Kwiecień plecień bo przeplata trochę wina trochę maka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Paulette wrote:Nic nie szkodzi. To moj pierwszy taki cykl odkad pamietam. Owszem mam dlugie bo od 31 do 35 srednio moje cykle sie wahaja, ale ten jest wyjatkowo dlugi.
a nie niepokoi cię ze tak długo jej nie ma?Ja po takim czasie juz z pewnoscią byłabym u lekarza sprawdzic czy wszystko ok..Antoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyJagna 75 wrote:a nie niepokoi cię ze tak długo jej nie ma?Ja po takim czasie juz z pewnoscią byłabym u lekarza sprawdzic czy wszystko ok..
-
karolka22 wrote:Paulette, ja często miałam tak, że jak miałam niby cykl bez owulacyjny, to jak brałam progesteron w formie luteiny (2 x 50 mg), albo mocniejszy luttagen (2 x 100 mg) to owulacja przychodziła w trakcie jego brania no i automatycznie, nawet jak odstawiałam leki, to @ przychodziła po 13 dniach fl, po owulce. Jak widać jestem idealnym przykładem na to, że progesteron nie blokuje owulacji. Także, odczekaj normalny czas, licząc od owulacji, po jakim zawsze dostajesz @. jak się nie pojawi, idź jeszcze raz do ginekologa, bo wtedy na bank coś mocno nie gra..
edit. U mnie bezowulacyjne też trwały w nieskończoność. Identycznie jak u ciebie. Tyle, że mnie PCO, diagnozowałaś się pod tym kątem?
U mnie brak ovu ale cykle regularne na szczescie 30 dniowe.Teraz po poronieniu mam jakis zakrecony,jak do tygodnia nie dostane @ to musze jà wywołac,46 dzien minàłAntoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyKarolka no i wlasnie dlatego ja czekam jeszcze tydzien na okres. Robilam sobie hormonalne badania i wszystko bylo w normie, ale to na wlasna reke bo lekarz zaden nie chce ze mna teraz rozmawiac o czym kolwiek dopoki nie minie 12 cykli staran. Nawet ten ostatnio stwierdzil ze jak sie nie uda to po 3 cyklach mam sie zjawic i dopiero bedziemy cos dzialac.
-
Witam się w ten piękny, słoneczny dzień od dziś zaczynam męża brać w obroty :-p Jak nastroje?
Paulette i co Ci wyszło w tych badaniach hormonów? Głównie chodzi o tsh, prolaktynę i testosteron. Nawet jeśli dla zdrowej kobiety są one w normach to dla starających się i dla ciężarnych normy są deczko inne.
U mnie dopiero po trzeciej stracie wzięli się za mnie jak zaczęłam naciskać. Wymusiłam leki i wyniki mam teraz takie jakie powinny być przy staraniach się o dziecko. -
nick nieaktualnyw czerwcu zaczęliśmy starania więc się wyrobimy w rok czasu. Kochane ja już wolę sobie poczekać do tych świętych 12 cykli.. Ponieważ żaden lekarz nie chce ze mną teraz rozmawiać o tym. Po pierwsze nie staramy się jeszcze roku, a po dwa wszyscy do których pójdę to tylko antykoncepcje chcą mi przepisać ponieważ jestem dla nich za młoda na matkę. Badania co z tego, że robię jak nikt na nie spojrzeć nie chce, a nie stać mnie na to, żeby robić badania ot tak sobie. Miną 3 cykle dopiero będę działać. Teraz mam wylane na to. Tak długi cykl mam pierwszy raz odkąd żyje. Tzn miałam raz kiedyś taki około 60dni. ale to było dobre ponad 2 lata temu. Owulacje też mam. Więc na razie zostaje mi tylko brać kwas foliowy i cieszyć się "zdrowiem" i seksem z narzeczonym
-
Hehe, u mnie to samo, przedwczoraj byłam u 3 już z rzędu ginekologa i gdybym na własną rękę nie zrobiła badań hormonów, to żaden podkreślam żaden nie dał skierowania na ZADNE badania. A jak upomnialam się , albo zapytałam o dokładne wyjaśnienie, co to jest to tylozgiecie macicy, bo to mi ta ostatnia gin stwierdziła, to odpowiedziała chamsko, a wręcz nakrzyczala jak na gowniare że wchodzę jej w słowa! A i dodam, że tak mocnego badania to ja nigdy nie miałam. chyba na złość!
Udało się w cyklu
-
nick nieaktualny
-
Antylopa pisz skarge. Jak byla nieuprzejma.
Skad sie tacy lekarze biora? kurde... Zeby nie wyjasnic czlowiekowi co MU dolega. Bo to nie chodzi o jakies tam schorzenie ktore ma sasiadka. Tylko o NASZ organizm. I wiadomo ze o sobie najlepiej wiedziec najwięcej.
A potem mowia ze mlode panny boja sie wizyty u ginekologa. Nic dziwnego jak wiekszosc to buraki do potegiMadziulla, antylopaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Oj tak, niestety... Ech, ciężkie mamy życie. Koniec końcem, zostaje przy moim wieloletnim ginekologu, który co prawda też na ostatniej wizycie miał jakieś załamanie nerwowe (wysmial mnie, że pół roku to nie starania, rok to starania, jak się nie planuje dziecka, to jest wcześniej, w co po czasie w sumie uwierzyłam, więc już się nie fochuje za to, co powiedział, choć przyznam, że b.smutno mi było i oczywiście pierwsze co to po wyjściu się poplakalam). Tak więc czekam cierpliwie, aż nadejdzie koniec wakacji, a wtedy wybije magiczna data ROKU kiedy to w końcu może ktoś na mnie i na męża łaskawie spojrzy, da jakieś skierowania na badania:-) wiecie, na początku jak tu zaczęłam pisać na tym forum, to nieźle miałam ciśnienie, wręcz opętała mnie jakaś obsesja, z resztą cytrynka mnie pamięta z wątku bodajże grudniowego z tamtego roku, wkręcalam sobie dosłownie wszystko, bo po prostu myślałam, że miesiąc góra dwa i będzie ciąża. Niestety. Teraz, po tym pół roku, podchodzę do wszystkiego z zimną głową. Zbudowaliśmy dom, teraz go wykanczamy i w lato chcemy się wprowadzić. Przyjemnie jest w końcu nie myśleć, czy uda się, czy nie, bo koleżanka jest w ciąży, jedna, druga, piąta. Mam teraz milion dylematów: jaka kuchnię wybrać? Jakie podłogi , wymiary lodówki pod zabudowę? Tego jest mnóstwo. Mega absorbujace wydarzenie. Dlatego myślę, że mój organizm wyczuwa podświadomie, że to jeszcze nie moment na ciążę. Jak tylko się wprowadzimy, na pewno zaskoczy. Pozdrawiam was dziewczynki , a szczególnie Cytrynke o inne , które wiele miesięcy temu potrafiły ustawić mnie do pionu (ps. Mimo, że mamy swój trollowy wątek nadal, bo nie wyobrażam sobie już dnia bez napisania tam) tak więc jestem trollem ale takim z leksza odmienionym:-) hehe taka moja historia!! Buziaki
Udało się w cyklu
-
Antylopa cieszy mnie ze dostrzegłas to co wtedy chcialysmy Wam wytlumaczyc.
Gina poszukaj moze na znanym lekarzu jakiegos z dobrymi opiniami w Twojej okolicy. I naklam mu troche odnosnie czasu staran.
Choc ja uwazam ze jesli masz regularne @. I zadnych wiekszych dolegliwosci z tym zwiazanych to nie ma co na sile pchac sie do lekarza i wyszukiwac problemow. Podstawowe badania na poczatek. Ewentualnie badania nasienia meza.
Organizm ludzki jest zagadka. I niestety ale robi tak jak mu sie podoba (a nie zawsze jest to zgodne z tym czego my chcemy). Trzeba dac szanse. A rok to tak naprawde 11-12 szans tylko (biorac pod uwage statystyczny 1 cykl bezovu). To nie jest az tak duzo.