Krakowianki starające się o dziecko.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKahanka ja Cię rozumiem, ale uwierz że wielu lekarzy którzy robią IUI mają gdzieś plamienia a często są one czegoś przyczyną. To nie jest normalne aż tyle plamić w każdym cyklu. Ja tam bym się zastanowiła na Twoim miejscu, bo może dojście przyczyny plamienia i wyleczenie tego wystarczy by zajść naturalnie i nie trzeba będzie IUI (zwłaszcza jeśli mąż ma dobre nasienie, bo nie wiem?)
Robiłaś sobie wszystkie posiewy? Myco, urea, chlamydia itd? -
Selina wrote:Kahanka ja Cię rozumiem, ale uwierz że wielu lekarzy którzy robią IUI mają gdzieś plamienia a często są one czegoś przyczyną. To nie jest normalne aż tyle plamić w każdym cyklu. Ja tam bym się zastanowiła na Twoim miejscu, bo może dojście przyczyny plamienia i wyleczenie tego wystarczy by zajść naturalnie i nie trzeba będzie IUI (zwłaszcza jeśli mąż ma dobre nasienie, bo nie wiem?)
Robiłaś sobie wszystkie posiewy? Myco, urea, chlamydia itd?
Może masz rację. Czytałam opinie o tym lekarzu i większość pozytywy, ale kilka takich mega zniechęcających. Ideologicznie nie jest mi z nim po drodze, ale może rzeczywiście mógłby mi pomóc wyleczyć te plamienia. Co do posiewów, to wszystkie negatywne. Natomiast nasienie męża jeszcze nie przebadane. Staram się go przekonać do badania już od dłuższego czasu, ale zawsze mu 'coś wypada' akurat. To też jest nie lada wyzwanie.38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
Anna Stesia wrote:A badałas progesteron i prolaktyne? U mnie prolaktyna odpowiadała za plamienia przed okresem.
Anna Stesia lubi tę wiadomość
38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
nick nieaktualnykahanka wrote:Aniu, oczywiście, że tak. Biorę Norprolac na hiperprolaktynemię i Dupka na drugą fazę cyklu, a mimo to plamienia nie ustają. Moje plamienia zaczynają się już w 12/13 dniu, czasem ustają na kilka dni, żeby potem znów się pojawić lub trwają już do samej miesiączki i nikt nie wie czemu. Dziwne to wszystko...
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Selina wrote:Kahanka ja Cię rozumiem, ale uwierz że wielu lekarzy którzy robią IUI mają gdzieś plamienia a często są one czegoś przyczyną. To nie jest normalne aż tyle plamić w każdym cyklu. Ja tam bym się zastanowiła na Twoim miejscu, bo może dojście przyczyny plamienia i wyleczenie tego wystarczy by zajść naturalnie i nie trzeba będzie IUI (zwłaszcza jeśli mąż ma dobre nasienie, bo nie wiem?)
Robiłaś sobie wszystkie posiewy? Myco, urea, chlamydia itd?
No własnie ja już sama nie wiem, jak to jest z tymi plamieniami. U mnie bromergon wcale ich nie wyleczył, w dodatku endokrynolog kazał mi go odstawić i mimo plamień zaszłam w ciążę. Ale prawdą jest, że lekarze bardzo lekceważą ten temat, a to sygnał od organizmu. Kahanka, nie masz może nadżerki? Czasem nadżerka też będzie dawać plamienia (choć nadżerkę każdy lekarz zauważyłby przy rutynowym badaniu). -
Dzięki za powitanie, Dziewczyny.
Anna Stesia, gratuluję ciąży, życzę żeby wszystko było po Twojej myśli! jak długo się starałaś?
Kahanka, no to wiek i czas starania u nas podobny. Z tymi plamieniami to szok, że lekarze to ignorują i nie chce im się szukać przyczyny, rozumiem plamienia kilkudniowe przed miesiączką, ale nie tak długie. A nasz cenny czas ucieka;/ Niestety nie umiem polecić żadnego lekarza, ja w pażdzierniku wracam do kliniki, tej na A., byłam u szefa tej kliniki, Ch., zrobił na mnie b. dobre wrażenie, zobaczymy, co dalej. Ale jak wiemy, lekarze od niepłodności niespecjalnie parają się pogłębioną diagnostyką.. Trzymam kciuki, że w końcu trafisz na kogoś, kto się Twoim problemem dogłębnie zajmie, jakby mi ktoś kogoś polecił, to dam znać!Anna Stesia lubi tę wiadomość
Ur.1985: endometrioza jajnikowa i otrzewnowa III st, adenomioza, zatykające się jajowody, AMH 1,4 (2016)->1,19 (2017)->0,85 (2019), FSH - 11 (2019), komórki słabej jakości - repetitive immature oocyte syndrome (IOS) w IVF. Mąż OK.
wiosna 2018 - długi protokół ->
7 komórek:
3 niedojrzałe (2 GV, 1 MI),
2 zdegenerowane (Liza),
2 dojrzałe (MII)
(IMSI)->1 zarodek (transfer moruli M.1 w 3 dobie)
jesień 2018 - krótki protokół ->
6 komórek:
4 niedojrzałe (MI),
1 zdegenerowana (Liza),
1 dojrzała (MII)
-> nie zapłodniła się -> 0 zarodków
IVF KD? -
nick nieaktualnyKurde wysmarowałam posta i mi skasowało grr...
Asasa jak się czujesz? Opowiedz co u Was
Ja chyba będę rezygnować z ginekologów w Krk, konkretnie z kliniki. Rozmawiałam dość długo z koleżanką, którą się 2lata starała. Chcieli w końcu do IUI podejść po 1,5roku starań, ale jej ginekolodzy odradzali krakowskie kliniki, że nie mają najnowocześniejszego sprzętu, bo już nie o lekarzy chodzi. Nie posłuchała i była w tej klinice co ja na M. Wydała parę tys.na badania a i tak jej nie przygotowali dobrze do zabiegu (nie miała ani stymulacji ani zastrzyku). Nie powiodło się to IUI i poszła w końcu do kliniki we Wrocławiu, do konkretnego gina (2 lekarzy z Krakowa jej go polecili plus jakaś znajoma). Po kilku wizytach zrobił jej stymulację, dał zastrzyku i zrobił zabieg i pykło od razu. Wiem, że ktoś może pomyśleć, że przecież normalne że IUI nie wychodzi od razu, bo to racja, jednak nie wiadomo jak długo jeszcze w M. by się starali. Mówi że ta klinika we Wro a ta u nas to niebo a ziemia, jakbyśmy byli z 10lat do tyłu z tym wszystkim.
Kolejki do tego lekarza nieziemskie, dopiero na grudzień jest termin na wizytę ale zdecydowałam, że chyba poczekam. Podleczę teraz immunologię i tą IO i pojadę do niego już może w lepszej formieWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2017, 11:26
mi88 lubi tę wiadomość
-
Bao, Asasa, bardzo Wam dziękuję! Starałam się (oficjalnie) od grudnia 2014.
Dziś odebrałam wczorajszą betę - 253 I byłam u lekarza z tym paciorkowcem - kazała się tym nie przejmować i szpikować lactovaginalem.
Selina, też kiedyś słyszałam o tym Wrocławiu i Krakowie, ale nie wiem, czy to prawda, czy po prostu umiejętny PR Wrocławia.Selina, mi88 lubią tę wiadomość
-
Ania Stesia piękna beta niech rośnie rośnie trzymamy mocno kciuki będziesz jeszcze sprawdzać bęte ?jak będzie ponad 1000 zobaczysz groszka !!! U mnie ok w sumie nie czuje się w ciąży ruchów jeszcze nie czuje dość częste bóle głowy mam I wyniki morfologi się trochę pogorszyły ale to normalne. Spodnie trochę ciężko wchodzą na dupe 2 kg do przodu. Za miesiąc może się dowiem kto siedzi w brzuchu napewno Wam napisze.juz się robi tak jesiennie i sennie nie lubię tego okresu
Asasa ty już czujesz maluszka co będziesz mieć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2017, 16:00
Anna Stesia lubi tę wiadomość
2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
02.01.22- II --> rośnij
-
nick nieaktualnyOlka super że u Was wszystko dobrze Może te bóle głowy przez tą pogarszającą się pogodę jest paskudnie. Daj znać koniecznie kto się tam w środku chowa
Anna Stesia piękna beta! gratuluję jeszcze raz strasznie się cieszę Kochana powiedz czy w tym szczęśliwym cyklu byłaś wspomagana jakoś specjalnie? Coś nowego zastosowalas? No i czy miałaś jakieś wczesne objawy zagnieżdżenia?
Co do tego Wrocławia to hmm czy ja wiem czy pr, sama na własne oczy widziałam jak ta klinika tutaj działa i jak lekarz kazał mi już nic nie badać tylko z powiewami na IUI przyjść, więc czy to jest normalne? A kilka rzeczy mi wyszło po drodze, to on nic nie skomentował tylko żebym szła do immunologa.
Ja jednak odpuszczę sobie te 2 miesiące, odetchnę od wizyt i pojadę w grudniu do tego Wrocka. A nuż nie będę musiała zabiegu robić i samo się udaAnna Stesia lubi tę wiadomość
-
Selina wrote:Ktoś Cię na laparo powinien skierować, żeby sprawdzić o co kaman38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
Anna Stesia wrote:Kahanka, nie masz może nadżerki? Czasem nadżerka też będzie dawać plamienia (choć nadżerkę każdy lekarz zauważyłby przy rutynowym badaniu).38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
Selina, masz rację, to nie jest normalne. Ja byłam zdecydowana od nowego roku atakowac Milewicza, choć boję się tego faceta.
Dzieki za gratulacje, ustawiłam już sobie suwaczek, nie wiem, czy nie za wcześnie. Moim zdaniem ta ciąża to jest efekt kilku różnych rzeczy na raz. Po pierwsze, od czerwca brałam cynk oraz podjadałam ziarna słonecznika i dyni (też mają cynk i inne składniki - cynk i ziarna dostawał też mój mąż). Odstawiłam bromergon, bo się po nim źle czułam, zresztą endo mi powiedział, że to naprawdę silny lek i on zaleca tylko przy wysokiej hiperprolaktynemii. Sporadycznie (2 razy w tygodniu) brałam też selen. Po drugie - zmieniłam dawkę lewotyroksyny, zmieniłam tez Euthyrox na Letrox i spadło mi tsh. Wprawdzie wczoraj wyszło mi 3,7, ale to jest nic w porównaniu do moich poprzednich wartości, poza tym w ciązy będzie szaleć. Po trzecie - od wiosny zredukowałam detergenty i kosmetyki w mojej łazience. Kosmetyków zaczełam używać tylko takich dla osób z AZS, przestałam malować paznokcie (naczytałam się za dużo o złym wpływie na organizm i rozwalaniu hormonów), łazienkę myłam tylko sodą i octem. Po czwarte - kochaliśmy się regularnie od 5 dc co dwa dni, ani częściej, ani rzadziej. Po seksie nie trzymałam nóg w górze, ale też nie wstawałam do łazienki, tylko zasypiałam taka polepiona (nic przyjemnego, ale trudno). Po piąte - porządnie odpoczęłam i odstresowałam się na wakacje. Od kilku lat żyłam w stresie i po raz pierwszy od dawna naprawdę przestałam myśleć o obowiązkach, tylko dużo się ruszałam i łapałam witaminę D. Po szóste - odstawiłam cukier (tak od czerwca), zaczęłam bardzo przyglądać się temu, co jemy, ile i kiedy (ile białka, ile węglowodanów etc.). Dzięki temu ograniczyłam też problemy z jelitami (choć całkiem nie wyeliminowałam). Po siódme - ułożylam sobie w głowie plan działania (rozpisałam badania na każdy miesiąc, zaplanowałam wizyty etc.) i powiedziałam sobie, że nie muszę zajść w ciążę w tym cyklu ani w tym roku. Dało mi to ogromny spokój oraz satysfakjonujące, bo bez presji życie seksualne (moim zdaniem to też ma znaczenie).
A czy miałam jakieś specjalne objawy? Kilka dni po owulacji bardzo chciało mi się spać i zrobiłam sobie kawę, której zazwyczaj nie piję. Kawa była kwaśna, więc wylałam, myślałam, że się przeterminowała. Mam też w drugiej fazie cyklu fatalną cerę, a tutaj okazało się, że jest śliczna. Włosy też straciły swój naturalny "skręt", wyglądają teraz jak siano. Byłam tez troche bardziej senna i zmęczona, ale myślałam, że to przesilenie wiosenne. Kilka dni przed testem miałam też malusieńkie plamienie, ale ponieważ już dłuższy czas plamiłam przed okresem, to się tym nie przejęłam. Tak samo zgaga - mam często, więc nie wzięłam jej za żaden dodatkowy objaw. Co mnie najbardziej skłoniło do zrobienia testu to podjerzenie infekcji (która się niestety potwierdziła), nieprzemijająca bolesność piersi oraz - tu będzie lekko obleśnie - bardzo intensywny zapach moczu.
Bardzo podoba mi się Twój plan, żeby dać sobie odetchnąć. Myśmy tak zrobili, tj. uznaliśmy, że dziecko się pojawi, tylko musimy trochę na nie poczekać. Psychika odgrywa ogromną rolę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2017, 16:26
-
olka89 wrote:Ania Stesia piękna beta niech rośnie rośnie trzymamy mocno kciuki będziesz jeszcze sprawdzać bęte ?jak będzie ponad 1000 zobaczysz groszka !!! U mnie ok w sumie nie czuje się w ciąży ruchów jeszcze nie czuje dość częste bóle głowy mam I wyniki morfologi się trochę pogorszyły ale to normalne. Spodnie trochę ciężko wchodzą na dupe 2 kg do przodu. Za miesiąc może się dowiem kto siedzi w brzuchu napewno Wam napisze.juz się robi tak jesiennie i sennie nie lubię tego okresu
Asasa ty już czujesz maluszka co będziesz mieć?
Dzięki wielkie! :-* Mam wizytę serduszkową na 12.10. Kolejną betę lecę robić jutro, ale więcej nie będę próbowała, żeby sie nie stresować. A Ty masz przeczucia co do płci? -
kahanka wrote:Aniu, miałam usuwaną nadżerkę kilka lat temu, teraz chyba wszystko OK.
Rozumiem, szkoda, że lekarze nie zastanowią się, że jakaś przyczyna być musi. Ja już sama nie mam pomysłu, co tu się może dziać. Może jakieś torbiele albo polipy w macicy? Tylko czy one dawałyby takie objawy? -
Anna Stesia wrote:Rozumiem, szkoda, że lekarze nie zastanowią się, że jakaś przyczyna być musi. Ja już sama nie mam pomysłu, co tu się może dziać. Może jakieś torbiele albo polipy w macicy? Tylko czy one dawałyby takie objawy?38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
nick nieaktualnyKahanka podczas badania drożności czy lyzeczkowania wszystkiego nie da się zdiagnozować. Przy laparo oceniają Ci tak wszystko w środku, ale w sumie nie wiem czy zleciliby Ci to skoro masz jajowody drożne i nic nie wskazuje, że trzeba laparoskopowa się badać.
Anna Stesia wiesz co z tym Bromkiem to też mam wątpliwości co robić. Przyzwyczaiłam się już do niego, ale nie wiem czy jak odstawie teraz to czy owu będzie ok bo na pewno pomógł mi na wyższego proga poprzez obniżenie prolaktyny. Na jakim poziomie miałaś prolaktynę jak Ci to lekarz przepisywał? Ja na początku miałam 43 a ostatnio chyba w czerwcu było 25, więc jeszcze niby ciut za dużo i z pół tabletki na 1 przeszłam. Też myślałam by go odstawić i niech się dzieje co chce, ale nie wiem czy można tak poprostu całkiem odstawić. A Twój mąż miał ok wyniki seminogramu?
Co do Milewicza, to sama nad nim myślałam, ale narazie jednak rezygnuję. Pójdę do tego diabetologa i immunologa, czekam jeszcze z 2tygodnie na wyniki p.ciał Ana2.
Czuję, że muszę znów wyluzować i nie przejmować się tym wszystkim co mi wyszło, bo chyba to faktycznie w głowie siedzi.Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia, dzięki za dokładny opis tego, co zmieniłaś w swoim stylu życia. Bardzo cenne i przydatne dla mnie! Część też uskuteczniam, ale na razie stopniowo. Powiedz, odstawiłaś cukier radykalnie, w 100% czy po prostu mocno ograniczyłaś? Czasem bywa jako dodatek w produktach, których byśmy się zupełnie nie spodziewali, stąd moje pytanie. Zastąpiłaś go czymś typu ksylitol? Ja, jak już, to używam ksylitolu, ale zdarza mi się zjeść coś słodkiego (o wiele rzadziej niż dawniej) lub np. wypić sok przecierowy, gdzie jest dodatek cukru trzcinowego.
Z góry dzięki, dużo zdrowia dla Ciebie i Brzuszka!Anna Stesia, Selina lubią tę wiadomość
Ur.1985: endometrioza jajnikowa i otrzewnowa III st, adenomioza, zatykające się jajowody, AMH 1,4 (2016)->1,19 (2017)->0,85 (2019), FSH - 11 (2019), komórki słabej jakości - repetitive immature oocyte syndrome (IOS) w IVF. Mąż OK.
wiosna 2018 - długi protokół ->
7 komórek:
3 niedojrzałe (2 GV, 1 MI),
2 zdegenerowane (Liza),
2 dojrzałe (MII)
(IMSI)->1 zarodek (transfer moruli M.1 w 3 dobie)
jesień 2018 - krótki protokół ->
6 komórek:
4 niedojrzałe (MI),
1 zdegenerowana (Liza),
1 dojrzała (MII)
-> nie zapłodniła się -> 0 zarodków
IVF KD?