszystko ma swój czas... -
nick nieaktualnyDziwna wrote:Co w tym programie jest refundowane?
Nie każdy się kwalifikuje do tego programu. Na pewno jest ważna wcześniejsza historia starań, badania pary, wiek itd. ale niestety dokładnie nie wiem jakie są kryteria Może w necie jest coś więcej, program nzw.sie chyba Implant 4 -
Hej Dziewczęta, długo się nie odzywałam, bo forum jakoś zaczęło mnie przytłaczać, a raczej mój mąż mi to wyrzucił, że widzi, że tylko tu siedzę i w ogóle nie żyję. I miał rację. Przez jakiś czas nie zaglądałam w ogóle, teraz zaczęłam od czasu do czasu podczytywać, ale nie jestem już niewolnikiem:) W wątku krakowskim jakoś najlepiej się czuję, domowo:)
U nas starania znów zawieszone, ale do rzeczy. 18.06 mam histeroskopię na Koperniku. Podczas umawiania się pielęgniarka dała mi doktora do telefonu i doktor poprosił, żebym przyszła jeszcze do niego na posiew z jamy macicy skoro mąż miał w posiewie faecalis, a ma obecnie ecolę. Poszłam. Bolało, bardziej niż hsg, ale tylko przez kilka minut. To jest jakieś autorskie badanie doktora, bo normalnie robi się posiew z szyjki, a nie z jamy. Dr pobrał wycinek i wyszła mi z posiewu ecola obfita w jamie macicy (w szyjce jej nie mam!), a endometrium polipowate. Dr jednak potwierdził to co powiedział Tobie, Selinka, dr Ch., że endometrium jest polipowate w określonym cyklu i to nie znaczy, że są polipy. Ale dalszą diagnostyką jest oczywiście histero. Na ecolę rozpisał silną antybiotykoterapię składającą się z dwóch antybiotyków. Mąż ma zażywać aż 28 dni, o co była dziś kłótnia. A mianowicie, od tygodnia jemy lacidofil, probiotyk (taki lepszy, z lodówki, lek, nie suplement), bo wiedzieliśmy że dostaniemy antybiotyki. I mężowi uregulowało się trawienie. Kilka lat się męczył z rozwolnieniami, miał i gastro i kolono, leki, itd i nic. Dopiero teraz może spokojnie wyjść na pole i nie bać się, że się, za przeproszeniem, zesra w majty. No i wkurzył się, że znowu sobie rozwali florę. No ale co ja mogę na to poradzić? Skoro to nasz przedostatni krok przed ivf to trzeba go zrobić. Jestem trochę między młotem a kowadłem. No ale już się pogodziliśmy i wchodzimy w to, od przyszłego tygodnia jedziemy z antybiotykami. Przez miesiąc współzyjemy z prezerwatywą, wreszcie hihi, bo ja nie lubię bez.
Martwi mnie tylko to, że za tydzień, w środę idę do mojego chirurga, bo drut z łokcia już tak mi wystaje, że praktycznie przebija skórę. Chirurg kazał się zgłosić jak już będzie się miało ku przebiciu to mnie wezmą na zabieg. Znów szpital i pewnie narkoza. Mam nadzieję, że antybiotyk nie ma nic do narkozy, orientujecie się może?
Kuzmoni, ty też jakoś teraz zaczynasz antybiotyki?
Selina, jak tam nerki?
Dziwna, zastanawiasz się nad ivf?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 22:21
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Hejka ja w sumie jak zgaladam na forum to juz tylko tutaj inne temetu mnie puki co nie interesują.
Kurcze to niefajnie z tymu bakteriami. Ciagle cos wychodzi. Obyscie to skutecznie wyleczyli.
Ja antybiotyki juz skonczylam. W poniedziałek po okresie i po 17 dniach po zakończeniu antybiotykoterapii byłam ponownie zbadać uree. Teraz tylko sprawdzan czy sa wynikiimam nadzieje ze dotra do piatku (w sobote rano mam zaplanowane usg przed iui).
Takze tuptam nogami i nie moge sie doczekac.
Hmm fajny ten twoj doktor. Przejmuje sie wami i sam proponuje rozne rozwiazania. Dobrze ze ciagle szuka i probujecie walczyc.
Naprawde wolisz z gumka?
Zaskoczona jestem twoj maz chyba ma inne podejście?
-
Aa to Ty już po leczeniu. Aha bo Ty na naturalnym podchodzisz? To dobrze, ja też będę podchodzić po histero na naturalnym. Mój lekarz to ten lekarz od Seliny. Cieszę się, że do niego poszłam. Lżej mi na duszy. Taaak wole z gumką, nie lubie jak sperma wypływa, trzeba sie isc myc, wszystko lepkie, ble. Mój mówi że nie pamięta już jak prezerwatywe założyć
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Anuśla wrote:Aa to Ty już po leczeniu. Aha bo Ty na naturalnym podchodzisz? To dobrze, ja też będę podchodzić po histero na naturalnym. Mój lekarz to ten lekarz od Seliny. Cieszę się, że do niego poszłam. Lżej mi na duszy. Taaak wole z gumką, nie lubie jak sperma wypływa, trzeba sie isc myc, wszystko lepkie, ble. Mój mówi że nie pamięta już jak prezerwatywe założyć
Z tym pochodzeniem to za dużo powiedziane. Jutro usg a wyników brak. Chyba i tak pójdę bo liczę na to że po weekendzie np w pon będą wyniki. Ale może nie dojść jednak do skutku.
Ale tak, jsk coś to pierwsze iui ma naturalnym. Tak sugeruje lekarz i ja się tego trzymam -
Dzieki Rudzik1 ze czytasz.
wczoraj bylam na usg. Pecherzyki 15mm . endometrium 9mm .
lekarz twierdzi ze owu będzie we wt lub sr. Więc wyniki urea moze dojda. Mam dzownic jak test owulacyjny wyjdzie pozytywny i umowic sie na za 12 godzin na iui (oczywiście jeśli wyniki beda).
I trochę boję się czy wylapie ten test. Polecacie jakieś wyczulone i dobre? Ma te okazje kupię drogie i lepsze